King Stephen_Twarz w tlumie (O'Nan Steward) (opowiadanie) (2013).rtf

(7976 KB) Pobierz
King Stephen_Twarz w tlumie (O'Nan Steward) (opowiadanie) (2013)



Tego lata, po śmierci żony, Dean Evers zaczął oglądać baseball. Oglądał go, ile gł. Jak wiele odlatujących na zimę do cieplejszych krajów ptaków Nowej Anglii, był kibicem Red Soxów, lecz gdy porzucił północny wschód dla wybrzeży Florydy, adoptował Devil Rays, drużynę, która wiecznie dostawała baty. Kiedyś trenował w małej lidze, ale nigdy nie był fanatykiem, nie miał obsesji, tak jak jego syn Pat, ale teraz, wieczór w wieczór, gdy tylko krzykliwa czerwień zniżającego się ca zaczynała plamić horyzont na zachodzie, włączał telewizor nastawiony na mecz Raysów, byle tylko zapełnić czymś puste mieszkanie.

Wiedział, że w ten sposób tylko traci czas. Przeż z Ellie czterdzieści sześć lat, dobrych i ych, a nie było już przy nim nikogo, kto by je pamiętał. To ona namówiła go na przenosiny do St. Pete, a potem, niecałe pięć lat po opuszczeniu domu, dostała wylewu. Straszne wydawało się to, że była w doskonałej formie. Poszli do klubu rozegrać partyjkę tenisa, tak dla utrzymania formy, i znów go pokonała, co oznaczało, że on stawia. Siedzieli pod parasolem, popijając schłodzony gin z tonikiem, a Ellie nagle podniosła i przycisnęła do czoła nad okiem.

owa cię rozbolała? Za zimny ten gin? spytał współczująco.

Nie poruszyła się. Siedziała sztywno, drugim, nieruchomym okiem wpatrzona w przestrzeń.

El... Wyciągnął i dotknął jej nagiego ramienia. Później doktor powiedział, że go nie dotknął, że to niemożliwe, zapamiętałby, jaka zimna była jej skóra.

Upadła twarzą na stolik, zrzucając szklanki. Przybiegł kelner, za nim kierownik sali, a za kierownikiem ratownik znad basenu. Ratownik delikatnie podł jej pod owę zwinięty cznik, uklą przy niej, pilnował pulsu do przyjazdu karetki. Straciła adzę w prawej stronie ciała, ale przeża i to się liczyło tylko szybko, bardzo szybko, niespełna miesiąc po skończeniu fizykoterapii i powrocie z rodka rehabilitacyjnego do domu dostała drugiego, śmiertelnego wylewu, gdy pomagał jej się myć. Jego pamięć odgrywała scenę tak często, że zdecydował się zmienić mieszkanie, i przez to znalazł się tutaj, w wieżowcu nad zatoką, gdzie, o czym doskonale wiedział, goście nie mile widziani, za to mile widziane dzie wszystko, co pomoże zabić czas.

Jadł przy meczu. Gotował sobie sam....

Zgłoś jeśli naruszono regulamin