Nizurski Edmund Księga urwisów A5.pdf

(3849 KB) Pobierz
Edmund Niziurski
Księga urwisów
Rok pierwszego wydania: 1954
Chłopcy z Wilczkowa nudzą się i pragną przeżywać przygody
jak z filmów. Marzą o tym, by w ich miasteczku miały miejsce
jakieś tajemnicze wydarzenia... Marzenia się spełniają i siedmiu
urwisów ma okazję zostania bohaterami. Ale wtedy okazuje się,
że szpiega nie łapie się tak łatwo i przyjemnie jak w filmach, a
śledzenie go może być śmiertelnie niebezpieczne! Przy okazji
wychodzi na jaw także zaskakująca prawda o szkolnym woźnym,
a szóstoklasiści stają się mistrzami matematyki... Tajemnice,
niespodzianki i niebezpieczeństwa mnożą się na potęgę!
Spis treści:
Część I. Redaktorzy i piłkarze........................................................................................................................................3
Część II. Wyprawa Rudnioka i Stopy.........................................................................................................................114
Część III. Serce klasy..................................................................................................................................................219
Część IV - Akcja „S”..................................................................................................................................................341
Epilog..........................................................................................................................................................................498
-2-
Część I. Redaktorzy i piłkarze.
Rozdział I.
Dlaczego
w
wilczkowskiej
szkole
jest
najciekawiej? Olimpiada trwa Pan Gondera
Pozwolicie, że zanim przystąpię do rzeczy, oprowadzę was
trochę po szkole w Wilczkowie i wtajemniczę w niektóre jej
sprawy.
Szkołę w Wilczkowie widać z daleka. Jej czerwone mury
sterczą wysoko ponad strzechami chałup. Dzieci z okolicznych
wsi: Miedzianego Pola, Przytulisk, Sosnówki, a nawet Piekutowa,
zazdroszczą takiej szkoły wilczkowiakom - że duża, murowana,
piętrowa... ale prawdę mówiąc, to nie mają czego. Nad wejściem
do szkoły obok tabliczki: „Szkoła Podstawowa w Wilczkowie”
wisi bowiem druga, z napisem: „Prezydium Gminnej Rady
Narodowej”, a pod nią jeszcze jedna: „Agencja Pocztowo-
Telegraficzna w Wilczkowie”. To znaczy, że szkoła ma
sublokatorów.
Dopiero niedawno zaczęto zwozić cegłę na budowę siedziby
Gminnej Rady Narodowej i poczty, która ma stanąć po drugiej
stronie szosy. Na razie jednak, jak powiedziałem, szkoła ma
sublokatorów i w całym dużym budynku zajmuje tylko trzy izby -
dwie na górze, jedną na dole - no i lekcje muszą się odbywać na
dwie zmiany: przed południem klasy starsze, po południu -
młodsze.
Z tego powodu trwają wieczne zatargi między klasą czwartą a
pierwszą, piątą a drugą, szóstą a trzecią. Jedni zwalają na drugich,
że zaśmiecili salę, poprzestawiali ławki, porysowali pulpity,
-3-
wypisali całą kredę. I nigdy nie można dojść, po czyjej stronie jest
wina.
Tylko siódmacy nie mają tych zmartwień. Ich klasa znajduje się
o sto metrów od właściwego budynku szkolnego, w starej
chałupie dzierżawionej od Osucha, który po wojnie przeniósł się
do nowej. Trochę tu ciemno i ciasno, ale za to nikt nie
przeszkadza.
W specjalnej sytuacji są szóstacy. Ich klasa mieści się na dole,
naprzeciw drzwi do urzędu gminnego, i muszą ją odstępować
chłopom, ilekroć przyjdzie im ochota urządzić sobie zebranie.
A ci dorośli to już największe chyba papruchy! Takie
przynajmniej przekonanie panuje wśród dyżurnych klasowych.
Naniosą zawsze błota, piachu, słomy, pozostawią po sobie kupy
popiołu, wypalone zapałki, pudełka od papierosów. Czasem
męczysz się nad zadaniem, maczasz pióro w kałamarzu - a tu
wyciągasz ogryzek papierosa i gotowy kleks na całą stronę.
Kiedyś dyżurna Jadzia Pocieszkówna znalazła między ławkami
powrósło i starą podeszwę, a Franek Miksa wyłowił nawet flaszkę
od wódki i przy akompaniamencie śmiechu chłopaków ze swojej
paczki wysączył z niej jeszcze parę kropel, mlaskając przy tym
naumyślnie głośno i gładząc się z lubością po brzuchu. Co prawda
Batura podejrzewał, że Miksa wcale tej flaszki nie znalazł, tylko
przyniósł sam z domu. Po takim łajdaku jak Miksa wszystkiego
można się spodziewać. On i jego paczka nawet bardzo są
zadowoleni z tych zebrań. Po każdym zebraniu myszkują po
klasie szukając niedopałków papierosów. Wypalają je później
razem ze Stefkiem Golą, pasąc krowy na Wilczej Górze.
Czasem trafi się im nawet drewniana lub szklana lufka. Raz
znaleźli prawie całe pudełko „mocnych”, zostawione przez
jakiegoś roztargnionego chłopa. A wszystko dlatego, że sprzątanie
klasy kuleje. Niby należy do woźnego, który sprząta urząd
gminny, to znaczy do pana Kropy, ale ten czuje się wyłącznie
-4-
funkcjonariuszem gminnym, a szkołę traktuje z góry. Kiedy
kierownik szkoły beszta go, że nie sprząta klasy po zebraniach
gromadzkich, Kropa fuka groźnie:
- Panie Zajączkowski, pan do mnie nic nie ma, ja jestem pod
panem Kupściem.
Niby uznaje, że jest obowiązany sprzątać i klasy, ale uważa, że
wystarczy, jak raz na tydzień szczotką po podłodze przejedzie.
Kierownik Zajączkowski stale się o to kłóci z sekretarzem
Prezydium GRN, Kupściem. Również komitet redakcyjny pisze o
tych nieporządkach w gazetce szkolnej, która wisi na korytarzu.
Raz nawet ukazały się tam karykatury sekretarza Kupścia i
woźnego Kropy wyrysowane przez Jońca z szóstej, który jest
najlepszym rysownikiem, a obok wierszyk:
Brudno w klasach, brudno w sieni,
Za to butelka w kieszeni.
Pan Kropa wódkę żłopie,
Dziwimy się panu Kropie.
Kropa ciężko odchorował tę zniewagę, bo gdzie się obrócił, tam
zaraz czyjś głos piszczał mu nad uchem złośliwie: „Dziwimy się
panu Kropie”. Ale co z tego, że mu trochę krwi napsuli, kiedy nic
nie pomogło!
Za to stosunki z władzą uległy dalszemu naprężeniu i wolność
prasy w Wilczkowie zawisła od tego dnia na włosku. Gdyby nie
to, że był właśnie okres dyskusji konstytucyjnej i nie wypadało
sekretarzowi Kupściowi jawnie gwałcić swobód obywatelskich,
na pewno rozprawiłby się wtedy z gazetką i jej redaktorami.
Sekretarz Kupść jest człowiekiem nerwowym. Co jakiś czas
wybiega na przykład na korytarz z krzykiem: „Matko Boska
-5-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin