Katzenbach John_Upalne lato w Miami.rtf

(29536 KB) Pobierz
Katzenbach John_Upalne lato w Miami

Znalezione obrazy dla zapytania Katzenbach John UPALNE LATO  W  MIAMI


 

John Katzenbach

 

UPALNE
LATO
W MIAMI

 

Przełyli Izabela Bukojemska i Michał Przeczek


Dla Maddy


1.

 

 

Pierwszą ofiarę odnalazł na polu golfowym pewien biegacz. Był mężczyzną w średnim wieku. Biegał, bo martwił się o asne serce i rosnący brzuch.

Pracował jako makler i nawet teraz, kiedy krąż po obwodzie pola golfowego, rozmyślał o liczbach, akcjach i opcjach. Teren należ do prywatnego klubu, połonego w eleganckiej okolicy i wyróżniał się znakomicie utrzymanymi trawnikami, wysokimi sosnami i wspaniałymi palmami. Poranny upał szybko przybierał na sile. Mężczyzna okrąż pole trzykrotnie, myśc raczej o poziomie wskaźnika giełdowego Dow Jones, o swojej pracy i o tym, co dzie robił po powrocie z wakacji niż o okolicy, któ przemierzał. Kiedy dotarł do skraju zarośli, podnió kę, by otrzeć pot z czoła i nie wtedy zobaczył coś kolorowego w stwinie paproci, palm i rozrośniętych krzewów.

d porannych cieni widniał jakiś kształt.

Mężczyzna ruszył dalej, wsłuchując się w uchy odgłos asnych stóp uderzających o ziemię. Przebiegł następny odcinek i dopiero się zastanowił, co też przyciągnęło jego uwagę w tym szczu.

Kiedy po raz czwarty i ostatni zbliż się do miejsca nazywanego trzynastym zielonym, stopniowo zwolnił tempo, aby c ej popatrzeć na tamten punkt. Nagle wiadomił sobie, że panuje wielki upał, a ce wisi nad polem golfowym niczym rozpalona lampa. Tym razem zauważ zarys ciała i kosmyk jasnych osów. Zatrzymał się i przez chwilę łapał powietrze, a potem wszedł w zarośla. O j Boże, powiedział na os, chociaż nikt go nie uchał. W późniejszej rozmowie ze mną przyznał, że kiedy zorientował się, na co ciwie patrzy, kompletnie stracił oddech, jak podczas sprintu i przez chwilę stał oszołomiony w pełnym cu, jakby zamienił się w kamień; starał się wciągnąć choć jeden haust powietrza w uca. Nigdy wcześniej nie widział zamordowanego człowieka. Przez minutę czy dwie przyglądał się zwłokom z mieszanymi uczuciami przerażenia i fascynacji, a potem jak najszybciej pobiegł do najbliższego domu, by zatelefonować na policję. Serce zaczęło mu walić tak mocno, że yszeć jego rytm.

Ofiarą była kilkunastoletnia dziewczyna.

Wtedy, na początku, nie zdawałem sobie sprawy, że dzie to największy temat mojego życia. Nie miałem też ż...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin