Szczescie_diabla_Forge_2_szczf2.pdf

(3971 KB) Pobierz
Tytuł oryginału: Luck of the Devil (The Forge Trilogy #2)
Tłumaczenie: Marcin Kuchciński
ISBN: 978-83-283-6212-3
Copyright © 2018. Luck of the Devil by Meghan March.
Polish edition copyright © 2020 by Helion SA
All rights reserved.
Cover photo: Paper Tiger Photography
All rights reserved. No part of this book may be reproduced or transmitted in any form
or by any means, electronic or mechanical, including photocopying, recording or by any
information storage retrieval system, without permission from the Publisher.
Wszelkie prawa zastrzeżone. Nieautoryzowane rozpowszechnianie całości lub fragmentu
niniejszej publikacji w jakiejkolwiek postaci jest zabronione. Wykonywanie kopii metodą
kserograficzną, fotograficzną, a także kopiowanie książki na nośniku filmowym,
magnetycznym lub innym powoduje naruszenie praw autorskich niniejszej publikacji.
Wszystkie znaki występujące w tekście są zastrzeżonymi znakami firmowymi bądź
towarowymi ich właścicieli.
Niniejszy utwór jest fikcją literacką. Wszelkie podobieństwo do prawdziwych postaci —
żyjących obecnie lub w przeszłości — oraz do rzeczywistych zdarzeń losowych, miejsc
czy przedsięwzięć jest czysto przypadkowe.
Drogi Czytelniku!
Jeżeli chcesz ocenić tę książkę, zajrzyj pod adres
http://editio.pl/user/opinie/szczf2
Możesz tam wpisać swoje uwagi, spostrzeżenia, recenzję.
Helion SA
ul. Kościuszki 1c, 44-100 Gliwice
tel. 32 231 22 19, 32 230 98 63
e-mail:
editio@editio.pl
WWW:
http://editio.pl
(księgarnia internetowa, katalog książek)
Printed in Poland.
Kup książkę
Poleć książkę
Oceń książkę
Księgarnia internetowa
Lubię to! » Nasza społeczność
SZCZĘŚCIE DIABŁA
5
India
W
GŁOWIE MI
ŁUPIE
, jakby ktoś przycisnął ją do głośnika w klubie
z muzyką techno. Ktoś oblewa moją twarz wodą i udaje mi się lekko
rozchylić jedną powiekę.
— Co się stało? — jęczę i przekręcam się na bok. Leżę na
czymś miękkim.
— Cholera, Indy. Naprawdę myślałem,
że
masz twardszą głowę.
— Głos Bastiena zgrzyta nieprzyjemnie niczym paznokcie rysujące
po tablicy.
— Co ty mi zrobiłeś? — Odszukuję dłonią
źródło
bólu. Tuż przy
skroni, pod włosami, mam dużego guza.
Materac pode mną faluje, gdy Bastien siada na skraju
łóżka.
— Tylko to, co musiałem. Wyrwałem cię z rąk Forge’a i jego zbirów.
Dotyka dłonią moich włosów, ale ja gwałtownie się cofam. Nie
chcę mieć z nim
żadnego
fizycznego kontaktu. Szybki ruch wy-
wołuje jednak kolejną serię eksplozji w mojej głowie.
Wydaję okrzyk bólu i Bastien wstaje.
— Mickey, przynieś coś na jej głowę. Szybko.
Mrugam kilkakrotnie i otwieram oczy. Kolorowe
światła
są przy-
gaszone. Nie rozpoznaję tego miejsca. Ma nowoczesny styl. Króluje
czerń i biel urozmaicone czerwonymi dodatkami. Narzuta na
łóżku,
na którym leżę, także jest czerwona. Kolor krwi. Zastanawiam się,
czy moja krew też tu jest.
23
Kup książkę
Poleć książkę
MEGHAN MARCH
Próbuję usiąść, ale
świat
wiruje mi przed oczami. Bastien kładzie
dłonie na moich ramionach, próbując mnie utrzymać w pionie, jed-
nak odpycham go, gwałtownie mrugając powiekami.
— Nie dotykaj mnie, skurwysynu.
Cofa ręce. Pulsujący ból głowy nie ustaje, ale mimo to próbuję
przypomnieć sobie, co się wydarzyło. Bastien wciągnął mnie na
łódź…
a wcześniej powiedział mi,
że
Forge mnie we wszystkim okłamuje.
A ja jestem kimś innym, niż mi się wydaje.
To wspomnienie jest jak cios, który wywołuje kolejną falę bólu.
Spuszczam głowę i
ściskam
w dłoniach czerwoną narzutę. Biorę
kilka długich, głębokich oddechów.
— Trzeba było po prostu wsiąść do tej
łodzi,
Indy. Nie musiał-
bym cię wtedy do niej na siłę wciągać.
— Wal się, Bastien. — Ponownie rozchylam powieki, tym razem,
by rzucić mu gniewne spojrzenie. — Gdzie ja, do cholery, jestem?
Do pokoju wchodzi mężczyzna w białych szortach i odblaskowym,
żółtym
bezrękawniku. To zapewne Mickey. Jego mocno opaloną
skórę pokrywają tatuaże.
— Trzymaj. — Podaje Bastienowi butelkę opatrzoną znanym
mi logo
środków
przeciwbólowych. — To powinno wystarczyć.
Bastien bierze lek i czeka, aż Mickey wyjdzie. Dopiero wtedy
odwraca się z powrotem do mnie.
— Odpowiedz na moje pytanie. Gdzie ja jestem?
Przesuwa buteleczkę w dłoni.
— W bezpiecznym miejscu. Forge cię tu nie znajdzie. Przy-
najmniej nie od razu.
Rozglądam się po pomieszczeniu. Przy jednej ze
ścian,
pod półką
z różnego rodzaju alkoholami, stoi jakiś tuzin srebrnych walizek.
W rogu, na białym stoliku ustawiono gramofon — wygląda, jakby
czekał tylko na przybycie DJ-a. Ciemne zasłony zakrywają duże frag-
menty
ścian
i mogę się jedynie domyślać,
że
kryją się za nimi okna.
Czerwone LED-owe oświetlenie dodaje temu miejscu niesamowi-
tości. A może chodziło o erotyczną atmosferę?
Blee. Ohyda.
24
Kup książkę
Poleć książkę
SZCZĘŚCIE DIABŁA
— Przywiozłeś mnie do swojej garsoniery? To tu pieprzysz te
wszystkie dziewczyny? Jezu. Muszę jak najszybciej wziąć prysznic.
— Pospiesznie wypuszczam z dłoni skraj narzuty.
— Uspokój się. Nic ci nie będzie.
W końcu zaczynam widzieć wyraźniej i mój wzrok spotyka się
z wpatrzonymi we mnie oczami Bastiena. Cieszę się,
że
już nie wi-
dzę go podwójnie.
— Nie powinieneś być w Wielkiej Brytanii i błagać rodziców
o przywrócenie limitu na kartach kredytowych? Co będzie z twoim
dziedzictwem?
Ze znudzonym wyrazem twarzy Bastien otwiera buteleczkę
z lekarstwami i podaje mi ją.
— Przyniosę ci trochę wody.
Odchodzi, nawet nie próbując odpowiedzieć na moje pytania.
Dupek.
Chociaż nie chcę przyjmować od niego niczego, gdy wraca z bu-
telką wody, pospiesznie wyrywam mu ją z dłoni. Głowa mi pęka.
Wysypuję na dłoń trzy tabletki i wrzucam je sobie w usta, po czym
odkręcam zakrętkę, by popić.
— Pamiętasz coś z tego, co ci mówiłem, zanim uderzyłaś się
w głowę?
Wyszczerzam zęby niczym dzikie zwierzę.
— Chcesz powiedzieć: zanim mnie ogłuszyłeś i porwałeś?
— Powinnaś mi dziękować, a ty patrzysz na mnie, jakbyś chciała
zedrzeć ze mnie skórę.
— To byłaby dla ciebie pieszczota. Zapomnij — wyrzucam przez
zaciśnięte zęby. — Lepiej powiedz mi wszystko. I radzę,
żebyś
ni-
czego nie pominął. Może nie pójdę na policję i nie oskarżę cię…
Moja groźba tylko go rozśmiesza.
— Policja nic ci tu nie pomoże. Szczerze mówiąc, to radziłbym
nawet,
żebyś
trzymała się od nich z daleka. Są skorumpowani
i Forge ma ich zapewne na swojej liście płac.
25
Kup książkę
Poleć książkę
Zgłoś jeśli naruszono regulamin