ULRICH VOLKLEIN-JOSEF MENGELE DOKTOR Z AUSCHWITZ.doc

(1496 KB) Pobierz

Ulrich Völklein

 

Josef Mengele doktor z Auschwitz

 

 

 

 

Spis treści

Przedmowa................................................................................ 7

Wprowadzenie: „Doktor Śmierć"........................................... 9

Dzieciństwo i młodość.............................................................. 34

Studia......................................................................................... 54

Droga do Auschwitz................................................................. 70

Obóz zagłady............................................................................. 93

„Obóz cygański".......................................................................111

Selekcje......................................................................................125

Bliźnięta i karły............................i............................................143

Zbrodnicza medycyna..............................................................156

Otchłań zła................................................................................174

Ucieczka z Auschwitz...............................................................185

Kryjówka w Górnej Bawarii....................................................197

Na „szczurzym szlaku" do Ameryki Południowej..................222

Spokojne lata w Buenos Aires.................................................234

Brazylijskie kryjówki.................................................................262

Pożegnania................................................................................288

Ostatni dzień.............................................................................301

Wykaz bibliograficzny..............................................................313

Przedmowa

Niniejsza książka nie mogłaby powstać bez wnikliwej analizy obszernych akt, zgromadzonych przez niemiecki wymiar sprawiedliwości w trakcie śledztwa i wieloletnich poszukiwań Josefa Mengele. Lekturę tych dokumentów umożliwiło mi Ministerstwo Sprawiedliwości Hesji, w związku z czym pragnę podziękować panu nadprokuratorowi Hansowi Eberhardowi Kleinowi z Frankfurtu nad Menem oraz urzędnikom heskiego Krajowego Urzędu Kryminalnego, Dieterowi Lieboldowi i Franzowi Schónigowi, bez których życzliwej pomocy nie byłbym w stanie przebrnąć przez liczące kilkadziesiąt tomów akta.

Dziękuję również redakcjom tygodników „Bunte" i „Stern", które pozwoliły mi przestudiować kilka tysięcy stron odręcznych zapisków Josefa Mengele. W 1985 roku, po odnalezieniu doczesnych szczątków doktora Mengele, pracownicy obu redakcji zabezpieczyli jego notatki, listy i dzienniki, które następnie przekazano frankfurckiej prokuraturze, prowadzącej śledztwo przeciwko niemu, oraz osobom, które umożliwiły mu ucieczkę i przez kilkadziesiąt lat pomagały ukrywać się przed wymiarem sprawiedliwości.

Niestety, członkowie rodziny i przyjaciele Josefa Mengele nie zgodzili się na dłuższe rozmowy, bądź to odsyłając mnie do swoich wcześniejszych wypowiedzi, do których - jak twierdzili - nie mieli nic do dodania, bądź też powołując się na prawo do zachowania prywatności, którą przedkładali nad wszelkie badania historyczne. Mimo to na podstawie dostępnych źródeł udało mi się wiernie odtworzyć historię rodziny i biografię Josefa Mengele.

Jeśli chodzi o przyjęty w książce sposób cytowania, pragnę zaznaczyć, że przede wszystkim nie chdałem uprzykrzać lektury rozbudowanym aparatem naukowych komentarzy i nadmierną liczbą przypisów. Stąd każdy dokument, który cytuję lub do którego odsyłam czytelnika, dokładnie

8

Josef Mengele - doktor z Auschwitz

 

opisuję w pierwszym przypisie. W dalszej części książki podane sygnatury

i numery stron pozwalają na łatwe zidentyfikowanie źródła cytatu.

Z nazwiska zostaną w książce wymienione jedynie postaci powszechnie znane z historii najnowszej oraz ci uczestnicy wydarzeń, których personalia pojawiły się już w innych publikacjach. Świadkowie, codo których należy domniemywać, że z uzasadnionych powodów woleliby pozostać anonimowi, zostaną ze względu na ochronę danych osobowych przedstawieni omownie lub za pomocą inicjałów.

Do publikacji poświęconych Josefowi Mengele, śledztwu w jego sprawie i prowadzonym przez organy ścigania wieloletnim poszukiwaniom odwołuję się wyłącznie wówczas, gdy wydaje mi się to korzystne dla lepszego zrozumienia moich wywodów albo gdy należy skorygować jakiś poważny błąd. Zamieszczona na końcu książki bibliografia pozwala zapoznać się z wykorzystaną przeze mnie literaturą przedmiotu.

Wprowadzenie: „Doktor Śmierć"

Nieprzeciętnie wykształcony człowiek: doktor filozofii i nauk medycznych - a zarazem lekarz obozowy w KL Auschwitz-Birkenau i urodzony sadysta. Skrzypek i domorosły poeta - a przy tym mizantrop i skończony cynik. „Piękny szatan", „diabeł z Auschwitz". Tak opisywali swego oprawcę ci, którzy ocaleli z największego nazistowskiego obozu śmierci.

Dla zachodnioniemieckiego wymiaru sprawiedliwości, który począwszy od lutego 1959 roku, prowadził zakrojone na szeroką skalę poszukiwania Josefa Mengele, a za pomoc w jego schwytaniu wyznaczył nagrodę w rekordowej wysokości miliona marek, był mordercą odpowiedzialnym za śmierć tysięcy niewinnych ofiar. Człowiekiem, który pozostając w pełni władz umysłowych, z czysto rasistowskich pobudek stał się pozbawionym sumienia zbrodniarzem. Zarzucano mu, że „wiedziony radością zabijania i aroganckim poczuciem wyższości wobec Żydów, Polaków, Cyganów i innych, uznawanych przez siebie za mniej wartościowe, grup ludności, z powodów rasowych zabijał - niekiedy w sadystyczny i bestialski sposób -deportowanych oraz więźniów obozu koncentracyjnego w Auschwitz"1.

Josef Mengele, „lekarz obozowy"2 w KL Auschwitz-Birkenau, któremu aż do śmierci udało się uniknąć odpowiedzialności za swoje zbrodnicze

1              Nakaz aresztowania Josefa Mengele z 19 stycznia 1981 roku, 22 Izba Karna Sądu Krajowego we Frankfurcie nad Mellera, Archiwum Prokuratury przy Sądzie Krajowym we Frankfurcie nad Menem, śledztwo w sprawie przeciwko Mengelemu, t. 30, s. 4

2              Głównym zadaniem „lekarzy obozowych", zwanych również lagerarztami (niem. Lagerarzt, l.m. Lagerarzte), było sprawowanie nadzoru nad tak zwanymi rewirami, w których umieszczano chorych więźniów, oraz zapobieganie epidemiom w obozie

czyny, w oczach potomnych stał się jednym z głównych symboli narodowo-socjalistycznego rasizmu i żądzy niszczenia. Mimo to do dziś nie znaleziono przekonującej odpowiedzi na pytanie, kim naprawdę byl. Jak to możliwe, że ten niepozorny miody człowiek, obiecujący lekarz i antropolog, stal się ludobójcą? Jakich zbrodni naprawdę dopuścił się w obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau? Gdzie i w jaki sposób udawało mu się przez tyle powojennych lat ukrywać przed policją i wymiarem sprawiedliwości? I wreszcie: czy przez resztę życia dręczyły go wyrzuty sumienia?

Zwykle dane biograficzne na niewiele się tutaj zdadzą. Nie każdy, kto w dzieciństwie byl grupowym w Niemieckim Narodowym Związku Młodzieży3 albo po studiach medycznych dla kariery - a może również z politycznego przekonania - wstąpił do NSDAP i SS, kończył jako strażnik czy „Doktor Śmierć" w obozie koncentracyjnym.

Aż do 30 maja 1943 roku, czyli dnia objęcia stanowiska lekarza obozowego w KL Auschwitz-Birkenau, żaden szczegół dotychczasowej biografii nie wskazywał na to, że wkrótce Josef Mengele przeistoczy się w prawdziwe monstrum, diabla w ludzkiej skórze.

Po wojnie Mengele dosłownie zapadł się pod ziemię. Początkowo ukrywał się w gospodarstwie rolnym w okolicach Rosenheim w Górnej Bawarii, a następnie - z pomocą nazistowskiej siatki - w Argentynie, Paragwaju i Brazylii. W ukryciu wspierała go rodzina, przyjaciele i dawni towarzysze. Rozgoryczony, przez dziesięciolecia żalił się na swój los, uważając się za ofiarę politycznych prześladowań: „Dla mnie nie ma sędziów, tylko mściciele" - powtarzał.

