1946-11_12_Swiat_młodych_Londyn_nr_11-12.pdf

(12419 KB) Pobierz
~
1.- A l}.
LI
~
0
L.'
').Ąl'Ł
-
l
-
~.
l
--
PIEŚŃ
O NARODZENIU
PAŃSKIM
Bóg
się
rodzi
moc truchleje
;
Pan niebiosów
obnażony;
Ogień
krzepnie ; blask
ciemnieje ;
Ma
granice
nieskończony,
Wzgardzony- okryty
chwałą,
Śmiertelny
Król nad wiekami . . . .
A
SŁOWO CIAŁEM
się
stało
I
mieszkało między
nami.
Cóż,
Niebo, masz nad ziemiany?
Bóg
porzucił szczęście
swoje
Wszedł między
lud ukochany,
Dzieląc
z nim trudy i znoje.
Nie
mało cierpiał,
nie
mało,
Ześmy
byli winni
sami
.
.
A
SŁOWO CIAŁEM
się stało
I
mieszkało między
nami.
Franciszek
Karpiński
(1741
1825)
Jlajsetbet~niejs~e ~!'t?tnia ~wia?bki, sp~b?onej
w kole
t
~
tob?innpm
i
~?t?~~Iiwego
1947 l\oku W5?!'5tkint
t?ptelnikom
i
łlt?!')atiolotn
Pt?tspla.
ł\ebakcja
......A
"'&wiata
~fobpdJ''
l
arehiwum
-
r.
,
'
/
-
---,.
'):
~
.
----;;:--~
-:-
.
~
,.
l
u
l
-
.,
"
-
-
-
JAK
OBCHODZONO WIGILIE
W DAWNEJ POLSCE
"
Wigilia
Bożego
Narodzenia ob-
chodzona
była
w dawnej Polsce w
spo-
sób
bardzo uroczysty, zgodnie z daw-
nymi,
stale
zachowywanymi tra-
dycjami.
Obyczaje
wigilijne,
bardzo
ciekawe,
stanowiły swoistą
mieszaninę
silnych
wierzeń
religijnych pomiesza-
nych
z dawnymi zwyczajami pocho-
·
dzącymi
jeszcze z czasów
pogańskich,
gdzie
nie
brakło
zabobonów i
guseł.
Jak
więc wyglądał
obchód wigilijny?
~-~
Przede
wszystkim
była
to uroczy-
charakterze rodzinnym. Gro-
.1.1-'a.'U"-L~
się
wszyscy domownicy, poza
rodziną ,jednakże zamoż­
praszali na
nią
nierzadko
2
na
pamiątkę, że
Chrystus
jadał
z ubogimi.
Liczba
gości
wigilijnych
musiała być
parzysta, inaczej bowiem
uważano, że
i ile
ilość
osób
była
nieparzysta,
wówczas
było
to
wróżbą, że
jedna
z
<?SÓb
nie
dożyje końca
roku. Oczy-
wiście
szczególnie
złowróżbna miała
być
ilość
trzynastu
gości.
Stąd
stara-
no
się
zawsze o
parzystą ilość gości
1
w razte czego zapraszano nawet
obcych, aby tej
ilości zadość
uczynić.
Z
rozpoczęciem
wieczerzy wigilijnej
czekano do ukazania
się
pierwszej
gwiazdy na niebie, poczym zasiadano
do
stołu,
który
nakryty
był białym
żebraków,
..
arch1wum
..
pod którym
położone było
siano,
lub
słoma,
na
pamiątkę, że
Dzieciątko
Jezus
leżało
w
żłobie.
w
kącie
pokoju
stał
snop
zboża,
co
miało
wróżyć
obfitość
zbiorów przysz-
..
łorocznych.
obrusę~,
więc
w
ciągu
dnia
był
tylko
posiłek,
składający się
ze
śledzi
i
jeden
z kar-
Gospodarze obchodzili
gości dzieląc
się opłatkiem
i
składając
życzenia
na
przyszly rok.
Opłatki były
specjalnie
poświęcane
przez
księdza,
a
roznosił
je
zazwjczaj
organista w paczkach,
zwią­
zanych
kolorową wstążką
i za to otrzy-
mywał poczęstunek
i
drobną zapłatę.
Dzień
wigilijny
.był
dniem postu,
tofli i tradycja ta
utrzymała się
w
większości
domów polskich,
do
ostatnich czasów.
Wieczerza wigilijna
była również
postna i
składała się
z
szeregu
potraw .
rybnych i
mącznych
o tradycyjnie
ustalonej
jakości,
których
ilość,
dobór
i
sposób
przyrządzanie zależały
oczy-
wiście
od
zamożności
domu.
llość
potraw
była
nieparzysta
i
wynosiła
5 do 7 w domach
uboższych, zaś
7 do
11 w domach
zamożniejszych.
/
/
"')
..
..,.
')
:,
l
-
-
3
archtwum
-
l
A czego tam nie
było.
Przede
wszystkim
więc musiała być
zupa-
barszcz
gr~ybny,
posmy, dalej ka-
pusta z grzybkami, kluski pszenne
z
makiem, pierogi z grzybami i z
ka-
pustą,
no
i
ryby
szczupak z szafra-
nem, karp z rodzynkami w szarym
.sosie,.
w
późniejszych
czasach doda-
wano
różne
ryby w galarecie i
smarzo-
ne.
Głównymi
potrawami tracyjny-
mi w czasie Wilii,
zwłaszcza
na Kre-
:sach
W schodnich
były
kutja, czyli
placek z miodem i tartym makiem,
·oraz
kisiel,
sporządzony
z
mąki
owsia-
~ej,
odpowiednio wygotowanej i
stężo­
.nej
na
galaretę
i
podanej z mlekiem
makowym. W domach wykwitniej-
szych
i w czasach
późniejszych kutję
zastępował
tarty mak z miodem z
ła-
,
.
.
mancam1 z c1asta.
W czasie
posiłku
wigilijnego w da-
wnych
czasach robiono
wróżby
z
wy-
-ciąganego
z pod obrusa
siana,
lub
słomy,
czasem
podkładano
pod obrus
kartki z napisanymi na nich
żartobli­
wymi przepowiedniami.
Na wsi
zboże
wykruszone ze snopa
.stojącego
w
kącie
izby, dawano
bydłu
i dla drobiu,
opierając się
na
przesądzie,
że będzie się
dobrze
chować
w
ciągu
nadchodzącego
roku.
Po
skończonej
wieczerzy wigilijnej
śpiewano
kolendy. Zwyczaj ten
był
tak silny,
że przechował
się
do ostat-
nich czasów, przyczem rzecz ciekawa,
kolendy oparte na tych samych
słowach
i melodiach
śpiewane
były
zarówno
w wielkich dworach i
pałacach,
jak
i w biednych
strzechą
krytych chat-
kach.
W
późniejszych
czasach
ustalił
się
zwyczaj obdarowywania prezentami
podczas Wilii, przyczym od
końca
XVIII wieku
przeszedł
z Niemiec
zwyczaj
Choinki-świerku
obwieszone-
go zabawkami i
świecidełkami.
Zapa-
lano na nim liczne
świeczki
kolorowe,
pod
choinką zaś układano
prezenty dla
domowników i
gości.
Prezenty wigi-
lijne
stanowiły
zwłaszcza zródło
ra-
dości
i oczekiwania dla dzieci.
Po
zakończeniu
kolend i rozdaniu
prezentów udawano
się
do
kościoła
na
Pasterkę,
aby modlitwami
uczcić
Dzień Bożego
Narodzenia.
F.L
.
N
4
,
Zgłoś jeśli naruszono regulamin