Emerytka_w_Korei_Poludniowej_e_0621.pdf

(144 KB) Pobierz
Mariola Wójtowicz
Emerytka w Korei Południowej
Wstęp
Dlaczego Korea?
Trochę przez przypadek. Korea nigdy nie zajmowała w moich myślach jakiegoś
szczególnego miejsca jako ewentualna destynacja podróżnicza. Niewątpliwie pewne
zainteresowanie tym krajem wzbudziły dwie Koreanki, z którymi dane mi było spotkać się w
moich podróżach, jednak tak zdominowały one rozmowę pytaniami, jak to jest w Europie,
że
zabrakło czasu na pytania o
życie
w Korei.
Korea nie jest zbyt popularnym celem wypraw indywidualnych podróżników,
dlaczego zatem nie przełamać stereotypu?
Kiedy zaczynam przygotowywać się do podróży, uświadomiłam sobie,
że
wiem o tym
kraju bardzo niewiele. Wiem,
że
to ojczyzna Samsunga. I
że
to kraj, który w wyniku
zawirowań dziejowych został podzielony na dwa odrębne państwa: Republikę Korei (Korea
Południowa) oraz Koreańską Republikę Ludowo-Demokratyczną (Korea Północna).
Przedstawiciele obydwóch twierdzą,
że
chcą i są w stanie doprowadzić do zjednoczenia –
mimo przepaści ekonomicznej między totalitarną Koreą Północną a opartą na gospodarce
wolnorynkowej Koreą Południową, zajmującą jedenastą pozycję na liście najlepiej
rozwijających się ekonomicznie krajów
świata.
Jadę zatem do Korei, niestety tylko Korei Południowej.
(…)
Rozdział V
Piękne Gyeongju
Ten slogan bardzo mi się nie podoba. „Piękne!” Jak można taki truizm przypisywać
tak niebanalnemu miejscu! Koreańskiemu Krakowowi!
Dlaczego Gyeongju nazywane jest koreańskim Krakowem? Bo to i niegdysiejsza
stolica, i kopce/groby, i lista UNESCO… I klimat… Oczywiście nie warunki pogodowe mam
na myśli, pisząc to słowo!
1
Gyeongju było stolicą prawie tysiąc lat: od 57 roku przed naszą erą do 927 naszej ery,
a zatem w czasach, gdy na terenie dzisiejszej Polski szumiały bory i lasy. Na terenie
Półwyspu Koreańskiego istniały wtedy trzy królestwa: Silla, Goguryeo i Baekje – Gyeongju
było siedzibą królów dynastii Silla. W drugiej połowie VII wieku naszej ery król Munmu
(661–681) podbił sąsiadujące królestwa – Goguryeo i Baekje – tworząc jedno państwo.
Gyeongju pozostało jego stolicą. Dynastia Silla była jedną z najdłużej panujących na
świecie
– 992 lata. Kiedy władcy kolejnej dynastii, Goryeo, w roku 927 przenieśli stolicę na północ,
Gyeongju podupadło, było grabione i plądrowane przez Mongołów i Japończyków.
Ekonomiczne i kulturalne odrodzenie nadeszło dopiero na początku XX wieku.
Podjęto gigantyczne prace archeologiczne i restauratorskie, ciągle odkrywane relikty
pozwalają rzucić nowe
światło
na
życie
i obyczaje panujące przed wiekami. Zaczynam i ja
„odkrywanie” Gyeongju.
Ikoną miasta jest najstarsze w Azji
obserwatorium astronomiczne Cheomseongdae.
Niewielka, prawdę powiedziawszy niepozorna
budowla z kamiennych bloków, o kształcie
przypominającym butelkę (5,17 metra
średnicy
u podstawy, 9,4 metra wysokości), powstała
zgodnie
z
szacunkami
naukowców,
w
przybliżeniu, w latach 632–647. Dwanaście
kamieni bazy to odniesienie do miesięcy,
trzydzieści warstw to symbol liczby dni w
miesiącu – ogółem do budowy wykorzystano
trzysta sześćdziesiąt sześć kamiennych bloków –
skojarzenie z liczbą dni w roku nie jest
przypadkowe (nie wnikając w tym miejscu w
szczegóły dotyczące lat zwykłych i przestępnych oraz liczby dni w poszczególnych
miesiącach).
Obserwatorium inspiruje – widzę,
że
sylwetkę obserwatorium wykorzystali twórcy
ulicznych latarń. Po raz pierwszy zwróciłam na nie uwagę na ulicy Bonghwang-ro, ot, takiej
naszej Floriańskiej – jeżeli chodzi o tradycję, bo charakter uliczka ma zupełnie inny. Przede
wszystkim jest wąska, a zabudowa… chciałam napisać – co najwyżej jednopiętrowa, ale
niestety tu i ówdzie widzę wystające ponad dachami wiekowych domów całkiem współczesne
„plomby”. Szkoda!
2
Kup książkę
Trafiłam tutaj przypadkowo – przewodniki i foldery jakoś zapomniały,
żeby
o niej
wspomnieć. Biorąc uliczkę za deptak, spokojnie idę jej
środkiem,
ale samochody bardzo
szybko wyprowadzają mnie z błędu. Wchodzę na chodnik, oglądam historyczne zdjęcia
wkomponowane w konstrukcje latarń o sylwetce Cheomseongdae, podziwiam figurki
zwierząt i ludzi, które są replikami tych, jakie znajdowano w kopcach-grobowcach.
No właśnie, kopce! Kopce w Gyeongju to typowe kurhany, w których znalazły
wieczny spoczynek doczesne szczątki królów dynastii Silla i ich rodzin. W odróżnieniu na
przykład od piramid egipskich czy grobowców cesarzy wietnamskich w okolicy Hue te
grobowce nigdy nie były wznoszone przed
śmiercią
„lokatora”.
W samym centrum miasta znajduje się Tumuli Park (tumuli lub
tumulus
to używany w
językach zachodnioeuropejskich odpowiednik wyrazu „kurhan”). Tutaj kurhanów jest
dwadzieścia trzy i aż wierzyć się nie chce,
że
jeszcze w drugiej połowie XX wieku teren ten
był gęsto zabudowany! W 1970 roku budynki wyburzono, odrestaurowano mogiły. W 1973
roku zbadano grób Cheonmachong (13 metrów wysokości, 47 metrów
średnicy)
będący
3
Kup książkę
miejscem pochówku króla
żyjącego
w VI lub VII wieku. Znaleziono w nim ponad dwanaście
tysięcy artefaktów. Wiele z nich, głównie elementy siodeł, zdobione były wizerunkami
białych koni w pozach, jak gdyby unosiły się ponad ziemią, i do tego faktu odnosi się nazwa,
która dosłownie znaczy „Grób Niebiańskiego Konia”. Cheonmachong to jedyny grób, do
którego wnętrza można wejść. I zobaczyć replikę miejsca, w którym spoczywało ciało
zmarłego przed wiekami króla oraz niewielką część znalezionych w kurhanie przedmiotów.
Najcenniejszy – złota korona – przechowywany jest w Muzeum Narodowym w Gyeongju.
Nigdzie nie znalazłam informacji, ile grobów/kurhanów znajduje się w Gyeongju i w
okolicy, ale są wszędzie i ciągle odkrywane są nowe – imponująca spuścizna dynastii Silla.
Są pokaźnych rozmiarów i niewielkie. Najczęściej w postaci zaokrąglonych kopców, ale
spotykam też takie ze
ściętym
czubkiem. Czasem dwa kopce połączone są u podstawy i tylko
ich górna część wskazuje,
że
to dwa groby. Niekiedy ich podstawa stapia się z otoczeniem,
innym razem otacza ją wieniec rzeźbionych steli lub zadbanych krzewów.
W jednych miejscach są to całe zespoły – trzy, cztery kopce lub dwa tuziny – jak w
przypadku Tumuli Park, w innych widać jeden samotny kopczyk wciśnięty pomiędzy obiekty
współczesnej infrastruktury. Wszystkie są pielęgnowane – nie bez trudności. Właśnie widzę,
4
Kup książkę
jak odbywa się strzyżenie trawy. Trzech mężczyzn za pomocą lin podtrzymuje kosiarkę, aby
nie stoczyła się w dół.
Wokół jednych kopców tłumy i rejwach, inne pogrążone w ciszy i zadumie. Przed
niektórymi kamienne ołtarze. Inne otoczone
świątyniami
– jak w przypadku Kompleksu
Pięciu Tumuli. Uznaje się,
że
ten zespół to groby założycieli dynastii Silla. Jeden ze
świątynnych
pawilonów to Aryeongjeong, co można przetłumaczyć jako „źródło Aryeong”,
miejsce narodzin
żony
pierwszego króla z dynastii.
Stara kobieta w 69 roku przed naszą erą podeszła do
źródła
i zobaczyła węża, który
właśnie stworzył dziecko z własnych
żeber.
Stara kobieta wychowała dziecko, dziewczynkę o
imieniu Aryeong, która będąc niezwykle inteligentną i urodziwą, okazała się doskonałą
kandydatką na
żonę
założyciela dynastii Silla i tym samym pierwszą królową tej dynastii.
A obok pięciu wyraźnych kopców jest jeszcze jeden ledwie zaznaczony – to grób
węża, którego stara kobieta widziała u
źródła.
(…)
5
Kup książkę
Zgłoś jeśli naruszono regulamin