Dopiero dzięki wnikliwej analizie obszernych akt śledztwa i poszukiwań prowadzonych przez zachodnioniemiecki wymiar sprawiedliwości,

(m.in. przez zachowanie odpowiednich warunków sanitarnych i higienicznych). Lekarze obozowi przeprowadzali również tak zwane selekcje, w trakcie których wyznaczali więźniów „niezdolnych do pracy", przeznaczonych do zamordowania w komorach gazowych, oraz asystowali przy karach cielesnych i egzekucjach. W ramach „działalności naukowej" niektórzy z zajmujących to stanowisko lekarzy SS przeprowadzali również eksperymenty pseudomedyczne na więźniach. (Przypisy oznaczone gwiazdką pochodzą od tłumacza.)

3 Paramilitarna organizacja młodzieżowa o orientacji narodowo-liberalnej, związana z Niemiecką Partią Ludową, w marcu 1933 roku przekształcona w Związek Wielkoniemiecki, rozwiązana 17 czerwca 1933 roku.

Wprowadzenie: „Doktor Śmierć"

li

zasobów niemieckiego Archiwum Federalnego, ustaleń policji izraelskiej oraz osobistych zapisków Josefa Mengele jesteśmy w stanie dokładnie opisać zarówno sprawcę, jak i jego zbrodnie. Dopiero dwadzieścia lat po śmierci Mengelego możemy odtworzyć jego pochodzenie, osobowość, postawę, sposób myślenia i obraz samego siebie.

Jest to biografia zbrodniarza, a zarazem dziecka pewnej epoki. Nie można zrozumieć Josefa Mengele jako człowieka, zapominając o okolicznościach, które go współtworzyły. Niniejsza książka stanowi zapis niewyobrażalnego okrucieństwa i najpotworniejszych zbrodni dokonanych w miejscu, które sami oprawcy nazywali anus mundi, to jest „odbytem świata", i „ostoją ciemności". Poświęcam ją pamięci ofiar tych oprawców- ludzi, którzy nie uważali się za zbrodniarzy, lecz za zwyczajnych Niemców, wypełniających w obozie śmierci swoje zwykłe, codzienne obowiązki.

Jest to zatem historia konkretnego człowieka i jego moralnego wykorzenienia. A ponieważ Josef Mengele nie był odosobnionym ani wyjątkowym przypadkiem, jego historia pokazuje, do czego w pewnych okolicznościach byli i są zdolni ludzie. Ostatecznie jest to zatem spojrzenie w głąb ludzkiej duszy. Spojrzenie przerażające potęgą zła, które się objawiło w osobie Josefa Mengele i które może się objawić w każdym człowieku, gdy zatraci miarę i poczucie moralności.

Żaden spośród kilkuset zatrudnionych w obozach koncentracyjnych lekarzy SS nie powracał tak często w koszmarach ocalonych i nie wzbudza! tak wielkiego zainteresowania potomnych, jak doktor Josef Mengele. W przerażających relacjach ofiar pozostaje on wciąż żywą postacią. Jego cynizm, chłód, obsesje, brutalność, a z drugiej strony próżność i wytworna elegancja stanowiły mieszankę cech i właściwości tak osobliwą, że w oczach więźniów wydawały się wręcz nierzeczywiste, a przez to tym głębiej wryły się w pamięć tych, którzy przeżyli - jak choćby przejawiana niekiedy przez Mengelego niezwykła troska o więźniów czy rzadkie chwile, kiedy z przerażeniem uświadamiał sobie, że znajduje się w samym centrum obozu śmierci.

Z licznych zeznań świadków, którzy osobiście się z nim zetknęli - gromadzonych przez ponad ćwierć wieku przez frankfurckich prokuratorów i przestudiowanych przeze mnie w trakcie pracy nad niniejszą książką - jedynie na pierwszy rzut oka wylania się płaski portret potwora, bestii w ludzkiej skórze. Kiedy przyjrzymy się dokładniej, obraz prędko nabiera odcieni,

 

 

12

Josef Mengele - doktor z Auschwitz

kontrastów i głębi. Z zeznań - czasami wzajemnie sprzecznych - wyłania się mozaikowy portret człowieka wewnętrznie rozdartego. Zło, które napawa postronnego obserwatora najgłębszą odrazą i obrzydzeniem, które wydaje mu się wręcz niepojęte, odsłania się bardzo powoli. I wcale nie jest banalne. Mieszka ono głęboko we wnętrzu osoby ludzkiej - chciałoby się niemal powiedzieć: we wnętrzu każdego z nas. I to przeraża najbardziej.

