Świat Młodych 1969-04-18 nr 031xx.pdf

(1798 KB) Pobierz
w
Kyzy le.
~tollry
Tuwh·••klrJ
Rep
ubliki
Autonomi~-znrj.
(;dz
i<•
jt>sl
bt·od.-1,
EurOp)'
'?
OIH•II,k
w7n
lc~lon'
w ra•
dz
lc.-ckicj
wlo•rc
DlelowoJe w
JHlhll:i.u
~trRnloy
,..
Rumunią
pr1~
pomlnto.
i
c
tam
z
naj duj
e
sl4; .:eogr;&fit·•nc
cen
trum Eu-
roJIY.
Warto dodali,
i.c
.:co~
ratiC7-
"''
centrum Azji
z
naj duje
sic:
takie na t.r rytorlum
zsnn
-
e
lniynierowlf'
skon~truowali ory~:lm&l
lócJ
z
pod"
odną.
.Jej
podobny do
wil•lki~J:o
cygar:& korpu,
mlł'­
ścl
Jcdnc~:o
odowlc.-k:a
w
po·
Sz"
c.-dzry
:t~
l"ji
l~.il\l"CJ.
e
.lak
twi erdzą
konstruktorr:r,
l
ód:r
mo.ic
OPUVI"l:&V
~IC:
na
glqbokośti
do
70
m
i
po•o~ta­
wać
tnrn przez
8
~odzi
n. Głów­
n
ym
przezn:unenlc>m
łodzi
Jc•t
filmowanic l
roto~:rafowanlc
podwodne~o
żyaln.
GAZETA BARCERSKA
N
r 31
(1814)
18
kwietnia 1969 r.
C
ena
50 gr
JEJ
niezwykłej
bio- tu uwiecznionego
nawet w
piosen-
grafii
pisaliśmy już
w
ce ("Sur
le
pont d'Avinion")..Jej
Młodych"
,.$wiecie
rodzice to
ludzie
prości
i ubodzy.
przed
rokiem.
Ale wte- Ojciec
kamieniarz,
matka
zajmu-
dy
mówiło się
jeszcze
jąca
się
domem
i...
czternaścior­
o niej jako o jednej z wielu
giem dzieci.
Mireille,
najstarsza z
gwiazdek francuskiej piosenki. nich,
musiała
od
najwcześn i
e
Mireille Mathieu jest na
szych
la
t
piastować trzynaścioro
Dziś
ustach nie
tylko
całej
Francji,
rodzeństwa.
ale
także
wielu
krajów Europy
Do 15 roku
życia mieszkała
w
i
Ameryki.
jej
najpiękniejsze
baraku, a
J
e
j
dotychczasowe
życie
i
sła
4
wspomnienia
z
dzieciństwa
to
wa,
jaką
zdobyła
w k
rótkim cza- moment przeprowadzki
całej
ro-
dziny do lepszego mieszkania, z
się,
to n
owoczesna bajka o ... kop-
ciuszku z
cywilizowanego <';wiata.
k
tórego wreszcie nie
lała się
P
rzypomnijmy
w ogr
omnym woda z sufitu . Mireille
śpiewała
od dziecka, ale jej
publicznością
skrócie dziej
e
Mireille.
r
odzice,
są­
było rodzeństwo,
Mireille
Mathieu
urodziła
się
siedzi...
1947
r.
w
Awinionie,
22
C. d. na
str.
7
qe.
słynącym
ze
swego
mos-
WIANA
legendą
,.Smo-
cza
Jama" pod wawel-
skim
wzgórzem w Kra-
l<owie.
od dawna jest.
przed•
miotem zainteresowania nau-
kowców. Prace prowadzone
tam
obęcnic są
lwntynuacją
badał•
r<Ybpoczc:tych
już
wcze
-
!\niej
pod
kicrunkiem
doc. dra
Andrzeju
Żaki.
Od
l< ryto wów
_
cza:;,
że
.,Smocza
Jama" jest
l
tyll<o
jcdmt z
rozgałęzionego
l;>
s!
emu podziemnych grot.
Pot wierdzili to
czechosło­
wacry geofizycy. l< tón;y po-
slugujqc
się echosondą
llku-
styczn<t
l
elcktrooporową
na-
trafili
na zasypane
wejścia
do
innych grot
położonych
poni-
że.i
..
Smoczej Jamy'".
darzą
naukowcy. Nie
mają
la4
O ..smoczych" grotach pod
twej pracy. Nie
dość
bowiem,
wzgórzem wawelskim
pisał
ona
niechętnie
zdradza
że
już
Jan Dlul!osz.
W
roku
1565
swoje
tajemnice,
to
jeszcze
król Zygmunt August
nakazał
grozi
nadwątlonymi
stropam
i.
zamur·owanic takiej jaskimi
Badania
prowadzone
jed-
pod
Wawelem,
a
w
wieku
nak intensywnie.
Archeolodzy
XVII.
u
wej:Scia
do ,.Smoczej
odnależli już
sporo
fragmen-
Jamy'".
a
może
i w
jej
wnę­
tów
c
eramiki z XIV i XV
trzu.
istniała
karczma.
wieku oraz okresów
póżniel4
Dzis
w jej
wnętrzu
gospo-
szych.
Siadów
legendarnego
smoka nie znaleziono,
ale
przecie·ż
nic o potwierdzenie
tej
legendy chodzi
naukow-
com
krakowskim.
Interesuje
ich
przede wszystkim
czło­
wiek. który
w okolicach Kra-
kowa
żył już
ponad 50
tysięcy
lat temu
i
być może
chronił
się
przed
zimnem
i
drapież­
nymi
zwierzętami
w podwa-
welskich
grotach.
O
Moja starsza
siostra
hd1
kl6tn! l
"po1·6w.
Al,• lo
ni<'
rf.lltU)<·
"·'
n:t.,zc
•to.,unk!
dumo-
domu Jc't
poddni
pra~y.
1\ł:ic
"'·'
pr'~'·ł>&dk<ł\\
"Y'h11:h\~\·
\\
n!a
~~~.
nit•
n1a
nntomlu't
po-
'labsn.
Gdy
l'
,\'nno~ei
.1,..1.
mnil'.
Tt.··
r('wanhoJ<:
i:'<<l'prawd:t
Tak
też
bywa
M
\\ l-.'<'
AM ST,\HgZ,\
o
rok
SIMlr••
d
7ialu:
silnh•j,Q·
-
ws~.~·,tkll'
- Eh;.
,Jt...,t
U<'l<'OIIt<'ll
\'III
kin<\', ja
<'h'J<hl.'
do
kloh)'
\'l l
:\to
'l
,-.tr..
t
dobrz~
,,.,.,
UC7.J-.
t1
l'f ••
Z
był\·m
choa y
~10!-.ll'.t
w~·konvw,,łu
raz Jn s:c:
kst, ;;_,.
s.kłc.w..~one.
~
llOOl:t):.t 11\l
\\
n~t\1•
\\'S
F\
stklc
l'odzl'ństwa
1
"'l
<''
7.\\
ol'l'7.fim
~:1.'
J••J z trosk,
?.mart\\
o<'ń,
bo
mam
do
nl<'l
pel-
"'' ?omCanl<'
On •• mnl<' lub!, ja
t.._~).
="'•~ •n~t
nil'
wicr1.~
w to.
Bar-
d7.o
Jcsh'm
dum
n~
t.adu\\
olony,
n14101
taki\
~aostn:.
J·l
tdl"t..ilr
'I!O
,'"O(.Il ..... ,.
Mwu U "·''
!<'t
d<><:hodLI dn m .••
Jl' RZY
1\t.\Zl'ltl':K
S'"t~:ccin
Mój
starszy
brat
nlat.
Pomnnnn\y :>obie
wzajen1-
nu:.
\\'
domu
brai
t•>•LSClll
poma-
~o:a
•ni
"
zm~
waniu
C
)<':<t
IIODZI·;
no
U~.I.Y
S1.~
\\'
7~<;1.
a m<'>
brat
r
..l<'t'\ln'l
O~l»lno
...
l\lój
bml
j<•sl
kv.l.lłcitCYI\1
.
Żt'
dobt.\•
Ol~
udc-
U\\':tlU
h.'~O.
twiN'c.ln\C·
ic
\V
h.o.\<'h kobiet.• ma rUwne
IH"flwn
z
nu;i.t''·~·
J:IU\.
N
nuuny
J)T"'LCd
s
o-
111\
tnjcmull-.
J<·~o
klc>J>oty
Sf\
moimi
klc>J>ot:unl
l
odwrotnie.
SturNzy
brlll
nlu
wykot'Z)'Slujo
nnCZ\
al •
d'l.i~łcjszyo
h
czn-
TWOIM
BRATEM
-
JESTEM
TWOJĄ
7.:1brać
HCIALABYM
głos
w
dyskusji o sl<>-
panujących
sunkach
mi1,-dzy
rodzeństwem. J~­
d<>-
w
najstars1.a
stem
mu
i
mam dwóch
młod­
szych braci. Jeden j('l<t
młodszy
c.de mnie o 2 latu,
drugi ma
2,5
roku. Starszy
7.
braci nie chce mi
w
niczvm
pomoc. Kiedy
proszę
go,
że~
by
popilnował małego ,.łobu-
7iaka"
-
zawsze
się wykrę­
ca.
Więc
jak
wid::ać
nic
ty
l-
ko
-.tarsi
bracia i
s
iostry
by-
wają
nicraz
źli.
ale
także
i
m lodsi.
N
ie
zgadzam
się
7.
tym,
:i:e
młods7.e
rodzcńsl
wo
to
i!>lOty przepracowane,
ll
l
eniwi
wyłącznie
s
tarsi.
C
STA
R
SZ,\ S
IOSTR ,\
przcwugl
ka'l.,.vwać.
ui~;dy
swc~:o
wlcku. by
roz-
h-·
kul •7.nnki
n:H7.t-•kały. ż~·
t'
>•a
JC
docinki
dłai<'J!O
n.
~d)'
n to:
u~!)·,zatam
'l"'""·'··
N1L'jed11okrotnil' mo-
~po­
Ale jc:il"ll o
co~
pro,(,
nic
odmawiam.
l
w
(y na
)JOrOZ
Uillie niu
jc•lcśany
\\'S
lH)In~·nt
lk\vi
SIOSTRĄ
Trzeba
się
wzaJemni e
.
,
zrozumtec
A ROWNIEZ
mam brata:
On ma
18
lat, a ja
16,
mimc-
to stosunki
między
n
ami
układają
się
dobrze,
a
dosyć
wybuchają
zatargi
rzadko.
Ale taka sytuacja
nastąpi­
ła
dopiero niedawno.
Kłótnie
między
mną
a bratem
wybu~
chały
niegdyś
bardzo
cz~sto
i
to
z
błahych
powodów.
Brat nie
chciał
mi
w
niczym
pomóc i
w
ogóle
był
nieu-
przejmy.
Często
rozpaczałam
z
tego p(.wodu.
Jednakże
w
miarę upływu
czasu
sytuacja
zmieniła się.
Oboje
zaczęliś­
my nareszcie
się
rozum1ec.
Brat
jest
teraz
bardzo
miły.
Uważam,
że
ze
c•hudz:1
do
s1.ko!y
Zil\\'Odowt•j, Ja
tajem nica,
·;.c
rc.H.l'l.t•ns t we:nl.
d
obrym
E.
~
od
brat.a
lc..•n
dokut.·/ll\\'Y<"h
uwa;.t
n:t
h.• ..
z Wioela
wk;a
Na zaproszenie do dyskusji
zapoczątkowanej
w
numerxe
26
"świata
Młodych"
:z dnia 1 kwietnia br.
wpłynęła
do naszego klubu ponad set-
Ustów.
Większość :zabierających głos ~waia
sytuacje opisane prxez
A. W. z Katowic i
Romę
S. :z Warszawy :za nietypowe. Najcenniejsze
jednak te wypowiedzi, które
wskazują
na prxyc:zyny powstawania nie·
porozumień międ:zy rodzeństwem
i sposoby ich usuwania. Tym
głosom
dajemy
więc d:ziś pierwszeństwo
na
łamach
"Klubu Nastolatków".
ka
J
Pomogła
staa-,;zy, pomuga
mt
w
nauce,
a
jo mu
w
spn~ąlan.iu
l
Innych
~pt·uwach.
Jednakow e
obowiązki
mi
drużyrwa
Yl..i\:\1
ZDZIWIONA
skili'Jta·
mi
dzieW('Zill
nu
braci
1
sios-
to•.
Ja
takt.e
mnm bmta, tJ!c
mój
briJI je.<t
n1pelntc inny. Ni
gdy
s1o; me
klócim,·. Pomagam_v
sobie
wt.ajemnic.
Ponicwa/.
j~t
B
r1ami nie
tylko
klót~
nie.
nie
i
biJ:>t.vkL
Teraz
ja
mam
H lal, mój
brat
16.
