Zimowe roze.pdf

(475 KB) Pobierz
Bartłomiej Biesiekirski
ZIMOWE RÓŻE
b
Wrocław 2020
Kup książkę
Tego autora:
JASNOWIDZ (Prószyński i S-ka, 2013)
SISKELE (Wydawnictwo „b”, 2015)
Kup książkę
Copyright © Bartłomiej Biesiekirski, 2020
Projekt okładki
Izabella Retkowska
Zdjęcie na okładce
© Izabella Retkowska
PDF: ISBN-978-83-941132-4-7
EPUB: ISBN-978-83-941132-5-4
MOBI: ISBN-978-83-941132-6-1
Kup książkę
Kiedy ludzie popełniają błędy, ja skrupulatnie wszystkie sumuję.
Pod koniec kwietnia, wyjątkowo ciepłego nawet jak na
Wrocław, przytłoczony nudą oczekiwania i zmęczony
samotnością, zdecydowałem się wreszcie wyjść z domu. Chociaż
w praktyce oznaczało to zaledwie wizytę w handlowym centrum,
potem spacery po ulicach miasta, z czasem poczułem częściowe
odprężenie i ulgę. Niemal codziennie odkrywałem coś nowego:
Wzgórze i Park Andersa, Muzeum Sztuki Cmentarnej, z
szeregami kamieni na wiekowych nagrobkach, znaną wieżę
ciśnień, stojącą między pasami alei Wiśniowej, bardziej
przypominającą dom czarnoksiężnika niż budynek użytkowy.
Ścieżki wzdłuż rzeki Ślęzy i Cmentarz Żołnierzy Polskich.
Na szczycie wzniesienia siadałem u stóp pomnika. Długo
patrzyłem w przestrzeń. Raz na południe, w stronę wzniesień
masywu Ślęży i Gór Sowich, a czasem na ciasno skupione wokół
centrum dachy. Wszystko tam było stare, kojarzyło mi się ze
śmiercią. Ludzie, którzy budowali gród Vratislava i powołali
miasto z niebytu sami spoczywali jako wymieszane z ziemią
organiczne resztki. Fundamenty dosłownie stoją na kościach
swoich mieszkańców, zapuszczając korzenie w to żyzne,
odrzańskie błoto.
Po powrocie, zmęczony, wreszcie potrafiłem zasnąć i mogłem
spać niemal do samego rana.
W pierwszy majowy weekend przyciągnęły mnie hałas
megafonów i gwar tłumu, dolatujące z Parku Południowego.
Tymczasowo mieszkałem kilkaset metrów od alei Powstańców
Kup książkę
Zgłoś jeśli naruszono regulamin