{442}{542}Czerwona pustynia {6103}{6162}"Strajk" {6272}{6362}Romeo Salviati.|Co tam robisz? {6367}{6508}Nie jeste przecież żadnym dyrektorem.|Jeste jednym z tych, którzy pracujš,|aby nakarmić żonę i dzieci! {6513}{6591}Wyjd i chod do nas! {6606}{6736}Twoja żona wstydzi się|wyjć z domu, wstydzi się ciebie! {7903}{8019}Przepraszam... Gdzie pan jš kupił?|W sklepie spożywczym,|przy rozwidleniu drogi. {8023}{8091}Może mi jš pan odsprzeda?|Ależ, już jš napoczšłem. {8095}{8172}To nie ma znaczenia. {8311}{8378}Proszę wzišć. {8455}{8527}Chod, Valerio. {8552}{8616}Może chcesz? {12080}{12147}Temperatura pary jest |za wysoka, panie inżynierze. {12152}{12219}Trzeba zmniejszyć płomień w palnikach. {12223}{12316}Powiada, że każdego dnia otrzymuje|proby o zatrudnienie,|ale żadnej na wyjazd. {12319}{12411}Oni również szalejš, żeby znaleć robotników do wysłania... {12416}{12531}Nie.| To do przyjaciela.|Dlaczego mu nie dajesz swoich? {12534}{12627}Słyszałe o Beltramim?|Zaczekaj, zadzwonię do niego. {12631}{12747}Proszę mnie połšczyć z zakładami Philipsa.|Tak jest, panie inżynierze. {12752}{12847}Tu Beltrami, kto mówi?|O... czeć. {13016}{13088}Gdybym ich miał... {13159}{13231}Ugo?|Wybacz mi.. {13256}{13322}Oszalałe?|Nie ma o czym mówić! {13328}{13444}Jestemy zakładem państwowym.|Żadnych zwolnień! {13472}{13581}Także tu nic nie da się zrobić!|Mówiłem ci. {13591}{13675}Weż sobie na razie tych... {13712}{13803}To sš ludzie po kursie specjalistycznym... {13806}{13988}Mieli przyjć do nas, ale tymczasem...|Najlepsze siły. Ten Boni,|na przykład, to doskonały majster. {14047}{14116}Co?|Mieszka w Ferrarze? {14119}{14188}Jakie 60 lub 80 kilometrów stšd! {14191}{14322}Jedziemy po nich nawet na Sycylię,|skoro sš nam potrzebni. {15872}{15978}Szukam cię!|Inżynier Corrado Zeller. {16063}{16125}Moja żona. {16350}{16453}Słuchaj, zaczekam na ciebie w biurze. {16688}{16847}Być może szosa była oblodzona...|Hamowała...|Ale od niedawna ma prawo jazdy... {16856}{16922}A do tego jest zawsze|taka roztargniona, kiedy prowadzi. {16928}{17019}Na szczęcie, ciężarówka zahamowała.|Czy bardzo się poraniła? {17022}{17091}Nic poważnego. {17094}{17188}Raczej niewielkie kontuzje.|Najgorszy był szok. {17191}{17284}Musiano jš zatrzymać na miesišc w klinice, {17288}{17378}I jeszcze teraz...|Nie może...|Całkowicie zaadaptować się. {17384}{17450}Teraz chce otworzyć sklep, {17456}{17525}Ale nie mam pojęcia,|co tam chce sprzedawać. {17528}{17594}Na ulicy Alighieri. {17600}{17666}A poza tym wydaje mi się,|że to nie wypada. {17672}{17731}Dlaczego? {18078}{18203}Niepotrzebnie na nich patrzysz.|To teren pod ochronš. {18344}{18412}Czy wiesz, że te silosy stawiał mój ojciec? {18416}{18484}Nie mogę sobie wyobrazić ciebie,|jak zajmujesz się tymi sprawami. {18488}{18588}Zdaje się, że studiowałe górnictwo? {18656}{18794}Zaczšłem studia z mylš,|żeby zejć pod ziemię,|a tymczasem pnę się w górę! {18800}{18878}Nic na to nie poradzę! {19016}{19097}Po mierci mego ojca... {19112}{19219}Prowadzenie zakładów spadło na moje barki. {19231}{19297}I tak więc... {25422}{25497}Jeszcze trochę... {25519}{25588}36,8.|Prawie 37 stopni {25592}{25656}To normalne. {25856}{25970}niło mi się...