Maciek wyciaga z tarapatow Malego porwanego przez kosmitow.pdf

(320 KB) Pobierz
 
 
 
 
 
 
Maciek wyciąga z tarapatów... 
 
Małego porwanego przez kosmitów 
 
 
 
 
Olaf P. Lang 
 
 
 
 
Kup książkę
 
Tytuł: “Maciek wyciąga z tarapatów Małego porwanego przez kosmitów” 
 
Autor: Olaf P. Lang, olaf.p.lang@mailplus.pl 
 
Projekt okładki: Canva.com 
 
ISBN: 978-83-7853-553-9 
 
Wszelkie prawa zastrzeżone. 
Kup książkę
Maciek  ma  10  lat  i  jest  rudy.  Pewnie  myślicie,  że  jest  też 
piegowaty,  ale  nic  z  tych  rzeczy.  Jego  babcia  za  każdym  razem, 
gdy  go  widzi,  bardzo  się  temu  dziwi.  -  Przecież  wszyscy  w 
naszej  rodzinie  mają  piegi!  -  powtarza.  Tata  Maćka  mówi,  żeby 
się  tym  nie  przejmował,  bo  piegi  na  pewno  pojawią  się,  kiedy 
dorośnie. 
 
Maciek  lubi  grać  w  piłkę. Najchętniej robiłby to całymi dniami, 
ale  musi  przecież  jeszcze  chodzić  do  szkoły  i  odrabiać  lekcje. 
Uwielbia  lody  czekoladowe.  Kiedyś  zjadł  ich tyle, że rozbolał go 
brzuch.  Od  tego  momentu  mama  pilnuje,  żeby  nie  zjadł  więcej 
niż  ćwierć  litra.  Jest  uczulony  na  banany,  dlatego  jeśli 
kiedykolwiek  chcielibyście  go  poczęstować  sokiem  bananowym 
lub  bananowym  musem,  pamiętajcie,  że  może  wylądować  w 
szpitalu! 
 
Często  zdarza  mu  się,  że  wyciąga  kogoś  z  tarapatów.  Pewnego 
dnia uratował Małego, którego porwali kosmici.  
 
Mały  to  jego  przyjaciel.  Jest  najniższy  z  całej  klasy,  ale  najlepiej 
ze  wszystkich  radzi  sobie  w  siłowaniu  na  rękę.  Mały  w  dodatku 
czyta  dużo  książek.  Dzięki  nim  dostaje  szóstki  na  lekcjach  i  wie 
sporo  o  świecie.  Potrafi,  na  przykład,  wymienić  z  pamięci 
wszystkie  kraje  świata  albo  powiedzieć,  co  wydarzyło  się  sto  lat 
temu. 
 
Kilka  dni  temu  Maciek  i  Mały  grali  w  piłkę  na  boisku  podczas 
lekcji  WF-u.  -  Podaj,  podaj!  -  krzyknął  Maciek.  Mały  kopnął, 
Kup książkę
ale,  tak  jak  to  zdarzało  mu  się  już  wcześniej,  piłka  poleciała  nie 
do Maćka, ale głęboko w krzaki. 
 
Rozległ  się  gwizdek  nauczyciela,  pana  Bartosza.  -  Za  chwilę 
przerwa,  wracamy  do  szkoły  -  krzyknął  do  wszystkich.  -  Wy 
zostańcie i poszukajcie piłki - polecił Maćkowi i Małemu. 
 
Chłopcy  zaczęli  przedzierać  się  przez  krzaki.  Maciek  stracił 
Małego  z  oczu.  W  pewnym  momencie  zauważył  piłkę,  która 
zaklinowała  się  wśród  liści  i  gałązek.  Nie  mógł  jej  od  razu 
dosięgnąć, ale w końcu się udało. Wtedy usłyszał krzyk kolegi. 
 
-Porywają mnie! Pomocy! Haalo! 
 
Maciek  wybiegł  z  piłką  na  boisko.  Zobaczył  stojący  na  środku 
wielki,  srebrny  spodek.  Z  otwartego  włazu  wydobywała  się 
para.  Małego  wciągnęły  do środka dwie syczące istoty w białych 
kombinezonach.  Właz  powoli  się  zamykał. Maciek nie wiedział, 
co  zrobić,  więc  zdecydował  się  na  to,  co  pierwsze  przyszło  mu 
do  głowy:  pobiegł  za  nimi  i  w  ostatniej  chwili  wdarł  się  na 
pokład.  
 
Wnętrze  statku  było  pełne  świecących  przycisków,  na  środku 
stała  pionowa  szyba  z  elektroniczną  mapą  Ziemi.  Przed  nią 
znajdowały się dwa fotele.  
 
Kosmici  byli  bardzo  zajęci  Małym,  więc  nie  zauważyli 
obecności Maćka.  
Kup książkę
Zgłoś jeśli naruszono regulamin