{1}{75}movie info: XVID 720x304 25.0fps 1.3 GB| /SubEdit b.4072 (http://subedit.com.pl)/ {2104}{2138}Jeli chcecie bilety, {2141}{2253}musicie ić dookoła, od przodu... {2256}{2319}A, możecie zostać. {2322}{2372}Co ja tu, u licha, robię? {2375}{2445}Wchodzš tu i... {2553}{2615}Zobaczmy. Mam nadzieję, że.... {2639}{2665}Trzy? {3033}{3080}Siedem dolarów... {3188}{3262}...i 50 centów. {9421}{9469}Nie. {17307}{17347}Frank? {17420}{17463}Frank przysłał nas. {17554}{17619}Macie dla mnie konia? {17734}{17801}Cóż, wyglšda na to, że... {17832}{17889}Brakuje nam jednego konia. {18037}{18085}Przyprowadzilicie o dwa za dużo. {21775}{21825}Tato! {21828}{21876}Popatrz! {22415}{22504}Wystarczy na dzi.| Robi się póno. Chod do domu. {22846}{22887}Timmy. {24119}{24168}Maureen, zobacz. {25109}{25146}Co ty tam robisz? {25149}{25196}Id szybko do rodka i umyj się. {25199}{25261}I nie dotykaj szarlotki ani pieczeni. {25264}{25348}Patrick już pojechał na stację? {25352}{25394}Przygotowuje się, tato. {25397}{25452}- Psiakrew, Patrick!| - Idę, Tato. {25546}{25587}Niele. {25624}{25727}Grubsze kromki. Co tam!| Urzšdzamy przyjęcie, nie? {25730}{25790}To takie same kromki jak zwykle. {25901}{25951}Tak, jasne. {25980}{26018}Jak zwykle. {26086}{26138}Maureen. {26175}{26305}Niedługo będziesz mogła kroić| kromki chleba grube jak drzwi. {26319}{26369}Będziesz nosić nowe piękne sukienki {26372}{26436}i nie będziesz musiała| więcej pracować. {26439}{26498}Będziemy bogaci, tato? {26628}{26682}Kto wie? {26712}{26763}Patrick! {26766}{26815}Poczekaj chwilę! {26838}{26906}Masz brudne buty.| Wyczyć je. {27027}{27119}Pocišg przyjedzie| i nie będzie kto miał powitać matki. {27141}{27216}Nasza matka umarła szeć lat temu. {27465}{27517}Id, bo się spónisz. {27616}{27692}Chwileczkę. Tato? Jak jš rozpoznam? {27695}{27745}Nie pomylisz się, Patrick. {27749}{27891}Jest młoda, ładna i jest damš. {27926}{28035}"Na podróż włożę czarnš sukienkę {28039}{28216}i słomkowy kapelusz, który miałam| na sobie, gdy się poznalimy". {28473}{28547}Pójdę po wieżš wodę ze studni. {28600}{28672}O, Danny {28674}{28774}Organki grajš {28850}{28926}A w górach {28929}{28969}Lato już się skończyło {28990}{29078}Wszystkie róże opadły... {30395}{30443}Maureen! {33485}{33555}Co z nim zrobimy, Frank? {33945}{34013}Teraz, gdy wymówiłe moje imię... {36415}{36496}- Na południu majš dobre bydło.| - Czyżby? {36517}{36558}Ceny też sš dobre. {36812}{36870}- To pani walizki?| - Tak. {36873}{36923}- Chod, Sarah.| - Przynie resztę. {36926}{36970}Poniesiemy je pani. {37500}{37555}Przyjmujš do pracy w młynie? {37558}{37626}- Przyjmowali wczoraj.| - Nie powiedziałe bratu? {37629}{37691}- Czeć, Dziadku.| - Czeć, Bill. Wrócilimy. {37694}{37741}Ruszajcie się. {37797}{37875}Ruszcie tyłki,| czerwonoskórzy wojownicy. {37878}{37933}Mam do rozładowania cały pocišg. {37936}{38009}Zrzućcie najpierw worki z paszš. {38012}{38069}Dalej! {42099}{42165}Jak się nazywa to miejsce,| gdzie pani jedzie? {42168}{42201}Sweetwater. {42256}{42295}Farma Bretta McBaina. {42351}{42412}McBaina? Jasne. {42415}{42471}Ten uparty rudy Irlandczyk {42474}{42560}od lat uprawia ziemię| na całkowitym pustkowiu. {42563}{42638}Sweetwater! Tylko taki szaleniec {42642}{42734}mógł nazwać ten kawałek| mierdzšcej pustyni Sweetwater. {42738}{42781}Sweetwater! {43989}{44051}Bardziej na prawo. {44056}{44110}Wyżej. {44144}{44173}Trzymaj. {44399}{44477}Nawet tu dotarli| ze swojš cholernš kolejš. {44480}{44576}Znów nas dogonili,| co, Lafayette? Jedmy. {44579}{44642}Zwolnij. Co z tobš?. {44710}{44752}Uważajcie tam! {44755}{44780}Zwolnij! {46355}{46443}Dlaczego się zatrzymujemy?| Mówiłam, że się spieszę. {46446}{46500}Czy pocišgi nie stajš?. {49052}{49126}Co mogę dla pani zrobić? {49129}{49194}Chciałabym się napić wody,| jeli można. {49197}{49307}Wody? To słowo oznacza truciznę| w tych stronach. {49310}{49363}Od czasu wielkiej powodzi. {49366}{49440}- Nigdy się nie myjecie?| - Jasne, że się myjemy. {49443}{49514}Chciałabym użyć| tych samych udogodnień, co wy. {49517}{49598}Mamy na zapleczu wannę z wodš. {49601}{49699}Ma pani szczęcie. Tylko troje ludzi| z niej dzisiaj korzystało. {49702}{49766}Po kolei czy wszyscy na raz? {49870}{49962}Widzę, że jest pani| przyzwyczajona do luksusu. {49966}{50042}Pewno pochodzi pani z jakiego| dużego miasta na wschodzie. {50045}{50106}- Z Nowego Orleanu.| - Nowy Orlean! {50109}{50155}- Był pan tam?| - Nie. {50158}{50220}Ale moja kuzynka prowadzi tam bar. {50223}{50276}Wie pani, ona... {52687}{52726}Whisky. {55737}{55841}Potrafisz tylko grać,| czy umiesz także strzelać? {55932}{56003}Wiesz, jak na tym zagrać? {56502}{56533}Podnie go. {57168}{57213}Ty! {57363}{57417}Ty nie umiesz grać. {58000}{58039}Spróbuj ten. {58412}{58436}We go. {58898}{58945}Dalej. {59202}{59237}Tutaj. {60219}{60250}Brawo. {60833}{60910}Cheyenne.| Mylelimy, że nie zdšżymy. {60913}{60982}W porzšdku. Jestecie na czas. {61053}{61098}By pogrzebać mojš eskortę. {61131}{61217}Gdybym na was czekał,| byłbym już w więzieniu. {61852}{61888}Broń. {62403}{62490}Interesujesz się modš,| panie Harmonijko? {62652}{62718}Całkiem niedawno widziałem| trzy takie prochowce. {62721}{62772}Czekały na pocišg. {62898}{62975}W tych prochowcach| było trzech mężczyzn. {63034}{63064}I co? {63093}{63164}A w nich trzy kule. {63443}{63524}To niemożliwe, panie Harmonijko. {63575}{63625}Z dwóch powodów. {63628}{63691}Po pierwsze, nikt w tych stronach {63694}{63775}nie ma odwagi nosić prochowców| z wyjštkiem Cheyenneów. {63794}{63897}A po drugie, Cheyenneowie| nie dajš się zabić. {64000}{64047}Zdziwiony? {64050}{64094}Tak. {64189}{64246}Znasz się na muzyce. {64249}{64349}I umiesz liczyć. Aż do dwóch. {64524}{64597}Aż do szeciu, jeli muszę. {64636}{64690}I może szybciej od ciebie. {65017}{65061}Dobra, graj. {65064}{65117}Graj, panie Harmonijko. {65120}{65188}Graj, żeby nie mógł pieprzyć. {65214}{65286}Tylko nie fałszuj. {65484}{65520}O to ci chodziło? {65869}{65960}Ta kuzynka zaprasza mnie| do Nowego Orleanu. {65963}{66052}"Przyjed. Pomóż mi w barze.| Zarobisz kupę pieniędzy". {66056}{66124}Ale mnie by się nie podobało| w dużym miecie. {66127}{66185}Pełno szybkich mężczyzn| i łatwych kobiet. {66188}{66250}Przepraszam paniš. Nie. {66268}{66377}Jestem zbyt przyzwyczajony| do prostego, wiejskiego życia. {69985}{70028}To Timmy. {70048}{70102}Tak. {70106}{70156}Dobry Boże. {70190}{70236}W dniu... {70263}{70340}W dniu lubu panienki. {70366}{70417}Biedna panienka. {70440}{70488}Pani. {70519}{70559}Pani McBain. {70562}{70634}Ale my... Mylelimy... {70655}{70690}Wiem. {70694}{70793}To miała być niespodzianka. {70796}{70853}Brett McBain i ja pobralimy się {70856}{70907}miesišc temu. {70910}{70979}W Nowym Orleanie. {71363}{71417}Jestem zmartwychwstaniem i życiem. {71420}{71506}Kto wierzy we mnie, choć umrze,| będzie żył wiecznie. {71509}{71612}Kto we mnie wierzy,| będzie żył na wieki. Amen. {71999}{72066}- Pan Bennett!| - Co on tu robi? {72147}{72202}Znalazłem ten kołnierz na gwodziu. {72308}{72402}Może tego pani nie wiedzieć,| ale to tak, jak jego podpis. {72405}{72454}Ręka Cheyennea. {72489}{72579}- Dlaczego?| - Proszę się nie martwić. {72582}{72641}Powie nam, nim zawinie. {72679}{72724}Jedmy. {73188}{73287}Wracajmy do Flagstone. {73351}{73406}Nie, Sam. {73440}{73493}Ty jed. {73496}{73581}Nie zostanie tu pani sama. {73604}{73641}Dlaczego nie? {73644}{73688}To mój dom. {79427}{79461}Wiesz, Wobbles... {79510}{79573}...jestem trochę zły na ciebie. {79650}{79698}Frank nie przyjechał. {79732}{79793}Przysłał trzech koleżków. {79796}{79860}O niczym nie wiem. Przysięgam. {79863}{79972}Zaaranżowałem spotkanie tak,| jak tego chciałe. {79975}{80055}Nie wiem,| czemu Frank nie przyjechał. {80058}{80145}- Przysięgam, że...| - Ponieważ był u McBainów. {80162}{80229}To nieprawda.| Cheyenne to zrobił. {80232}{80299}Wszyscy o tym wiedzš.| Mamy dowód. {80302}{80402}To był zawsze jeden z trików Franka.| Fałszywe dowody. {80451}{80523}Nic nie wiem. Przysięgam. {80526}{80630}Ja tylko zaaranżowałem spotkanie.| Przysięgam. {80633}{80692}O niczym nie wiem. {81567}{81649}STACJA {83576}{83624}Kto tam jest? {87275}{87309}Zrobiła kawę? {87407}{87446}To zrób. {87634}{87682}Nie zmrużyłem oka. {87686}{87791}Gang ubranych na czarno kruków| cigał mnie całš noc. {87858}{87940}Ale zostawiłem ich w rodku pustyni. {87943}{88024}Jeli im się poszczęci,| wrócš do domu za trzy dni. {88463}{88546}Ja to zrobię. Ty przygotuj kawę. {88685}{88800}Chcš mnie powiesić,| wielkie czarne kruki. {88837}{88884}Idioci. {88887}{88930}Do diabła! {88933}{89004}Zabiłbym wszystko, ale nie dziecko. {89025}{89084}To samo, co zabić księdza. {89087}{89144}Katolickiego księdza. {89163}{89243}Tak, wiat jest pełen ludzi,| którzy nie cierpiš Cheyennea. {89606}{89703}Nie jestem wcale takim skurwielem,| za jakiego mnie ludzie uważajš. {89789}{89914}Oczywicie, jeli kto| ma zamiar mnie zabić... {89971}{90021}...to mnie rozwciecza. {90047}{90108}A rozwcieczony Cheyenne... {90171}{90232}...to nic przyjemnego. {90235}{90287}Zwłaszcza dla kobiety. {90597}{90669}Jeste zbyt sprytna,| by go zdenerwować. {90781}{90882}Więc to tutaj pozabijałem| tych wszystkich ludzi? {90918}{90967}Tak. {90991}{91058}Nie wyglšda na miejsce,| które jest co warte. {91205}{91315}Nie lubię, kiedy kto| przebiera się... {91402}{91473}...za mnie... {91500}{91551}...aby zwalić na mnie winę. {91579}{91630}Potrafię to zrozumieć. {91743}{91850}Ale nie rozumiem, dlaczego. {91875}{91915}Ja też nie. {92024}{92109}Ale widzę, że szukała odpowiedzi. {92266}{92296}Tak. {92373}{92461}A jeli była ich tu cała masa? {92482}{92567}Okršgłe. Żółte. {92584}{92631}Wiesz, o czym ...
agrest_64_konto_w_odbudowie