Park_dinozaurow_e_136m.pdf

(574 KB) Pobierz
ANDRZEJ SZMIDLA
Park
dinozaurów
Wydawnictwo Psychoskok
Konin 2014
Kup książkę
Andrzej Szmidla
„Park dinozaurów”
Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok sp. z o. o.
2014
Copyright © by Andrzej Szmidla 2014
Wszelkie prawa zastrzeżone. Żadna część niniejszej
publikacji nie może być reprodukowana, powielana
i udostępniana w jakiejkolwiek formie bez pisemnej
zgody wydawcy.
Skład: Wydawnictwo Psychoskok
Projekt okładki: Wydawnictwo Psychoskok
Zdjęcie okładki © Fotolia - Lefteris Papaulakis; Fotolia
- Nuno Monteiro; Fotolia - zhu difeng
Korekta: Paulina Jóźwiak
ISBN: 978-83-7900-289-4
Wydawnictwo Psychoskok sp. z o.o.
ul. Chopina 9, pok. 23 , 62-507 Konin
tel. (63) 242 02 02, kom.665-955-131
http://wydawnictwo.psychoskok.pl
e-mail:
wydawnictwo@psychoskok.pl
Kup książkę
1.
Jazda samochodem nocą nie należała do przyjemności,
szczególnie dla niej, kiedy chciała zerwać ze swoim
dotychczasowym mężem. Wsiadła do samochodu tylko
dlatego, że musiała wyjechać, bo ich mieszkanie przejął ktoś
inny, wyznaczony na to miejsce. To była rutynowa czynność,
kolejna zmiana miejsca zatrudnienia i mieszkania. Czekało
na nich nowe stanowisko męża i dom do wyłącznej dyspozycji,
z kilkoma pokojami. Ona uważała, że to wszystko jej już nie
dotyczy. Wytrzymała ponad dwadzieścia pięć lat koszarowego
życia u boku najważniejszej osoby w tym okresie. Wyjechała
po prawie dwudziestu latach pobytu w mieście na Pojezierzu
Pomorskim. Miała wrażenie, że to podobna do niej kobieta
jedzie tym samochodem, a dla niej jest to tylko nocny sen
będący przestrogą, że tak się może zdarzyć. Kobieta w tym
samochodzie nie miała żadnego prawa do podjęcia decyzji,
gdyż podlegała wojskowej dyscyplinie, miała swojego dowódcę.
To był rozkaz wyjazdu do innej bazy wojskowej, bliżej miasta
w którym się urodziła i wychowała. Mogli zabrać tylko to co
stanowiło ich prywatną własność. Mieli niewiele sprzętów,
trochę rzeczy osobistych, wygodne wspólne konto. Ona miała
kilkanaście tysięcy gotówki odłożonej na odpowiednią porę
kiedy opuści swojego pilota. Pięcioletni plan przygotowań
na wypadek poważnego zagrożenia osobistego mógł być
3
Kup książkę
zrealizowany. Pełne wyposażenie kolejny raz czekało na nich,
na tą kobietę i mężczyznę siedzącego w kabinie. Ona uparła
się jechać osobno, w części bagażowej dostosowanej do przewozu
ludzi. Nie chciała być razem, nie było miejsca w kabinie,
żeby mogli być razem z kierowcą, już zdecydowana na
wolność której nie umiała doświadczyć. Oboje decydowali.
To jej mąż postanowił przekroczyć rzekę Rubikon jak Cezar
rozpoczynając wojnę domową. Dla niej granicę stanowiła
rzeka Wisła w Warszawie. Kolejna baza była znacznie bliżej
Warszawy, ale kojarzyła się z dziką, zapuszczoną socjalistycznie
Białorusią.
Poznali się w Warszawie w końcu stanu wojennego,
który wywołał silną polityczną burzę dla obrony socjalizmu
(stanowisk partyjnych dygnitarzy i ich dochodów bez pracy).
Socjalizm pod inną nazwą ciągle władza uprawiała zabierając
wszystkim, a dając wybranym. Miała zaledwie 19 lat, a Cezary
24 lata. Wspólnie spędzili w stolicy ponad rok, żeby jako
małżeństwo wyjechać w grudniu po Świętach Bożego Narodzenia
do ich pierwszej bazy wojskowej. Była nieprzytomnie zakochana
w młodym oficerze, tak bardzo, że rzuciła dla niego studia na
Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej, bo przyszedł
rozkaz wyjazdu dla podporucznika pilota sił zbrojnych na
poligon wojskowy na Warmii. W październiku wzięli ślub
cywilny w towarzystwie koleżanek i kolegów oraz ślub
kościelny w otoczeniu rodziny, żeby stale być razem. Wtedy
4
Kup książkę
Zgłoś jeśli naruszono regulamin