Jeffery Deaver
KRWAWARZEKA
John Pellam
tom 2
Przełożyła Aleksandra Wolnicka
Dla Moniki Derham
1.
Chodziło mu tylko o karton piwa.
A wyglądało na to, że sam będzie musiał go sobie przywieźć.
Stile wyjaśnił to w ten sposób:
– Cholernie trudno jest upchnąć karton Labattsów na bagażniku yamahy.
– Nie ma sprawy – mruknął Pellam do telefonu komórkowego.
– Gdybyś chciał sześciopak, proszę bardzo. Ale bagażnik trochę się chwieje. Co chyba tobie zawdzięczam. Mam na myśli bagażnik. Przykro mi, stary.
Motor należał do wytwórni, ale udostępniono go Pellamowi, który z kolei pożyczył go Stile’owi. Stile był kaskaderem. Pellam wolał nie zastanawiać się nad tym, co robił, kiedy popsuł ten bagażnik.
– Nie ma sprawy – powtórzył do słuchawki. – Załatwię cały karton.
Rozłączył się. Z szafki w przyczepie wyciągnął brązową kurtkę lotniczą i spróbował przypomnieć sobie, gdzie widział jakiś tani sklep monopolowy. Delikatesy Riverfront miał niemal w zasięgu ręki, w przeciwieństwie do kolejnego czeku z wypłatą, a Pellam nie miał ochoty bulić dwadzieścia sześć i poł dolara za karton piwa, nawet jeśli importowano je z samej Kanady.
Przeszedł do niedużej kuchenki, zamieszał w garnku chili i włożył chleb kukurydziany do piekarnika, żeby się podgrzał. Myślał o tym, żeby choć raz dla odmiany ugotować coś innego. Ale jakoś nikt nie zwracał uwagi na to, że na ich pokerowe spotkania Pellam zawsze przygotowuje chili. Czasami podawał je z hot dogami, czasami z ryżem, ale tak czy owak zawsze jedli chili. I słone krakersy. Było to mniej więcej wszystko, co potrafił przyrządzić.
Przyszło mu do głowy, że może obędą się bez piwa; już chciał zadzwonić do Stile’a i powiedzieć mu, żeby jednak przywiózł tego sześciopaka, ale dokonał w myślach szybkich obliczeń i doszedł do wniosku, że potrzebny jest cały karton. Będą grać w pięciu, przez sześć godzin a to oznaczało, że nawet cały karton może im nie wystarczyć. I w te; sytuacji będzie musiał wyciągnąć mezcal i whisky.
Wyszedł na zewnątrz, zamknął drzwi przyczepy i ruszył przed siebie drogą biegnącą wzdłuż szeroko rozlanej, szarej Missouri.
Właśnie zapadł jesienny zmierzch i biorąc pod uwagę fakt, że był to zwykły...
renfri73