6 rzeczy które musisz wiedzieć o Afganistanie i Talibach.docx

(23 KB) Pobierz

6 rzeczy które musisz wiedzieć o Afganistanie i Talibach

Six Things You Need to Know About Afghanistan and the Taliban

 

Jeśli chodzi o Afganistan, media głównego nurtu ukrywają przed Zachodem najbardziej niewygodne fakty. Kiedy weźmiesz je pod uwagę, dostaniesz zupełnie inną historię.

 

Marc Vandepitte - Global Research - 18.08.2021
Uzupełnienie Lasha Darkmoon

 

1. Potworne przymierze z dżihadystami

 

Historia rozpoczyna się w 1979. Afganistan miał lewicowy rząd, który, oczywiście, nie podobał się Ameryce. Zbigniew Brzeziński, doradca prezydenta Cartera, wymyślił plan uzbrojenia i szkolenia dżihadystów – wtedy jeszcze nazywających się mujahideen - w Afganistanie. Celem było sprowokować sowiecką inwazję, żeby obarczyć Moskwę scenariuszem podobnym do wietnamskiego.

              Carter posłuchał rady Brzezińskiego i udzielił mujahideen potrzebnej pomocy. Plan zadziałał. Rząd w Kabulu wpadł w kłopoty i poprosił o pomoc Kreml. Afgańskie bagno zmusiło Związek Sowiecki do pozostania w kraju Azji Środkowej przez 10 lat.

              W tym okresie CIA wpompowała $2 mld w pomocy, broni i wsparciu logistycznym dla

mujahideen. Dostarczono im nawet niesławne rakiety Stinger, którymi mogli zestrzeliwać sowieckie samoloty i helikoptery. Film Sylvestra Stallone Rambo III jest hollywoodzkim obrazem tej współpracy. Film dedykowano "dzielnym bojownikom Mujahideen".

              Dopóki wojska sowieckie były w kraju, rząd w Kabulu mógł przetrwać. Ale w 1989 Gorbaczow postanowił zakończyć pomoc militarną. Kiedy wojska sowieckie opuściły kraj, wybuchła wojna domowa. Najlepiej zorganizowana i najbardziej brutalna grupa, Talobowie, w końcu zwyciężyła i w 1996 przejęła władzę.

             

2. Utworzenie Al Qaeda

 

Najwybitniejszą postacią która pojawiła się w tym okresie jest Osama bin Laden. W 1988 założył Al Qaeda, fundamentalistyczną i bezwzględną grupę terrorystyczną. Dzięki  pakistańskim służbom wywiadowczym [w porozumieniu z CIA], mógł liczyć na duże wsparcie z Ameryki. W zamian za tę pomoc, Al Qaeda zapewniała wiele usług dla Ameryki i jej zachodnich sojuszników.

              W czasie "wojny domowej" w Jugosławii (1992-1995), Pentagon przetransportował samolotami tysiące bojowników Al Qaeda do Bośni dla wsparcia tam muzułmanów. Podczas wojny z Jugosławią w 1999, Al Qaeda walczyła ramię w ramię z terrorystami z KLA (Kosovo Liberation Army walczyła o oddzielenie Kosowa od Jugosławii i dla Większej Albanii), ubezpieczona z powietrza przez NATO. Bojownicy Al Qaeda pojawili się też w Czeczenii, Xinjiang (gdzie żyją Uighurowie), Macedonii, i wielu innych krajach w regionie i poza nim.

              Współpracę między administracją Busha i Osamą bin Ladenem pokazał film dokumentalny Michaela Moore’a Fahrenheit 9/11.

 

3. Tu chodzi o ropę, głupcze!

 

Wokół M Kaspijskiego są obiecujące rezerwy ropy i gazu. Ale żeby je transportować na Zachód są tylko 3 możliwości: przez Rosję, przez Iran i przez Afganistan.

              Oczywiście Ameryka nie odda ich [rezerw ropy i gazu] Rosjanom. I od obalenia Szaha w 1979, Waszyngton stracił wpływy w Iranie. Dlatego została tylko jedna opcja: Afganistan. Pod koniec 1994, w pełni wojnie domowej, Ameryka uważała, że Talibowie mieli największą szansę na 'ustabilizowanie' kraju. To było konieczne dla budowy rurociągu. Według CIA, Talibów postrzegano jako "prawdopodobne narzędzie w kolejnym ponownym akcie Wielkiej Gry – wyścigu o bogactwa energetyczne w Azji Środkowej".

              Stany Zjednoczone stały się głównym sponsorem tego nowego zbójeckiego reżimu. Nie miało znaczenia, że Talibowie wtedy byli najbardziej zajadłymi gwałcicielami praw człowieka na świecie.

Według amerykańskiego dyplomaty, Talibowie "prawdopodobnie rozwiną się jak Saudyjczycy. Będzie Aramco [konsorcjum firm naftowych kontrolujących saudyjską ropę], rurociągi, emir, nie będzie parlamentu, i szerokie prawa Sharia. Z tym możemy żyć".

 

LD : Zwróć uwagę na hipokryzję zawartą w tym komentarzu. Ameryka, której deklarowanym celem inwazji i okupacji innych krajów jest rozwój demokracji i "ochrona praw człowieka", jest jednocześnie bardzo szczęśliwa widząc kamienowanie afgańskich kobiet! – tych samych kobiet, które tak chętnie zmienia w radykalne feministki jak ich zachodnie odpowiedniki.

              W tej chwili słyszymy Feministyczną Brygadę domagającą się dla Afganek "równych praw" z mężczyznami, ze wszelkimi               przywilejami i korzyściami przyznawanymi kobietom na Zachodzie. Nikt nie zaprzecza, że Afganki powinny być szanowane i dobrze traktowane. Ale zachodnie feministki nigdy nie poprzestają na równości; daj im palec, a zabiorą ci rękę. Nigdy nie usatysfakcjonowane równością, nasze feministyczne megiery nalegają, by rządzić grzędą i stać się dominującą płcią.

              Prawo do noszenia mini-spódnic i wyglądania jak prostytutki – prawo palenia staników i chodzenia topless w proteście na sposób w jaki są traktowane przez "męskie szowinistyczne świnie" – prawo popełniania cudzołóstwa i posiadania mężów utrzymujących ich i ich dzieci paraliżującym ściąganiem alimentów – prawo "strajkowania" w sypialni i odmawiania mężom seksu, chyba że ich mężowie zgodzą się na wszelkie ich kaprysy – wszystko to, i więcej, będzie losem afgańskich mężczyzn jeśli pozwolą moralnie zbankrutowanemu Zachodowi wtrącać się w ich sprawy wewnętrzne. Filmy z Hollywood, z wyrastającymi sklepami z pornografią na każdym rogu, raczej nie staną się powszechnym widokiem w Kabulu w najbliższej przyszłości.

              Afgańscy mężczyźni, wydaje się, mają długą drogę zanim zezwolą swoim kobietom nosić spodnie i wymachiwać               nad nimi batem. Dobrze dla nich. Tymczasem Ameryka poważnie potrzebuje oczyścić własny dom i pozwolić narodowi afgańskiemu rządzić swoimi sprawami bez ingerencji. [LD]

 

4. Talibowie nie wywiązują się

 

Początkowo Talibowie odnosili jeden sukces wojskowy po drugim, ale w końcu nie udało się im zdobyć całego kraju. Oczekiwanej stabilizacji koniecznej dla rurociągu – nie było. Wtedy Ameryka zmieniła strategię i szukała pojednania ze wszystkimi wojującymi stronami.

              Waszyngton zażądał by Talibowie nawiązali rozmowy z Sojuszem Płn /Northern Alliance by utworzyć koalicyjny rząd. Rozmowy trwające do końca lipca 2001 poniosły fiasko. Ameryka ostrzegła, że nie poprzestanie na tym: "Albo przyjmiecie naszą ofertę złotego dywanu, albo zakopiemy was pod dywanem bomb", taki był przekaz od reprezentantów Ameryki do Talibów pod koniec lipca.

              Talibowie nie ulegli. W październiku rozpoczęły się bombardowania. Nieco później wyciekła wiadomość, że plany na to już pojawiły się na biurku prezydenta Busha 2 dni przed 11 IX. W Washington Post 19.12.2000, prof. Starr napisał, że Ameryka "spokojnie zaczęła rozmowy z tymi w rosyjskim rządzie, którzy wołali o akcję wojskową przeciwko Afganistanowi i bawiła się pomysłem nowego nalotu w celu usunięcia Osamy bin Ladena".

              Pod koniec czerwca 2001, więcej niż 2 miesiące przed atakami na Bliźniacze Wieże i Pentagon, portal Indiareacts.com poinformował, że "Indie i Iran 'ułatwią' amerykańskie i rosyjskie plany dla 'ograniczonej akcji wojskowej' przeciwko Talibom, jeśli rozważane surowe nowe sankcje gospodarcze nie ugną fundamentalistycznego reżimu w Afganistanie".

 

5. Prezydencki rurociąg

 

Ataki 11 IX w każdym razie były idealną wymówką dla Waszyngtonu do inwazji Afganistanu i odsunięcia od władzy Talibów. Tym sposobem chwilowo można realizować plany na rurociąg.

Gore Vidal, czołowy amerykański felietonista, ujął to bardzo dosadnie:

"Jak się okazało, podbój Afganistanu nie miał nic wspólnego z Osamą. On był tylko pretekstem dla zastąpienia Talibów stosunkowo stabilnym rządem, który zezwoli Union Oil of California ułożyć rurociąg na korzyść, m. in., junty Cheney-Bush".

Fakty na miejscu pokazały, że to było prawdą. 22.12.2001 Hamid Karzai został premierem Afganistanu. Był konfidentem CIA i wcześniej pracował jako doradca dla Unocal. Była to duża amerykańska firma naftowa od dawna mająca plany na rurociąg przez Afganistan.

              Dziewięć dni później Bush mianował innego doradcę dla firmy, Zalmaya Khalilzada, na specjalnego wysłannika do Afganistanu. Wcześniej Khalilzad uczestniczył w rozmowach z oficjelami Talibów o możliwości budowania rurociągu dla gazu i ropy. Wezwał administrację Clintona do łagodniejszego podejścia do Talibów.

              Obaj mężczyźnie dobrze spełniali swoje obowiązki. 30.05.2002 BBC poinformowała, że Karzai osiągnął porozumienie z pakistańskimi i turkmeńskimi odpowiednikami ws. rurociągu z Turkmenistanu przez Afganistan do portu w Pakistanie.

Kilka tygodni wcześniej Business Week tak skomentował ewolucję w regionie:             

              "Amerykańscy żołnierze, nafciarze i dyplomaci szybko poznają ten odległy zakątek świata, stare podbrzusze Związku Sowieckiego i region, który od czasów Aleksandra Wielkiego był prawie nietknięty przez zachodnie armie. W grze, w którą grają Amerykanie, chodzi o jedz najwyższych stawek. To, czego próbują, to nic innego jak największe wycięcie nowej strefy wpływów USA od czasu zaangażowania USA na Bliskim Wschodzie 50 lat temu".

Nie wyszło jak planowano. Talibowie zostali pokonani, ale nie zlikwidowani. Mieli też dużo wyższe morale niż armia rządowa, która mogła przetrwać tylko dzięki NATO i innemu logistycznemu wsparciu. Kiedy Biden postanowił wycofać to wsparcie kilka tygodni temu, rozpadł się jak domek z kart.

 

6. Cena i 'rezultaty' wojny

 

Najdłuższa wojna w historii Ameryki kosztowała ponad $2.000 mld, wg New York Times. To jest $100 mld rocznie, prawie 20 x więcej niż całkowity budżet rządu Afganistanu.

              Pomimo ogromnej pomocy, rezultaty są oszałamiające. Prawie połowa ludności teraz żyje w biedzie. Śmiertelność niemowląt jest wśród największych na świecie, i długość życia wśród najkrótszych.

              Przed wojną uprawa opium została niemal zupełnie wytępiona. Dzisiaj Afganistan dostarcza 80% światowej heroiny. Wojna poskutkowała 5.5 mln uchodźcami. Ta liczba teraz szybko rośnie.

              Cena ludzkiego życia jest wysoka. 47.000 cywilów, 66.000 afgańskich żołnierzy i policjantów, i 51.000 Talibów i innych rebeliantów zginęło w ostatnich 20 latach. Po zachodniej stronie zginęło prawie 4.000 amerykańskich żołnierzy i 1.100 żołnierzy z innych krajów NATO [oficjalne liczby nie obejmują zgonów cywilów].

Po 20 latach okupacji wracamy do punktu wyjścia. Belgijski dziennikarz TV / TV journalist nazywa to "katastrofą, fiaskiem zachodniego modelu usiłującego zmienić kraj jak Afganistan".

 

LD: Teraz Talibowie dokonają zemsty. A raczej historia, działająca zgodnie z żelaznym prawem karmy, zgodnie z którym ci, którzy sieją wiatr, muszą zbierać burzę. Ameryka i Europa mogą teraz spodziewać się niepowstrzymanej fali afgańskich uchodźców do swoich krajów, przynoszącej niewyobrażalne problemy w nadchodzących latach. Terroryzm przyjmie teraz nową twarz, przerażającą nową twarz, i będzie to twarz z brodą.

 

https://www.darkmoon.me/2021/six-things-you-need-to-know-about-afghanistan-and-the-taliban/#more-157600

 

Zgłoś jeśli naruszono regulamin