JD 01 Magnetyzer A5.pdf

(2489 KB) Pobierz
Konrad T. Lewandowski
Magnetyzer
Cykl: Jerzy Drwęcki Tom 1
Rok pierwszego wydania: 2006
Warszawa końca lat 20. ubiegłego stulecia. Eleganckie
kawiarnie, w których namiętnie dyskutuje się o Einsteinie i
Freudzie, oraz brudne spelunki, gdzie nad setką wódki załatwiają
porachunki chłopaki z ferajny. Nowoczesne ulice rozwijającej się
stolicy i zapyziałe zaułki. Komisarz Jerzy Drwęcki zgłębia
mroczne tajemnice tych światów, tropiąc szaleńca, który posiadł
umiejętność przestrajania ludzkich umysłów. Kluczem do zagadki
są odnalezione po latach zapiski rosyjskiego magnetyzera.
Autor wpisuje się w krąg mistrzów kryminału miejskiego,
takich jak Leopold Tyrmand i Marek Krajewski. Znakomicie
oddany klimat przedwojennej Warszawy i galeria barwnych
postaci z epoki, od najprzystojniejszego ułana II Rzeczypospolitej
Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego i erudyty Franca Fiszera,
po Tatę Tasiemkę, legendarnego króla Kercelaka, uwikłanych w
intrygującą zagadką kryminalną gwarantują zabawną i
zaskakującą lekturę.
-2-
Spis treści:
1. Zapach octu.................................................................................................................................................................5
2. Majowa jutrzenka......................................................................................................................................................17
3. Trzecia wartość logiczna...........................................................................................................................................29
4. Moskiewski magnetyzer...........................................................................................................................................42
5. Prosto do Wisły!.......................................................................................................................................................58
6. Pod podszewką zacności...........................................................................................................................................72
7. Odpowiednie słowa...................................................................................................................................................91
8. Atak kosynierów.....................................................................................................................................................106
9. Kuszenie patrioty....................................................................................................................................................119
10. Zwiad Wieniawy...................................................................................................................................................132
11. Wyzwanie.............................................................................................................................................................147
12. Gra z diabłem........................................................................................................................................................160
13. Wilcza Wyspa.......................................................................................................................................................172
14. Wirydiana..............................................................................................................................................................189
15. Między księdzem a rabinem.................................................................................................................................203
16. Psychologia bez „ale”...........................................................................................................................................214
17. Dziki Zachód.........................................................................................................................................................228
18. Parada niespodzianek............................................................................................................................................244
19. Dzieło życia..........................................................................................................................................................260
20. Korektor................................................................................................................................................................271
21. Paradoks dziadka..................................................................................................................................................283
-3-
Wujkowi Fedorczykowi, ułanowi 1920 roku,
który dożył 97 lat i zawsze mnie ogrywał w
warcaby;
Babci Irenie, która potrafiła zrobić pełny obiad
w 20 minut, bez instantów;
Cioci Marysi, łączniczce AK, mojej matce
chrzestnej;
I szeregowemu Słoniowi, który zdobył austriacki
sztandar pod Górą Kalwarii.
Autor
-4-
1. Zapach octu.
Kolejka elektryczna linii EKD z narastającym wizgiem
rozpędzających się motorów przecięła ulicę Chałubińskiego i
energicznie łoskocząc, pomknęła Nowogrodzką ku stacji
końcowej przy Marszałkowskiej. Policjant kierujący ruchem
zagwizdał, machnął ręką i na torach dostojnie zaklekotały dwie
dorożki. Z donośnym warkotem minęła je ciężarówka z reklamą
proszku „Persil pierze wszystko” na drewnianej burcie.
Jerzy ruszył na drugą stroną Nowogrodzkiej, stwierdzając ze
zdziwieniem, że spora część oczekujących na przejściu dla
pieszych, przeważnie dzieciaków, ale też niemało dorosłych,
wcale nie ruszyło się z miejsc. Widać przyjezdni z prowincji,
przyszli popatrzeć na elektryczny pociąg i czekali teraz na rychły
powrót składu. Wybudowana w zeszłym roku podmiejska kolej
dojazdowa, łącząca Podkowę Leśną i Grodzisk ze śródmieściem
Warszawy, wciąż jeszcze budziła duże zainteresowanie. EKD
była zdecydowanie szybsza od tramwaju, a dodatkowy respekt
budziły futurystyczne kształty wagoników.
W grupie gapiów zwietrzyła interes podwórkowa śpiewaczka w
postrzępionej, zielonej spódnicy i pąsowej chuście na głowie,
taszcząca na ramieniu obdrapaną harfę, kiedyś zapewne złoconą.
Artystka przystanęła pod murem kamienicy, wcisnęła stopkę harfy
między chodnikowe płyty i szarpnęła struny, wydobywając z nich
skoczną melodię, której po instrumencie z dystyngowanymi,
filharmonijnymi tradycjami zgoła trudno się było spodziewać:
Czy znacie mnie panowie,
I piękne damy?
Jam Anka z rogu Sowiej,
Gdzie norę mamy!
-5-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin