Kava Alex_Ryder Creed_06 (Maggie O'Dell_14)_W mroku lasu.rtf

(27325 KB) Pobierz
Kava Alex_Ryder Creed_06 (Maggie O'Dell_14)_W mroku lasu



Dedykuję pamięci Sandry K. Rockwood

(28 sierpnia 1937 r. 20 grudnia 2019 r.)

Bez ciebie dalszy ciąg tej podróży nie dzie już taki sam.

 

A także

pamięci mojego kochanego Scouta

(marzec 1998 r. maj 2014 r.),

który zainspirował mnie do napisania tej serii.


Istnieją dwa rodzaje tajemnic:

Te, które ukrywamy przed innymi,

i takie, które ukrywamy przed sobą.

Frank Warren


1.

 

 

Blackwater River State Forest

Niedziela, 14 czerwca

 

Brzmiało to jak krzyk.

Przeszywający ciemność ludzki krzyk, ciarki mu przeszły po zalanych potem plecach.

To nie człowiek, przypomniał sobie, wciąż zaciskając by. Tego wieczoru na rozkołysanej łodzi z nerwów przewracało mu się w żołądku.

Znów rozległ się krzyk, i to gdzieś bliżej.

Ale tym razem rozpoznał os i próbował się uspokoić. Syczoń krzykliwy to jeden z pierwszych ptaków, które odzywają się po zmierzchu. Zazwyczaj ten więk nie robił na nim wrażenia, ale tego wieczoru był podminowany. Denerwował go każdy nowy widok, więk i zapach. Chwilę wcześniej odwrócił się tak gwałtownie, że omal nie potknął się o leżący u jego stóp worek. Jak wiele trzeba, by stracić wnowagę i wypaść za burtę?

Woda nie była tu głęboka, za to nurt wartki. No i było ciemno... tak bardzo ciemno.

Opanuj się, nakazał sobie.

Czemu tak się denerwuje?

Kolejne stworzenia prowadzące nocny tryb życia powoli rozpoczynały swoją symfonię.

Nie ich dojrzeć w ciemnym lesie, ale znał wydawane przez nie więki odgłosy ptaków, robaków, gadów czy innej zwierzyny. Potrafił wyodrębnić i zidentyfikować zgrzyty i gwizdy, cykanie i brzęczenie. Odróżniał szczekają rzekotkę drzewną od rzekotki o ptasim osie. Wiedział, że lepiej trzymać się z daleka od niskiego syku aligatorów. Umiał nawet rozpoznać pełne niezadowolenia posapywanie czy apanie bami baribala, ostrzegające intruzów o jego obecności.

W ciągu paru minut nocne stworzenia wypełniły ste od wilgoci powietrze swoimi piosenkami. Nie yszał nawet plusku wody uderzającej o łódź, kiedy sterował nią pod prąd.

Skrzeki, pomrukiwania i trele uspokoiły go i w końcu poczuł pewną ...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin