Majewski Adam Zaczęło się w Tobruku A5 ilustr.pdf

(5171 KB) Pobierz
Adam Majewski
Zaczęło się w Tobruku
Zdjęcia ze zbiorów Adama Majewskiego
Wydanie polskie 1973
„Zaczęło się w Tobruku”... to opowieść o Adolfie Bocheńskim,
podchorążym samodzielnej Brygady Strzelców Karpackich, a
następnie podporuczniku Pułku Ułanów Karpackich, który dzięki
swej niezwykłej odwadze, a przede wszystkim prawdziwie
koleżeńskiej i w pełni humanistycznej postawie zdobył
niespotykaną wprost popularność wśród żołnierzy polskich
walczących na Środkowym i Bliskim Wschodzie oraz we
Włoszech.
Bocheński walczył i zginął jako dowódca plutonu, a stał się
wzorem i ideałem szerokich mas żołnierskich. Jego czyny zyskały
niemal legendarną sławę.
Autor na podstawie bogatej dokumentacji, jaką udało mu się
zgromadzić, opisuje całe życie Bocheńskiego, koncentruje jednak
swoje zainteresowanie głównie na ostatnim okresie, kiedy to
świetnie zapowiadający się intelektualista przeobraził się we
wzorowego żołnierza.
-2-
Spis treści:
Wprowadzenie................................................................................................................................................................5
Zamiast wstępu - Trzy listy...........................................................................................................................................20
Na obczyźnie.................................................................................................................................................................46
W konwoju....................................................................................................................................................................78
Ballangen......................................................................................................................................................................97
Z bronią w ręku...........................................................................................................................................................118
Krew............................................................................................................................................................................145
Vichy - Tuluza - Louchon...........................................................................................................................................169
„Athos II”....................................................................................................................................................................189
Karpacka Brygada.......................................................................................................................................................205
W Tobruku..................................................................................................................................................................220
Zbyszek.......................................................................................................................................................................266
Wzgórze Ras El Medauar...........................................................................................................................................292
Jubileuszowy patrol....................................................................................................................................................319
Ewakuacja...................................................................................................................................................................339
Nowi koledzy..............................................................................................................................................................371
Listy i artykuły............................................................................................................................................................401
Droga powrotna..........................................................................................................................................................424
Skromna, malutka wojna............................................................................................................................................452
Ułańska szabla............................................................................................................................................................481
Rydzik.........................................................................................................................................................................496
Kamienny dom............................................................................................................................................................520
Nie było mi jeszcze pisane..........................................................................................................................................540
Nad Musone................................................................................................................................................................561
„Zaczęło się w Tobruku...”.........................................................................................................................................577
Spis ilustracji...............................................................................................................................................................608
-3-
Pamięci tych wszystkich, którzy oddali swoje
życie w walce o wolność Polski.
pracę tę poświęcam
-4-
Wprowadzenie.
Klimat, otoczenie, warunki życia codziennego bardzo szybko
wpływają na zmianę psychiki, przyzwyczajeń i sposobu bycia
człowieka. Kiedy więc po przeszło czteromiesięcznej podróży
znalazłem się w lutym 1943 roku w Armii Polskiej na Środkowym
Wschodzie, moi rodacy, których tu spotkałem, wydali mi się
zupełnie innymi ludźmi. Byli odmienni nie tylko od nas, Polaków
przybywających ze Szkocji, ale także od tych, których pamiętałem
sprzed wojny w kraju. Myśleli, zachowywali się i reagowali na
codzienne zdarzenia zupełnie inaczej niż nasi żołnierze ze
Szkocji. Dotyczyło to zarówno szeregowych, jak i oficerów, a
nawet, jeżeli chodzi o tych ostatnich, różnice były większe.
Zupełnie zrozumiałe, że nowe warunki i nowe środowisko
wzbudziły we mnie bardzo żywe zainteresowanie. Już na
pierwszy rzut oka można było zauważyć w tym wojsku dwa
wyraźnie od siebie odcinające się typy żołnierzy. Jedni, mniej
liczni, ale zwracający uwagę pewnością siebie i rezolutnością - to
weterani kampanii libijskiej, żołnierze dawnej Samodzielnej
Brygady Strzelców Karpackich. Drudzy, cokolwiek zagubieni w
warunkach pustynnych, niewątpliwie nie oswojeni jeszcze z
klimatem i egzotyką - to żołnierze spoza dawnej Karpackiej
Brygady. Ci sprawiali wrażenie, że tak stylem bycia, jak i
noszeniem tropikalnego umundurowania chcą naśladować swoich
kolegów z Tobruku i spod Gazali, ale im to jakoś nie wychodzi.
Pierwsi odgrywali w tym zbiorowisku rolę gospodarzy lub - jeżeli
użyjemy nomenklatury wojskowej - „starego rocznika”, drudzy
byli tymi nowymi, którzy jednak na każdym kroku podkreślali, że
są w większości, zaznaczali swoją odrębność, ale chcąc nie chcąc
brali z „libijczyków” przykład, bo do tego zmuszały ich - pustynia
i nowa dla nich organizacja armii.
-5-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin