Polityka Arystoteles.pdf

(1248 KB) Pobierz
A
RYSTOTELES
P
OLITYKA
EDYCJA KOMPUTEROWA: WWW.ZRODLA.HISTORYCZNE.PRV.PL
MAIL: HISTORIAN@Z.PL
MMIV ®
2
Nota bibliograficzna:
Arystoteles,
Polityka,
tłum. L. Piotrowicz, [w:] Tegoż,
Dzieła wszystkie,
t. I, Warszawa 2003.
3
POLITYKA
Ksi
ę
ga pierwsza
1. Definicja państwa. Człowiek jest z natury stworzony do
życia
w państwie
1. Skoro widzimy,
że
każde państwo jest pewną wspólnotą, a każda wspólnota
powstaje dla osiągnięcia jakiegoś dobra (wszyscy bowiem w każdym działaniu
powodują się tym, co im się dobrem wydaje), to jasną jest rzeczą,
że
wprawdzie
wszystkie [wspólnoty] dążą do pewnego dobra, lecz przede wszystkim czyni to
najprzedniejsza ze wszystkich, która ma najważniejsze ze wszystkich zadanie
i wszystkie inne obejmuje. Jest nią tzw. państwo i wspólnota państwowa.
2. Ci więc, którzy mniemają,
że
nie ma istotnej różnicy między kierującym
mężem stanu, królem, głową domu i panem, są w błędzie. Sądzą bowiem,
że
różnią
się oni co do większej lub mniejszej liczby poddanych ich władzy, a nie co do ich
rodzaju, a więc, jeśli kto ma ich niewielu, jest panem, jeśli ma więcej, jest głową
domu, jeśli zaś jeszcze więcej, kierującym mężem stanu lub królem; nie ma bowiem
żadnej
rzekomo różnicy między wielkim domem a małym państwem; co się zaś
tyczy męża stanu i króla, to mówimy o królu, gdy ktoś według swego uznania
wykonuje władzę naczelną, o mężu stanu natomiast, gdy według odpowiednich
zasad prawnych i włada po części, i słucha
1
. Nie jest to jednak prawda.
3. Jasne okaże się to, gdy rzecz we właściwy sposób rozpatrzymy. Jak bowiem
w innych wypadkach rzecz złożoną trzeba rozłożyć aż do jej części niepodzielnych
(bo są to najmniejsze cząstki całości), tak jest i z państwem; jeśli rozważymy, jakie
są jego części składowe, zobaczymy wyraźniej, w czym się one różnią od siebie
i czy się coś naukowo daje w odniesieniu do każdej z nich ustalić.
Najlepszym przy tym sposobem badania jest, jak w innych wypadkach tak
i w tym,
śledzenie
powstawania pewnych stosunków od samego początku.
4. Najpierw tedy konieczną jest rzeczą, aby się
łączyły
ze sobą istoty, które
bez siebie istnieć nie mogą, a więc
żeńska
i męska w celu płodzenia; dzieje się to
nie z wolnego wyboru, lecz jak i u wszystkich zwierząt i roślin pod wpływem
naturalnego popędu do pozostawienia po sobie dalszej tegoż rodzaju istoty. Tak
samo zdani są na siebie dla swego zachowania ten, kto włada z natury, i ten, kto
mu jest poddany. Ta bowiem istota, która dzięki rozumowi zdoła przewidywać,
rządzi z natury i rozkazuje z natury, ta zaś, co potrafi tylko zlecenia te wykonywać
1
Polemika z Platonem, który w dialogu
Polityk
(259 B) taki właśnie pogląd wypowiada.
4
za pomocą sił cielesnych, jest poddana i z natury niewolna; toteż interesy pana
i niewolnika są zbieżne.
5. Z natury więc inne jest przeznaczenie kobiety i niewolnika. (Przyroda bowiem
nie robi nic takiego jak ci kowale, wyrabiający miecze delfickie
2
w sposób
oszczędny, lecz każdy jej twór ma tylko jeden cel; każde przecież narzędzie osiąga
najlepsze wykończenie wówczas, jeśli służy do jednego celu, a nie do wielu.)
U barbarzyńców natomiast kobieta i niewolnik zajmują tę samą pozycję. Pochodzi to
stąd,
że
brak im czynnika z natury powołanego do władania, związki zaś kojarzą się
u nich między niewolnicą a niewolnikiem. Dlatego to powiadają poeci:
słuszną jest rzeczą, by Hellenowie nad barbarzyńcami panowali
3
,
jako
że
barbarzyńca a niewolnik to z natury jedno i to samo.
6. Z obu tych wspólnot
4
powstaje tedy najpierw dom, czyli rodzina. Słusznie
też powiedział w swym poemacie Hezjod
5
:
dom przede wszystkim i
żonę,
i wołu pług ciągnącego,
bo u ludzi ubogich wół zastępuje niewolnika. Domem, czyli rodziną jest zatem
z natury istniejąca wspólnota, utrzymująca się trwale dla codziennego współżycia;
członków jej Charondas
6
zowie „towarzyszami stołu", zaś Epimenides
7
z Krety
„towarzyszami ogniska"
8
.
7. Pierwsza wspólnota większej ilości rodzin dla zaspokojenia potrzeb,
wychodzących poza dzień bieżący, stanowi gminę wiejską. Jest ona z natury po
największej części jakby kolonią rodziny, stąd członków jej nazywają niektórzy
braćmi mlecznymi, dziećmi tudzież dziećmi dzieci. Dlatego to pierwotnie państwa
miały królów na czele, jak jeszcze i dzisiaj obce ludy; powstały bowiem przez
skupienie poddanych władzy królewskiej. W każdej mianowicie rodzinie króluje
najstarszy i na tej samej zasadzie oparte są też rządy w zespołach rodzin, jakimi
są kolonie. To właśnie ma na myśli Homer
9
, kiedy mówi [o Cyklopach]:
Miecz delficki — objaśnia leksykograf Hezychios jako miecz czy nóż mający z przodu część
żelazną,
co jednak niewiele mówi; z toku myśli wynika, ze był on do różnych celów używany. Goettling
(Commentatio
de machaera Delphica,
Jena 1856) przypuszcza, ze było to połączenie noza z
łyżką
ofiarną (F. Susemihl, Aristoteles,
Politica,
griechisch und deutsch hrsg. von..., Leipzig 1879, przyp. 8,
dalej cyt. Susemihl).
3
Cytat zapewne z Eurypidesa
(Ifigenia w Aulidzie,
1400 n.); w pełnym brzmieniu: „Grecy mają
barbarzyńcom rozkazywać a zasię barbarzyńcy ludom greckim' Ludem wolnym są Grekowie. Zaś
sługami barbarzyńcy" (przeł. J. Kasprowicz).
4
Tj. męża i
żony
oraz pana i niewolnika.
5
Prace
ι
dnie
405.
6
Charondas z Katany, znany jako prawodawca tegoż miasta (w VII w. p.n.e.); por. mzej, ks. II,
rozdz. 9, § 5.
7
Epimenides z Krety, ustawodawca, kapłan, cudotwórca i poeta orficki, czynny podobno także
i w Atenach pod koniec VII w. p n.e Historyczność jego sporna.
8
Wbrew Immischowi, który tu czyta
όµοκάπους
(towarzyszy
żłobu)
przyjmuję lekcję
όµοκάπ�½ους
9
Odyseja
IX 114nn.
2
5
Każdy włada nad dziećmi swoimi i
żonami,
mieszkali bowiem w rozproszeniu, jak [w ogóle wszyscy ludzie] w odległych
czasach. Powszechne jest też wyobrażenie,
że
i bogowie podlegają władzy
królewskiej, dlatego
że
ludzie, jedni jeszcze i teraz, drudzy dawniej, mieli królów
na czele, tak zaś, jak sobie urabiają obraz bogów na swoje podobieństwo, kształtują
też swe wyobrażenia o ich
życiu.
8. Pełna w końcu wspólnota, stworzona z większej ilości gmin wiejskich, która
niejako już osiągnęła kres wszechstronnej samowystarczalności, jest państwem;
powstaje ono dla umożliwienia
życia,
a istnieje, aby
życie
było dobre. Każde
państwo powstaje zatem na drodze naturalnego rozwoju, podobnie jak i pierwsze
wspólnoty. Jest bowiem celem, do którego one zmierzają, natura zaś jest właśnie
osiągnięciem celu. Właściwość bowiem, jaką każdy twór osiąga u kresu procesu
swego powstawania, nazywamy jego naturą; tak jest w odniesieniu i do człowieka,
i do konia, i do rodziny. Osiągnięcie celu [do którego się dąży], jest zdobyciem
pełnej doskonałości, samowystarczalność zaś jest osiągnięciem i celu, i pełnej
doskonałości.
9. Okazuje się z tego,
że
państwo należy do tworów natury,
że
człowiek jest
z natury stworzony do
życia
w państwie
10
, taki zaś, który z natury, a nie przez
przypadek
żyje
poza państwem, jest albo nędznikiem, albo nadludzką istotą, jak
ten, którego piętnuje Homer
11
, jako
człowieka bez rodu, bez prawa, bez [własnego] ogniska.
Kto bowiem z natury swojej jest taki, równocześnie i wojny namiętnie pożąda,
będąc odosobniony, jak ten kamień wyłączony w grze w kości.
10.
Że
człowiek jest istotą stworzoną do
życia
w państwie
12
więcej niż
pszczoła lub jakiekolwiek zwierzę
żyjące
w stadzie, to jasną jest rzeczą. Natura
bowiem, jak powiadamy, nic nie czyni bez celu. Otóż człowiek jedyny z istot
żyjących
obdarzony jest mową. Głos jest oznaką radości i bólu, dlatego posiadają
go i inne istoty (rozwój ich posunął się bowiem tak daleko,
że
mają zdolność
odczuwania bólu i radości, tudzież wyrażania tego między sobą). Ale mowa służy
do określania tego, co pożyteczne czy szkodliwe, jak również i tego, co sprawiedliwe
czy też niesprawiedliwe.
11. To bowiem jest właściwością człowieka, odróżniającą go od innych
stworzeń
żyjących, że
on jedyny ma zdolność rozróżniania dobra i zła, sprawied-
liwości i niesprawiedliwości i tym podobnych; wspólnota zaś takich istot staje się
podstawą rodziny i państwa.
Z natury swojej państwo jest pierwej
13
aniżeli rodzina i każdy z nas, całość
W tekście:
πολιτικό�½ ζωο�½,
dosłownie: „człowiek jest istotą państwową"
Iliada
IX 63 n. Tak nazywa tu Nestor człowieka, który znajduje upodobanie w wojnie domowej.
Arystoteles stawia na równi z nim człowieka bez państwa.
12
Por. przyp. 10
13
P i e r w e j oczywiście nie co do czasu powstania, ale jako pojecie, nie można bowiem mówić
o członach państwa, jak długo państwa nie ma.
11
10
Zgłoś jeśli naruszono regulamin