Bieniak J., Polska elita polityczna XII wieku (Część IV A. Dwa możnowładztwa - wobec jedności państwa).pdf

(3447 KB) Pobierz
POLSKA AKADEMIA NAUK INSTYTUT HISTORII
SPOŁECZEŃSTWO
POLSKI
ŚREDNIOWIECZNEJ
Zbiór studiów
Tom X
POD
REDAKCJĄ
STEFANA
K.
KUCZYŃSKIEGO
WARSZAWA 2004
JANUSZ BIENIAK
Wyższa Szkoła
Humanistyczno-Ekonomiczna
we
Włocławku
Wydział
Humanistyczny
POLSKA ELITA POLITYCZNA XII WIEKU
(CZĘŚĆ
IV A. DWA
MOŻNOWŁADZTWA
- WOBEC
JEDNOŚCI PAŃSTWA)
(I)
I.
CZYŻBY JĄ
ROZBIJANO?
1.
W naszej historiografii naukowej
rozpowszechnił się
szeroko
pogląd
o roli
możnowładztwa
jako sprawczego czynnika rozdrobnienia
państwa.
Pogląd
ten ma
już długą tradycję
1
, chociaż większość
badaczy powta-
rzała
go jako
coś
oczywistego, co nie wymaga szerszego uzasadnienia. Tak
było
np. u Tadeusza W oj c i e c h o w s k i e g o; w paru zdaniach, zamie-
szczonych w paru szkicach,
wypowiedział się
tylko,
że
biskupi, o których
mu
głównie chodziło,
burzyli
państwo
„na równi i razem z panami
świec­
kimi, jako magnaci, arystokracja
średniowieczna,
zasadniczo sprzeczna
monarchii". Popierali oni bowiem bunty juniorów przeciw seniorowi, co
uczony ów
traktował
jako
regułę.
Nie
pozostawił
nam
też wątpliwości, że
za
głównych
sprawców owego „burzenia"
uważał
piastowskich juniorów;
panowie i biskupi jedynie „tamtym pomagali", na co
wpływać miał
ich „ni-
ski poziom poczucia i
świadomości państwowej", niższy
jakoby
niż
na
Wę­
grzech i w Czechach, którym
udało się uniknąć pełnego
rozdrobnienia
państwa
2
Wysuwanie dynastów jako istotny podmiot
wydarzeń
politycz-
nych i sprowadzanie
możnych
do drugiego
rzędu
jako ich zwolenników
należało
wówczas do
obowiązkowego
sposobu pisania o dziejach wcze-
Do 1972
r.
literaturę dotyczącą
rozbicia dzielnicowego
omówił artykuł
H.
Łow
mi a
ń
sk ie go,
Roz-
drobnienie feudalne Polski w historiografii naukowej,
[w:]
Polska w okresie rozdrobnienia feudalnego,
Wrocław
1973, s. 7-34.
2
T.
W ojciec ho wski,
Szkice historyczne XI wieku,
wyd. 3, Warszawa 1970, s. 309, 340.
1
20
Janusz Bieniak
Poparcie ze strony
możnych miało
jednak decy-
dować
o powodzeniu
rozbijających monarchię
buntów.
2. W
późniejszej,
bogatej literaturze
najpełniej
i
najszczegółowiej, choć
wcale nie jednakowo, wyrazili omawiane teraz stanowisko Henryk
Ł
o w -
m i a
ń
s k i
3
i Tadeusz Gr u d z i
ń
s k i
4 •
Pierwszy z tych uczonych dopatry-
wał się
ewolucyjnej zmiany postawy
możnych
(traktowanych tu razem
z
ogółem
rycerstwa )
5
wobec
jedności
polskiego systemu politycznego przy
zachowaniu od X
w
głąb
XIII w. jednakowych ram prawnych w stosun-
kach
między
nimi a
panującymi władcami
i
całą dynastią.
Ramy te
miały
polegać
na uznawaniu absolutnej
władzy książąt panujących;
ów absolu-
tyzm prawny, aprobowany zdaniem
Łowmiańskiego
przez
całą górę
poli-
tyczną
ówczesnego
społeczeństwa, odróżniał
on od absolutyzmu socjolo-
gicznego, czyli praktycznie nieograniczonej
władzy.
De facto
bowiem pa-
nujący
liczyli
się
ze zdaniem swych
współpracowników, posiadających
re-
alną siłę.
Ci ostatni, zwykle
działający
w zgodzie z
rządzącym księciem,
czasem odmawiali mu
posłuszeństwa
pod zarzutem
jakichś popełnionych
nadużyć. Wystąpienia
takie
charakteryzował Łowmiański
jako pozapraw-
ne6; celem uzyskania pokrywy legalizacyjnej przywódcy buntu udawali
się
do innego dynasty,
przysięgając
mu
wierność
i
wprowadzając
na tron, po
czym patrymonialne prawa
panującego
rodu Piastów nie
ulegały żadnym
zmianom. W ramach owego
patrimonium
Piastów autor ten
wyróżniał
trzy
możliwe
formy
rządów: jedynowładztwo
(brak dzielnic
książęcych),
wielo-
władztwo
(brak
książąt
naczelnych) i wreszcie, jako
formę pośrednią,
tzw.
pryncypat
(władza księcia
naczelnego nad dzielnicowymi). Ustosunkowa-
nie
się możnych
(rycerstwa) wobec nich przybiera w pracach tego uczone-
go
postać dość
zygzakowatej ewolucji.
śniejszego średniowiecza.
Księga tysiąclecia,
t.
'H.
Łowmi ań
ski,
Dynastia Piastów we wczesnym
średniowieczu,
[w:)
Początki państwa
polskiego.
I,
Poznań
1962,
rozdział
3, passim; idem,
Początki
Polski. Polityczne
i
społeczne
proce-
sy
kształtowania się
narodu do
początku
wieku XIV,
t.
VI, Warszawa 1985, s. 48-233.
' T.
G r u dz i
ń
s ki,
Zagadnienie
podziałów
dynastycznych w Polsce do
schyłku
XI wieku,
Kwart. Hist.,
t.
78, 1971, s. 3-27; idem,
Podziały
dynastyczne monarchii piastowskiej w
końcu
XI
i
początkach
XI! w.,
Zap. Hist., t. 36, 1971, z. 3, s. 9-47; idem,
O akcie sukcesyjnym z czasów
Bolesława
Krzywoustego,
Czas.
Praw.-Hist., t. 24, 1972, s. 35-62; idem,
The beginnings of
feudał
disintegration in Poland,
„Acta Poloniae
Historica",
t.
30, 1974, s. 5-31.
5
W pierwszej z wymienionych prac w
tym
samym znaczeniu H.
Łowmiański posługiwał się
zwykle ter-
minem
możni,
w drugiej
częściej
terminem rycerstwo.
'
Polemizując
z
teorią
prawa oporu,
przyjętą
przez
część
badaczy polskich
głównie
pod
wpływem
J.
Adamusa.
Polska elita polityczna XII wieku
21
ich
ogół
trwale i konsekwentnie
popierał jedynowładztwo
Bolesława
Chrobrego
7 ,
następnie zaś
ich
większość miała obalić
Miesz-
ka II jako
władcę
koronowanego - na rzecz nie przewidzianego przez oj-
ca do
rządów
zwierzchnich Bezpryma
8,
zaś
po
zgładzeniu
tego ostatniego
i powrocie Mieszka
miała zmusić
go do wydzielenia dzielnic Ottonowi
i nawet Dytrykowi, jakoby
„dając
wyraz swemu
przywiązaniu
do zasa-
dy patrymonialnej"
9 •
Tymczasem po
zakończeniu
bezkrólewia
„siły
do-
środkowe wykazały zdecydowaną przewagę"
10
. Ułatwiło
to Kazimierzowi
I odnowienie
państwa;
dalej jednak omawiany teraz autor nie
wysuwał
w obu swych pracach wniosków jednoznacznych. Ponowne uznanie dyna-
stii przez
ogół możnych przybrało
we
wcześniejszym
dziele
Łowmiańskie­
go
postać
obrony
jedynowładztwa
11 ,
w
późniejszym zaś-
poparcia dla ist-
nienia dzielnic juniorów
12 •
Z kolei koronacja
Bolesława
II
miała
znów wy-
wołać „gwałtowny
sprzeciw
możnych", wyrażony
w udanym buncie;
toteż
w
trudnościach wewnętrznych,
a nie
„międzynarodowych, ponieważ
tych
wpływu dopatrzyć się
trudno",
widział
ten badacz
przyczynę
zaniecha-
nia wszelkich planów koronacyjnych u
Władysława
Hermana i
Bolesława
Krzywoustego
13 •
Natomiast jeszcze za pierwszego z tych
książąt możni
przeciwstawiali
się możliwej
poliarchii (na razie diarchii),
domagając się
od niego wyznaczenia
przyszłego
„pryncepsa"
14 .
Po
wejściu
w
życie
statutu
Krzywoustego polska elita polityczna solidarnie
odrzuciła próbę
przywró-
cenia
jedynowładztwa, jaką
zdaniem
Łowmiańskiego
(i nie tylko jego)
Tak
więc,
7
8
H.
Ł
ow mi a
ń
ski,
Początki,
s. 110, 112-113.
Idem,
Dynastia,
s. 148, 150-151;
Początki,
s. 57-64, 113, 206.
9
Idem,
Początki,
s. 65-66, 113-114.
10
Ibid„ s. 73.
11
Idem,
Dynastia,
s. 153-154: „od Mieszka I
do szóstego pokolenia Piastów
dominowała
forma jedy-
nowładztwa
- - Forma
jedynowładztwa wychodziła zwycięsko
z wielu
ciężkich
prób,
ponieważ
znaj-
dowała
uzasadnienie w
przeważających dążeniach
czynników feudalnych".
Prowadziło
to - jak
pisał
dalej ten autor - do usuwania bocznych linii Piastów „w toku walk o
władzę między
przeciwnymi obo-
zami politycznymi".
12
Idem,
Początki,
s. 114;
analizując
wyznaczenie dzielnic wszystkim
żyjącym
w 1058 r. synom Kazimie-
rza I autor
zauważył, że
„ten monarcha
obrał formę
- -
odpowiadającą
poczuciu prawnemu
społe­
czeństwa
i bodaj bardziej
bezpieczną
-
patrymonialną".
Podobnie nas. 116, przy omawianiu czasów
Władysława
I: „Koncepcja patrymonialna
służyła wciąż
rycerstwu jako
narzędzie
w konfrontacji z nie-
popularnymi przejawami polityki
władzy
centralnej". Por. jednak s. 126-127, a
zwłaszcza
131: „Jedyno-
władztwo, cieszące się
poparciem rycerstwa
do czasów Krzywoustego - -". Trudno
mówić
tu
o
pełnej
konsekwencji.
11
Idem,
Dynastia,
s. 152.
14
Idem,
Początki,
s. 122-123.
22
Janusz Bieniak
podjął Władysław
II 15 .
Głównym
motywem tego odrzucenia
miało być
ros-
zainteresowanie
możnych
(rycerstwa) sprawami regionalnymi; w ta-
kiej sytuacji dzielnice juniorów
stanowiły
dla nich
„pożądany
model admi-
nistracyjny"16. Na koniec motyw ten
udzielił się również
dotychczasowej
dzielnicy senioralnej -przewidziana statutem na przedmiot
rządów
Pia-
stów
przybyłych
kolejno z
różnych
ziem polskich,
chciała mieć swoją linię,
„książąt
na miejscu wychowanych",
kierujących się
miejscowymi potrze-
bami17. Dlatego
możnowładztwo
krakowskie
obaliło
Mieszka III, przy-
wiązując się następnie
do
gałęzi
Kazimierza Sprawiedliwego jako
włas­
nej.
Oznaczało
to
przewagę
tendencji partykularnych nad aspiracjami do
ogólnopolskiego zwierzchnictwa, które
też
w nowych warunkach
okazało
się niemożliwe
do utrzymania 18 .
Aby
wyjaśnić
te zmiany w orientacji
możnych, Łowmiański wysuwał
różne względy,
od politycznych do gospodarczych.
Względem
politycz-
nym,
już
podniesionym,
była chęć
kontroli nad
postępowaniem książąt
pa-
nujących, choć
ich
uprawnień
jako
władców
absolutnych przez
cały
czas
nie kwestionowano.
Można więc uważać
to za czynnik
stały.
Przemianom
ulegały
natomiast
względy
gospodarcze. Chodzi mianowicie o „decentra-
lizację
renty feudalnej". Dochody z wojen zdobywczych
długo wiązały
możnych
z
potęgą państwa.
Ich zanikanie z kolei
miało skłaniać urzędni­
ków
państwowych, przewodzących
rycerstwu, do
zwiększania świadczeń
chłopskich.
„Konfrontacja z
umiarkowaną"
w tej mierze
„polityką książę­
cą spychała
ich
przeważną część
na
drogę
opozycji i otwartego buntu",
który
dotknął
po kolei „wszystkich epigonów Chrobrego": Mieszka II, Ry-
chezę,
Kazimierza 19 . W
następnym
okresie
możni, zasłużeni
dla konkret-
nych
książąt,
liczyli na nadania dóbr ziemskich ze strony
tychże.
Nadzieje
ich
zawiódł Władysław
I 20 , natomiast
Bolesław
III,
poczynając już
od swe-
go wesela ze
Zbysławą
(o czym pisze Gall), na
dużą skalę rozdawał
rycer-
stwu dobra
książęce
21
.
Obdarowanych
wiązało
to bardziej jeszcze z kon-
kretną ziemią (choć możni
mogli
mieć
dobra w
różnych
dzielnicach), pro-
nące
15
Idem,
Dynastia,
s. 153;
Początki,
s. 147-152.
Idem,
Początki,
s. 152.
17
Ibid., s. 157-158.
" Ibid., s.
160.
19
Ibid., s. 61-64.
20
Ibid., s. 117, 381.
21
Ibid., s. 130, 381; por. Gall Il, 23.
16
Zgłoś jeśli naruszono regulamin