Perez-Reverte A. ''Szachownica flamandzka''.pdf

(3970 KB) Pobierz
Arturo Pérez-Reverte
Szachownica flamandzka
Tytuł oryginału: La tabla de Flandes
Projekt okładki: Magda Błażków – KreacjaPro;
dyrektor artystyczny – Andrzej Pągowski
Redakcja: Ewa Woźniakowska
Redakcja techniczna: Zbigniew Katafiasz
Konwersja do formatu EPUB: Robert Fritzkowski
Korekta: Maria Śleszyńska
© 1990, Arturo Pérez-Reverte. All rights reserved
© for the Polish edition by MUZA SA, Warszawa 2000, 2012
© for the Polish translation by Filip Łobodziński
ISBN 978-83-7758-235-0
Warszawskie Wydawnictwo Literackie
MUZA SA
Warszawa 2012
Dla Julia i Rosy – adwokatów diabła
I dla Cristiane Sánchez Azevedo
Rozdział pierwszy
Tajemnice mistrza van Huysa
Bóg graczem rządzi, ten figurę trzyma.
Jaki bóg spoza Boga spisek rozpoczyna?
Jorge Luis Borges, Szachy (przeł. Krystyna Rodowska)
Zamknięta koperta stanowi zagadkę kryjącą wewnątrz kolejne zagadki. Ta
koperta była spora, z ryżowego papieru, a w jej dolnym lewym rogu widniała
pieczątka laboratorium. Julia ważyła ją w dłoni, szukając równocześnie
nożyka do papieru na stole zawalonym pędzlami oraz słoiczkami pełnymi
farb i lakierów. Nawet nie przypuszczała, do jakiego stopnia zmieni się jej
życie po otworzeniu przesyłki.
Właściwie znała już jej zawartość. A ściślej mówiąc, tak jej się wydawało,
o czym przekonała się chwilę później. Dlatego może nie poczuła niczego
szczególnego, gdy wyciągała z koperty odbitki fotograficzne i rozkładała je
na stole. Rzuciła na nie roztargnionym nieco wzrokiem i nagle wstrzymała
oddech. Pojęła, że
Partia szachów
stanowczo wykracza poza zwykłą
rutyniarską robotę. Zdarzało jej się co i raz natrafiać na niespodziewane
detale na obrazach, meblach czy oprawach starych ksiąg. Pracując od sześciu
lat, miała już na koncie rekonstrukcje i uzupełnienia dokonywane na
oryginałach, retusze i poprawki. Nawet drobne falsyfikacje. Ale jeszcze nigdy
dotąd nie spotkała się z napisem ukrytym pod warstwą farby: z trzema
słowami, które wyszły na jaw dzięki promieniom Roentgena.
Nie odrywając oczu od zdjęć, zapaliła wyciągniętego ze zmiętoszonej
paczki papierosa bez filtra. Nie można było mieć najmniejszych wątpliwości,
odbitki radiologiczne o wymiarach 30×40 cm mówiły same za siebie.
Wyraźnie było widać oryginalną kompozycję piętnastowiecznego
flamandzkiego obrazu na drewnie, jego realistyczne szczegóły uwypuklone
dzięki zastosowaniu techniki
verdaccio,
słoje na trzech deskach tworzących
całość dzieła, ich spojenia, wreszcie kolejne kreski, pociągnięcia pędzlem i
warstwy, które wyszły spod ręki malarza. A w dolnej części obrazu to ukryte
zdanie, które aparatura radiologiczna wydobyła po pięciuset latach, białe
gotyckie litery tak dobrze widoczne na czarnym tle:
QUIS NECAVIT EQUITEM.
Julia znała łacinę na tyle, że nie musiała sięgać do słownika. Quis, zaimek
Zgłoś jeśli naruszono regulamin