prometeusz-skowany - przekł. Kasprowicza.pdf

(399 KB) Pobierz
Ta lektura,
podobnie ak tysiące innych, est dostępna on-line na stronie
wolnelektury.pl.
Utwór opracowany został w ramach pro ektu
Wolne Lektury
przez
fun-
dac ę Nowoczesna Polska.
AJSCHYLOS
Prometeusz skowany¹
 .  
 :
 i 


 

, córka Inachosa

¹Prometeusz
skowany
(daw.) — dziś: Prometeusz skuty (łańcuchami, ka danami itp.); chodzi o karę, aką wg
mit. gr. poniósł Prometeusz za swo ą zuchwałość, pomaganie ludziom i wykradzenie ognia bogów z Olimpu.
[przypis edytorski]
PROLOG
 

i
, ,
().
Spadziste góry w Scytii, przerwane doliną. W dolinie sterczy skała. W oddali szumi
morze.

(Gwałt) i

(Przemoc) pojawiają się, wlokąc olbrzymiego
.
Towarzyszy im

z narzędziami do przykucia

do skały.

I oto stanęliśmy na okra ach² ziemi,
Pomiędzy skity skiego brzegu³ bezludnemi
Skałami. Hefa stosie! Niech twó umysł zważa
Na rozkaz, dan od o ca⁴, byś tego zbrodniarza,
W żelazne, niezerwalne wziąwszy go ka dany,
Co tchu do te opoki przykował krzesane .
Albowiem płomień ognia, two ą chwałę drogą⁵,
Ukradłszy, dał go ludziom… Winien ci est bogom
Pokutę⁶: niech ma karę za swó czyn zbrodniczy,
Z Zeusa niech się władzą nieuchronną liczy
I zrzeknie się miłości, którą ma dla człeka.

Kratosie i ty, Bio⁷! Żadne z was nie zwleka
Wypełnić woli Boga, lecz mnie brak odwagi,
Ażebym mógł przemocą do te turni nagie ,
Na wichrów tych igrzysko, krewne przybić plemię⁸.
Lecz muszę to uczynić, ciężkie bowiem brzemię
Na barki swo e ściąga, kto się, nieposłuszny,
Sprzeciwia woli O ca. O ty, wielkoduszny
Temidy⁹ prawe synu, patrza , co się święci;
Z niechęcią mam cię dzisia , na przekór twe chęci
Skutego w te spiżowe, niezłomne łańcuchy,
Do skał odludnych przybić, w te pustyni głuche ,
Gdzie głosu nie dosłyszysz, nie u rzysz postaci
Człowiecze ! Za to ciało two e kwiat swó straci
W niesytym ogniu dziennym; noc się utęskniona
Po awi, zgasi żar ten, a potem znów skona
Poranny chłód pod tchnieniem miłosnego słońca:
I tak cię twa niedola żreć będzie bez końca,
Bo ten, co by cię zbawił, dotąd niepoczęty!
Za miłość swą do ludzi takie zbierasz sprzęty¹⁰!
²na
okrajach
— na krańcach. [przypis edytorski]
³skityjski
brzeg
— Scytia; kra zamieszkały od VII w. p.n.e. przez koczownicze ludy irańskie, rozciąga ący się
na północ od wybrzeży Morza Czarnego i gór Kaukazu. [przypis edytorski]
⁴rozkaz
dan od ojca
— rozkaz dany przez Zeusa: o ca bogów, w tym również Hefa stosa. [przypis edytorski]
⁵płomień
ognia, twoją chwałę drogą
(mit. gr.) — Hefa stos est bogiem ognia. [przypis edytorski]
⁶winien
ci jest bogom pokutę
— konstrukc a z partykułą wzmacnia ącą (wyraża ącą nacisk na wymowę azy)
„ci”. [przypis edytorski]
⁷Kratos,
Bia
(mit. gr.) — dzieci bogini-rzeki Styks i tytana Pallasa; pełnią funkc ę bóstw-alegorii Siły
i Przemocy; ich rodzeństwem byli: Zelos (bóg-alegoria Współzawodnictwa), Nike (bogini-alegoria Zwycię-
stwa). [przypis edytorski]
⁸krewne
(…) plemię
(mit. gr.) — Hefa stos zwraca tymi słowami uwagę na fakt, że Prometeusz est ego
krewnym, mianowicie ako syn tytana Japeta (z okeanidą Klimene a. okeanidą Az ą) oraz wnuk Uranosa i Gai;
podobnie sam Zeus, o ciec Hefa stosa, był wnukiem Uranosa. [przypis edytorski]
⁹wielkoduszny
Temidy (…) synu
(mit. gr.) — w istocie Prometeusz był synem tytana Japeta i okeanidy
Klimene a. okeanidy Az i (bratem Atlasa i Epimeteusza, męża Pandory), tytanida Temida była siostrą o ca
Prometeusza, a więc ego ciotką; Hefa stos, określa ąc go ako „wielkodusznego”, docenia wartość umysłu i ducha
Prometeusza. [przypis edytorski]
¹⁰zbierać
sprzęty
— tu: zbierać plon. [przypis edytorski]

Prometeusz skowany
Sam bóg, wbrew woli bogów w ponadmiar wysokie
Dla człeka żyłeś części, przeto te opoki
Strzec będziesz beznadzie ne , wyprężon, kolana
Nie mogąc zgiąć; pierś two a, snem nieuciszana,
Jękami nie rozwie e zaciekłości Boga.
Tak! Każda nowa władza twarda est i sroga¹¹.

Przecz¹² zwlekasz, przecz w daremnym zawodzisz mi słowie?
Czyż bogiem, którym inni wzgardzili bogowie,
Nie gardzisz, chociaż skarb twó ludzkie wydał rzeszy?

Zbyt silnym est krwi związek i wspólność pieleszy.

Rozumiem, lecz czyż myśl cię nie ogarnia trwożna,
Iż słowa rodzicielskie tak podeptać można?

Zbyt twardy byłeś zawsze i nazbyt zuchwały.

Daremnie łzy tu ronić. Na cóż się przydały
Twe trudy, gdy z nich żadna korzyść nie wyrosła?

O akiż wstręt uczuwam do swego rzemiosła!

Nie! Po co masz złorzeczyć? Niech cię to nie boli,
Nie two a przecież sztuka winna ego doli.

A ednak przecz¹³ kto inny nie ma me sprawności?

Prócz w rządach nad bogami, trud we wszystkim gości,
I tylko Zeus est wolny, zresztą nikt na świecie.

Nie myślę się sprzeciwiać, wiem a o tym przecie.
¹¹Każda
nowa władza twarda jest i sroga
(mit. gr.) — „nową władzą” nazwane są tu rządy bogów olimpijskich
pod wodzą Zeusa; Hestia, Demeter, Hera, Hades, Pose don i Zeus wystąpili przeciw władzy Kronosa (który
pożerał swe dzieci spłodzone z Reą, obawia ąc się, że któreś z nich pozbawi go panowania, podobnie ak on
swego o ca, Uranosa) i po dziesięcioletnie wo nie, w które wspierali ich cyklopi i hekatonche rowie (sturęcy)
wydobyci z Tartaru, wypędzili swego boga-o ca i podzielili się sferami rządów: Zeus ob ął swą władzą niebo
i zwierzchnictwo nad innymi bogami, Hestia otoczyła opieką ognisko domowe, Demeter za ęła się urodza em
i płodnością ziemi, Hera została żoną Zeusa, boginią nieba i płodności, małżeństwa i macierzyństwa, Hades
prze ął rządy w krainie umarłych, a Pose don stał się panem mórz. [przypis edytorski]
¹²przecz (daw.) — dlaczego. [przypis edytorski]
¹³przecz (daw.) — dlaczego; tu: czyż. [przypis edytorski]

Prometeusz skowany

Więc pęta mu zarzucić przecz¹⁴ się dłoń twa wzbrania?
Ma O ciec¹⁵ nasz być świadom two ego wahania?

Wszak widzisz, że pod ręką łańcuch mam gotowy.

Nie zwleka , sku mu ręce w żelazne okowy,
Do ściany przybij skalne , nie żału ąc młota.

Zabieram się do dzieła, wraz pó dzie robota.

Wal silnie , nie ustawa , zacieśnij ka dany,
Bo może się wywinąć z ogniw lis ten szczwany.

Przybite edno ramię, uwięzione do cna.

I drugie niech przyku e two a ręka mocna,
Ażeby się przekonał, iż Zeus est chytrze szy.

Prócz niego, nikt mi za to sławy nie umnie szy.

A teraz żelaznego klinu straszne ostrze
Niech, piersi mu przeszywszy, na głaz go rozpostrze.

O biada! Promete u! Twa boleść mnie wzrusza!

Co? Jęczeć masz odwagę nad wrogiem Zeusza?
Boda byś tak nie płakał nad swą dolą własną!

A tobie, gdy to widzisz, czyż oczy nie gasną?

Ja widzę, że nań kara spadła sprawiedliwa.
He ! Jeszcze ego boki zawrzy w swe ogniwa!

Uczynić wszak to muszę! Po cóż te rozkazy?
¹⁴przecz (daw.) — dlaczego, czemu. [przypis edytorski]
¹⁵Ojciec — tu: Zeus; o ciec bogów, w tym Hefa stosa. [przypis edytorski]

Prometeusz skowany
Zgłoś jeśli naruszono regulamin