Krzysztof Kamil Baczyński - (Książka leżała na stole...).pdf

(671 KB) Pobierz
Ta lektura,
podobnie ak tysiące innych, est dostępna on-line na stronie
wolnelektury.pl.
Utwór opracowany został w ramach pro ektu
Wolne Lektury
przez
fun-
dac ę Nowoczesna Polska.
KRZYSZTOF KAMIL BACZYŃSKI
(Książka leżała na stole…)
Książka leżała na stole. Na książkę upadł promień
słońca pełnego ak abłko i zeszliśmy z obrazka
ako chrzęszczący rycerz i ak okuty płomień
kochać czułe zwierzęta i kreślić na piaskach
złotych pustyń — figury, miasta i kanały,
a ludziom dać do ręki owoce nabrzmiałe,
z których, gdy ścisnąć — tryśnie anioł, młot i potok
krwi ak obłok płynące , i śpiew samolotów,
które by popłynęły lądom, kontynentom…
Zbudziliśmy się rano. Był świt. Było święto.
W doniczkach trąb żołnierskich do rzewały róże,
a postaci obłoków wykute w marmurze
uśmiechały się biało, zastygły tak cicho,
że zdawało się: klasztor pełen asnych mnichów
patrzy w pierwszy dzień zimy na ptasi lot śniegu,
i byliśmy ak konie zatrzymane w biegu
i zakute w pomniki. Właśnie zapadł wieczór.
Ślepe dzieci epoki, biegliśmy. Od przeczuć
zachodziły nam oczy gwiazdami i szronem.
Ślepe ptaki epoki. Ten, co est człowiekiem,
est dzieckiem i zrzuca ąc skrzydła ak powieki,
z oczyma otwartymi zawsze pó dzie ziemią,
aby nagle przystanąć i z ustami niemo
otwartymi połykać wielkimi haustami
krew, drogi i obrazy.
Wtedy wielkie ramię
uniosło się i nagle wielki strop rozcięło
na tysiąc kra obrazów ak stłuczonych szkiełek.
Kondyc a ludzka
My wszyscy razem ludzie. My wdeptani w cmentarz
wielką stopą tygodni i my, gdy nam dłonie
przymarzły do roboty ak w zamarzłe rzece.
Nie ma ziemi i grobu, akby dwa obrazy
nałożone na siebie przenikły się razem.
I tylko prześwitu e czasem szkielet albo ciało,
albo ścierwo gnijące, albo piersi pałąk.
A myśmy dale poszli. Aż nam kaszel suchy
tak uszy zakuł, żeśmy uż nie słuchem,
ale rękami dzierżąc pióra i kowadła
puste drogi szukali akby u zwierciadła,
maca ąc, czy to grób uż, czy to eszcze ziemia.
I śpiąc w ob ęciach trupów, znamy uż na pamięć
wyspy śmierci, ak kamień i krok ciężki znamy,
którym się idzie mimo¹ po ciałach ak drzewa
obalonych czy wyschłych na ziemi przeklęte ,
i nikt nam uż nie bliski, i nikt nam nie święty,
tylko czasu skorupa, płynąc górą, śpiewa
ak rzeka nad topielcem, a gdy snem wgnieceni
w poduszki własnych czaszek, słyszymy od ziemi
oddech węszących nozdrzy przywartych do powiek.
Ślepe dzieci epoki. Tak się rodzi człowiek,
któremu, kiedy serce pęknie, rozcięte toporem —
— nie zadrży.
Nie ma żadnych powrotów. Popękane urny,
z których wiatr wywiał ludzi, zdarzenia i słowa,
to wszystko zatrzaśnięte — akby wieko trumny,
i ty tylko krwawisz sam ak ścięta nagle głowa.
¹
i o
(daw.) — obok. [przypis edytorski]
Ten utwór nie est ob ęty ma ątkowym prawem autorskim i zna du e się w domenie publiczne , co oznacza że
możesz go swobodnie wykorzystywać, publikować i rozpowszechniać. Jeśli utwór opatrzony est dodatkowymi
materiałami (przypisy, motywy literackie etc.), które podlega ą prawu autorskiemu, to te dodatkowe materiały
udostępnione są na licenc i
Creative Commons Uznanie Autorstwa – Na Tych Samych Warunkach . PL.
Źródło:
http://wolnelektury.pl/katalog/lektura/baczynski-ksiazka-lezala-na-stole
Tekst opracowany na podstawie: Krzysztof Kamil Baczyński, Poez e, wybór K. Wyka, Państwowy Instytut
Wydawniczy, Warszawa .
Wydawca: Fundac a Nowoczesna Polska
Publikac a zrealizowana w ramach pro ektu Wolne Lektury (http://wolnelektury.pl). Reprodukc a cyowa
wykonana przez fundac ę Nowoczesna Polska.
Opracowanie redakcy ne i przypisy: Macie Ra ski, Paweł Kozioł.
Publikac ę wsparli i wsparły: Katarzyna Walichnowska, Tomasz Kolinko, zby, sroczka, Piotr Skirski, animal,
Jan Marcinkiewicz, Sławomir Czarnecki, Joanna Stępień, Alkina, Daga, Justyna Sławik, , Beata i Gabrysia
Wcisło, Agnieszka Bielawska.
Okładka na podstawie:
Peggy Reimchen, CC BY .
es
olne ekt
Wolne Lektury to pro ekt fundac i Nowoczesna Polska – organizac i pożytku publicznego działa ące na rzecz
wolności korzystania z dóbr kultury.
Co roku do domeny publiczne przechodzi twórczość kole nych autorów. Dzięki Two emu wsparciu będziemy
e mogli udostępnić wszystkim bezpłatnie.
ak ożes o
Przekaż % podatku na rozwó Wolnych Lektur: Fundac a Nowoczesna Polska, KRS .
Pomóż uwolnić konkretną książkę, wspiera ąc
zbiórkę na stronie wolnelektury.pl.
Przekaż darowiznę na konto:
szczegóły na stronie Fundac i.
(Książka leżała na stole…)
Zgłoś jeśli naruszono regulamin