Pan Wolodyjowski.pdf

(2095 KB) Pobierz
Hen​ryk Sien​kie​wicz
Pan Wo​ło​dy​jow​ski
Wersja Demonstracyjna
Wydawnictwo Psychoskok
Konin 2016
Kup książkę
Henryk Sienkiewicz
„Pan Wołodyjowski”
Copyright © by Wydawnictwo Psychoskok Sp. z o.o,
Copyright © by Henryk Sienkiewicz,
Ten utwór nie jest objęty majątkowym prawem autorskim i znajduje się w domenie
publicznej, co oznacza że możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i
rozpowszechniać.
Na podstawie: Sienkiewicz, Henryk (1846-1916), Pan Wołodyjowski, red. Julian
Krzyżanowski, oprac. Maria Skalska, Państwowy Instytut Wydawniczy, Warszawa,
1974
Publikacja zrealizowana w ramach projektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl).
Reprodukcja cyfrowa wykonana przez Bibliotekę Narodową z egzemplarza
pochodzącego ze zbiorów BN.
Opracowanie redakcyjne i przypisy:
Aleksandra Kurzep,
Katarzyna Kwiatkowska,
Marta Niedziałkowska,
Agata Paszkowska,
Aleksandra Sekuła,
Olga Sutkowska.
Skład: Kamil Skitek
Kup książkę
Projekt okładki: Jakub Kleczkowski
Zdjęcie okładki © Fotolia - after6pm
ISBN: 978-83-7900-686-1
Wydawnictwo Psychoskok sp. z o.o.
ul. Spółdzielców 3, pok. 325, 62-510 Konin
tel. (63) 242 02 02, kom. 695-943-706
wydawnictwo.psychoskok.pl
e-mail: wydawnictwo@psychoskok.pl
Kup książkę
Wstęp
P
o woj​nie wę​gier​skiej, po któ​rej od​był się ślub pa​na An​drze​ja Kmi​ci​ca z pan​ną
Alek​san​drą Bil​le​wi​czów​ną, miał tak​że wstą​pić w związ​ki mał​żeń​skie z pan​ną An​ną
Bo​rzo​bo​ha​tą Kra​sień​ską rów​nie sław​ny i za​słu​żo​ny w Rze​czy​po​spo​li​tej ka​wa​ler —
pan Je​rzy Mi​chał Wo​ło​dy​jow​ski, puł​kow​nik cho​rą​gwi lau​dań​skiej.
Ale przy​szły znacz​ne mi​trę​gi
1
, któ​re spra​wę opóź​ni​ły i prze​wlo​kły. Pan​na Bo​rzo​-
bo​ha​ta by​ła wy​cho​wa​ni​cą księż​nej Je​re​mio​wej Wi​śnio​wiec​kiej
2
, bez któ​rej po​zwo​le​-
nia żad​ną mia​rą na we​se​le zgo​dzić się nie chcia​ła, mu​siał więc pan Mi​chał pan​nę
w Wo​dok​tach z po​wo​du nie​spo​koj​nych cza​sów zo​sta​wić, a sam do Za​mo​ścia po po​-
zwo​le​nie i bło​go​sła​wień​stwo je​chać.
Lecz nie świe​ci​ła mu po​myśl​na gwiaz​da, gdyż księż​nej w Za​mo​ściu nie za​stał,
któ​ra dla edu​ka​cji sy​na do Wied​nia na dwór ce​sar​ski się uda​ła.
Wy​trwa​ły ry​cerz po​dą​żył za nią i do Wied​nia, choć mu to si​ła
3
cza​su za​bra​ło. Tam
za​ła​twiw​szy szczę​śli​wie spra​wy, z do​brą otu​chą do oj​czy​zny po​wra​cał.
Cza​sy, wró​ciw​szy, za​stał nie​spo​koj​ne; woj​sko do związ​ku szło, na Ukra​inie bun​ty
trwa​ły — od wschod​niej ścia​ny nie gasł po​żar. Za​cią​ga​no no​we woj​ska, aby choć ja​-
ko ta​ko gra​ni​ce osło​nić.
Za​nim więc pan Mi​chał z po​wro​tem do War​sza​wy do​je​chał, za​stał li​sty za​po​wied​-
nie na je​go imię z ra​mie​nia wo​je​wo​dy ru​skie​go wy​da​ne. Uwa​ża​jąc zaś, że oj​czy​zna
za​wsze przed pry​wa​tą iść po​win​na, my​śli o pręd​kim we​se​lu po​nie​chał, a na Ukra​inę
ru​szył. Kil​ka lat w tam​tych stro​nach wo​jo​wał ma​jąc za​le​d
wie spo​sob​ną po​rę list od
cza​su do cza​su do utę​sk​nio​nej pa​nien​ki po​słać, ży​jąc w ogniu, w nie​wy​po​wie​dzia​-
nych tru​dach i pra​cy.
Po​tem do Kry​mu po​sło​wał; po​tem przy​szła nie​szczę​śli​wa, do​mo​wa, z pa​nem Lu​-
bo​mir​skim woj​na, w któ​rej po stro​nie kró​lew​skiej prze​ciw be​zec​ni​ko​wi one​mu
i zdraj​cy wal​czył; po​tem pod pa​nem So​bie​skim znów na Ukra​inę ru​szył.
Ro​sła stąd sła​wa je​go imie​nio​wi
4
tak znacz​na, że go po​wszech​nie za pierw​sze​go
żoł​nie​rza Rze​czy​po​spo​li​tej uwa​ża​no, ale la​ta pły​nę​ły mu w tro​sce, wzdy​cha​niach,
utę​sk​nie​niu.
Aż nad​szedł wresz​cie rok 1668, w któ​rym z roz​ka​zu pa​na kasz​te​la​na na wy​po​-
czy​nek ode​słan, z po​cząt​kiem la​ta po mi​łą pan​nę po​je​chał i za​braw​szy ta​ko​wą
z Wo​dok​tów, do Kra​ko​wa dą​żył.
Księż​na Gry​zel​da bo​wiem, któ​ra już by​ła wró​ci​ła z kra​jów ce​sar​skich, tam go na
Kup książkę
Zgłoś jeśli naruszono regulamin