CV 02 Alex A5.pdf

(2198 KB) Pobierz
Pierre Lemaitre
Alex
Cykl: Camille Verhoeven Tom 2
Przełożyła Joanna Polachowska
Tytuł oryginału: Alex
Projekt okładki: Katarzyna Koniorlbluernarigo.pl
Wydanie oryginalne 2011
Wydanie polskie 2015
Kim tak naprawdę jest piękna, intrygująca i ponętna Alex?
Dlaczego została porwana, skatowana i doprowadzona na skraj
człowieczeństwa przez nieznajomego, który w opuszczonym
hangarze na przedmieściach Paryża przyszykował jej prawdziwe
piekło i uwięził w podwieszonej u sufitu klatce?
Alex szybko zrozumiała, że czeka ją śmierć, i postanowiła
walczyć. Kiedy policja znajduje miejsce, gdzie była więziona,
Alex już tam nie ma. Okazuje się inteligentniejsza od swego kata.
To osoba, która niczego nie wybacza i nikogo nie zapomina.
„Alex” jest mrożącym krew w żyłach thrillerem o diabolicznej
konstrukcji i zupełnie nieprzewidywalnej akcji. Jego autor do
perfekcji opanował sztukę suspensu i budowania atmosfery
strachu.
-2-
Spis treści:
Część pierwsza................................................................................................................................................................4
Część druga.................................................................................................................................................................147
Część trzecia...............................................................................................................................................................272
Podziękowania............................................................................................................................................................364
Dla Poscaline
Gèraldowi
na pamiątką naszej przyjaźni
-3-
Część pierwsza.
1.
Alex już od godziny przymierza, waha się, wychodzi, wraca,
znowu przymierza. Peruki i treski. Uwielbia to. Najchętniej
spędzałaby tu całe popołudnia.
Ten sklep na bulwarze Strasbourg odkryła zupełnie
przypadkiem jakieś trzy, cztery lata temu. Z ciekawości, długo nie
namyślając się, weszła. I przeżyła szok, ujrzawszy się w rudych
włosach - wyglądała w nich tak inaczej, że natychmiast tę perukę
kupiła.
Alex prawie we wszystkim wygląda dobrze, jest śliczna. Nie
zawsze tak było, wyładniała, dopiero stając się nastolatką.
Wcześniej była małym, niezbyt urodziwym i przeraźliwie chudym
stworzeniem. Ale kiedy zaczęła dorastać, to było jak fala tsunami,
jak przyspieszona transmutacja: jej ciało przeobraziło się niemal z
dnia na dzień, w kilka miesięcy stała się piękną dziewczyną.
Ponieważ jednak nikt, włącznie z nią samą, nie spodziewał się tej
nieoczekiwanej metamorfozy, nigdy tak do końca nie zdołała w
nią uwierzyć. Do dziś nie wierzy.
Na przykład nie miała pojęcia, że tak dobrze będzie jej w rudej
peruce. Nie przypuszczała, że aż do tego stopnia, aż tak
gruntownie się zmieni. Peruka to taka sztuczność, a przecież Alex
poczuła, że w niepojęty sposób wprowadza w jej życie coś
naprawdę nowego.
Akurat tej rudej nigdy nie nosiła. Po powrocie do domu od razu
zobaczyła, jakiej jest podłej jakości. Wyglądała nienaturalnie,
brzydko, byle jak. Alex wyrzuciła ją. Ale nie do śmieci, tylko do
szuflady w komodzie. Od czasu do czasu ją wyjmowała, zakładała
i oglądała się w lustrze. To nic, że była okropna, że z daleka
-4-
rzucało się w oczy syntetyczne badziewie; to, co Alex widziała w
lustrze, otwierało przed nią nowe możliwości, w które miała
wielką ochotę uwierzyć. Wróciła na bulwar Strasbourg, bez
pośpiechu przyjrzała się innym perukom, lepszej jakości. Niektóre
były trochę za drogie jak na kieszeń pielęgniarki bez stałego
zatrudnienia, ale mogła je śmiało nosić. I tak się zaczęło.
Z początku nie jest to proste, wymaga odwagi. Osobie takiej jak
Alex, z natury dość zakompleksionej, zdobycie się na podobny
krok zajmuje dobre pół dnia. Stosowny makijaż, dobranie
ciuchów, pantofli, torebki (a właściwie wygrzebanie nadających
się na taką okoliczność z tego, co się już ma, w końcu nie sposób
kupować nowych rzeczy za każdym razem, kiedy zmienia się
aparycję...). Ale potem człowiek wychodzi na ulicę i momentalnie
staje się kimś innym. Nie do końca, ale prawie. I nawet jeśli życia
to nie odmieni, pomaga zabić czas, zwłaszcza komuś, kto nie ma
już wielkich oczekiwań.
Alex lubi peruki charakterystyczne, takie, które wysyłają
czytelne przekazy: „Wiem, co ci chodzi po głowie” albo „Ja też
jestem dobra z matmy”. Ta, którą założyła dzisiaj, sygnalizuje
mniej więcej: „Mnie na Facebooku nie znajdziesz”.
Sięga po model o nazwie „Urban Choc” i w tym momencie za
oknem wystawowym dostrzega tego mężczyznę. Mężczyzna stoi
na chodniku po drugiej stronie ulicy i sprawia wrażenie, jakby na
kogoś lub na coś czekał. Alex widzi go po raz trzeci w ciągu
dwóch godzin. Teraz jest już pewna: facet ją śledzi. Dlaczego
mnie?, to pierwsze pytanie, jakie sobie zadaje. Tak jakby
mężczyźni mogli śledzić wszystkie dziewczyny oprócz niej. Tak
jakby nie czuła ich spojrzeń wciąż i wszędzie, w metrze, w
autobusach, na ulicy. W sklepach. Alex podoba się mężczyznom
w każdym wieku, to przywilej trzydziestolatki. I zawsze ją to
dziwi. Jest tyle innych, o wiele lepszych ode mnie. Cała Alex,
wciąż ten sam brak wiary w siebie, te same wątpliwości. Od
-5-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin