Kuala Lumpur Przewodnik.pdf

(75 KB) Pobierz
Wprowadzenie
Stolica Malezji nie bez powodu określana jest jako Azja w
pigułce. Znajdziemy tu niemal wszystko, co kojarzy nam się z wschodnim
kontynentem, odmierzone w przeróżnych proporcjach i dające nam
sposobność pełnego zanurzenia się w świat pełen barw, zapachów,
smaków i kulturowych zwyczajów. Choć kraj jest w większości
muzułmański, nie brakuje w nim buddystów i hinduistów, a obok
Malajów ulicami miasta wędrują Chińczycy, Indonezyjczycy, Tajowie i
przedstawiciele całkiem pokaźnej społeczności białych ekspatów. Ta
kulturowa mieszanka w dużym stopniu tworzy charakter stolicy.
Kuala Lumpur jest z pewnością najszybciej rozwijającym się
miastem Malezji, będąc równocześnie jedną z ważniejszych metropolii
Azji. Jak na lidera przemian przystało, nie brakuje tu nowoczesnych
drapaczy chmur, luksusowych hoteli, ekskluzywnych galerii handlowych
i spektakularnych budynków zaprojektowanych przez architektów z
całego świata. Srebrzyste bliźniacze wieże Petronas, otoczone przez
estakady szybkiej kolejki i płynącą co rano rzekę odzianych w garnitury
biznesmenów, urosły do symbolu miasta, jednak wystarczy odejść od
nich niemal na wyciągnięcie ręki, by odkryć drugie oblicze stolicy.
Chińska dzielnica zdaje się żyć w kontrolowanym chaosie,
dostosowując się do rytmu nawoływań sklepikarzy, przepychających
się ulicami autobusów, niewielkich knajpek oraz targowisk oferujących
niedrogie przedmioty codziennego użytku. W kwartale należącym
do hindusów powietrze przesiąknięte jest zapachem ostrego curry, a
uginające się pod obfitością rzeźb hinduistyczne świątynie wypełnia
szmer modlitw i dudnienie bębnów. Wreszcie, są w tym mieście
ciągnące się kilometrami Ogrody Botaniczne, pełne zieleni i tysięcy
roślin pomiędzy którymi można zapomnieć, że jest się w dużej hałaśliwej
metropolii. Charakteru stolicy dopełniają ślady obecności Brytyjczyków,
którzy za czasów Imperium zarządzali stąd niemal całym Półwyspem
Malajskim. Mające ponad wiek budynki w stylu wiktoriańskim, elitarne
kluby, czy anglikańskie kościoły są niczym szczypta europejskich przypraw
wrzuconych do azjatyckiego kotła.
4
W Kuala Lumpur trudno się nudzić, a niemal za każdym rogiem
czeka kolejna, domagająca się naszej uwagi niespodzianka. Wybór
atrakcji zdaje się być niemal nieograniczony i tylko od naszych chęci oraz
czasu, którym dysponujemy, zależy, na ile uda nam się poznać to miasto.
I. Historia i kultura
Historia
Trochę ponad sto pięćdziesiąt lat to niewiele jak na wiek miasta.
Kuala Lumpur jest jeszcze dzieckiem, choć nad wyraz rozwiniętym. Ten
niedługi okres czasu wystarczył, by z niewielkiej osady w środku dżungli
wyrosła prawdziwa metropolia, nowoczesna i pędząca na przedzie
gospodarczego wyścigu najszybciej rozwijających się miast świata.
Zaczęło się, jak to często bywało, od zdeterminowanych i pełnych
nadziei na sukces pionierów. W 1857 roku, kiedy pochodzący z rodziny
władców królestwa Selangor radża Abdullah udostępnił osadnikom
bogatą w złoża cyny dolinę Klang, wyzwanie podjęło osiemdziesięciu
siedmiu Chińczyków. Osiedlili się u zbiegu rzek Gombak i Klang, a miejsce
to nazwali „błotnisty zbieg”, po malajsku: Kuala Lumpur. Przybysze
zabrali się do zakładania kopalni, ale trudne warunki, a przede wszystkim
malaria, w ciągu zaledwie miesiąca pozbawiły życia sześćdziesięciu
dziewięciu z nich. Osada jednak przetrwała, a odkryta na miejscu cyna
i związana z nią szansa na zarobek, przyciągała chętnych do pracy
górników i szukających zysku kupców.
Walka o wpływy, coraz większa konkurencja i szybko rosnąca
populacja miasteczka sprawiły, że przyszła stolica Malezji dość szybko
pogrążyła się w chaosie, przemocy i bezkompromisowej rywalizacji
klanów. Napięta sytuacja nie tylko zahamowała rozwój miasta, ale
skłoniła też Brytyjczyków, rządzących w tym czasie Federacją Malajów, do
Kup książkę
5
Zgłoś jeśli naruszono regulamin