Sharon Bolton
ZAGUBIENI
Lacey Flint
tom 3
Przełożyła Agnieszka Kabala
Halowi,
który zerka na mnie
poprzez każdą dziecięcą książkę w tej powieści,
i jego kolegom,
którzy dzielnie się z nim bawili
Czy pan nie wie, że dziś, kiedy zegar wybije północ, wszystkie złe moce obejmą władzę nad światem?
Bram Stoker, Drakula
PROLOG
– Mówią, że w młode ciało nóż wchodzi jak w ciepłe masło.
Psycholożka znieruchomiała na sekundę.
– A tak jest? – spytała.
– Nie, to kompletna bzdura.
– Więc jak to jest?
– Oczywiście na początku jest łatwo. Rozdzielanie się skóry, pierwszy wypływ krwi. Nóż w zasadzie robi wszystko sam, jeśli tylko jest dość ostry. Ale po tym pierwszym cięciu trzeba się już nieźle namęczyć.
– Domyślam się.
– Przede wszystkim ciało walczy. Od chwili nacięcia próbuje się zabliźniać. Krew zaczyna krzepnąć, żyła czy tętnica, czy co się tam przecięło, próbuje się zamknąć, a skóra wydziela to żółtawe coś, z czego w końcu powstaje strup. Naprawdę nie jest łatwo pójść dalej niż to pierwsze cięcie.
– Ale w twoim przypadku chodzi głównie o to pierwsze cięcie, zgadza się? Można tak uznać?
Potakujące kiwnięcie głową.
– Z całą pewnością. Zanim nóż dotknie skóry, hałas w mojej głowie jest niemal nie do zniesienia, czuję się, jakby czaszka miała mi wybuchnąć. Ale potem jest ta pierwsza kropla krwi, potem następna, a potem już po prostu płynie.
Patrząc na to ochocze wychylenie się do przodu, psycholożka miała wrażenie, że te wyznania, kiedy już raz się zaczęły, są nie do powstrzymania.
– Powiem ci, jak to jest; to jak pierwsza porządna śnieżyca w zimie, kiedy nagle wszystko robi się piękne i cały świat ogarnia cisza. Otóż krew robi dokładnie to samo co śnieg. Nagle ból nic nie znaczy, cały ten hałas w mojej głowie milknie. Jakimś cudem to pierwsze cięcie przenosi mnie do zupełnie innego miejsca. Do miejsca, gdzie nareszcie jest spokój.
Delikatnie, niemal przepraszająco, psycholożka zamknęła notes.
– Musimy skończyć na dzisiaj – powiedziała. – Ale dziękuję, Lacey. Myś...
renfri73