|Że byłam w łóżku|i łóżko poruszało się. {25975}{26044}Wtedy spojrzałam i zobaczyłam, {26048}{26114}Że stoi na ruchomych piaskach... {26119}{26188}I zapada się w dół... {26192}{26274}Coraz głębiej i głębiej. {29648}{29714}Pan mnie szuka? {29719}{29836}Ja...|Szedłem tu obok, {29838}{29931}I zobaczyłem, jak pani wchodzi. {29936}{30026}Nie, to nieprawda.|Nie chcę zaczynać od kłamstwa. {30031}{30095}Co zaczynać? {30102}{30194}Nic...|Po prostu rozmowę... {30200}{30270}Przykro mi, że... {30513}{30593}Chyba lepiej błękitne. {30606}{30693}Co takiego?|ciany... {30726}{30799}A sufit zielony. {30848}{30938}To neutralne kolory,|które nie powinny przeszkadzać.|Przeszkadzać? {30944}{31050}Tak, temu, co się sprzedaje.|Przedmiotom. {31136}{31275}Co powinnam sprzedawać, jak pan sšdzi?|Jak to, jeszcze się pani| nie zdecydowała? {31280}{31348}Mam chęć na ceramikę... {31350}{31432}Ale się na tym nie znam. {31448}{31538}Dwa kroki stšd jest Faenza,|która słynie z ceramiki. {31544}{31638}Dobrze, muszę to sobie zanotować. {31736}{31826}Zanotować? Ale co?|Faenza.|Pojechać tam. {31831}{31938}Mój Boże! Miałam załatwić tyle telefonów. {32481}{32548}Czy Ugo opowiadał panu o mnie? {32550}{32624}Nie. To znaczy... {32648}{32738}Wspominał mi, że macie dziecko.|Wiedziałem, że się ożenił, {32744}{32812}Ale nie wiedziałem, z kim... {32814}{32882}I to wszystko? {32912}{32981}No... O sklepie. {33294}{33388}Kiedy pan właciwie przyjechał?|Dzisiaj rano. {33392}{33458}Mam jeszcze walizki w samochodzie.|Czemu pani pyta? {33463}{33611}Czy dostał pan pokój w hotelu?|Nie, ale niech się pani nie martwi. {33702}{33800}- Co pan robi?|- Jak to, co robię? {33848}{33938}Gdzie pan mieszka? W Bolonii? {34014}{34144}Nie, w Mediolanie,|Ale pochodzę z Triestu. {34182}{34275}Gdy byłem mały, moja rodzina przeniosła się...|do Bolonii... {34280}{34348}Potem pojechałem do |Mediolanu, a teraz... {34350}{34437}Znowu wróciłem do Bolonii. {34448}{34563}Ale już muszę stšd wyjechać.|W sumie to wszystko |jest trochę skomplikowane. {34568}{34649}Dlaczego skomplikowane? {34736}{34806}Tak naprawdę... {34831}{34902}Nie mam ochoty... {34926}{35013}mieszkać, ani tu, ani tam. {35048}{35126}Postanowiłem wyjechać. {35144}{35200}Dokšd? {35600}{35725}Zostawia pani zapalone wiatło?|Tak, tak jest lepiej. {36270}{36356}Widzi pan, to dzisiejsza! {37088}{37162}Zmęczyła się pani? {37638}{37730}Giuliano, jest pani zmęczona? {37758}{37844}Cišgle czuję się zmęczona. {37856}{37938}Nie, nie stale.|Czasami. {38048}{38187}Dokšd idziemy?|Nie wiem.|Mylałem, że pani... {38263}{38331}A zatem, do widzenia! {38336}{38411}Odprowadzę paniš... {38481}{38570}Co pan będzie teraz robił?|Powinienem jechać do Ferrary... {38575}{38631}Teraz? {38648}{38714}Muszę ić do domu, {38719}{38800}ale po południu, może... {39200}{39268}- Czy te sš dobre?|- Nie, proszę z tych. {39270}{39388}- Ale te sš droższe.|- To bez znaczenia.|Wolę te, bo sš żywe. {39392}{39456}W porzšdku. {39726}{39794}Niektóre ryby sš niezwykłe. {39800}{39892}W głębi mórz, na dużej głębokoci,|żyjš przeroczyste ryby. {39894}{40036}Wie pani o tym?|Niech mi pan nie opowiada|takich rzeczy. Boję się. {40038}{40163}Pan nie wyobraża sobie nawet| moich stanów lękowych! {40280}{40370}Zatem, żeby pani mogła zjeć |jakie zwierzę, musi się pani ono podobać?| {40375}{40444}- Musi je pani kochać?|- Tak... Ma pan chyba rację. {40448}{40517}Na przykład?|Nie wiem. {40519}{40588}Kurczaczki... {40592}{40706}Mogš być również kotki...|Małe, mięciutkie, delikatne... {40712}{40781}Co pan wygaduje? {41144}{41212}Może i mnie by pani zjadła? {41214}{41289}Gdybym cię kochała. {41505}{41575}Czy jest Mario? {41624}{41781}Kiedy się go pani spodziewa?|W każdej chwili.|Ale czasami wraca póniej. {41792}{41858}Możemy na niego zaczekać? {41863}{41926}Oczywicie. {42248}{42349}- Proszę się rozgocić.|- Dziękujemy. {42582}{42650}Może państwo napijš się wina?|Dziękuję, niech się pani nie trudzi. {42656}{42738}A ja chętnie się napiję. {43088}{43156}Powiedz mi prawdę.|Czy Ugo opowiadał ci... {43158}{43220}O wypadku? {43231}{43370}No... Tak.|Ale to nie było nic poważnego, prawda? {43375}{43444}Powiedział mi, że była w klinice przez jaki czas... {43448}{43519}Z powodu szoku. {43902}{44007}Poznałam jednš dziewczynę...|Gdzie? {44024}{44150}W klinice?|Tak.Była bardzo chora. {44192}{44258}Ona...|Chciała mieć wszystko. {44263}{44331}Wszystko, co masz na myli? {44336}{44450}Lekarz jej mówił,|"Powinna się pani nauczyć kochać." {44456}{44569}"Kochać jakš osobę|albo nawet jakš rzecz..." {44624}{44692}"Swego męża, dziecko," {44694}{44775}"Pracę lub nawet psa." {44912}{45033}"Ale nie: męża, dziecko,|pracę, psa, drzewa, rzekę". {45080}{45162}Czy opowiadała co czuła? {45344}{45419}Umykała jej podłoga. {45438}{45556}Miała wrażenie, jakby się |zelizgiwała po pochylni... {45558}{45626}W dół, coraz niżej... {45631}{45706}Aż do utonięcia... {45800}{45868}Bez niczyjej pomocy...|I nie ma nic. {45870}{45949}Nawet własnego męża? {45968}{46058}Nawet własnego męża.|A zresztš nie było go.| Wyjechał. {46063}{46131}Nawet własnego syna? {46136}{46200}Jego... Tak, {46256}{46350}Ale ta dziewczyna...|Nie miała dzieci. {46375}{46493}Gdy opuciła klinikę, |jej psychika była w złym stanie. {46495}{46563}"Kim jestem?" {46568}{46636}Pytała mnie bez przerwy...|Trzeba jej to było wytłumaczyć. {46638}{46706}I ja... To zrobiłam. {46712}{46800}Ale teraz jest już wyleczona. {47024}{47092}Gdzie teraz pracuje pani mšż? {47094}{47208}Przy budowie instalacji radiowych w Medicinie. {47263}{47387}Czy państwo przyjechali,| aby zaproponować mu pracę? {47406}{47506}Tak.|Dobrze można na niej zarobić. {47575}{47631}Gdzie? {47744}{47858}Jeli chodzi o to, żeby wyjechał,| to wolę od razu powiedzieć panu prawdę.|Wolę żyć tak, jak dotychczas. {47863}{47944}To nie byłoby na długo. {47958}{48100}Kiedys pojechał na pogrzeb krewnego,|mylałam, że zwariuję. Bałam się. {48102}{48194}Jeli pani zechce, będzie pani| mogła pojechać do niego. {48200}{48301}Pana żona też zawsze z panem wyjeżdża? {48536}{48608}Wiesz, co zrobimy? {48631}{48763}Pojedziemy do Mediciny i pomówimy z nim.|Zobaczysz, że nie odmówi. {50550}{50607}To on. {51031}{51120}- Dzień dobry.|- Dzień dobry. {51150}{51242}- Ach, to pani...|- Jak się pan miewa? {51248}{51314}Wszystko w porzšdku? {51320}{51400}Tak, dobrze... A pani? {51414}{51510}Ja też bardzo dobrze.|Dziekuję. {51560}{51653}Ten pan chciałby z panem pomówić. {52038}{52140}Proszę bardzo!|Tak? {52400}{52536}Czyje sš te anteny?|Te? Uniwersytetu w Bolonii. {52542}{5...
load12