Oczami Dziecka.pdf

(54 KB) Pobierz
Spokojny dom
Poranek
Otworzyłem oczy.
Leżę sobie w łóżeczku. Mamusia i tatuś chyba jeszcze śpią.
Jest bardzo cichutko. Słoneczko zaczyna zaglądać do pokoju.
Widzę, jak żaluzje rzucają cień na ścianę obok mojego łóżeczka.
Lubię tak leżeć po przebudzeniu. Za oknem mamy duże
drzewo, które daje cień. Razem z żaluzjami rzuca delikatne światło
i śmieszne kształty na ścianę. W powietrzu unoszą się takie małe
drobinki. Jest pięknie i spokojnie. Nie płaczę, jak tylko otworzę
oczka, bo wiem, że mamusia i tatuś są w pokoju obok i kiedy tylko
usłyszą, że się obudziłem, to przyjdą wziąć mnie na ręce i utu-
lić. Mama najpewniej wejdzie do pokoju z uśmiechem i powie coś
na powitanie.
Koło mnie leży biały miś. Ma duże i wystające oczy, wielką,
zieloną wstążkę i zawsze rano dzięki niemu nie razi mnie słonko.
Czasami udaje mi się go złapać za te ogromne oczy, choć często
spada wtedy na moją buzię. Jego oczy są bardzo twarde. Lubię też
z nim rozmawiać, tak jak mamusia rozmawia z tatusiem.
13
Zawsze, kiedy zaczynam do niego gaworzyć, otwierają się
drzwi i do pokoju wchodzi uśmiechnięta mama i tak samo szczę-
śliwy tata. Biorą mnie na ręce i tulą bardzo czule.
Wiem, że to będzie kolejny piękny i ciekawy dzień.
Urodziny
Dziś są moje dwudzieste drugie urodziny.
Telefon nie przestaje dzwonić. Od rana dostaję mnóstwo
życzeń. Zaczęłam się zastanawiać, o czym tak naprawdę marzę?
Co jest mi potrzebne, żeby być w pełni szczęśliwą?
I kiedy przypominam sobie mój rodzinny dom – wiem. Chcę
taką rodzinę stworzyć z moim mężem. Chcę, żeby moje dzieci,
myjąc rano zęby, słyszały, jak krzątam się po kuchni, przygotowu-
jąc śniadanie, żeby po ciężkim dniu w szkole wracały do domu,
w którym czekają mama i tata, a one mogą wszystko opowiedzieć
i schować się w ich ramionach przed całym światem. Chcę, żeby
moje dzieci lubiły spędzać czas z rodzicami, bo będę ich słuchać,
kiedy będą mówiły, co mają ochotę robić. Chcę, żebyśmy o wszyst-
kim rozmawiali. Żeby moje dzieci mi ufały i przychodziły do mnie
z każdym problemem. Chcę dać im przestrzeń i zaufanie. Nauczyć
dobra i bycia miłym. Nie narzucać niczego, a pokazywać, jakie
drogi są do wyboru. Chcę być otwarta na ich pomysły i słuchać,
kiedy się ze mną nie zgadzają. Tworzyć z nimi ciepłą, przyjacielską
14
Kup książkę
relację. Dać im taki spokój, jaki ja miałam, kiedy byłam malutkim
dzieckiem i dorastającą dziewczyną.
Wrócił mój mąż. Opowiem mu o moich urodzinowych życze-
niach. I zadzwonię do rodziców.
Podziękuję im za takie dzieciństwo.
Mieć dokąd wrócić…
Obudziłem się na ogromnym kacu. Rozglądam się dookoła.
Kilka zbitych lufek, pustych puszek i ten niesamowity smród.
Nie wiem nawet, jak go opisać. Nie wiem, co to może być.
Nie pamiętam nawet, kto był tutaj w nocy. W ustach mam okropny
posmak, trochę kręci mi się w głowie.
Obok mnie leży jakaś dziewczyna. Nie wiem, co się działo, nie
wiem, skąd ona się tu wzięła. Leży na brzuchu, a jej ciemne, długie
włosy zakrywają prawie całe plecy. Nogi i pośladki ma przykryte
jakimś kocem.
Na stole w oczy rzuca mi się coś żółtego. Indeks. No tak, wczo-
raj miałem egzamin. Sprawdzam ocenę. Język angielski – dobry,
wychowanie fizyczne z elementami samoobrony – celujący. Uśmie-
cham się pod nosem, rozglądam, ale nie ma nikogo, z kim mogę się
cieszyć.
A może ktoś był? Przecież ta „impreza” musiała się odbyć
z jakiegoś powodu.
15
Kup książkę
Siadam na łóżku i zauważam, że dziewczyna się budzi. Może
powiem jej, że zdałem. W dodatku śpiewająco! Na samą myśl
o tym śmieję się do siebie pod nosem. Wygląda na wystraszoną.
Nie ma na sobie ubrań i chyba nie może ich zlokalizować. Rzucam
krótkie i głupie „cześć”, daję jej moją bluzę i pytam, czy zamówić
taksówkę. Przytakuje. Dzwonię, wkrótce pojawia się taryfa, dziew-
czyna w swoich spodniach i mojej bluzie odjeżdża. Nie znam jej
imienia i raczej nigdy go nie poznam.
Siadam na łóżku, otwieram wszystkie okna i zaczynam ryczeć.
Ze złości. Nie chciałem takiego życia. Nie chcę tej speluny, nie chcę
widzieć rano takich dziewczyn (była piękna, ale też wystraszona,
skacowana, a może nawet jeszcze pijana).
Pakuję rzeczy, zaglądam na górę do właściciela, informując go,
że muszę się wyprowadzić. Właściwie chyba się ucieszył. Wsiadam
do auta i jadę. Jestem w domu. Mama o nic nie pyta. Mówi, że mój
pokój czeka, a po południu przejrzymy oferty mieszkań do wyna-
jęcia. Idzie robić obiad.
Przychodzi do mnie tata, robi herbatę (ciągle mają mój ulu-
biony kubek – żółty z wielkim psem na środku) i pyta, czy w pracy
w porządku. Tak, na szczęście pracę udało mi się zachować. Pra-
cuję z młodzieżą, która rozpoczynała swoje życie w poprawczaku.
Chciałbym w tej pracy zostać jak najdłużej.
Mama przynosi mój ulubiony truskawkowy koktajl i pyta:
„I jak? Dobry? Celujący?”. Pamiętali. I wiedzieli, że nie zawalę.
Podaję im indeks, siadam w fotelu, biorę łyk koktajlu i znów czuję
się jak dziecko. Mama okrywa mnie kocem i całuje w głowę.
16
Kup książkę
Jestem spokojny.
Wiem, że wrócę na swoje tory i wszystko będzie dobrze.
Mamo, Tato, dziękuję za spokojny dom.
Dziękuję za spokój
Tata odszedł, gdy miałam sześć lat. Mimo tego mam z nim
sporo wspomnień. Pamiętam głównie, jak dwanaście lat temu cie-
szyłam się, kiedy pakował swoje rzeczy.
Każdy z nas był nadzwyczaj spokojny. On wiedział, że nie
jest jeszcze gotowy do roli ojca, a my wiedziałyśmy, że nieprędko
będzie. Lubił imprezować, palić, wypić kilka piw. Zapominał
o domowych obowiązkach. Zapominał, że ma córkę i żonę. Pamię-
tam, jak nie przychodził na moje przedstawienia szkolne, a póź-
niej widziałam go w parku z kolegami. Pamiętam, gdy chodziliśmy
razem na plac zabaw, a on nie słuchał, nie patrzył, jak się huśtam.
Zawsze wpatrzony w telefon lub zajęty rozmową z kimś innym
i niezwracający uwagi na moje wołanie, prośby, płacze.
Rozstaliśmy się bez awantur. Od tego dnia ja i mama mia-
łyśmy spokojny dom. A ja miałam szczęśliwe dzieciństwo. Mama
była moją najlepszą przyjaciółką. Ufałam jej, a ona mnie. Mówiły-
śmy sobie o wszystkim, wszystko robiłyśmy razem.
Mama uwielbia gotować. To zawsze ją bardzo odpręża. Goto-
wałyśmy razem każdego wieczoru. Oglądałyśmy moje ukochane,
bardzo stare filmy i zajadałyśmy pyszne, wspólnie przygotowane
17
Kup książkę
Zgłoś jeśli naruszono regulamin