Iles Greg Gra w Boga A5.pdf

(4104 KB) Pobierz
Greg Iles
Gra w Boga
Z angielskiego przełożył: Robert Piotrowski
Tytuł oryginału: The Footprints of God
Wydanie oryginalne 2003
Wydanie polskie 2006
David Tennant jest jednym z kilku naukowców związanych z
hipertajnym rządowo-prywatnym projektem Święta Trójca, na
którego czele stoi genialny konstruktor komputerów, Peter Godin.
Celem projektu jest stworzenie myślącej maszyny -
superkomputera o wręcz nieograniczonych możliwościach. Prace
dobiegają końca - i David zdaje sobie sprawę, że Godin pragnie
wykorzystać rewolucyjną technologię do własnych, zagrażających
ludzkości celów. W przekonaniu tym utwierdza go podejrzana
śmierć pracującego przy Świętej Trójcy fizyka noblisty Andrew
Fieldinga, który nieoczekiwanie umiera na udar mózgu. Co odkrył
jego przyjaciel? Tennant domyśla się prawdy. Chce ją ujawnić -
sam więc musi zginąć. Zmuszony do ucieczki, ma przeciwko
sobie policję, agentów federalnych i zawodowych zabójców.
Tymczasem Święta Trójca wymyka się spod kontroli, światu grozi
zagłada. Jedynie David mógłby powstrzymać nieuchronny bieg
wydarzeń...
-2-
Jeżeli wszystkie rzeczy powracają do Jednego,
dokąd powraca Jedno!
Pytanie z koanu, buddyzm zen
(Przekład Małgorzaty i Andrzeja Grabowskich)
Musimy uważać, żeby nie uczynić z intelektu
naszego boga.
Albert Einstein
-3-
Rozdział 1.
- Nazywam się David Tennant. Jestem lekarzem, wykładowcą
etyki na wydziale medycznym uniwersytetu stanu Wirginia. Jeżeli
oglądacie tę taśmę, to znaczy, że nie żyję.
Odetchnąłem głęboko i wziąłem się w garść. Nie chciałem
przemawiać, jakbym czytał z kartki. Wcześniej ustawiłem kamerę
Sony na statywie i przekręciłem ciekłokrystaliczny ekran w moją
stronę, bym mógł obserwować siebie w trakcie nagrania.
W ostatnich tygodniach straciłem na wadze. Oczy miałem
czerwone ze zmęczenia, błyszczące i podkrążone. Wyglądałem
jak poszukiwany listem gończym przestępca, a nie człowiek
pogrążony w bólu po stracie przyjaciela.
- Na dobrą sprawę sam nie wiem, od czego zacząć. Wciąż widzę
Andrew, leżącego na podłodze. I wiem, że go zabili. Ale...
wybiegam za daleko. Wam potrzebne są fakty.
Urodziłem się w roku tysiąc dziewięćset sześćdziesiątym
pierwszym w Los Alamos w stanie Nowy Meksyk. Mój ojciec,
James Howard Tennant, był fizykiem nuklearnym, a matka, Ann
Tennant, pediatrą. Nagrywając tę taśmę, jestem zupełnie trzeźwy.
Kiedy skończę, zamierzam natychmiast zdeponować ją u mojego
adwokata, z poleceniem, by obejrzano ją po mojej śmierci, bez
względu na przyczynę zgonu.
Sześć godzin temu znaleziono zwłoki mojego kolegi, Andrew
Fieldinga. Rzekomo umarł za biurkiem na atak serca. Nie potrafię
tego udowodnić, ale wiem, że go zamordowano. Od dwóch lat
obaj należeliśmy do zespołu naukowców, powołanego przez NSA
(Narodową Agencję Bezpieczeństwa) i DARPA - agencję
rządową, która w latach siedemdziesiątych stworzyła Internet.
Zespół ten i jego zadanie, objęte klauzulą najwyższej tajności,
znane są jako projekt Święta Trójca.
-4-
Zerknąłem na rewolwer Smith&Wesson kaliber.38, z krótką
lufą, który trzymałem na kolanach. Nie chciałem, żeby go było
widać na ekranie, i dopilnowałem tego, ale czułem się pewniej,
mając go pod ręką. Uspokojony, znowu spojrzałem na czerwoną
lampkę.
- Dwa lata temu Peter Godin, założyciel korporacji Super
komputery Godina, doznał objawienia, podobnego do owej
mitycznej chwili, gdy Izaakowi Newtonowi spadło na głowę
jabłko. Przydarzyło mu się to we śnie. Nie wiadomo skąd
siedemdziesięcioletniemu człowiekowi stanęła przed oczami
najbardziej rewolucyjna wizja w historii nauki. Gdy tylko się
obudził, zadzwonił do Johna Skowa, zastępcy dyrektora NSA w
Forcie Meade, w stanie Maryland. Przed szóstą rano udało im się
sklecić i dostarczyć szkic projektu prezydentowi Stanów
Zjednoczonych. List ten wstrząsnął posadami Białego Domu.
Wiem o tym, ponieważ prezydent przyjaźnił się w szkole średniej
z moim bratem. Brat umarł trzy lata temu, ale prezydent wiedział
od niego, czym się zajmuję, i właśnie z tego powodu znalazłem
się w centrum dalszych wydarzeń.
Potarłem zimny metal rewolweru, zastanawiając się, co
opowiedzieć, a co pominąć. „Nie pomijaj niczego”, podszeptywał
mi jakiś głos. Głos mojego ojca. Pięćdziesiąt lat wcześniej odegrał
on swoją rolę w tajnej historii Ameryki, a ciężar, który musiał w
związku z tym dźwigać, w znacznym stopniu skrócił jego dni.
Ojciec zmarł w roku 1988, zaszczuty, pewien, że zimna wojna,
której nakręcaniu poświęcił swą młodzieńczą energię, zakończy
się zagładą cywilizacji, do czego zresztą niewiele brakowało. „Nie
pomijaj niczego...”.
- Notatka Godina - ciągnąłem - wywarła taki sam efekt jak list
Alberta Einsteina do prezydenta Roosevelta na początku drugiej
wojny światowej, w którym przedstawił on potencjalne
możliwości bomby atomowej oraz przewidywał, że hitlerowskie
-5-
Zgłoś jeśli naruszono regulamin