A_Symetria_umowy_e_c2gl.pdf

(103 KB) Pobierz
PROLOG
II PROLOG
Poczàtek jest zawsze ten sam. Plan i wizja inwestycji oraz kilka dener-
wujàcych pytaƒ:
Po co PROJEKT?
Dlaczego musz´ wynajàç architekta?
Dlaczego trzeba za kilka rysunków w ogóle p∏aciç?
A je˝eli ju˝ musi byç ten architekt – to jak go wybraç?
Pytania po∏àczone ze z∏oÊcià na prawo, ˝e znowu coÊ si´ niedemokra-
tycznie narzuca. Przecie˝ ka˝dy sam jest „najlepszym architektem”.
Je˝eli dodamy, ˝e wskazane jest jeszcze zawarcie pisemnej umowy
z architektem, to wewn´trzna agresja potencjalnego klienta zdecydo-
wanie wzrasta.
Wyciàg z Dyrektyw Mi´dzynarodowej Unii Architektów oraz Zasad
Etyki Zawodowej Architekta Izby Architektów formu∏uje:
• architekt zawiera umowy w formie pisemnej.
Czytelnicy tej ksià˝ki znajdà wiele przyk∏adów potwierdzajàcych tez´
o koniecznoÊci zachowania pisemnej formy wzajemnych relacji pomi´-
dzy stronami. MnogoÊç nieprawid∏owoÊci wyst´pujàcych w procesach
inwestycyjnych jest olbrzymia. Udawanie, ˝e te problemy nie wyst´-
pujà, by∏oby klasycznym chowaniem g∏owy w piasek i ociera∏oby si´
o hipokryzj´. Istotà wszelkich umów jest przeciwdzia∏anie potencjal-
nym nieprawid∏owoÊciom, które mogà wystàpiç we wzajemnej wspó∏-
pracy.
W nast´pnych rozdzia∏ach zostanà poruszone bardzo dra˝liwe pro-
blemy zwiàzane ze wzajemnymi relacjami uczestników procesu in-
westycyjnego. Je˝eli czytelnicy poczujà si´ ura˝eni prezentacjà nie-
których faktów – trudno. Âwiat nie jest idealny, a wszelkie kodeksy
13
PROLOG
i regulacje prawne, majàce na celu przeciwdzia∏anie patologiom ˝ycia
codziennego, nie sà wymys∏em naszych czasów.
Poni˝sze opracowanie próbuje odpowiedzieç na pytanie, jak powin-
na wyglàdaç optymalna konstrukcja umowy architektonicznej w zale˝-
noÊci od specyfiki zamówienia i jego wielkoÊci, przy jednoczesnej zgod-
noÊci z przepisami prawa; czy umowa taka powinna byç lapidarnie
krótka, ale „uzbrojona” w ca∏y plik za∏àczników, czy mo˝e szczegó∏owo
regulujàca wszelkie zawi∏e przypadki, jakie mogà wystàpiç w trakcie
realizacji us∏ugi projektowej? A mo˝e – pomimo wszelkich zawi∏oÊci –
istnieje mo˝liwoÊç, aby ca∏à t´ skomplikowanà materi´ zmieÊciç w jed-
nym uniwersalnym dokumencie? W przypadku prac, gdzie twórczoÊç
le˝y u podstaw Êwiadczeƒ, suche i sztywne regulacje prawne nie za-
wsze zdajà egzamin. Stàd wielokrotnie pojawi si´ sformu∏owanie:
zdrowy rozsàdek.
Us∏uga architektoniczna poprzez swojà specyfik´ powoduje, ˝e ju˝
na wst´pie inwestor, czyli osoba zamawiajàca, musi wykazaç si´ sporà
odpornoÊcià psychicznà.
Umowa pomi´dzy inwestorem a architektem jest umowà o szczegól-
nym znaczeniu. A jako ˝e ma zwiàzek z inwestycjà budowlanà, trzeba
sobie otwarcie powiedzieç:
US¸UGA ARCHITEKTA NIE JEST PRZEZNACZONA
DLA OSÓB BIEDNYCH!
Nadrz´dnym aktem prawnym ka˝dej umowy o charakterze cywilno-
prawnym jest Kodeks Cywilny lub jego odpowiednik w innych paƒ-
stwach. Oznacza to, ˝e w przypadku niezapisania czegoÊ istotnego
w umowie, w razie wystàpienia sporu pomi´dzy stronami, rozstrzyga-
jàce znaczenie dla sàdu powszechnego b´dà mia∏y w∏aÊnie przepisy
Kodeksu Cywilnego.
Umowy architektoniczne sà umowami o dzie∏o, zawierajàcymi
w swojej strukturze elementy zobowiàzaƒ wzajemnych. Bierze si´ to
stàd, ˝e zamawiajàcy dzie∏o u architekta zawsze, w ka˝dym przypad-
ku, obowiàzany jest spe∏niç wiele czynnoÊci wynikajàcych z innych
przepisów, ze szczególnym uwzgl´dnieniem Prawa Budowlanego. We-
dle umowy architektonicznej strona zamawiajàca zobowiàzana jest
dostarczyç architektowi pewien pakiet (ka˝dorazowo ustalany indy-
widualnie w zale˝noÊci od z∏o˝onoÊci zamówienia) dokumentów, bez
14
Kup książkę
PROLOG
których architekt nie b´dzie w stanie wywiàzaç si´ nale˝ycie i termi-
nowo z przyj´tego zlecenia. Zamawiajàcy, podpisujàc umow´ z archi-
tektem, przyjmuje na siebie cz´Êç zobowiàzania o charakterze wza-
jemnym. Tym samym zawarta umowa wià˝e pod wzgl´dem w∏aÊciwe-
go wywiàzania si´ z umownego terminu obie strony. Opisana powy˝ej
sytuacja jest wystarczajàcym argumentem przemawiajàcym za ko-
niecznoÊcià pisemnej formy takiej umowy. Forma ustna, jakkolwiek
dopuszczalna prawem, w przypadku wystàpienia sporu pomi´dzy
stronami nie jest wystarczajàca do szybkiego rozstrzygni´cia w post´-
powaniach polubownych przed sàdem polubownym (arbitra˝em) lub
sàdem powszechnym.
Przedmiotem umowy prac projektowych mo˝e byç z jednej strony
projekt elementu ma∏ej architektury, a z drugiej projekt lotniska czy
zak∏adu przemys∏owego. Specyfika zamówieƒ architektonicznych
i stopieƒ ich z∏o˝onoÊci ka˝dorazowo wymaga indywidualnych ustaleƒ
(negocjacji) pomi´dzy architektem i zamawiajàcym.
W ka˝dym przypadku zamówienie na projekt wià˝e si´ z konse-
kwencjami finansowymi dla zamawiajàcego. W potocznym j´zyku
u˝ywanym w Êrodowisku architektów, zamawiajàcy okreÊlany jest
mianem Inwestora. Inwestor to osoba, która – poprzez podj´cie de-
cyzji o zainwestowaniu pewnych Êrodków finansowych na wybudo-
wanie mniejszego lub wi´kszego obiektu architektonicznego – b´-
dzie chcia∏a w jak najkrótszym czasie zdyskontowaç wy∏o˝one Êrod-
ki, czyli odzyskaç poniesione na inwestycj´ nak∏ady. Podj´cie decy-
zji inwestycyjnej stawia przed zamawiajàcym wiele problemów na-
tury techniczno-organizacyjnej. Ju˝ w poczàtkowej fazie analiz poja-
wia si´ koniecznoÊç zatrudnienia architekta. W powszechnej opinii
wykonanie projektów architektoniczno-budowlanych jest kolejnym
zb´dnym utrudnieniem na wyboistej drodze zwiàzanej z planowanà
przysz∏à inwestycjà. Z tym sposobem rozumowania najcz´Êciej
architekci majà do czynienia przy tzw. ma∏ych inwestycjach typu:
domy jednorodzinne, ma∏e pawilony handlowe itp. Niestety, równie˝
coraz powszechniej takà zasad´, wynikajàcà z fa∏szywie rozumiane-
go liberalizmu gospodarczego, wyznajà administracyjne jednostki
samorzàdowe, nie rozumiejàce istoty i z∏o˝onoÊci problemu. Nale˝y
podkreÊliç, ˝e tacy inwestorzy sà najtrudniejszymi partnerami
architektów.
15
Kup książkę
PROLOG
Pojawia si´ pytanie:
KIM DLA ZAMAWIAJÑCEGO JEST
ARCHITEKT I JAKÑ ROL¢ W PROCESIE INWESTYCYJNYM
MA DO SPE¸NIENIA?
W powszechnej ÊwiadomoÊci coÊ, co jest nam odgórnie narzucone
jest z∏em. Tymczasem, dobór w∏aÊciwego architekta mo˝e uchroniç in-
westora przed olbrzymimi stratami finansowymi. Dobra wspó∏praca
obu stron, tzn. inwestora, który ma pomys∏ na w∏aÊciwe wykorzystanie
swoich pieni´dzy oraz architekta, który swoim profesjonalnym dzia∏a-
niem przyczyni si´ do:
• minimalizowania kosztów inwestycyjnych,
• szybkiego dyskonta wy∏o˝onych Êrodków inwestycyjnych,
• poszanowania przestrzeni publicznej,
pozwoli w koƒcowym efekcie na stworzenie obiektu o charakterze
zgodnym z obopólnymi zamierzeniami, posiadajàcego przy tym indywi-
dualne i unikalne cechy utworu artystycznego, przy jednoczesnym za-
chowaniu wszystkich elementów sztuki in˝ynierskiej.
Zamawiajàcy projekt powinien mieç ÊwiadomoÊç, ˝e w∏aÊciwy dobór
architekta to nie wymuszona koniecznoÊç, a
zatrudnienie profesjo-
nalnego doradcy finansowego,
który – dzi´ki zdobytej wiedzy – jest
w stanie
OCHRONIå
zamawiajàcego przed istotnymi (w finansowych
skutkach) problemami w trakcie u˝ytkowania wybudowanych obiek-
tów. Powy˝sza teza mo˝e szokowaç, lecz architekt nie jest we wspó∏cze-
snym Êwiecie li tylko twórcà rysujàcym przysz∏y kszta∏t otaczajàcej
przestrzeni. Poprzez swojà interdyscyplinarnà wiedz´ architekt pe∏ni
rol´ powa˝nego doradcy finansowego, który ju˝ we wczesnych fazach
analitycznych jest w stanie przyjàç najkorzystniejszy kierunek dalszej
pracy zarówno pod wzgl´dem przestrzennym jak i ekonomicznym.
DOBRY ARCHITEKT JEST PRZEDE WSZYSTKIM
PRZYJACIELEM SWOJEGO KLIENTA, A NIE Z¸EM
KONIECZNYM.
Zrozumienie istoty tego problemu pomo˝e w∏aÊciwie formu∏owaç zapi-
sy umowne, chroniàce interesy obu stron w wywa˝ony i spójny sposób.
16
Kup książkę
ARCHITEKT I JEGO PRACA
III ARCHITEKT I JEGO PRACA
Marzeniem ka˝dego architekta by∏by zamawiajàcy, który ma pe∏nà
ÊwiadomoÊç tego, na czym polega praca nad projektem, i co w∏aÊciwie
architekt w ramach us∏ugi projektowej tak naprawd´ robi. Bibliogra-
fia dotyczàca architektów jest bardzo bogata. Rzadko jednak mo˝na
spotkaç pozycje bezpoÊrednio opisujàce warsztat pracy architekta.
W niniejszym rozdziale ten problem zostanie krótko scharakteryzowa-
ny. Wiedza ta powinna byç inwestorom na tyle wystarczajàca, by choç
w cz´Êci mogli zrozumieç argumenty architekta w trakcie negocjacji.
Przed dokonaniem zlecenia wi´kszoÊç inwestorów nie jest, niestety,
przygotowana do rozmów z architektem. Najcz´Êciej odbywa si´ to na
zasadzie: chc´ dom, a pan mi go narysuje. NARYSUJE! Te s∏owa po-
trafià doprowadziç niemal do wÊciek∏oÊci i Êwiadczà niezbyt pochleb-
nie o inwestorze, który – tym samym – podkreÊla swój arogancki sto-
sunek do wspó∏pracy z architektem. Niestety, pieniàdze w r´kach nie-
których inwestorów to istna gehenna dla wspó∏pracowników. Spotka-
nia architektów z brakiem kultury klientów – to praktycznie norma
automatycznie wpisana w wykonywanie zawodu.
Nale˝y jednak pami´taç, ˝e s∏owa o „narysowaniu” padajà zwykle
z ust inwestorów, którzy zlecajà us∏ug´ po raz pierwszy i „majà pra-
wo” do gafy (u˝ywajàc bardziej dyplomatycznego j´zyka). Je˝eli nato-
miast takie s∏owa architekt s∏yszy od developera, osoby odpowiedzial-
nej za inwestycje w administracji samorzàdu lokalnego lub nowobo-
gackiego biznesmena – to wspó∏praca, jak i finalny efekt nie rokujà
zbyt obiecujàco.
Trzeba wreszcie wyraênie wyartyku∏owaç:
ARCHITEKT NIE
RYSUJE, A PROJEKTUJE.
Rysowaç mo˝na dopiero wtedy, jak si´
coÊ zaprojektuje. Kiedy ju˝ architekt przebrnie w rozmowie przez ten
„etap”, to w dalszej cz´Êci us∏yszy:
dom musi mieç „zrobione” wn´trza
17
Kup książkę
Zgłoś jeśli naruszono regulamin