W listopadzie 1984 roku w Chicago doszło do spotkania Josepha Neumanna i Alexandra Kirscha. Joseph Neumann, urodzony w 1916 roku polski Żyd, jako więzień KL Auschwitz-Birkenau był przez pewien czas kierownikiem komanda zajmującego się usuwaniem zwłok z tak zwanego obozu męskiego i odpowiadał za transport ciał zmarłych więźniów do masowych grobów, na stosy i do krematoriów. Chcąc przekazać potomnym swoje wspomnienia, Neumann poprosił Kirscha, by ten zaprotokołował po niemiecku jego zeznanie4.

Zacytujemy obszerne fragmenty tej relacji, ponieważ stanowi ona niezbity dowód na to, że w chwili przyjazdu do Auschwitz-Birkenau Josef Mengele wcale nie był potworem. Najwyraźniej nie był też przygotowany na to, czego miał być tam świadkiem, oraz na czekające go zadania. Można wręcz odnieść wrażenie, że rzeczywistość obozu śmierci początkowo go przytłoczyła i sparaliżowała. Oto, co na ten temat mówił Joseph Neumann: „Doktora Mengele ujrzałem po raz pierwszy w maju 1943 roku, kiedy jako młody lekarz przyjechał do Auschwitz-Birkenau. Prezentował się znakomicie: elegancki, lat około trzydziestu. Pierwszy epizod z Mengelem. Poszedłem do obozu bez marynarki i oznaczenia, że jestem Żydem, wszedłem do jego biura w izbie chorych (Krankenstube5), by oddać do kancelarii karty zgonu. Do obowiązków doktora Mengele jako lagerarzta należało podpisywanie wszystkich kart zgonu. W tym czasie było bardzo wielu zabitych - zastrzelonych, zakatowanych i samobójców. Przez pierwsze trzy czy cztery dni doktor Mengele nie podpisywał kart zgonu, które każdego dnia kładłem na jego biurku w liczbie dwustu

4              Śledztwo w sprawie przeciwko Mengelemu, t. 42, s. 10-19.

5              W obozie używano kilku nazw określających budynki i pomieszczenia przeznaczone dla chorych: Krankenbau (szpital), Häftlingskrankenbau (szpital dla więźniów - w odróżnieniu od szpitala dla załogi SS), Krankenrevier (rewir chorych) czy po prostu Revier (rewir). Więźniowie najczęściej używali tego ostatniego określenia: szło się „na rewir", leżało „na rewirze".

12

Josef Mengele - doktor z Auschwitz

kontrastów i głębi. Z zeznań - czasami wzajemnie sprzecznych - wyłania się mozaikowy portret człowieka wewnętrznie rozdartego. Zło, które napawa postronnego obserwatora najgłębszą odrazą i obrzydzeniem, które wydaje mu się wręcz niepojęte, odsłania się bardzo powoli. I wcale nie jest banalne. Mieszka ono głęboko we wnętrzu osoby ludzkiej - chciałoby się niemal powiedzieć: we wnętrzu każdego z nas. I to przeraża najbardziej.

W listopadzie 1984 roku w Chicago doszło do spotkania Josepha Neumanna i Alexandra Kirscha. Joseph Neumann, urodzqny w 1916 roku polski Żyd, jako więzień KL Auschwitz-Birkenau był przez pewien czas kierownikiem komanda zajmującego się usuwaniem zwłok z tak zwanego obozu męskiego i odpowiadał za transport ciał zmarłych więźniów do masowych grobów, na stosy i do krematoriów. Chcąc przekazać potomnym swoje wspomnienia, Neumann poprosił Kirscha, by ten zaprotokołował po niemiecku jego zeznanie4.

Zacytujemy obszerne fragmenty tej relacji, ponieważ stanowi ona niezbity dowód na to, że w chwili przyjazdu do Auschwitz-Birkenau Josef Mengele wcale nie był potworem. Najwyraźniej nie był też przygotowany na to, czego miał być tam świadkiem, oraz na czekające go zadania. Można wręcz odnieść wrażenie, że rzeczywistość obozu śmierci początkowo go przytłoczyła i sparaliżowała. Oto, co na ten temat mówił Joseph Neumann: „Doktora Mengele ujrzałem po raz pierwszy w maju 1943 roku, kiedy jako młody lekarz przyjechał do Auschwitz-Birkenau. Prezentował się znakomicie: elegancki, lat około trzydziestu. Pierwszy epizod z Mengelem. Poszedłem do obozu bez marynarki i oznaczenia, że jestem Żydem, wszedłem do jego biura w izbie chorych (Krankenstube5), by oddać do kancelarii karty zgonu. Do obowiązków doktora Mengele jako lagerarzta należało podpisywanie wszystkich kart zgonu. W tym czasie było bardzo wielu zabitych - zastrzelonych, zakatowanych i samobójców. Przez pierwsze trzy czy cztery dni doktor Mengele nie podpisywał kart zgonu, które każdego dnia kładłem na jego biurku w liczbie dwustu

4              Śledztwo w sprawie przeciwko Mengelemu, t. 42, s. 10-19.

