Bitwy konwojowe na arktycznej trasie.pdf

(9716 KB) Pobierz
PERTEK
BITWY
KONWOJOWE
NA ARKTYCZNEJ
TRASIE
WYDAWNICTWO POZNAŃSKIE • POZNAN
1982
RUSZAJĄ KONWOJE DO ZSRR
Latem 1941 roku „bitwa o Atlantyk”
rozszerzyła swój zasięg i objęła także wody arktyczne.
Doszło do tego w wyniku napaści hitlerowskich Niemiec
na Związek Radziecki, co pociągnęło za sobą zawiązanie
sojuszu brytyjsko-radzieckiego, a w następstwie powsta­
nie nowych szlaków konwojowych łączących bazy bry­
tyjskie z portami radzieckimi. Utworzenie nowego —
największego, bo rozciągającego się od Murmańska aż
po Morze Czarne — teatru wojennego, na którym Ar­
mia Czerwona musiała stawić czoła najpotężniejszym
wtedy siłom zbrojnym na świecie, jakie stanowił hitle­
rowski Wehrmacht, od razu ogromnie odciążyło Wielką
Brytanię, samotnie dotąd walczącą z III Rzeszą. Odtąd
bezpowrotnie już znikło zagrożenie Wysp Brytyjskich
ewentualną niemiecką inwazją, której realizację Hitler
wprawdzie przegapił rok wcześniej, ale która zawsze
jeszcze mogłaby dojść do skutku, gdyby Anglia nadal
pozostała osamotniona. Skończyły się także ciężkie na­
loty bombowe na angielskie miasta, gdyż Luftwaffe, któ­
ra i tak poniosła dotkliwe straty w toku „bitwy o An­
glię”, musiała niemal wszystkie rozporządzalne siły rzu­
cić na wschód.
Przyjmując na siebie cały impet z niebywałą siłą ma­
terialną, z ogromną furią i bestialstwem prowadzonej
ofensywy Wehrmachtu, wspomaganego przez satelickie
wojska fińskie, rumuńskie i węgierskie, Związek Ra-
5
dziecki znalazł się w trudnym położeniu. Naturalną ko­
leją rzeczy Stalin zażądał od nowego sojusznika pomo­
cy w postaci dostaw sprzętu wojennego, gdyż tylko ta­
kiej Wielka Brytania mogła na razie udzielić, ewentu­
alne bowiem utworzenie drugiego frontu w Europie
Churchill obiecywał nie wcześniej, jak w roku 1942.
Zresztą właśnie sprzęt wojenny, a głównie ciężkie uzbro­
jenie w postaci czołgów i artylerii, było Armii Czer­
wonej najbardziej potrzebne wobec strat poniesionych
już w początkowej fazie wojny i wobec konieczności
ewakuowania przemysłu zbrojeniowego daleko na
wschód, a nawet za Ural, skąd nowe dostawy mogły
nadejść dopiero po kilku miesiącach.
Jak powstały konwoje PQ i QP
#
We wstępnych rozmowach brytyjsko-
-radzieckich ustalono, iż dostawy dla Związku Radziec­
kiego pójdą trzema drogami: trasą morską przez Mur­
mańsk i Archangielsk, wokół Afryki przez Zatokę Per­
ską i Iran, ewentualnie też przez Władywostok. Naj­
krótsza była pierwsza z nich: szlak konwojowy prowa­
dzący z Wielkiej Brytanii via Islandia na wschód, aż
do Morza Barentsa i ewentualnie Morza Białego. Rów­
nocześnie jednak była to trasa najniebezpieczniejsza,
gdyż w swym końcowym etapie przebiegała w stosun­
kowo niedużej odległości od wybrzeży Norwegii, oku­
powanej od roku przez Niemców. Dlatego na trasie tej
alianckim konwojom oprócz U-Bootów groziło równie
wielkie — jeśli nawet nie większe — niebezpieczeństwo
ze strony Luftwaffe, dysponującej licznymi lotniskami,
i to nie tylko na terytorium norweskim, ale nawet w
północnej Finlandii, a więc niemal w bezpośredniej bli­
skości Murmańska.
Już w lipcu 1941 roku brytyjska Royal Navy przepro-
6
wadziła kilka wypraw rekonesansowych na wody arkty-
czne, w celu rozpoznania i niejako wstępnego „przetar­
cia” nowej trasy. Pierwsza z nich miała równocześnie
dwa dodatkowe, może nawet ważniejsze, zadania: za­
atakowanie nieprzyjacielskich baz i lotnisk w północnej
Norwegii i Finlandii, a także dostarczenie pierwszej po­
mocy radzieckiemu sojusznikowi. W tym celu główno­
dowodzący brytyjskiej Floty Ojczystej
(Home Fleet),
admirał John Tovey wysłał silny zespół pod dowódz­
twem kontradmirała Wake-Walkera, w składzie dwóch
lotniskowców („Furious” i „Victorious”), dwóch ciężkich
krążowników („Devonshire” i „Suffolk”), krążownika
minowego „Adventure” oraz sześciu niszczycieli. Zespół
wyszedł ze Scapa Flow 23 lipca 1941 roku, pobrać pali­
wo w Hvalfjórdhur na Islandii i ruszył na Morze Ba­
rentsa. Niestety, czynnik zaskoczenia, na który Anglicy
liczyli, odpadł wobec zauważenia okrętów Wake-Walke­
ra przez nieprzyjacielski samolot rozpoznawczy w dniu
30 lipca. Może dlatego nie udało się napotkać niemiec­
kich konwojów przybrzeżnych, a podczas ataków prze­
prowadzonych przez samoloty z lotniskowców na porty
-Kirkenes i Petsamo doszło do silnej kontrakcji niemiec­
kich myśliwców; ponadto brytyjskim bombowcom dała
się we znaki artyleria przeciwlotnicza, zwłaszcza nad
Kirkenes. W rezultacie „Victorious” stracił dwanaście
samolotów, atak zaś samolotów z „Furiousa” na Petsamo
nie dał wielkich efektów. W drodze powrotnej brytyj­
skie lotnictwo zaokrętowane zaatakowało port w Trom-
soe, nie odnosząc i tam szczególnych sukcesów. Jedy­
nym wyraźnym osiągnięciem tej operacji było pomyślne
dotarcie krążownika „Adventure”, który na Morzu Ba­
rentsa odłączył się od zespołu, do Archangielska i do­
starczenie tam całego ładunku (300?) min.
Inne wyprawy miały za zadanie zbadanie lokalnych
warunków do założenia przez Royal Navy na Dalekiej
Północy własnej bazy. W tym też celu kontradmirał
7
Zgłoś jeśli naruszono regulamin