O_Czym_Lekarze_Ci_Nie_Powiedza_04_2020.pdf

(16481 KB) Pobierz
Twoje zdrowie w Twoich rękach
Strzeż się
groźnej
sieci 5G
Najsilniejsze
zioła
przeciwwirusowe
Selen chroni
przed zabójczym
rakiem trzustki
Licencja brytyjska
Wylecz
koinfekcje, by
cofnąć autyzm
Czy fluor
w wodzie obniża
nasze IQ?
W obliczu pandemii
5
sposobów
na zgrzytanie
zębami
Jak sobie radzić z...
• cellulitem
• urazami stawów
cena 13,90 zł
(w tym
8% VAT)
ISSN 2300-5998 Indeks 297992
Numer 4 |
kwiecień
2020
PRENUMERATA
Prenumerata wersji drukowanej
Prenumerata roczna kosztuje 152,90 zł – czyli płacisz
za 11 wydań, a dostajesz 12, tj. 1 numer otrzymujesz gratis!
Cena prenumeraty dwuletniej wynosi 250,20 zł – oznacza to,
że płacisz za 18 wydań, a dostajesz 24 numery, tj.
6 wydań
otrzymujesz za darmo!
Prenumerata wersji elektronicznej
Prenumerata roczna wersji cyfrowej (PDF)
kosztuje 111,00 zł (2 e-wydania gratis), prenumerata
dwuletnia – 199,80 zł (6 e-wydań gratis).
Prenumeratorzy wersji drukowanej za równoległe
e-wydania płacą jedynie 20% ceny: opłata
za e-prenumeratę równoległą wynosi
26,60 zł/rok i 53,20 zł/2 lata.
Przywileje Prenumeratorów
rabat 50%
na roczną prenumeratę dwumiesięcznika
Holistic Health (w cenie 41,70 zł),
od 30 do 50% zniżki
na stronie
www.UlubionyKiosk.pl – wystarczy powołać
się na numer swojej prenumeraty podczas
składania zamówienia na czasopisma,
bonus do prenumeraty
– każdorazowo
opłacenie prenumeraty OCLCNP jest premiowane
prezentem. W tym numerze są to następujące płyty muzyczne
do wyboru: Norah Jones „Begin Again” lub Marcin Sójka „Kilka prawd”.
Wystarczy zgłosić nam wybór płyty, którą mamy dołączyć do prenumeraty.
Prenumeratę zamówisz:
telefonicznie – 22 257 84 22, pocztą elektroniczną – prenumerata@avt.pl,
na www.avt.pl lub wpłacając na konto AVT Korporacja sp. z o.o., ul. Leszczynowa 11, 03-197 Warszawa,
ING Bank Śląski 18 1050 1012 1000 0024 3173 1013
Administratorem Twoich danych osobowych jest AVT-Korporacja sp. z o.o., ul. Leszczynowa 11, 03-197 Warszawa, prenumerata@avt.pl.
Przetwarzamy Twoje dane, aby móc wysłać Ci nasze czasopisma w formie drukowanej lub elektronicznej oraz inne towary (np. prezenty), a także w innych prawnie
usprawiedliwionych celach, w tym marketingu bezpośredniego naszych produktów i usług (tzw. uzasadniony interes administratora). Podanie danych jest dobro-
wolne, ale niezbędne do zrealizowania zamówienia na prenumeratę.
Twoje dane osobowe przekazujemy Poczcie Polskiej, która dostarcza do Ciebie przesyłki. Bez Twojej zgody nie przekażemy i nie będziemy dokonywać obrotu
(nie użyczymy, nie sprzedamy) Twoich danych osobowych innym osobom lub instytucjom. Twoje dane osobowe możemy przekazać jedynie podmiotom upraw-
nionym do ich uzyskania na podstawie obowiązującego prawa (np. sądy lub organy ścigania) – ale tylko na ich żądanie w oparciu o stosowną podstawę prawną.
Będziemy przetwarzać Twoje dane osobowe przez 5 lat od zakończenia roku obrachunkowego, w którym wystąpiła ostatnia płatność. Dane osobowe do celów
marketingowych będziemy przetwarzać do czasu wycofania przez Ciebie zgody na przetwarzanie lub do czasu usunięcia danych.
Informujemy, że masz prawo do żądania od administratora dostępu do Twoich danych, ich sprostowania, usunięcia, ograniczenia ich przetwarzania, wniesienia
sprzeciwu wobec przetwarzania Twoich danych lub ich przenoszenia. W każdej chwili możesz odwołać zgodę na przetwarzanie Twoich danych osobowych oraz
możesz zażądać, by Twoje wszystkie dane zostały przez nas usunięte.
do
6w
yd
IS
AT
GR
OD WYDAWCY
OCZYMLEKARZE...
Koronawirus,
czyli pandemia a drabina
Polska jest zainfekowana wirusem SARS-CoV-2. Są ofiary śmiertelne.
Zarządzono zamknięcie szkół, galerii handlowych. Kto może, pracuje
zdalnie. Czuję się trochę jak na przedwojniu. Zagrożenie czai się nie tylko
w drugim człowieku, zagrożenie czai się nawet w śladach po nim. Pustoszeją
półki. Za pierś z kurczaka zapłaciłam 2 razy drożej niż w zeszłym tygo-
dniu. Giełda pikuje w dół. W Hiszpanii wojsko na ulicach, u nas mobilizują
armię. We Włoszech już wojna – drastyczny dwustopniowy triaż – komu
dać umrzeć, a komu respirator…
Atmosfera zagrożenia narasta. Natłok informacji, sprzecznych nawet z ust
autorytetów. Co chwilę słyszę pytania: to chodzić w tych maseczkach, czy nie; bać się, skoro grypa zabija
więcej ludzi rocznie, czy nie?
Na 2 dni przed zamknięciem tego numeru wedle CSSE Johns Hopkins University mamy 383 944 potwierdzo-
ne przypadki COVID-19, 16 595 zgonów (3 160 w Chinach, 6 077 we Włoszech) oraz 101 911 wyzdrowień.
Te liczby są duże, jednak daleko im do osiągów Hiszpanki w 1918-1920 r., kiedy to wirus grypy zainfekował
500 mln ludzi (1/3 światowej populacji) i wedle różnych szacunków zabił 50-130 mln z nich! Jak pokazuje
wykres opracowany przez analityka
Financial Times,
w większości krajów – bez względu na przyjętą strategię
obrony – krzywa zapadalności na COVID-19 jest podobna (tak, nawet w Anglii, która bardziej ceni swoją go-
spodarkę niż obywateli!). Co ciekawe Tajwan, Singapur, Hong Kong, a nawet Korea Południowa znacznie spo-
wolniły rozwój epidemii, a wydawałoby się, że to one będą głównie narażone na inwazję wirusa z Wuhan. Jak
to się stało, że Korei Południowej udało się z 800 przypadków COVID-19 dziennie zejść poniżej 200? Co spra-
wia, że Tajwan ma tylko 215 chorych, a Singapur stawiany jest przez WHO za przykład? Przede wszystkim
wyciągnęły wnioski z epidemii SARS i MERS. To zaś przełożyło się na konkretne działania, do których należą
przede wszystkim monitoring, izolacja i dezynfekcja. Zaczęto zatem
monitorować stan zdrowia mieszkańców oraz przybywających do nich
podróżnych (już na lotniskach), wprowadzono obowiązkową kwaran-
tannę dla przybyszów z Wuhan, następnie uruchomiono na szeroką
skalę testy na obecność SARS-CoV-2. W Korei na przykład można
je nieodpłatnie wykonać w jednej z 50 stacji pobierania próbek drive
through. Na Tajwanie wprowadzono racjonowanie artykułów pierw-
szej potrzeby medycznej i wprowadzono kary za ich gromadzenie.
Ponadto środki dezynfekujące stały się wszechobecne – można z nich
skorzystać na lotniskach, w restauracjach, hotelach, centrach han-
dlowych czy atrakcjach turystycznych. Kolejnym krokiem było izolowanie zarówno zdrowych, jak i chorych.
Wszystkie osoby, które miały kontakt z zarażonymi, poddawane są ścisłej kwarantannie i – co istotne – spraw-
dza się, czy stosują się do zakazu. Za jego złamanie grożą surowe kary. Badane są też wszystkie kontakty
nosicieli wirusa. Władze mają dostęp do nagrań z kamer przemysłowych, logów komórek, operacji płatniczych.
Wszystko to dzieje się z nadużyciem prawa prywatności. Jednak mieszkańcy tych krajów – nauczeni smutnymi
doświadczeniami poprzednich epidemii – wiedzą, że lepiej dmuchać na zimne i godzą się z tym.
Wróćmy jednak do pytania, czy bać się koronawirusa, skoro grypa zabija więcej ludzi? Odpowiem nieco
przewrotnie: co roku na skutek upadku z drabiny umiera ok. 700 osób. Jednak zdaniem ekonomisty i eksperta
od ryzyka Nassima Taleba nie można na jednej skali umieszczać pandemii i upadku z drabiny, gdyż zjawiska
te należą do ekstremistanu i przeciętnostanu. A to, najprościej rzecz ujmując, oznacza, że zaraza może, w za-
leżności od okoliczności, zabić 100 albo i 100 tys. osób, a drabina – nie. Jeśli prześledzić dane o śmiertelnych
upadkach z drabiny z lat ubiegłych, dadzą nam one zadziwiającą dokładność w przewidywaniu, ile wyda-
rzy się ich w przyszłości. Natomiast w przypadku ataku nowego wirusa nie ma takiej możliwości, może się
bowiem okazać, że ma on niespodziewaną siłę rażenia. No dobrze, a co z grypą? Zachorowania spowodowane
tym wirusem zdaniem Taleba również znajdują się w przeciętnostanie i to nawet jeśli umiera na nią rocznie
znacznie więcej osób, niż zmarło dotąd w wyniku zarażenia wirusem z Wuhan. Dlaczego? Po pierwsze, istnie-
ją dostępne i dość skuteczne szczepionki na grypę (a na COVID-19 nie). Po drugie, liczba zgonów z powodu
choroby to co innego niż poziom umieralności na nią. I tak, jako że na grypę w ubiegłym roku zachorowało
3,7 mln Polaków, a w jej wyniku zmarło 143, oznacza to umieralność na poziomie 0,004%. Wirus z Wuhan
z 400 tys. zarażonych i 17 tys. ofiar, przekracza 4%. Oznacza to, że umiera 4 tys. na 100 tys., osób a nie 4.
Choć jak dotąd wszystko wskazuje, że nie mamy do czynienia ze złowieszczą chorobą X, to jednak nie
oznacza to, że straty, które przyniesie aktualna pandemia SARS-CoV-2, będą minimalne. Dlatego powtórzę:
lepiej dmuchać na zimne.
REDAKTOR NACZELNA
Gdy nie wiadomo,
co jest najlepsze,
lepiej dmuchać
na zimne
Od wielu lat pismo
What
Doctors Don’t Tell You
buduje pozycję wiarygodne-
go poradnika medycznego
w Anglii, Stanach Zjednoczo-
nych i Australii. Powstało na fali
frustracji pacjentów zdanych
na medycynę oficjalną.
WDDTY
nie tylko ujawnia niedociągnię-
cia i ograniczenia medycyny
oficjalnej, ale również podaje
szereg alternatywnych metod
leczenia, opartych między inny-
mi na osiągnięciach medycyny
naturalnej, autoryzowanych
przez świat nauki.
Redakcja
WDDTY
pilnie strzeże
swej niezależności od orga-
nów i instytucji rządowych
oraz korporacji zawodowych.
A najważniejsze, że zbiera
ciągle podziękowania od ty-
sięcy czytelników wdzięcznych
za trafne porady.
Licencyjne,
polskojęzyczne wydanie
WDDTY jest dostępne
w Polsce pod tytułem
WDDTY
Drogi Czytelniku
Nie bierzemy odpowiedzialności za Twoje zdrowie. Naświetlamy Ci tylko problemy
z różnych stron. Pokazujemy alternatywne sposoby leczenia, ale
nie diagnozujemy
Twoich chorób i nie
leczymy
Cię.
Od tego jest lekarz. I tylko lekarz. My dajemy Ci wiedzę, która przyda się w rozmowach z lekarzami. W sposób
maksymalnie przystępny dostarczamy Ci solidnych informacji, opartych na publikacjach naukowych. Tylko tyle
i aż tyle. I na tym kończy się nasza misja. Zachowaj rozsądek – zawsze
konsultuj się z lekarzem.
REDAKCJA
Twoje zdrowie w Twoich rękach
Jak sam tytuł dobitnie mówi,
zajmujemy się zagadnieniami
kłopotliwymi dla oficjalnej
medycyny lub przez nią
pomijanymi. Niestety, służba
zdrowia nie zawsze objawia
cechy „służby”, a interes
lekarzy nie musi być identyczny
z interesem pacjentów.
W znacznym stopniu pogłębia
się (w Polsce i w innych krajach,
w tym w Anglii) alienacja leka-
rzy wobec potrzeb pacjenta,
oczekującego i pragnącego
bardziej „ludzkich” relacji
z lekarzem. W tej sytuacji
pacjent jest podatny na oferty
„alternatywnej medycyny”,
często pozbawione racjonalnej
zasadności. Jednak niektóre
kierunki medycyny naturalnej,
żywieniowej, środowiskowej
rozwijają się na bazie poważ-
nych badań naukowych i mogą
znakomicie uzupełniać środki
i metody medycyny oficjalnej.
Te osiągnięcia medycyny alter-
natywnej, udokumentowane
publikacjami w poważnych
periodykach naukowych, opisy-
wane są w naszych artykułach.
Wielką zaletą pisma
O czym
lekarze …
jest prezentowanie
poważnej wiedzy w sposób
przystępny i atrakcyjny dla
każdego Czytelnika.
REDAKCJA
Kwiecień 2020 |
OCZYMLEKARZE...
5
O CZYM LEKARZE
CI NIE POWIEDZĄ
.
Zgłoś jeśli naruszono regulamin