Perry Steve_Obcy_03_Wojna samic.rtf

(21674 KB) Pobierz
Perry Steve_Obcy_03_Wojna samic

OliWolumin | Wpis | Recenzja - Steve Perry, Stephani Perry "Obcy ...



 

 

 

1.

 

 

Ripley czuła zaciskające się kurczowo na jej szyi ramiona małej dziewczynki. Ponownie nacisnęła przycisk przy drzwiach windy.

Królowa była tuż za nimi. Czyżby miały tu umrzeć? Myśli przebiegały w jej owie oszałamiającymi falami. Zaczęła naciskać guzik raz za razem. Wyglądało na to, że zginą tutaj w tym piekielnym, wilgotnym, sztucznym szybie na planecie, której znaczna część zamieniła się w pył podczas nuklearnej eksplozji.

No, dalej, jedź! Podniosła wyżej dziewczynkę i obejrzała się przez ramię. Spojrzała w ciemność. Para wydobywała się z jakiejś kniętej rury, dodając jeszcze gorących wyziewów do zgniłej atmosfery mrowiska obcych. Czuła, że tamta nadchodzi, prawie yszała śpieszne kroki zbliżającej się matki; yszała pomimo ryczących syren alarmu. Przecież nie zniszczyła jej dzieci, setki dzieci. Nie tpiła, że teraz królowa pragnie zgładzić i małą dziewczynkę.

Popatrzyła w i zobaczyła, że dno windy obniża się powoli, ale ciągle jest jeszcze kilka poziomów wyżej. Teraz to tylko kwestia sekund...

Gdzieś z tyłu rozległ się zawodzący krzyk, krzyk nieludzki i pełen ciekłci. Ripley odruchowo mocniej ścisnęła broń i podbiegła do wbudowanej w ścianę drabiny. Może uda jej się apać windę na wyższym poziomie.

Trzymaj się mocno! krzyknęła.

Królowa była tuż. Wyglądała jak inni obcy, lecz była znacznie większa, jakby napuchnięta.

Nosiła ogromną koronę, coś w rodzaju wielkiego czarnego grzebienia, który kołysał się w przód i w tył na potwornej owie. Druga mniejsza para ramion, sterczała wyciągnięta w przód. Królowa poruszała się ku nim powoli, śliniąc się i sycząc.

Ripley cofnęła się. Dziewczynka napręża swe drobne, spocone czki.

Winda! Wreszcie nadjechała! Ripley ruszyła biegiem.

Drzwi otworzyły się, wskoczyła do środka. Nacisnęła guzik w obłąkanym pośpiechu...

Królowa biegła w ich stronę... Drzwi zaczęły się zamykać... Jeszcze sekunda i potwór dostanie się do środka.

Ripley postawiła dziewczynkę i wycelowała miotacz omieni w zbliżające się monstrum. Ogień przeleciał przez zmniejszający się otwór. Paliwo było na wyczerpaniu i tylko cienki aby strumień omieni wydostał się na zewnątrz, ale to wystarczyło, by powstrzymać obcego.

Królowa jakby zawarczał...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin