Szpotański Janusz - Gnom, Caryca, Szmaciak, Bania (2021).pdf

(2991 KB) Pobierz
janusz szpotański
gnom, caryca, szmaciak, bania
BIBLIOTEKA NARODOWA
WARSZAWA
Projekt okładki: Aurelia Milach
ISBN 978-83-8259-179-8 (mobi)
ISBN 978-83-8259-180-4 (epub)
ISBN 978-83-8259-181-1 (pdf)
Biblioteka Narodowa
al. Niepodległości 213
02-086 Warszawa
www.bn.org.pl
Sfinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
w ramach Programu Wieloletniego NIEPODLEGŁA na lata 2017–2022
G N OM
C I SI I G Ę G AC Z E
CZYLI
BA L U P R E Z Y D E N TA
WPROWADZENIE
Cisi i Gęgacze,
czyli tzw. „Opera”, to pierwszy mój utwór, który spotkał się
z szerokim odzewem. Mam tu na myśli nie tylko popularność, jaką cieszył
się w warszawskich środowiskach opozycyjnych, ale przede wszystkim
wytoczony mi proces, tak kuriozalny, że przez pewien czas natrząsały się
z niego wszystkie ważniejsze dzienniki zachodnie, straszliwe inwektywy,
jakimi obrzucił mnie Gomułka w swym słynnym przemówieniu marco-
wym, a także i to, że poświęcona została mu znaczna część jednej z ówcze-
snych debat sejmowych. „Opera” wydaje się na pierwszy rzut oka zbiorem
luźno powiązanych ze sobą kupletów. W rzeczywistości jednak, wykonu-
jąc ją na licznych zebraniach i przyjęciach, łączyłem poszczególne wiersze
czymś w rodzaju akcji, to jest opowiadałem w przerwie między jednym
a drugim, co aktualnie dzieje się na „scenie”. Narracja ta, w zależności od
nastroju i dyspozycji autora-wykonawcy, bywała bardziej lub mniej uroz-
maicona, barwna i plastyczna. Nigdy dotychczas nie została ona spisana.
W niniejszym wydaniu postaram się uzupełnić ten brak, streszczając po-
krótce fabułę
Cichych i Gęgaczy.
Tematem I aktu pt. „W ministerium Cichych” jest spisek antyreżymo-
wy, jaki knuje grupa opozycyjnych Gęgaczy, polegający na wystosowaniu
do KC obelżywego listu, opatrzonego licznymi podpisami. Wiadomość
o grożącym niebezpieczeństwie przynosi tajny agent Ministerium – Cichy
Poeta, który odśpiewuje przy okazji dłuższą arię o zmiennej, ale zawsze
intratnej doli Cichego w PRL. Donos poety wywołuje straszliwe wzburze-
nie Pułkownika Cichych, który domaga się jak najszybszego wypałowania
i zamknięcia w lochu krnąbrnych malkontentów. Na scenie pojawiają się
postacie różnych cichych agentów, którzy przechwalają się swymi sukce-
sami i przekomarzają się między sobą. Ostatecznie zapada decyzja, by na
BIBLIOTEKA NARODOWA
4
Gnom, Caryca, szmaciak, Ban ia
bal u prezydenta Gęgaczy, gdzie właśnie ma się zawiązać spisek, wysłać
operacyjną grupę Cichych pod wodzą najsłynniejszego ich agenta – Rot-
mistrza w celu dokonania tam licznych aresztowań.
Akt II rozgrywa się na balu u Prezydenta Gęgaczy. Nie przeczuwając
grożącego im niebezpieczeństwa, zgromadzeni tam licznie Gęgacze wy-
śpiewują coraz to butniejsze antyreżymowe arie. Na balu poza Gęgaczami
znajdują się jednak również tzw. Białe Gnidy, trwożliwi pseudo opozycjo-
niści, którzy przybyli tu zwabieni zarówno wyżerą, jak i możliwością to-
czenia nie kończących się dyskusji na temat niebezpieczeństw wynikają-
cych z wzorowanego na zgniłym Zachodzie konsumpcyjnego stylu życia.
Wpewnym momencie Gnidy zorientowawszy się, że nieopatrznie wdały się
w niebezpieczną grę, odśpiewują pieśń o swej wierności ideałom socjalizmu,
po czym oddalają się, ścigane namiętną kontrarią rozsierdzonego Gęgacza
trockisty. Gdy jeszcze rozbrzmiewają tony gniewnej riposty, na scenę wkra-
czają Cisi pod wodzą Rotmistrza. Gęgacze zostają aresztowani, ale na końcu
aktu Prezydent śpiewa pełną niezrozumiałych aluzji arię, z której wynika, że
nie wszystko jeszcze stracone.
Akt III przenosi akcję do więzienia na Mokotowie. Gęgacze siedzą
w lochu przykuci do ścian łańcuchami. Nie tracą jednak animuszu i na-
dal wyśpiewują arie pełne wiary w zwycięstwo swych ideałów. W pewnej
chwili do uszu ich dobiega płynący z sąsiedniej celi lament. To uwięzie-
ni po Październiku za łamanie kości i odbijanie nerek ubecy okresu bie-
rutowskiego żalą się na swój niezasłużony los. Pieśń ubeków w równym
stopniu wzrusza, jak i intryguje Gęgaczy, toteż zapytują pilnującego ich
starego klucznika, kto zacz tam siedzi i jakież to czasy opłakuje. „Ach, pa-
nowie – powiada klucznik – zaprawdę, powiadam wam, że była to wspa-
niała epoka! A jeśli chcecie wiedzieć coś więcej o niej, to posłuchajcie
mojej arii.” Śpiewa arię o czasach, gdy był kapitanem żandarmerii. Po arii
klucznika na scenę wchodzi Cichy Mecenas, który w krótkiej arii namawia
Gęgaczy, aby przyznali się do wszystkiego i wydali wspólników, potem zaś
pojawia się jedna z Białych Gnid, która doradza im wyznanie winy i skru-
chę. Gdy los Gęgaczy wydaje się ostatecznie przesądzony, nagle rozlegają
się fanfary i do więzienia wkracza herold, oznajmiający przybycie Gnoma
z nowymi propozycjami. Gnom w wielkiej popisowej arii proponuje Gę-
gaczom amnestię i pojednanie pod warunkiem, że udzielą mu poparcia
w walce z nadciągającym kryzysem PRL-u. Gęgacze jednak odmawiają
BIBLIOTEKA NARODOWA
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin