Poszukiwacz_marzen_Z_kamera_wsrod_kobiet_Iranu_e_0vb1.pdf

(260 KB) Pobierz
POSZUKIWACZ MARZEŃ.
Z KAMERĄ WŚRÓD
KOBIET IRANU
KAROLINA
KOZIOŁ
Karolina Kozioł
„Poszukiwacz marzeń. Z kamerą wśród kobiet Iranu”
Copyright © by
Karolina Kozioł,
2018
Copyright © by
Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o.,
2018
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Żadna część niniejszej publikacji nie może być reprodukowana, powielana
i udostępniana w jakiejkolwiek formie bez pisemnej zgody wydawcy.
Redaktor prowadząca:
Renata Grześkowiak
Korekta:
Emilia Ceglarek, Zuzanna Laskowska
Projekt okładki:
Jakub Kleczkowski
Skład:
Jacek Antoniewski
ISBN: 978-83-8119-151-7
Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o.
ul. Spółdzielców 3/325, 62-510 Konin
tel. 63 242 02 02
http://psychoskok.pl
e-mail: wydawnictwo@psychoskok.pl
Kup książkę
Jedynym sposobem na robienie wielkich rzeczy jest robienie
czegoś, co się kocha. Jeśli jeszcze tego nie znalazłeś –
szukaj dalej. Jak w wielu przypadkach, serce powie Ci,
kiedy to znalazłeś. Jak w dobrym związku, będzie coraz
lepiej wraz z mijającymi latami. Szukaj, aż znajdziesz.
Goń za marzeniami, nigdy nie przestawaj.
Dla wszystkich, którzy odważyli się żyć, oraz dla tych, którzy
boją się odpłynąć z bezpiecznej przystani. Nie bój się ryzyka,
życie zaczyna się tam, gdzie kończy się strefa komfortu.
Kup książkę
Spis treści
Początek . . . .
Rozdział pierwszy .
Rozdział drugi . .
Rozdział trzeci . .
Rozdział czwarty .
Rozdział piąty . .
Rozdział szósty . .
Rozdział siódmy .
Rozdział ósmy . .
Rozdział dziewiąty .
Rozdział dziesiąty .
Rozdział jedenasty .
Rozdział dwunasty .
Rozdział trzynasty .
Rozdział czternasty
Rozdział piętnasty .
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
. 7
13
18
26
32
38
43
48
56
63
71
78
84
89
94
97
4
Kup książkę
Jest duszno, powietrze coraz cięższe, po plecach spływają mi kro-
ple potu, i w dodatku hijab co chwilę zsuwa mi się z głowy. Kiedy
opuszczałam samolot na lotnisku Imam Khomeini w Teheranie,
od razu zdałam sobie sprawę, że reportaż o kobietach Iranu bę-
dzie pełen kontradykcji. Za mną dwie kobiety ubrane w czador,
nie jestem w stanie nawet dostrzec ich oczu. Przede mną kobiety
w butach na obcasach, hijabie ledwo co zakrywającym głowę,
wyrazistym i przesadnym makijażu. Śmiem również twierdzić,
że są po paru operacjach plastycznych. Jest prawie czwarta nad
ranem, spoglądam w niebo, powoli zza chmur wychodzi słońce.
Próbuję nie dać po sobie znać, że jestem turystką. Gram tutej-
szego, stoję wyprostowana z poważną miną, jak gdyby nigdy nic.
Hijab zsuwa mi się co najmniej dwa razy w przeciągu minuty. Jak
na czwartą rano jest głośno, mężczyźni debatują, a kobiety stoją
i ich obserwują. Czuję na sobie czyjś wzrok, niewinnie odwra-
cam się, rozmowy cichną. Odnoszę wrażenie, że wszyscy mnie
obserwują… Patrzę na prawo i lewo – to samo, patrzą.
No cóż, nieumiejętnie chciałam zakamuflować to, że jestem
turystką. I mam za swoje. Od teraz została mi przyklejona łat-
ka obcokrajowca. Niektórzy obserwowali mnie z góry do dołu,
miałam wrażenie, że za chwilę ktoś rzuci mi coś do jedzenia,
niczym zwierzątku w zoo. Poprawiam plecak i stawiam powol-
ny, ale pewny krok do przodu. Próbowałam unikać ich wzroku
aż do czasu, kiedy pomyślałam, że warto się z nimi zmierzyć.
Są zaskoczeni moim ruchem, a ich oczy robią się coraz większe
5
Kup książkę
Zgłoś jeśli naruszono regulamin