Katzenbach John_Wojna Harta.rtf

(50519 KB) Pobierz
Katzenbach John_Wojna Harta



Spis treści:

 

 

Prolog. Nocne niebo

1. Powracający sen nawigatora

2. Piłka koło płotu

3. Abort

4. Wystarczające dowody

5. Groźby

6. Pierwsza rozprawa

7. Mysia ruletka

8. Miejsce, w którym popełniono morderstwo

9. Sprawy wyglądały inaczej, niż się wydawało

10. Drewno na opał

11. Ósma zero zero

12. Pierwsze kłamstwo

13. Ostatni świadek oskarżenia

14. Drugie kłamstwo

15. Oficer i człowiek honoru

16. Zaskakujący rozkaz

17. Noc rozrachunków

18. Koniec tunelu

19. Ucieczka

20. Opatrunek polowy

21. Osiemdziesiąt cztery

Epilog. Kościół w pobliżu jeziora Michigan

Od autora


Książ dedykuję Nickowi, Justine, Cotty, Phoebe, Hugh i Averyemu


PROLOG

NOCNE NIEBO

 

 

Teraz był starym człowiekiem i lubił ryzykować. W oddali naliczył trzy oddzielne upy wody, niczym mosty pomiędzy adką, błękitną powierzchnią wody na skraju nurtu zatokowego a szaroczarnym kłębowiskiem chmur zwiastujących burzę, która późnym popołudniem nieubłaganie nadciągała z zachodu. Wodne upy tworzyły skie stożki wypełnione ciemnością, wirowały z taką samą siłą, jaka kryła się w ich dowych kuzynach tornadach. Nie miały jednak tej przerażającej gwałtowności, charakterystycznej dla burz na dzie. Tworzyły się z narastającego upału, wiatru i wody, w końcu zmieniały w łuk łączący chmury i ocean. Staremu człowiekowi wydawały się majestatyczne, gdy ciężko poruszały się d fal. Widoczne z odległci wielu kilometrów, łatwo pozwalały uniknąć spotkania z nimi i tak nie zrobiły wszystkie łodzie znajdujące się na skraju potężnej rzeki, ynącej na pomoc z głębi ciepłego Morza Karaibskiego. Starzec został na morzu sam jego łó podnosiła się i opadała zgodnie z ruchem fal, silnik milczał, a załone wcześniej dwie przynęty tkwiły bez ruchu na atramentowej powierzchni wody.

Przyglądał się trzem spiralom i oceniał, że upy wodne znajdują się w odległci jakichś dziesięciu kilometrów, ale huragan szalejący wewnątrz każdego z nich z prędkością większą niż trzysta sześćdziesiąt kilometrów na godzinę może szybko pokonać ten dystans. Miał wrażenie, że upy wody stopniowo nabierają szybkości, jakby stały się ejsze i poruszały się bardziej zwinnie. Wydawały się tańczyć ze sobą, przesuwając się w jego kierunku niczym mężczyźni popisujący się na parkiecie, zabiegający o względy atrakcyjnej dziewczyny. Jeden zatrzymywał się i czekał, podczas gdy dwa pozostałe kręciły się w powolnym rytmie, po czym nagle przybliż się, drugi zaś usuwał na bok. Przypominało to menueta tańczonego przez dworzan w renesansowym...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin