Kim Yong Dluga droga do domu A5 ilustr.pdf

(8120 KB) Pobierz
Kim Yong Kim & Suk-Young
Długa droga do domu
Wspomnienia uciekiniera z
północnokoreańskiego piekła
Przekład Marek Urbański
Tytuł orginalny Long road home - Testimony of a North Korean
camp survivor
Rok pierwszego wydania: 2009
Rok pierwszego wydania polskiego: 2012
Opowieść więźnia północnokoreańskiego obozu pracy.
Kim Yong był lojalnym obywatelem Koreańskiej Republiki
Ludowo-Demokratycznej, głęboko wierzącym w słuszność idei i
polityki Wielkiego Wodza Kim Ir Sena i Umiłowanego
Przywódcy Kim Dzong Ila. Gdy zarzucono mu niesłuszne
pochodzenie rodzinne i szpiegostwo na rzecz Stanów
Zjednoczonych, został osadzony w północnokoreańskim łagrze.
Miał go nigdy nie opuścić. Dokonał jednak rzeczy niemożliwej:
uciekł. Oto jego historia...
Po ucieczce z obozu w Korei Północnej Kim Yong przebywał w
Korei Południowej, a następnie wyjechał do Stanów
Zjednoczonych. W 2003 roku zeznawał przed Komisją Praw
Człowieka Kongresu USA. Nadal czeka na przyznanie prawa
stałego pobytu w Stanach Zjednoczonych. O losach swojej
rodziny w Korei Północnej nie wie nic.
-2-
Spis treści:
Wstęp..............................................................................................................................................................................4
Uwagi Autorki................................................................................................................................................................9
Wprowadzenie . Kim Suk-Young.................................................................................................................................10
Rozdział pierwszy. Dorastanie......................................................................................................................................35
Rozdział drugi. Żyć dla Wielkiego Wodza...................................................................................................................58
Rozdział trzeci. Upadek wzorcowego obywatela.........................................................................................................94
Rozdział czwarty. W uścisku śmierci.........................................................................................................................119
Rozdział piąty. Ucieczka............................................................................................................................................152
Rozdział szósty. Droga przez Azję.............................................................................................................................181
Posłowie. Niedokończona opowieść...........................................................................................................................220
Podziękowania............................................................................................................................................................229
-3-
Wstęp.
Kim Yonga spotkałam po raz pierwszy w roku 2004, kiedy
opiekowałam się grupą studentów Darmouth College na
konferencji poświęconej zagadnieniom praw człowieka,
zorganizowanej przez LINK (Liberty in North Korea) w Cornell
University. Jako jeden z nielicznych ocalonych z
północnokoreańskiego obozu pracy Kim Yong pojawił się na
scenie, by opowiedzieć o swym doświadczeniu, na ogół
nieznanym zewnętrznemu światu. Kim Yong spokojnie snuł
opowieść o wzlocie i upadku swej kariery w Korei Północnej i
ogromnych cierpieniach, jakie on i wielu innych Koreańczyków z
Północy musiało znosić. Ale była to również opowieść o nadziei
w miejscach, gdzie śmierć wydaje się bardziej pożądana niż życie.
Twarz Kim Yonga, wciąż nosząca ślady tortur i bólu, zrazu
pozostawała spokojna, wkrótce jednak zalał ją potop - w miarę jak
napływające wspomnienia zmieniały się w rzeczułki łez,
wracających bez końca do morza pamięci i nieustannie je
zasilających.
W owym momencie książka ta zaczęła pisać się sama. Po
wspomnianej konferencji utrzymywałam z Kim Yongiem bliski
kontakt, który rychło przerodził się w przyjaźń. Nasze rozmowy
stały się częstsze z chwilą, gdy - latem 2005 roku -
przeprowadziłam się z New Hampshire do Kalifornii. Jesienią
tego roku miałam okazję zaprosić go do Santa Barbara na
przedłużoną serię wywiadów, które przyniosły blisko dwadzieścia
godzin nagrań. Książka ta jest przede wszystkim dokładnym
przekładem zapisów tych wywiadów, ale i - co najważniejsze -
świadectwem jednej z największych tragedii naszych czasów.
Długa droga do domu
jest historią jedynego więźnia, o którym
wiadomo, że przeżył straszliwy Obóz Numer 14 w prowincji
-4-
Hamgyong w Korei Północnej, trzymany w całkowitej tajemnicy
przed światem zewnętrznym. Jako syn rzekomego szpiega
amerykańskiego Kim spędził sześć lat, pracując w kopalni węgla,
732 metry pod powierzchnią ziemi, pozbawiony zupełnie światła
słonecznego. Po miesiącach planowania każdego szczegółu
szczęśliwie udało mu się uciec, po ukryciu się w pociągu z
węglem, który wywiózł go z obozu. Z pomocą starych przyjaciół
szybko dotarł do granicy Korei Północnej z Chinami. Stamtąd
udał się do Mongolii i - ostatecznie - do Korei Południowej. Kim
przybył do Stanów Zjednoczonych w 2003 roku i zeznawał przed
Komisją Praw Człowieka Kongresu Stanów Zjednoczonych, a
jego historię relacjonowały media z całego świata.
Życie Kim Yonga od samego początku było dramatyczne.
Kiedy miał trzy lata, jego ojca stracono jako szpiega. Aby
uratować go od zbiorowej winy przypisywanej rodzinom
przestępców politycznych w Korei Północnej, matka umieściła go
w sierocińcu pod innym nazwiskiem. Kim dorastał, nie wiedząc o
swej przeszłości. Wstąpił do wojska i w końcu został
podpułkownikiem w państwowej policji bezpieczeństwa
1
. Jego
oddział, podobnie jak inne oddziały i departamenty wojskowe i
bezpieczeństwa, prowadził dochodowy interes, a Kim piął się w
górę, aż został wiceprezesem w spółce handlowej. Jako osoba
dostarczająca zagraniczne waluty dla reżimu przekazał nawet
kiedyś fundusz lojalności Kim Dzong Ilowi, który w zamian
wysłał mu osobisty list, gwarantujący ochronę jego rodziny. Jak
na ironię, błyskotliwa kariera Kima dobiegła końca, kiedy
przedstawiono go do awansu, a wtedy w trakcie drobiazgowego
prześwietlania pochodzenia odkryta została jego rzeczywista
tożsamość.
Mowa o koreańskiej Baribo - elitarnych służbach bezpieczeństwa wewnętrznego Korei
Północnej (przyp. red.).
-5-
1
Zgłoś jeśli naruszono regulamin