Znów ptaki w staje zbierają się,
Czeka na nich długa droga za morze.
Jasne, wesołe, zielone,
Do widzenia, lato, do widzenia!
Nie odzyskasz letnich nocy gwiazd,
I znowu na próżno serce przypomniało
Wszystko, co obiecało mi to lato,
Obiecało mi, i to nie spełniło się.
Tam gdzie mi w dłoni Gwiazdy padały,
Mokre liście są smutne na drzewie…
Do widzenia, lato, do widzenia,
Na Ciebie na próżno liczyłem.
Było blisko szczęścia, było około,
Nie zdążyłem go zawołać.
Z każdym dniem coraz bardziej niebo marszczy brwi,
Z każdym dniem coraz bliżej zamieci są białe. z.k 2020.10.10
zoro-wilno