Conan The Barbarian.txt

(18 KB) Pobierz
00:00:02:www.NapiProjekt.pl - nowa jakoć napisów.|Napisy zostały specjalnie dopasowane do Twojej wersji filmu.
00:00:06:Oglšdaj legalnie, polecaj i zarabiaj  Vodeon.pl
00:00:08:Synchronizacja do wersji HD 720p|(4 696 299 073) - Dzochar
00:00:16:Wszystko co nas nie zabije|uczyni nas silniejszymi #FREDRICH NIETZSCHE#
00:00:53:Pomiędzy czasami,|gdy ocean pochłonšł Atlantydę...
00:00:59:a powstali synowie aryjscy,
00:01:02:był wiek niewyobrażalny,
00:01:05:w którym Conan,
00:01:08:został przeznaczony do zaniesienia złotej|korony Aquilonii...
00:01:12:na wzburzony grzbiet.
00:01:15:Oto ja, jego kronikarz,
00:01:18:który opowie wam|jego historię.
00:01:20:Pozwólcie opowiedzieć mi o tych dniach|wielkiej przygody.
00:04:09:Ogień i wiatr|pochodzš z góry,
00:04:12:od bogów niebios.
00:04:16:Crom jest twoim bogiem.
00:04:17:Crom i on żyjš na Ziemi.
00:04:20:Dawniej olbrzymy|żyły na Ziemi.
00:04:24:W ciemnociach chaosu...
00:04:27:oszukiwali Croma,
00:04:30:zabrali od niego|tajemnice stali.
00:04:33:Crom był rozgniewany,
00:04:35:i wstrzšsnšł Ziemiš.
00:04:37:Ogień i wiatr|powaliły te olbrzymy,
00:04:40:i rzuciły ich ciała|do wody.
00:04:42:Ale w swojej wciekłoci,
00:04:45:zapomnieli o tajemnicy stali i zostawili jš|na polu walki.
00:04:50:A my, którzy ja odnaleli...
00:04:53:jestemy ludmi.
00:04:55:Nie bogowie. Nie olbrzymy.
00:04:59:Tylko ludzie.
00:05:03:Sekret stali był zawsze przenoszony|w tajemnicy.
00:05:07:Musisz nauczyć się jej zagadki.
00:05:10:Musisz nauczyć się jej dyscypliny.
00:05:13:Nikomu,
00:05:15:Nikomu na tym wiecie|nie możesz ufać,
00:05:18:ani mężczynie, ani kobiecie,|ani zwierzęciu.
00:05:24:Tylko temu możesz ufać.
00:07:50:Conan!
00:08:26:Tego zabijcie najpierw!
00:08:40:Nie! Nie!
00:08:51:Tutaj!
00:08:59:Ty! Bierz go!
00:13:29:Popiół został wdeptany|w ziemię,
00:13:33:a krew stała się jak nieg.
00:13:35:Kto wie skšd oni pochodzili?
00:13:37:Broń ze stali?|Czy morderstwo?
00:13:41:O tym nigdy się nie dowie,|przywódca podšżajšcy na południe...
00:13:47:kiedy dzieci poszły na północ|z Vanirem.
00:13:52:Nikt się nigdy nie dowie...
00:13:54:że ludzie mojego pana|kiedykolwiek tu żyli.
00:14:00:Jego opowieć była o żalu.
00:17:34:Usišd tutaj.
00:17:38:Usišd tutaj!
00:19:54:On już się nie przejmował:
00:19:58:życie i mierć były tym samym.
00:20:04:Byle był tam tłum...
00:20:07:przyjmujšcy go wyciem|żšdzy i furii.
00:20:12:Zaczšł sobie wyrabiać|swój zmysł wartoci.
00:20:18:Liczono się z nim.
00:20:54:W czasie,
00:20:55:gdy iloć jego zwycięstw|trudno było policzyć,
00:20:58:został zabrany na wschód,|pierwszorzędna nagroda,
00:21:04:gdzie mistrz wojowników|mógł uczyć go  najgłębszych sekretów.
00:21:34:Nauczył się pisać i czytać:
00:21:38:poezja Kitai,|filozofia Sung.
00:21:49:Poznał także|przyjemnoć z kobiety...
00:23:08:Ale zawsze pamiętał...
00:23:12:o dyscyplinie stali.
00:23:24:Boje się|że mój syn nigdy mnie nie zrozumie.
00:23:30:Znowu wygralimy!
00:23:35:To jest dobre,|ale co jest najlepsze w życiu?
00:23:39:otwarty step,|wspaniały koń,
00:23:43:sokoły na twoich rękach...
00:23:46:i wiatr we włosach.
00:23:47:le!
00:23:49:Conan, co jest najlepsze w życiu?
00:23:52:Miażdżenie wrogów,|ich widok jadšcych przede mnš...
00:23:55:i krzyk ich kobiet.
00:23:59:To jest dobre.|To jest dobre.
00:24:39:Id! Id! Jeste wolny!
00:24:45:Id!
00:24:49:Domylam się...
00:24:51:że być może mój pan|był jak dzikie zwierze...
00:24:54:które było trzymane zbyt długo.
00:24:57:Być może.|Ale jakkolwiek wolnoć,
00:25:00:będšca tak długo|zapomnianym snem była jego.
00:29:06:Crom.
00:30:33:Tu jest ciepło i ogień.
00:30:39:Czy chcesz się ogrzać przy moim ogniu?
00:31:33:Mówili,|że przyjdziesz.
00:31:38:Z północy,|mężczyzna o wielkiej sile.
00:31:46:Zdobywca.
00:31:51:Człowiek, który kiedy|będzie królem dzięki własnym dłoniom.
00:31:56:Jedyny, który może zmiażdżyć węże Ziemi|Węże? Widziała węże?
00:32:06:Co tego szukasz?
00:32:09:Sztandar.
00:32:10:Symbol,|być może na tarczy.
00:32:16:Dwa węże razem.
00:32:20:Na przeciwko siebie.
00:32:21:Ale sš jednym.
00:32:24:Z... ze słońcem...
00:32:27:i księżyc poniżej.
00:32:29:Czarne słońce,|czarny księżyc.
00:32:33:Tak.
00:32:37:Ale jest cena,|barbarzyńco.
00:32:46:Zamora.
00:32:50:To jest skrzyżowanie...
00:32:54:wiata.
00:32:57:Znajdziesz tam...
00:33:01:to, co chcesz...
00:33:07:w Zamorze.
00:34:17:Crom!
00:34:40:Jedzenia.
00:34:44:Jedzenia!
00:34:49:Nie jadłem od wielu dni.
00:34:56:A kto powiedział, że zjesz?
00:35:01:Daj mi jedzenie, bym był silny|kiedy przyjdš wilki.
00:35:05:Nie daj mi umrzeć z głodu,
00:35:11:ale w walce.
00:35:12:Kim jeste?
00:35:17:Subotai,
00:35:19:złodziej i łucznik.
00:35:22:Jestem Hyrkaninem,|z wielkiego zakonu Kerlait.
00:35:25:Więc co tutaj robisz?
00:35:29:Jestem obiadem dla wilków.
00:35:36:W jakich wierzysz bogów?
00:35:42:Wierzę|w cztery wiatry.
00:35:45:A ty?
00:35:48:W Croma.
00:35:53:Ale rzadko się do niego modlę.
00:35:58:Nie słucha mnie.
00:36:01:Tak więc jaki on jest?
00:36:03:Jest taki jak już mówiłem.
00:36:06:Jest silny.
00:36:09:Jeli umrę,|będę musiał stanšć przed nim,
00:36:11:a on mnie spyta,|"Jaka jest zagadka stali? "
00:36:14:Jeli tego nie będę wiedział, wyrzuci mnie z Valhalli|i będzie się ze mnie miał.
00:36:19:Taki jest Crom.|Silny na swojej górze.
00:36:23:Mój bóg jest większy.
00:36:25:Ha- ha! Crom się mieje|z twoich czterech wiatrów,
00:36:28:mieje się ze swojej góry.
00:36:30:Mój bóg jest mocniejszy.
00:36:33:Jest wiecznym niebem.
00:36:37:Twój bóg mieszka|pod nim.
00:37:21:Cywilizacja,
00:37:23:starożytna i paskudna.
00:37:25:Widziałe to kiedy?
00:37:27:Nie.|Nie traćmy czasu!
00:37:49:To jest smaczne. Nie masz pojęcia|jak długo to tam jest.
00:37:53:Tak dużo mięsa... mierdzi.
00:38:00:Czy tu zawsze jest ten zapach?
00:38:02:Czy wiatr tu kiedy zaglšda?
00:38:38:Co z dwoma wężami na przeciwko|ponad czarnym słońcem?
00:38:43:Wspaniały sztandar.
00:38:45:Jedyne węże, o których wiem,|to te pochodzšce z Set i ich przeklętych wież.
00:38:51:Rozchodzš się po wszystkich miastach.
00:38:52:Dwa lub trzy lata temu był jeden kult węża.|Teraz sš wszędzie.
00:38:57:Mówi się,|że sš oszustami.
00:38:59:Mordujš ludzi w nocy.|Nic nie wiem.
00:39:03:Hej.
00:39:10:Czarny lotus.|Stygian, najlepszy.
00:39:14:Lepszy jest Haga.
00:39:16:Sprzedałbym Hage|takiemu zabójcy jak ty?
00:39:19:Za grosze, aby chronił cię|przed złem.
00:39:23:Ja jestem złem.
00:39:25:Wszystkie one to dziwki!
00:39:28:On już jest martwy.
00:39:34:Możesz w to uwierzyć?|Co?
00:39:45:Jeste za duży|na złodzieja.
00:39:53:Chod. Opućmy to miejsce.
00:40:03:Szukasz węży.
00:40:05:Mieszkajš|w Wieży Węży,
00:40:08:majš ogromne bogactwa|i najlepsze klejnoty:
00:40:13:Oko Węża.
00:40:15:Żuj to powoli!|To najlepszy towar.
00:40:59:Nie jeste strażnikiem.
00:41:01:Ty też nie.
00:41:04:Jeste złodziejem...|tak jak ja.
00:41:06:Chcemy wspišć się na wieże.
00:41:09:Nie macie nawet liny.
00:41:13:Dwaj głupcy,|którzy miejš się ze mierci.
00:41:17:Wiecie co czeka was za murem?
00:41:20:Nie.
00:41:25:W takim razie idcie pierwsi.
00:42:12:Co tak mierdzi?
00:42:16:Chcesz żyć wiecznie?
00:42:58:Tamten.
00:43:01:Jest Najwyższym Kapłanem,|drugi za Thulsa Doom.
00:43:04:Mówiš, że Thulsa Doom's|ma tysišce lat.
00:43:10:Będę widziała co tam jest.|Zobaczcie co jest niżej.
00:47:34:Niewierni!
00:48:14:Zabić ich!
00:48:21:Chcesz żyć wiecznie?
00:52:24:Wszelkiego rodzaju zadowolenia|i rozrywki zostały zaspokojone.
00:52:29:Bogactwo może być wspaniałe.
00:52:35:Ale sukces może spowodować zainteresowanie...
00:52:39:najsilniejszego przeciwnika.
00:53:07:Zostali zabrani do sali|Króla Osric Uzurpatora,
00:53:12:kiedy potężny Northman|jak mój pan...
00:53:17:ale teraz stary i zapijaczony.
00:53:26:To sš ci złodzieje|o których prosiłe, Sire.
00:53:28:Mylałem, że jest ich trzech.
00:53:29:Nasz kompan,|zmarł w ogrodach.  Lwy go zjadły.
00:53:35:Lwy go zjadły?
00:53:45:Lwy go zjadły.
00:53:56:Czy wiecie, co zrobilicie?
00:54:02:Dlaczego, Rexor przyszedł do mnie|i groził mi, królowi!
00:54:07:Co za miałoć!|To oburzajšce!
00:54:10:Bezczelne!|Co za ignorancja!
00:54:19:Oddaje ci honor.
00:54:29:Thulsa Doom.
00:54:32:Latami stykam się|z tym półbogiem.
00:54:35:Węże w moim pięknym miecie.
00:54:38:Na wschód:|Nemedia, Aquilonia.
00:54:42:Na południe:|Koth, Stygia, węże.
00:54:44:Wszędzie te złe wieże.
00:54:47:Sam powstałe przecie|ich bogom.
00:54:51:A kim ty jeste?|Złodziejem!
00:55:01:Widzisz to?
00:55:03:Nazywajš to|"Kieł Węża".
00:55:07:Został on...
00:55:09:pchnięty w serce ojca|przez jego syna.
00:55:16:A moja własna córka...
00:55:18:spadła będšc pod urokiem|Thulsa Doom'a.
00:55:24:Czy jest tam sztylet|taki jak ten...
00:55:26:w jej ręce, dla mnie?
00:55:30:Podšża za nim|jako niewolnica,
00:55:32:szukajšc prawdy|swojej duszy...
00:55:36:tak, jakbym nie mógł|jej tego dać!
00:55:47:Jak już mówiłem...
00:55:48:moja córka podšża na wschód...
00:55:52:do Thulsa Dooma|i jego Góry Mocy.
00:55:56:Ona ma być jego?!
00:56:09:Wykradnijcie mojš córkę z powrotem.|Wecie tyle ile możecie unieć.
00:56:18:Jest tego więcej.|Dużo więcej.
00:56:19:Wystarczajšco by być|własnymi królami.
00:56:27:Przyjdzie czas,|złodzieju,
00:56:31:kiedy klejnotów|stracš połysk,
00:56:34:a złoto|straci swoje odbicie,
00:56:37:kiedy sala tronowa|stanie się więzieniem,
00:56:43:a wszystko, co zostanie...
00:56:44:to ojcowska miłoć|do swojego dziecka.
00:56:54:Do diabła|z Thulsem Doomem.
00:56:56:Jest złem, czarnoksiężnikiem|mogšcym wzywać demony.
00:57:00:Celem jego zwolenników|jest mierć w jego służbie.
00:57:07:Jest ich tysišce.
00:57:09:Ta Góra Mocy, gdzie mieszka|jest nie do zdobycia.
00:57:15:Rozmawiałem z S...
Zgłoś jeśli naruszono regulamin