Sportowa Warszawa przed I wojna swiatowa.pdf

(3437 KB) Pobierz
Łukasz Jabłoński
Sportowa Warszawa
przed I wojną światową
2
Kup książkę
Autor:
Łukasz Jabłoński
Redakcja:
Antoni Olbrychski
Korekta: Maria Buczkowska
Skład i łamanie: Tomasz Kiełkowski
Projekt okładki: Tomasz Kiełkowski
ISBN: 978-83-65156-15-0
All rights reserved.
Copyright © 2017 by
PROMOHISTORIA Michał Świgoń
Warszawa 2017
e-mail: redakcja@histmag.org
www:
https://histmag.org
Wydanie elektroniczne. Jeśli posiadasz ten egzemplarz z naruszeniem praw autor-
skich, zachęcamy: kup oryginalny e-book i wesprzyj jego twórców.
Wszystkie wykorzystane ilustracje znajdują się w domenie publicznej.
3
Kup książkę
Pierwsi zdobywcy przestworzy
w Kongresówce
Przełom XIX i XX wieku przyniósł szybki rozwój technologiczny. Wszelkie
nowinki techniczne przekładały się na powstawanie nowych dyscyplin spor-
towych. Za sport uważano już m.in. lotnictwo. Duże zainteresowanie czy-
telników „KW” wzbudzały wiadomości o wyścigach samochodowych, lotach
balonów i wszelkich wyczynach lotników. Większość informacji pochodziła
z zagranicy, chociaż wówczas na terenie Rosji organizowano już rajdy sa-
mochodowe (np. Petersburg – Warszawa – Moskwa). Fascynację wzbudza-
ły doniesienia o pobitych rekordach. Przykładowo, w „KW” z 20 września
1912 roku możemy przeczytać:
Jak już donieśliśmy, lotnik Legagneux wzbił się na wysokość 5,720 m., przez co
pobił wszystkie dotychczasowe rekordy. Legagneux wzbił się o godz. 11-ej m.
22 przed poł. w Issy-lex-Moulineaux. Powietrze było czyste i spokojne. Wy-
sokość 1,000 m. zdobył w 2 min. 30 sek., 2,000 w 7 m. 30 s., 4,000 w 20 m.,
5,000 w 35 m., a 5,720 w 45 m., 2 s. Na wysokości 4,800 m. musiał Legagneux
wdychać z flaszki tlen. Opadanie trwało zaledwie 10 m. Dodać należy, iż Lega-
gneux wznosił się na aparacie jednopłatowym Morane’u z motorem Gnoma o sile
80 koni. Ostatni rekord wysokości 4,950 m. zdobył, jak wiadomo, niedawno, bo
dopiero dnia 6-go września, znany lotnik Garros.
Lotnisko na Polu Mokotowskim powstało w 1910 roku i było najstarszym
w Warszawie. Zajmowało tereny na granicy Mokotowa, Ochoty i Śródmie-
ścia pomiędzy dzisiejszymi ulicami: Wawelską, Waryńskiego, Rakowiecką
oraz Żwirki i Wigury. Również w 1910 roku książę Stanisław Lubomirski
założył Warszawskie Towarzystwo Lotnicze „Aviata”, będące filią Cesarskie-
go Aeroklubu Rosji albo raczej oddziałem Moskiewskiego Towarzystwa Że-
glugi Powietrznej. Ponadto od władz rosyjskich uzyskał zgodę na udostępnie-
65
Kup książkę
nie części Pola Mokotowskiego. Lotnisko służyło miłośnikom tej dyscypliny
sportu do wybuchu pierwszej wojny światowej, zaś w latach 1912–1918 było
użytkowane przez rosyjskie lotnictwo wojskowe, a następnie przez jednostki
niemieckie. Pierwsze pokazy zazwyczaj nie przebiegały pomyślnie. Maszyny
nie odrywały się od ziemi bądź zbyt szybko opadały.
Nieistniejące dziś Lotnisko Mokotowskie.
Obok widoczny tor do wyścigów konnych. Zdjęcie sprzed 1939 r.
W czerwcu 1911 roku Warszawa przeżywała istne lotnicze szaleństwo.
W numerze „KW” z 19 czerwca możemy przeczytać:
Drugi dzień wzlotów zorganizowanych przez Tow. „Aviata” zgromadził na placu
wyścigowym mokotowskim więcej publiczności niż pierwszy. Pogoda była po-
chmurna i ponura, ale powietrze spokojne, prawie bezwietrzne, więc sprzyja-
jące wzlotom. Większą część ich wykonał instruktor lotników szkoły „Aviaty”,
p. Henryk Segno, najśmielszy i najwytrawniejszy z lotników latających obecnie
w Warszawie. Latał on dwukrotnie sam na biplanie „Aviatic” (system Farmana)
oraz dwukrotnie na tym samym aparacie unosił w przestworza „pasażerów”, pp.
wiceprezesa Tow. wyścigów konnych, Jurjewicza, i wojskowego ucznia lotni-
66
Kup książkę
Zgłoś jeśli naruszono regulamin