Egzamin na tlumacza przysieglego Tlumaczenie ustne Jezyk angielski.pdf
(
200 KB
)
Pobierz
Rozdział 2
Tłumaczenie ustne – zarys zagadnień
teoretycznych
2.1. Uniwersalny model tłumaczenia
Jak zauważa Jacek Florczak (2013: 11), układ translacyjny Franciszka Gruczy to jeden
„z najpopularniejszych modeli przekładu w polskiej literaturze przedmiotu”. Wersja roz-
szerzona modelu obejmuje (1) nadawcę prymarnego, (2) tekst wyjściowy A (źródłowy),
(3) translatora, będącego odbiorcą pośrednim i nadawcą pośrednim, (4) tekst docelowy B
(przekład) oraz (5) odbiorcę terminalnego (Florczak 2013: 11). Atrakcyjność powyższego
modelu wynika z faktu, że jest on czytelny i uniwersalny, obejmując wszystkie rodzaje
tłumaczeń.
2.2. Podstawowe podziały tłumaczeń
Najogólniej rzecz ujmując, tłumaczenia można podzielić na pisemne i ustne. Alicja
Pisarska i Teresa Tomaszkiewicz (1996: 63) przez tłumaczenie pisemne rozumieją sytu-
ację, gdy tekst pisany zostaje oddany w języku docelowym w formie pisanej. Z kolei, jak
wyjaśniają badaczki, z tłumaczeniem ustnym mamy do czynienia wtedy, gdy:
▶
„przekład tekstu mówionego następuje prawie równocześnie z wypowiadaniem go
przez nadawcę” (tłumaczenie symultaniczne),
▶
„przekład ustny następuje tuż po wypowiedzeniu poszczególnych partii tekstu orygi-
nału” (tłumaczenie konsekutywne).
Alicja Pisarska i Teresa Tomaszkiewicz wyróżniają ponadto formy przekładu miesza-
nego. Zaliczają do nich m.in. tłumaczenie wzrokowe (a vista), czyli takie, podczas którego
tłumacz, „czytając tekst pisany, tłumaczy go jednocześnie w formie ustnej, natychmiasto-
wej” (1996: 63). Analogicznie ujmuje problem Monika Płużyczka (2015: 85–86), która
uznaje tłumaczenie a vista „za oddzielny typ tłumaczenia plasujący się między tłuma-
czeniem pisemnym i ustnym, posiadający, co prawda, niektóre cechy podobne do tłu-
maczenia ustnego, a niektóre do tłumaczenia pisemnego, ale charakteryzujący się przede
5
Rozdział 2. Tłumaczenie ustne – zarys zagadnień teoretycznych
wszystkim specyficznymi cechami właściwymi tylko sobie oraz specyficznymi procesami
mentalnymi i działaniami translatorskimi”.
Z bogactwa rozważań poświęconych typologii tłumaczeń warto jeszcze wyodrębnić
podział tłumaczeń symultanicznych na kabinowe i szeptane oraz podział tłumaczeń ust-
nych na konferencyjne i środowiskowe. Charakteryzując tłumaczenia kabinowe i szep-
tane, Małgorzata Tryuk stwierdza, że „tłumaczenie symultaniczne wymaga specjalnej
aparatury, kabin, mikrofonu, słuchawek, coraz bardziej doskonałych z punktu widzenia
technicznego. Czasem tłumaczenie symultaniczne odbywa się metodą szeptaną, tj. »do
ucha« jednego lub dwóch słuchaczy (franc.
chuchotage,
pol. szeptanka)” (2007: 50). Z ko-
lei przekład konferencyjny ta sama badaczka (2006: 17–18) definiuje jako tłumaczenie
monologów wygłaszanych przez mówców w okolicznościach formalnych. Natomiast
przekład środowiskowy ujmuje (2006: 20) jako typ przekładu odnoszący się „do wszyst-
kich typów tłumaczenia ustnego, dzięki którym jest możliwa komunikacja między osoba-
mi niemówiącymi w języku oficjalnym danego kraju a przedstawicielami instytucji pub-
licznych świadczących różnego typu usługi w celu zapewnienia pełnego i sprawiedliwego
dostępu do tych usług (prawnych, edukacyjnych, medycznych, socjalnych czy innych)”.
Jacek Florczak (2013: 34), powołując się na Małgorzatę Tryuk, w następujący sposób
zestawia przekład ustny konferencyjny z przekładem ustnym środowiskowym:
▶
kontekst: anonimowy, otwarty, publiczny – osobisty, zamknięty, poufny,
▶
status uczestników spotkania: równy – nierówny,
▶
kierunek tłumaczenia: najczęściej jednokierunkowe – zawsze dwukierunkowe,
▶
odległość fizyczna tłumacza i klienta: odległość – bliskość,
▶
rozmiar tłumaczonych wypowiedzi: całe – zdania lub fragmenty zdań,
▶
typ tłumaczonych tekstów: monolog – dialog,
▶
widoczność tłumacza: niewidoczny, nieuczestniczący w rozmowie – obecny, uczestni-
czący w rozmowie,
▶
status tłumacza: tłumacz zawodowy, wysoko wykwalifikowany – tłumacz zawodowy
lub naturalny,
▶
języki: literacka odmiana nacjolektu – dialekty, rejestry, gwary.
2.3. Interpretacyjna teoria przekładu
Katarzyna Kruk-Junger (2013: 31) stwierdza, że interpretacyjna teoria przekładu to
„pierwsza teoria przekładoznawcza, która wyrosła wprost z praktyki tłumaczenia ustne-
go”, choć – dodajmy – swoim zakresem obejmuje także inne rodzaje przekładu, jest więc
teorią uniwersalną. Jej autorki, Marianne Lederer i Danica Seleskovitch, wieloletnia tłu-
maczka konferencyjna (Kruk-Junger 2013: 31), zaproponowały model tłumaczenia, który
w stosunku do przekładu ustnego „jest traktowany praktycznie w całym środowisku teo-
retyków przekładu jako kanoniczny” (Florczak 2013: 38).
6
Kup książkę
2.3. Interpretacyjna teoria przekładu
Istotą interpretacyjnej teorii przekładu (Lederer 2010: 173–179) jest podział procesu
tłumaczenia na trzy fazy. Faza pierwsza to zrozumienie sensu wypowiedzi, który skła-
da się z jej lingwistycznego znaczenia, wzbogaconego o relewantną wiedzę pozajęzykową
słuchaczy bądź czytelników. Ponieważ jednak wiedza pozajęzykowa różnych odbiorców
nie jest taka sama, sens to do pewnego stopnia sprawa indywidualna. Mimo to istnieje
daleko posunięta zbieżność w rozumieniu sensu wypowiedzi przez różnych odbiorców.
„Sens – stwierdza Marianne Lederer (2010: 175; tłumaczenie J.G. i M.K.) – jest intersu-
biektywny: tak jak panuje ogólna zgoda co do znaczenia słów, tak też przeważnie panuje
zgoda, jeśli idzie o to, jaką treść zawarto w tekście”. Faza druga polega na dewerbalizacji,
którą można by też nazwać konceptualizacją. Opiera się ona na internalizacji sensu, a nie
zapamiętywaniu słów. Tłumacz oddziela sens od słów, w których był zawarty, uzyskując
czysty sens bez zabarwienia lingwistycznego, co pozwala na uniknięcie interferencji. Nie
znaczy to, że nie zważa on na formę wypowiedzi: uwzględnia ją, jeśli wpływa na sens, ale
staje się ona elementem sensu i jako taka musi zostać wyrażona w tekście docelowym.
Interpretacyjna teoria przekładu nie zaprzecza też, że istnieją bezpośrednie relacje pomię-
dzy słowami w różnych językach, np. nazwami, liczbami czy terminami technicznymi, co
w praktyce oznacza automatyczne transkodowanie, niemniej jednak produkcja tekstu do-
celowego opiera się głównie na zdewerbalizowanym sensie. Ta właśnie produkcja stanowi
trzecią fazę procesu tłumaczenia, czyli fazę ponownego formułowania (reekspresji) nieję-
zykowego znaczenia w języku docelowym. Podsumowując, Marianne Lederer stwierdza,
że tłumaczenie nie polega na transkodowaniu słów i wyrażeń, ale na wyrażaniu tego, co
mówiący mają na myśli, w sposób, który brzmi naturalnie dla odbiorców, i że model inter-
pretacyjnej teorii przekładu ma zastosowanie do wszystkich par językowych.
Na gruncie polskim polemikę z koncepcją dewerbalizacji podjął Jacek Florczak (2013:
38–45). Bazując na własnych doświadczeniach tłumacza kabinowego, doszedł do wniosku,
że w tłumaczeniu ustnym dewerbalizacja jest bardzo trudna do osiągnięcia i że dążenie do
niej nie wspomaga procesu takiego przekładu. Jego zdaniem niełatwo jest zdewerbalizować
ujętą w słowa myśl, jeśli czas na jej reekspresję w języku docelowym jest niezwykle krótki,
a tak się dzieje w przypadku i tłumaczenia symultanicznego, i konsekutywnego. W do-
datku – zauważa badacz – po co dewerbalizować i utrudniać sobie tłumaczenie, zamiast
skorzystać ze słów w języku źródłowym i ułatwić sobie pracę. Stąd bierze się jego postulat
unikania dewerbalizacji w tłumaczeniu ustnym i zastępowania jej pamięcią werbalną.
Jacek Florczak nie kwestionuje istnienia zjawiska dewerbalizacji, choć postuluje zmianę
jego nazwy na trafniejszą, np. semantyzację (2013: 42). Uważa jednak, że jej udział jest róż-
ny w różnych typach tłumaczenia. Szczególnie mocno zaznacza się ona po fazie reekspresji
tłumaczenia pisemnego (postreekspresja): „Czytanie pierwszej wersji brudnopisu tłuma-
czenia wydaje się potwierdzać wszystkie cechy dewerbalizacji; rzeczywiście nie pamiętam
już, jak przetłumaczone przeze mnie treści w języku docelowym zostały uprzednio wy-
rażone w języku źródłowym. Rzeczywiście moja myśl jest oderwana od tekstu oryginału
i krąży jedynie wokół języka tłumaczenia” (2013: 43). W efekcie – konkluduje – im bar-
dziej, obcując z przekładem, oddalamy się w czasie od tekstu źródłowego, tym więcej jest
7
Kup książkę
Rozdział 2. Tłumaczenie ustne – zarys zagadnień teoretycznych
dewerbalizacji, zaś im to oddalenie się w czasie jest krótsze, tym dewerbalizacji jest mniej.
Oddalenie fazy postreekspresji od fazy postrecepcji (interpretacji oryginału) jest wprost
proporcjonalne do poziomu obecności dewerbalizacji. Stąd w tłumaczeniu pisemnym jest
jej najwięcej, a w tłumaczeniu konsekutywnym i symultanicznym kolejno mniej (2013: 43).
2.4. Model wysiłków Daniela Gile’a
1
Daniel Gile zaproponował spojrzenie na przekład z punktu widzenia procesów zacho-
dzących w umyśle tłumacza, które nazwał wysiłkami. Badacz opracował model wysiłków
w odniesieniu m.in. do tłumaczenia symultanicznego, konsekutywnego i a vista. U pod-
staw jego teorii leży założenie, że dokonanie przekładu wymaga wykonania szeregu wysił-
ków mentalnych, których charakter i natężenie zależą od rodzaju tłumaczenia.
W tłumaczeniu symultanicznym badacz wyodrębnił następujące typy wysiłków, czyli
operacji mentalnych polegających na przetwarzaniu informacji:
▶
wysiłek słuchania i analizy,
▶
wysiłek produkcji,
▶
wysiłek pamięci krótkotrwałej oraz
▶
wysiłek koordynacyjny.
Do wysiłku słuchania i analizy zalicza się wszystkie operacje – od usłyszenia dźwięku
aż po zrozumienie tekstu. Wysiłek produkcji to wszystkie działania mentalne rozciągające
się pomiędzy zrozumieniem wypowiedzi a jej oddaniem w języku docelowym wraz z sa-
mokontrolą i autokorektą. Czynnikiem utrudniającym realizację tej fazy jest konieczność
szybkiego podążania za mówcą, czego rezultatem jest imitowanie stosowanych przez nie-
go konstrukcji, mogące skutkować niezrozumieniem przekładu bądź postrzeganiem go
jako nienaturalnego. Ponadto zbytnie skupianie się na języku może prowadzić do niewy-
starczającej koncentracji na treści i w konsekwencji do błędów merytorycznych. Wysiłek
pamięci krótkotrwałej (zapamiętywanie przez kilka sekund) wiąże się np. z koniecznoś-
cią zapamiętania informacji, zanim zostanie ona oddana słowami, bądź z koniecznoś-
cią zapamiętania właściwości fonetycznych dźwięku, zanim zostanie on rozpoznany jako
konkretny dźwięk mowy. Zdaniem Daniela Gile’a w trakcie tłumaczenia ustnego operacje
związane z pamięcią krótkotrwałą następują po sobie bez przerw. Wreszcie wysiłek koor-
dynacyjny polega na zarządzaniu poprzednimi wysiłkami.
Tłumaczenie symultaniczne jest zatem procesem, na który składają się trzy podsta-
wowe wysiłki opisane powyżej oraz wysiłek koordynacyjny. Proces ten to zbiór operacji
wykonywanych na następujących po sobie segmentach wypowiedzi, z których każdy jest
najpierw słyszany i analizowany, następnie krótko przechowywany w pamięci i wresz-
cie ponownie wyrażany w języku docelowym. Podczas tłumaczenia w danym momencie
1
Opracowano na podstawie: Gile 2009: 160–181 oraz Płużyczka 2015: 94–110.
8
Kup książkę
2.4. Model wysiłków Daniela Gile’a
może być wykonywany tylko jeden podstawowy wysiłek lub dwa bądź nawet wszystkie
trzy (przynajmniej przez jakiś czas). Przykładowo aktywny może być tylko wysiłek pro-
dukcji bądź tylko wysiłek słuchania i analizy oraz wysiłek pamięci krótkotrwałej (zapa-
miętywania informacji). Jeżeli zadanie tłumaczeniowe ma być wykonane bądź wykonane
poprawnie, wymogi stawiane przez nie w ramach poszczególnych wysiłków nie mogą być
wyższe niż posiadane przez tłumacza zasoby wysiłkowe. Ważną rolę odgrywa też koordy-
nacja wysiłków, a więc przydzielanie im należytej ilości energii, np. zbytnie skupienie się
na produkcji może upośledzić słuchanie oraz analizę i prowadzić do pominięcia istotnego
fragmentu wypowiedzi.
W tłumaczeniu konsekutywnym (rozumianym jako prawdziwe tłumaczenie konseku-
tywne, czyli takie, w którego ramach nieprzerwane wypowiedzi mówców mają przynaj-
mniej po kilka zdań, a nie takie, które polega na tłumaczeniu zdanie po zdaniu i w którym
nie ma systematycznego notowania) Daniel Gile wyodrębnił dwie fazy: fazę rozumienia
oraz fazę produkcji.
Na fazę pierwszą, rozumienia, składają się wysiłek słuchania i analizy oraz wysiłek
pamięci krótkotrwałej, analogiczne do tych w tłumaczeniu symultanicznym, z tym jed-
nak, że wysiłek pamięci krótkotrwałej obejmuje okres od momentu usłyszenia segmentu
wypowiedzi do momentu jego zapisania (jeśli usłyszany segment zostaje zapisany) bądź
do momentu przesłania go do pamięci długotrwałej. Ponadto faza ta zawiera wysiłek pro-
dukcji, który przybiera formę sporządzania notatek, oraz wysiłek koordynacji wysiłków
wchodzących w jej skład.
W fazie drugiej tłumaczenia konsekutywnego, produkcji, również występują cztery
wysiłki: wysiłek przywoływania informacji z pamięci długotrwałej, wysiłek czytania no-
tatek, wysiłek produkcji oraz wysiłek koordynacji wchodzących w skład tej fazy wysił-
ków. Daniel Gile zauważa, że dobrze sporządzone notatki czynią wysiłek przywoływania
informacji z pamięci długotrwałej lżejszym. Ponadto w drugiej fazie tłumacz ma więcej
swobody, jeżeli chodzi o tempo przetwarzania informacji, gdyż nie jest ono narzucane
przez mówiącego, i nie musi angażować wszystkich wysiłków jednocześnie, co znacznie
ułatwia wykonanie zadania.
Daniel Gile, analizując różnice pomiędzy tłumaczeniem symultanicznym a konseku-
tywnym, zauważa, że w tłumaczeniu konsekutywnym fazy rozumienia i produkcji wypo-
wiedzi są oddzielone w czasie. Co więcej, jeśli chodzi o wysiłek produkcji wypowiedzi, tłu-
maczenie konsekutywne pozwala na przeznaczenie nań więcej czasu i zasobów. Wreszcie
sporządzanie notatek w tłumaczeniu konsekutywnym nie jest tak obciążające jak wysiłek
produkcji w tłumaczeniu symultanicznym, a to dlatego, że notatki nie podlegają zasadom
poprawności językowej jak przetłumaczone na język docelowy wypowiedzi i sposób ich
sporządzania jest w dużym stopniu dowolny, oraz dlatego, że w razie potrzeby przeznacze-
nia większych zasobów mentalnych na wysiłek słuchania i analizy ich ilość może zostać
ograniczona, niekoniecznie prowadząc do szkód w kompletności przekazu.
Jeśli chodzi o tłumaczenie a vista, Daniel Gile definiuje je jako odczytanie w języku
docelowym tekstu napisanego w języku źródłowym. Na tłumaczenie tego rodzaju składa-
9
Kup książkę
Plik z chomika:
rerakosi
Inne pliki z tego folderu:
Bezpieczenstwo i Technika Pozarnicza Vol 29 1 2013.pdf
(4154 KB)
Chemia koordynacyjna Podstawy.pdf
(7243 KB)
Chemia Korepetycje maturzysty.pdf
(1600 KB)
Marketing uslug logistycznych.pdf
(3883 KB)
Algebra macierzy brzegowych z zastosowaniami.pdf
(754 KB)
Inne foldery tego chomika:
!fajne programy
3ds max
50 zadań i zagadek szachowych
Access
Acrobat
Zgłoś jeśli
naruszono regulamin