Oboje
nalc~
żymy
do
harcerstwa
i
~r.dajc
mi
tntn
nauceyliś nty
si.;
że
się.
się
m
ięd1.y
wspól7.yć
Gdy
byliśmy
młodsi.
zdarzały
t.1k
jak
prawdziwe
rodt.Ctbtwo.
LIDIA
OKULICZ
P
C>:<tanow
łam napisać.
jak
Jest
w
moim domu.
M:~m
C'/.lcr-
S7.czecin
nascic
łat
a
brat
p•ęlnn...;cie.
Kto komu
s~.cgo,
~roku
robi na
zlość
wzajemne~to
brakiem
zrozumienia.
Innymi
zaintcreso-
waolaml,
często
caolzmcm, w
młodszym zaś
wieku
chęch!
~ro~
blenla
komuś
,.na
zlość".
Jeżcli
się
w
takim
konllłkclc
wyrasta,
który
na
kawym
prawie
stara
się podkreślać
prze-
wagi/
swojego
wieku.
Starsi
na-
tomin..~t
.,opc;dzają"
się
od
smar-
uważają
Jak
kai:dc
radzelistwo
kłócimy
sit:.
a
nowel nil'raz
,,bijl'my",
ale
n
n.v.c
klótntc
nil'
powstają
z
po-
wodu
tego,
kto
ma
Iść
do
sklepu
:zy
kto
ma
czyną
powodem
kłótni między
rodzeństwem
posprzątać.
sq
najczę,cicj
Ic h
pr7y•
glup>e
ż..,rty.
kac;w.
ich
za
.,paple''
i
N
IEPOROZUMlENIA
rodzeństwem
mh:dey
s:1
spowodowa-
donosicieli.
tylko swoje
U7.nają
Staa·si
sprawy
?.a
ważn<:'
i
wyśmiewaj;\
się
ze
zmartwień
m!odS7.YCh. Z
młocisl są c~oęsto natrętni,
bez
PI'I.CI'\\'Y
przebywać
w
ne
kolei
chcą
f!I'Onie
Sądzę.
kolpgów
~t'
t
przyjaciół
różnic
stat·~.-.cgo
rocl~eńslwa.
skarżą
nn
slcblc
ro~
p.ll!l)lądre,
w
re;~:ultaclc
nic
lubią
ćłz.ltom,
1
często się
przebywać
kłócą.
ie
czasem obie
strony
liiiłają
sobie
sprawę,
:te
to
jest
to
mogą powstać trwałe
ural!Y.
M
imo
to
razem
motna wszystkiemu
zapobiec
i
ze
swojego
brata
~
siostry
zro-
bić nBJiepsz~go
przy
jacicla.
Tn.c~
ba lylko
dojść
w
Jakiś
sposób do
porozumienia,
zawrzeć
7.e
sobą
przymierze,
ustąpić
gdy
się
wi-
dzJ,
te mimo wszystko nic
ma
się
racJI, a nie
&rwa6
w
uporze,
mimo lych
Nic
myślcie
CZt\Saml.
ic
nmmy
w
domu
slu:i.ąci\
czy
rodziców,
którzy
wst.yslko za nas
robll\.
\\'cale
ni~.
mu.'>hny
pomtl~tać
ro-
dzkom,
l:d)
ł
oboje
pracuj'l.
Ale
110t
mfiliśmy
temu
zaradzić:
sl)ra-
pr.1co
pod:rJcllłi~my
wlcdllwic
domowe.
Jeżell ktoś
ma
w
domu
kiOJIOiy,
lo
nicoh
zrobi
tak
jnk
jest wzajemne
niezrozumie-
ni
e.
Nigdy
nie
należy
lepiej
cenić
siebie
niż
innych.
Do~
brze jest
odnosić
się
do lu•
d1i,
t
ak
jak
pragnęlibyśmy,
aby odnoszono
się
do nas.
wiedzieć. że
w r<>-
Należy
dzeństwie
nie silniejszy ma
rację.
ale
mądrzejszy.
.,MARGARET"
Gdańsk
my.
JWONA N.
oprac.
ROMA
JABŁOr\SK.\
z
Poznanla
brat lub
siostra ma
Yłed.Y
~6w
uraz
do &tar·
MłódJV
GRAtYNA
KLUB
NASTOL ATKÓW
Zgłoś jeśli naruszono regulamin