Dalaj_Lama_Czesc_1_e_0xmd.pdf

(531 KB) Pobierz
Wacław Sieroszewski
Dalaj-Lama
OM-MANI-PHADME-CHUM
CZĘŚĆ PIERWSZA
Wersja Demonstracyjna
Wydawnictwo Psychoskok
Konin 2018
Kup książkę
Wacław Sieroszewski
„Dalaj-Lama”
Copyright © by Wacław Sieroszewski, 1935
Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o. 2018
Zabrania się rozpowszechniania, kopiowania
lub edytowania tego dokumentu, pliku
lub jego części bez wyraźnej zgody wydawnictwa.
Tekst jest własnością publiczną (public domain)
ZACHOWANO PISOWNIĘ
I WSZYSTKIE OSOBLIWOŚCI JĘZYKOWE.
Skład: Adam Brychcy
Projekt okładki: Adam Brychcy
Druk: Zakłady Graficzne „Bibljoteka Polska“ w Bydgoszczy
Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy „Bibljoteka Polska“
Warszawa, 1935
ISBN: 978-83-8119-403-7
Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o.
ul. Spółdzielców 3, pok. 325, 62-510 Konin
Kup książkę
tel. (63) 242 02 02, kom. 695-943-706
http://www.psychoskok.pl/
http://wydawnictwo.psychoskok.pl/
e-mail:wydawnictwo@psychoskok.pl
Kup książkę
I.
 Czerwona
zorza gasnącego dnia i ruda łuna płonącego
miasteczka zlały się w jedną wielką, krwawą chmurę, wiszącą
nisko nad płaskim, bladym brzegiem szerokiej rzeki.
 Zwichrzone
słupy czarnych dymów pożogi biły wgórę
i rozwłóczyły się brudnemi żyłami po wachlarzu ognia, sięgając
aż purpurowych podbrzuszy siwych, ciężkich obłoków,
zastygłych nieruchomo nad widnokręgiem.
 Między
tym brzegiem, pełnym posępnych blasków,
niespokojnych błysków, bolesnego ruchu oraz dzikiej wrzawy
ludzkiej i trzasku strzałów karabinowych, a brzegiem
przeciwnym — cichym, wyniosłym, urwistym, czarnym i kosmać
tym od porastających go lasów — sklepiły się wysoko cudnym
stropem blado-szafirowe sybirskie niebiosa wiosenne ze
źrenicami
nielicznych,
srebrnych
gwiazd,
łagodnie
przebijających gęstniejącą zasłonę nocy.
 Środkiem z jednostajnym szmerem sunęła metalowa wstęga
rzeki, odbijająca z tą samą wyrazistością karmazyn zachodu,
ognie pożaru, cienie lasów i seledynowe mrugania gwiazd...
 Nagle
zwierciadło wód jakby drgnęło, uderzone potężnym
wybuchem ludzkich okrzyków i wzmożonym łoskotem salw...
Różańce błyskawicznie zapalających się i gasnących ogników
załyskały tuż nad wodą wzdłuż całego brzegu, na nurtach tu
i tam zaczerniały roje punkcików. Kule gęsto zapluskały wśród
nich, wyrzucając wytryski wody.
 Nikły i rozsiewały się czarne punkciki, wiele z nich popłynęło
z wodą i tylko kilka sunęło dalej wpoprzek koryta ku lesistym
Kup książkę
Zgłoś jeśli naruszono regulamin