034 - NIE SŁUCHAJ KŁAMSTW SZATANA !!! GDY DIABEŁ CIEBIE OKŁAMUJE CYTUJ MU SŁOWA PISMA ŚWIĘTEGO.docx

(1686 KB) Pobierz

NIE SŁUCHAJ KŁAMSTW SZATANA !!!



GDY DIABEŁ CIEBIE OKŁAMUJE CYTUJ MU SŁOWA PISMA ŚWIĘTEGO

 

Ataki złego ducha koncentrują się na dwóch obszarach: umyśle i emocjach. Szatan pragnie wyrwać z ciebie słowo Boga i napełnić twój umysł kłamstwami, niemoralnością i fałszywymi naukami. On chce, byś myślał, że grzech nie jest taki zły. Chce pogrążyć cię w morzu grzechu, byś stał się wobec niego bardzo tolerancyjny. Pragnie oswoić cię z grzechem, byś nie myślał, że jest on tak zły, jak w rzeczywistości. Szatan pragnie, byś śmiał się z grzechu, który oglądasz na ekranie telewizora lub w kinie. Chce wykrzywić twoje myślenie włączając grzeszne idee do sugestywnej muzyki. Przez wykrzywianie twych pragnień i kierowanie twych emocji ku złym rzeczom szatan chce wprowadzić zamieszanie do twych uczuć. Pragnie zniszczyć twoje sumienie, by już dłużej cię nie ostrzegało. Chce osłabić twoją wolę i skłonić cię do rzeczy, których nie powinieneś robić.

1. Kłamstwa diabła

Wzbudza w naszym umyśle refleksje, które pozornie wydają się słuszne, podczas gdy są sloganami jego kłamliwej propagandy. Jest mistrzem KŁAMSTWA , to znaczy rozumowania, które wydaje się prawdziwe, podczas gdy jest fałszywe. „Od początku [...] nie wytrwał w prawdzie - mówi Jezus - bo prawdy w nim nie ma” (J 8,44).

Oto kilka przykładów takich zwodniczych KŁAMSTW:

-              Nie przesadzaj z umartwieniami: narażasz swoje zdrowie. Nie jesteśmy już w średniowieczu. Bóg nie wymaga aż tyle!

-              Nie módl się zbyt długo: staniesz się oderwanym od świata mistykiem, niezdolnym do wywarcia najmniejszego wpływu na swych braci.

-              Naprawdę nie masz czasu na modlitwę: masz zbyt wiele pilnych duszpasterskich zajęć, które musisz wykonać.

-              To normalne, że nie umiesz trwać na modlitwie; nie masz kontemplacyjnego temperamentu.

-              Nie bądź zbyt dobry; wcale nie trzeba być naiwniakiem!

-              Twój gniew jest usprawiedliwiony. Dowodzi, że jesteś człowiekiem z charakterem!

-              Cały czas popełniasz te same błędy. Po co więc walczyć? Jaki sens ma więc spowiadanie się?

-              Nie spowiadaj się zbyt często. To przyczyniłoby się do mnożenia skrupułów.

-              Inni chrześcijanie, nawet księża, nie są lepsi od ciebie. Popełniają mnóstwo grzechów. Po co więc walczyć ze swoimi grzechami?

-              Dostrzegając zbyt wiele grzechów i chcąc za bardzo z nimi walczyć, staniesz się smutasem i zrzędą.

-              Będąc zbyt posłusznym, człowiek staje się bezwolną marionetką; traci całą osobowość.

Trzeba przeciwstawić tej kłamliwej propagandzie kontrpropagandę, którą czerpiemy z zasobów Słowa Bożego.

W pociski szatana trzeba wymierzyć pociski przechwytujące, których wiele znajdziemy w Biblii.

Ponadto powinniśmy ją regularnie otwierać, aby nie być nie-przygotowanymi, gdy szatan znowu spróbuje spowolnić naszą wędrówkę, wymierzając w naszym kierunku kolejną zatrutą strzałę:

„Nie jesteś stworzony do czytania Biblii; to zarezerwowane dla intelektualistów bądź egzegetów”

Aby zwabić nas w swoje zasadzki, szatan przebiera się często za anioła światłości. Napełnia naszego ducha KŁAMSTWAMI, które w pierwszym momencie wydają się prawdziwe, podczas gdy są całkowicie fałszywe.

KŁAMSTWA te mają tylko jeden cel: przekonać nas, że mamy prawo przyjąć taką bądź inną grzeszną postawę, wmówić nam, że Bóg tak bardzo nas kocha, że niczego od nas nie wymaga, albo wtłoczyć nam do głowy, że nasze życie tak czy owak jest stracone i że śmiesznie jest robić choćby najmniejszy postęp etc.

Jak odpowiedzieć?

Mieczem Słowa Bożego.

To najważniejsza broń ofensywna, którą wskazuje nam święty Paweł, gdy rozkłada przed naszymi oczyma cały rynsztunek, jakim mamy się posługiwać w walce przeciwko szatanowi (Ef 6,14-17).

Czyż nie jest to ta sama taktyka, z której korzystał Jezus na pustyni, gdy szatan próbował Go odwlec od Jego misji? Argumentom demona przeciwstawiał jedynie słowa zaczerpnięte z Pisma Świętego.

Ponadto trzeba mieć w głowie dobrze naostrzone strzały, zdolne zbić argumenty Przeciwnika. Często czytając Biblię, regularnie napełniamy nasz kołczan, co pozwala nam udzielić natychmiastowej riposty na szatańską propagandę.

Jeśli Biblia pokrywa się kurzem, diabeł nie musi się już więcej jej bać.

Ideałem byłoby, gdybyśmy przygotowali sobie niewielki osobisty zbiór biblijnych wersetów, których używalibyśmy jako pocisków przechwytujących za każdym razem, gdy szatan próbuje wytrącić nas z równowagi, zrzucając na nas swoje bomby.

Zęby jednak te słowa Boże były w pełni skuteczne, nie należy zapominać, że to sam Jezus szepta nam je do ucha, kierując je do nas osobiście w chwili pokusy.

Przejdźmy obecnie do zajęć praktycznych. Zobaczmy, jak możemy udzielić riposty „słowami Bożymi” Przeciwnikowi, który podsuwa nam przewrotne idee, KŁAMLIWE.

1. Natychmiastowa odpowiedź

— Nie bądź zbyt dobry! Wcale nie trzeba być naiwniakiem!

Przebaczaj aż siedemdziesiąt siedem razy (por. Mt 18,22)‘12.

Przebacz nam nasze winy, jak i przebaczamy tym, którzy przeciwko nam zawinili (Mt 6,12).

Daję wam nowe przykazanie: miłujcie się wzajemnie, jak Ja was umiłowałem (J 13,14).

Jesteś zbyt samotny w życiu, aby być szczęśliwym. To normalne, że masz chandrę: nie ma nikogo, kto by cię pocieszył...

Zacheuszu, zejdź prędko, muszę dziś zatrzymać się u ciebie (Łk 19,5).

Jeżeli kłoś mnie miłuje, będzie zachowywał moje słowa, mój Ojciec umiłuje go i przyjdziemy do niego, i zamieszkamy w nim (J 14,22).

Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy, który pociesza nas w każdym naszym utrapieniu (2 Kor 1,3).

-              Nie zaznałeś czułości, którą powinieneś być otoczony w dzieciństwie i młodości: masz zatem prawo być gderliwy i wyładowywać na innych swój zły humor.

Radujcie się zawsze w Panu, powtarzam, radujcie się! Niech wasza łagodność będzie znana wszystkim ludziom (Pip 4,4-5).

Panie, jeśli chcesz, możesz mnie uzdrowić (Mt 8,2).

Dam wam serce nowe, dam wam ducha nowego (Ez 36,26).

-              Nie módl się zbyt wiele: staniesz się oderwanym od świata „mistykiem”!

Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele; a jedna rzecz jest tylko konieczna. Maria wybrała najlepszą cząstkę, która jej nie będzie zabrana (Łk 10,41-42).

Jezus odszedł na miejsce pustynne i modlił się (Łk 5,16).

Jezus spędził całą noc na modlitwie do Boga (Łk 6,12).

-              Twoje życie jest banalne, nie robisz nic oryginalnego; to, co robią inni, jest o wiele bardziej interesujące.

Chociażbym mówił językami ludzi i aniołów, a miłości bym nic miał, byłbym jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący (1 Kor 13,1).

Jak oblubieniec weseli się z oblubienicy, tak Bóg twój tobą się rozraduje (Iz 62,5).

- Zmarnowałeś dużą część życia przez swoją przeciętność, egoizm, wszelkie złości, a nawet przez łajdactwo.

Nie przyszedłem ratować sprawiedliwych, ale grzeszników (Łk 5,32).

Jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią, tak trwała jest Jego łaska dla tych, co się Go boją.

Jak jest odległy wschód od zachodu,tak daleko odsuwa od nas nasze występki (Ps 103,11-12).

W chwili, gdy jeszcze mówił, kogut zapiał. A Pan odwrócił się i spojrzał na Piotra. Wspomniał Piotr na słowo Pana. i wyszedłszy na zewnątrz, gorzko zapłakał (Łk 22,60-62).

Przywróć mi radość mojego zbawienia (Ps 51,14).

- Twoje kłopoty powtarzają się w zatrważającym rytmie. Już dość tego! Widzisz, że Pan cię nie kocha... Gdyby cię kochał, nie dopuściłby do takiego nagromadzenia doświadczeń w twoim życiu.

Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra (Rz 8,28).

Bóg nie dopuści, abyście byli kuszeni ponad wasze siły (IKor 10,13).

Ci, którzy we łzach sieją, żąć będą w radości (Ps 126,5).

W swoim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla Jego ciała, którym jest Kościół (Kol 1,24).

Radujcie się zawsze; bezustannie się módlcie; we wszystkich okolicznościach bądźcie wdzięczni. Taka jest wola Boża w stosunku do was w Chrystusie (I Tes 5,16-18).

- Twoja przyszłość jest mroczna i niepewna: to normalne, że ogarnia cię panika w twej obecnej sytuacji.

Pan jest pasterzem moim, niczego mi nie braknie, dokąd on zaprowadzi (Ps 23,1).

Niedola nie przystąpi do ciebie, a plaga się nie przybliży do twego namiotu, bo swoim aniołom nakazał w twej sprawie, aby cię strzegli na wszystkich twych drogach (Ps 91,10-11).

-              Bóg cię nie wysłuchuje... Widzisz, że twoje modlitwy niczemu nie służą. Przestań się więc modlić: tracisz czas!

Nie zdrzemnie się ani nie zaśnie ten, który czuwa nad Izraelem (Ps 121,4).

Pan czeka, aby wam okazać łaskę (Iz 30,18).

Abraham uwierzył wbrew wszelkiej nadziei (Rz 4,18).

-              Nie przesadzaj z życiem według ewangelicznych bło-gosławieństw. Nie jesteśmy w średniowieczu: Pan nie wymaga aż tyle!

Bądźcie doskonali, jak doskonały jest wasz Ojciec niebieski

                                                                                (Mt 5,48).

Za przykładem Świętego, który was wezwał, wy również stawajcie się świętymi w całym waszym postępowaniu, zgodnie z tym, co jest napisane: Świętymi bądźcie, bo i ja jestem święty (1P 1,15-16).

- Kto cię zapewni, że po tym życiu coś jest? Masz po tysiąckroć rację, powątpiewając w życie przyszłe. Po śmierci nie ma niczego.

Niech wasze serce się nie trwoży! W domu Ojca mojego jest mieszkań wiele; jeśli by tak nie było, to bym wam powiedział. Odchodzę, aby przygotować wam miejsce (114,1-2).

2. Demaskowanie KŁAMSTW

Czasami trzeba przeprowadzić skomplikowane rozumowanie, zastanawiać się nad sensem słów, aby zdemaskować KŁAMSTWA przeciwnika.

              Twój gniew dowodzi, że masz charakter.

Rzeczywiście trzeba umieć „złościć się” przeciwko impertynencji lub lenistwu dziecka albo „bić się”, aby wymusić poszanowanie prawa ubogich i wykluczonych, trzeba jednak czynić to bez gniewu, który zawsze jest złem.

Gniew człowieka nie wypełnia sprawiedliwości Bożej (Jk 1,20).

-              Po co się spowiadać, skoro cały czas popełniasz te same grzechy?

Bóg nie domaga się od nas, abyśmy popełniali nowe grzechy! Wzywa nas jednak do tego, abyśmy nieustannie walczyli przeciwko złu i zgodzili się czynić to „małymi kroczkami”. Nawet jeśli moja dzisiejsza spowiedź podobna jest do poprzedniej, to może ona wyrażać moje ciągle odnawiane pragnienie, by nie poddawać się po upadkach i otwierać się na nową łaskę uzdrowienia.

Królestwo niebieskie podobne jest do ziarnka gorczycy, które ktoś wziął i posiał na swej roli. Jest ono najmniejsze ze wszystkich nasion, lecz gdy wyrośnie, większe jest od innych jarzyn i staje się drzewem, tak że ptaki niebieskie przylatują i gnieżdżą się na jego gałęziach (Mt 13,31-32).

-              Inni chrześcijanie nie są lepsi od ciebie...

Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni [...]. Dlaczego widzisz drzazgę w oku brata swego, a belki we własnym nie dostrzegasz? (Mt 7,1-3).

-              Dostrzegając zbyt wiele swoich błędów, staniesz się pesymistą i marudą.

Szczęśliwy ten, komu została odpuszczona nieprawość (Ps 32,1).

Przywróć mi radość mojego zbawienia. [...] Panie, otwórz wargi moje, a usta moje będą głosić Twoją chwałę (Ps. 51,14.17).

-              Pielęgnując ewangeliczną pokorę, pozbawisz się wszelkich ambicji.

Można być jednocześnie pokornym i ambitnym. Ambitnym — ponieważ człowiek chce rozwijać swoje talenty i przeznaczyć je na służbę braciom; pokornym - ponieważ ma on świadomość, że talenty te i możliwość ich rozwinięcia są prawdziwymi darami Pana.

Panie, dałeś mi pięć talentów: oto drugie pięć zdobyłem. - Dobrze, sługo dobry i wierny /.../ Wejdź do radości swego pana (Mt 25,20-21).

Za łaską Boga jestem tym, kim jestem, a udzielona mi łaska nie okazała się daremna; przeciwnie, pracowałem więcej niż wszyscy; nie ja, co prawda, lecz łaska Boża ze mną (IKor 15,10).

- Pielęgnując ducha posłuszeństwa, staniesz się bezwolnym cielęciem.

Studiując uważnie życie świętych, dostrzega się coś przeciwnego. Ich posłuszeństwo — często heroiczne — otrzymanym poleceniom nie odciągnęło ich od inicjatyw absolutnie fantastycznych i od autentycznego nowatorstwa. Duch Święty wzbudza u tych, którzy pozwalają się prowadzić Jego natchnieniom, wszelkiego rodzaju charyzmaty w Kościele i świecie.

Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; różne są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan; różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich. Wszystkim zaś objawia się Duch dla wspólnego dobra (I Kor 12,4-7).

Jednakże powtórzmy to, aby te wersety biblijne były w pełni skuteczne w naszej walce duchowej, trzeba, żebyśmy przyjęli je jako pochodzące z ust samego Jezusa obecnego u naszego boku.

Wzywam Pana, godnego chwały, i będę wolny od mych nieprzyjaciół (Ps 18,4). Opowiadam swoimi wargami wszystkie wyroki ust Twoich (Ps 119,13).

Jak demony nas gnębią ?

W człowieku rodzą się tak gwałtowne emocje jak złość, nienawiść czy zazdrość.

Znakiem działania demonów w człowieku jest, między innymi, nieuzasadniona niczym złość, która wzbudza zamieszanie i występuje przeciw innym. Demony mogą sprawiać, że widzimy w wyobraźni określone obrazy, że śnimy określone sny. Wyobrażeniom tym towarzyszą gwałtowne emocje. Często posługują się naszymi wspomnieniami i przy pomocy wizji przeszłości wywołują uczucia, które pozwalają im skłaniać nas do pójścia w zamierzonym przez nie kierunku. Najczęstszym środkiem, którym się posługują, są złe myśli.

Walka ze Złym duchem jest przede wszystkim walką z własnymi myślami. Myśli, które pochodzą od demonów cechuje emocjonalny i zmysłowy stosunek do wszystkiego. To one sugerują, w jaki sposób można coś posiąść, jaką przyjemność można sobie sprawić, co przysporzy nam chwały.

Demony nie potrafią zajrzeć w głąb ludzkiej duszy, lecz zdane są wyłącznie na jawne sposoby zachowania człowieka, takie jak postawa ciała, głos i sposób poruszania się, dzięki którym rozpoznają jego wewnętrzny stan. Demony potrafią tak oszukiwać człowieka, że staje się on opętany. Powodują choroby: schizofrenię, epilepsję, obłęd i histerię.

W odniesieniu do ludzi wiernych Bogu, Zły duch korzysta z pomocy osób bliskich lekkomyślnych w sprawach ducha, letnich w wierze.

Zły duch ma wpływ na to, jacy ludzie, sprawy, problemy, grzechy, wydarzenia mogą pojawiać się w naszych myślach, uczuciach, wyobraźni.

On pamięta nasze słabości i grzechy. Przypomina je nam, choć my już dawno chcielibyśmy o nich zapomnieć.

Nie potrafimy często odpowiedzieć na pytanie, dlaczego przypomnieliśmy sobie o konkretnym zdarzeniu, które kosztowało nas wiele nerwów, bólu serca, wewnętrznej szarpaniny.

Wspomnienia niosące nadmierną złość, gniew, nienawiść czy pożądliwość, są narzucane nam przez Złego ducha.

To wszystko wpływa na nastrój człowieka i jego postawę. Dlatego tak istotne jest to, jakie myśli i uczucia człowiek dopuszcza do siebie, a z jakimi walczy i odcina się od nich.

 

Jedną z form myśli są wspomnienia. Przy pomocy powracających obrazów dawnego sposobu życia, szatan potrafi wciągnąć wiele osób w swoją grę. Budzą się dawne uczucia i wyobrażenia.

Niektóre ze wspomnień zawierają w sobie silne namiętności. Przez namiętności często powracamy do grzechów naszej przeszłości.

Doświadczenia, które budzą w człowieku gwałtowne uczucia, będą na niego oddziaływać w sposób destrukcyjny, jeśli nie zostaną przepracowane.

Demony nie pozwalają zabliźnić się ranom przeszłości i posługując się wspomnieniami o nich wywołują szkodliwe emocje, a zwłaszcza zgorzknienie, smutek i zwątpienie.

Zły duch odkrywa słabe strony człowieka, jego skłonności i uzależnienia, a następnie wzmacnia je. Człowiek w początkowej fazie kuszenia, może nie dostrzec działania Złego ducha.

Ukrywa się on bardzo często w tym, o czym myślimy, za jakimi skłonnościami podążamy, oraz jakim potrzebom w swoim życiu dajemy pierwszeństwo.

Zło przybiera maskę niewinnych słabości lub niegroźnych ludzkich zachcianek. Może w ten sposób doprowadzić do tego, że człowiek stanie się ślepy na rzeczywistość, w której żyje, ślepy także na prawdę o sobie samym.

Demony nie mają możliwości poznania tego, co jest w ludzkiej duszy. To może czynić jedynie Bóg.

Są jednak zdolne rozpoznać to, co się dokonuje we wnętrzu człowieka na podstawie słów, postawy ciała i zewnętrznych form zachowania.

Zwracają uwagę na wyraz twarzy szukając rozdrażnienia, złości lub smutku. Interesują się tym, dokąd prowadzą człowieka jego kroki, do jakich ludzi, na jakie spotkania. Nasze spojrzenia mogą zdradzić im nasze pożądanie.

Czasem Zły duch żąda przesadnej ascezy (nie rozeznając w sercu, jaki duch działa w nas poprzez określone myśli, działanie Złego ducha możemy pomylić z działaniem Boga), aby nas w ten sposób zniechęcić.

Demony namawiają do nadmiernego głodowania, aby osłabić ludzkie ciało. Skłaniają do budzenia się w środku nocy, aby się modlić, i nie pozwalają spać.

Skłaniając do nadmiaru w praktykach pobożności chcą całkowicie zniechęcić człowieka do modlitwy.

Okazuje się, że "Wszelka przesada pochodzi od diabła".

Podporządkowują ludzi sztywnym przepisom bez względu na sytuację, w której ci się znajdują.

Skłaniają człowieka do ascezy, do wyrzeczeń, bez względu na okoliczności. Skłaniają do postaw rygorystycznych, przestrzegania zasad, nie zwracając uwagi na okoliczności, które mówią wręcz, aby od nich odstąpić dla dobra człowieka.

To, co jest obiektywnie dobre, wykorzystują, aby zaprowadzić człowieka w ślepą uliczkę, w której traci on ludzką miarę i zamienia się w bezdusznego realizatora litery prawa. Namawiają, aby nie przyznawać się do popełnionych błędów, nie być otwartym i szczerym, ponieważ nikomu nie można zaufać.

Prowokują spory, kłótnie, wzajemne zwalczanie się ludzi. Skłaniają do plotek, pomówień i oszczerstw. Zajmowanie się słabościami innych ludzi sprawia, iż człowiek staje się ślepy na własne błędy. W ten sposób człowiek umożliwia Złemu duchowi spełnianie misji.

Gdy twierdzimy, że to my mamy rację, gdy czujemy się w obowiązku krytykować innych, choć w rzeczywistości w drugiej osobie odczytujemy własne wady, stajemy się łatwym obiektem przebiegłości demonów. Często jest tak, że wówczas nie dostrzegamy naszych błędów i zaniedbań dobra.

To, co dziś nazywamy ucieczką w chorobę, jest dziełem Złego ducha.

Stara się on zniechęcić nas do życia wartościami chrześcijańskimi, budząc uczucie strachu i słabości, poczucia małej wartości i tego, że nikt nas nie kocha.

Niektóre osoby powołane do życia zakonnego są prowokowane do smutku, obnoszenia się z nim, pokazywania własnego skrzywd...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin