Winni_Holokaust_i_falszowanie_historii_e_05se.pdf

(5998 KB) Pobierz
WINNI
i fałszowanie historii
D a r i u s z Wa l u s i a k
HOLOKAUST
Korekta
Marek Chadziński
Projekt okładki
Łukasz Kosek
Skład
Łukasz Sobczyk
Fot. na okładce
Marian Kołodziej „Ściana Płaczu”
fot. Stanisław Markowski
Wkładka zdjęciowa
Łukasz Sobczyk
ISBN 978-83-7569-723-0
© 2016 Dom Wydawniczy RAFAEL
ul. Dąbrowskiego 16, 30-532 Kraków
tel./fax: 12 411 14 52
e-mail: rafael@rafael.pl
www.rafael.pl
Kup książkę
Słowo wstępne
Powoli i systematycznie świat odkrywa prawdę o posta-
wach Polaków wobec Żydów w czasie drugiej wojny świa-
towej. Na apel katolickiej pisarki Zofii Kossak-Szczuckiej
i  w  zgodzie z  nauczaniem tak Kościoła, jak i  autorytetu
Polskiego Państwa Podziemnego, gdy tylko zaczęła się
Zagłada, miliony Polaków nie tylko patrzyło z boku, choć
ze współczuciem na niespotykany w dziejach mord całe-
go narodu dokonywany systematycznie przez Niemców.
Tysiące Polaków podjęło wówczas dramatyczną decyzję,
by nieść pomoc uciekinierom z getta, z transportu, Żydom
pukającym do drzwi, kryjącym się po lasach. By uchronić
jedno życie, trzeba było wielu rąk, a  każdy zerwany łań-
cuch ludzi dobrej woli oznaczał śmierć. Stella Zylbersztajn,
Żydówka i katoliczka uratowana przez Polaków mieszka-
jących na Podlasiu, stwierdziła, że miała w  sumie ponad
sześćdziesięciu ratowników, wybawców.
Gdy pytamy się dziś, dlaczego Polacy pomagali Ży-
dom, mimo iż groziła śmierć im i ich najbliższym, odpo-
wiadamy: bo Polacy byli katolikami, byli chrześcijanami
pełnymi miłosierdzia, a  ich sumienia nie pozwalały na
odtrącenie wołającego o pomoc. Strach paraliżował, wiara
wzmacniała! Gdy pytamy się, dlaczego działacze podzie-
mia piętnowali szmalcowników i  donosicieli, a  żołnierze
Armii Krajowej z wyroku podziemia ich zabijali, odpowia-
damy: Polacy przez całe swe dzieje nie tolerowali kolabo-
rantów paktujących z okupantami lub zaborcami.
7
Kup książkę
Wi n n i
Opowieść o  Polakach ratujących Żydów nie mieści
się w schemacie opowiadania o Zagładzie, wedle którego
Niemcy z Hitlerem na czele wyrośli na gruncie chrześci-
jańskiej, czyli antysemickiej Europy. Nie, Niemcy, depcząc
chrześcijańską Europę, szukali sojuszników, by wymordo-
wać Żydów, ale na ziemiach polskich ich nie znaleźli. Więk-
szość Polaków pozostała sobą, wierna Bogu i Ojczyźnie.
prof. Jan Żaryn, senator,
przewodniczący Komisji Historycznej Komitetu
dla Upamiętnienia Polaków Ratujących Żydów
8
Kup książkę
Nawet milion
Sprawiedliwych!
KL Auschwitz, lipiec 1943 roku.
„Przedpołudnie za drutami oddalonego o około 3 ki-
lometry Birkenau będącego filią macierzystego obozu nie
wyróżniało się niczym szczególnym. Dla nas był to jednak
wyjątkowy dzień. W karnej kompanii, do której trafiłem,
życie z reguły było krótkie. W każdej chwili można było
zginąć z byle jakiego powodu. Tego dnia nikt nie gonił nas
do pracy. Skorzystaliśmy z  chwili spokoju i  wyłożyliśmy
się przed barakiem. Rozkoszując się promieniami słonecz-
nymi, mogliśmy chociaż na krótki czas odlecieć myślami
z piekła, w którym – jedni dłużej, inni krócej – się znaj-
dowaliśmy. Od czasu do czasu słońce zasnuwały chmury
dymu unoszone przez letni wietrzyk z kominów kremato-
riów. Darowany czas. Czuliśmy, że żyjemy.
Nie mogli tego samego powiedzieć nieszczęśnicy pę-
dzeni do komór gazowych. Ich czas na ziemi szybko się
kurczył. Tę wyjątkową rekreację zawdzięczaliśmy ho-
lenderskim Żydom, których transport przybył właśnie
do Auschwitz. Kiedy my, leżąc na ziemi, opowiadaliśmy
sobie dowcipy, kolejna setka izraelitów popędzana przez
kapo i esesmanów zmierzała do komory gazowej. Niemcy
tego dnia dla rozładowania olbrzymiego transportu użyli
wszystkich możliwych sił”.
Historię tę opowiedział mi przed laty Józef Garliński,
żołnierz AK, więzień Auschwitz, a  po wojnie doskonały
9
Kup książkę
Zgłoś jeśli naruszono regulamin