5              W obozie używano kilku nazw określających budynki i pomieszczenia przeznaczone dla chorych: Krankenbau (szpital), Häftlingskrankenbau (szpital dla więźniów - w odróżnieniu od szpitala dla załogi SS), Krankenrevier (rewir chorych) czy po prostu Revier (rewir). Więźniowie najczęściej używali tego ostatniego określenia: szło się „na rewir", leżało „na rewirze".

Wprowadzenie: „Doktor Śmierć"

albo i więcej. Wszyscy czekali, aż je podpisze; mial już na biurku ponad tysiąc kart. Kiedy doktor Mengele zobaczył, że z każdym dniem trafia do niego coraz więcej meldunków o zgonach, zapytał [pracującego] w kancelarii pisarza rewiru: Co tu się dzieje? Dlaczego codziennie jest tylu zabitych? Jak to się dzieje, że jest tylu umarłych? Każda karta zgonu była opisana przez pisarza blokowego [:] zmarł na niewydolność serca podczas biegunki. Pisarz rewiru Lajosz Zallmann [...] odpowiedział doktorowi Mengele, że nie zna przyczyn [tego stanu rzeczy] i że Mengele powinien raczej zapytać mnie. Doktor Mengele [wezwał] mnie do swojej kancelarii i zapytał: Gdzie są zwłoki? Odpowiedziałem: W kostnicy. Chciał osobiście je zobaczyć. Poszedł ze mną do kostnicy, obejrzał zwłoki i zauważył, że ciała są sine i noszą ślady bicia. Zapytał mnie: Kto pobił tych zmarłych? Wie pan, jak ci więźniowie umarli? Nie wiem - opowiedziałem. Gdybym powiedział, jaka była prawdziwa przyczyna, wkrótce sam byłbym martwy".

Mengele zapytał więc przełożonego pielęgniarzy, którego więźniowie nazywali „Tatusiem": „Dlaczego ciała są sine i pobite? [Tatuś] odpowiedział mu, że wielu więźniów zostało zakatowanych w komandach [roboczych] i przez kapo6. Doktor Mengele rozkazał, by wszyscy kapo, których było w obozie mniej więcej od stu do dwustu, zebrali się na placu [...] Wydał im rozkaz, że odtąd nie mają prawa zabijać więźniów".

W swojej relacji Joseph Neumann opisał ulgę, z jaką więźniowie przyjęli to zarządzenie: „Wszyscy myśleliśmy, że od dziś, [gdy] doktor Mengele został lagerarztem, sytuacja więźniów ulegnie poprawie". Jednak Mengele został wkrótce wezwany przez przełożonych i „otrzymawszy w Berlinie rozkazy i instrukcje, po trzech dniach wrócił do Birkenau. Po jego powrocie zaczęło się piekło. Kapo dostali rozkaz, [...] by traktować Żydów jak dawniej, to znaczy aby ich katować. Auschwitz-Birkenau był obozem śmierci, wchodziło się tutaj przez bramę, a wychodziło [...] z dymem przez komin krematorium".

Wielu spośród ocalonych więźniów obozu zeznało, że w pierwszym okresie po przyjeździe do Auschwitz-Birkenau Josef Mengele starał się poprawić warunki panujące w tak zwanym obozie cygańskim. W 1959

6 Kapo to nazwa więźnia funkcyjnego, zajmującego stanowisko nadzorcy lub brygadzisty w komandzie roboczym.

14

Josef Mengele - doktor z Auschwitz

roku były romski więzień Adam S. zeznał we frankfurckiej prokuraturze, że w tym pierwszym okresie „niemal codziennie" widywał doktora Mengele na terenie „obozu cygańskiego"7. Zeznanie Adama S. było korzystne dla Josefa Mengele: „Nigdy nie widziałem doktora Mengele [...] podczas selekcji. Był on przez nas bardzo lubiany, gdyż szczególnie wstawiał się za Cyganami. Bardzo się troszczył zwłaszcza o dzieci, przede wszystkim o to, by dostawały regularne i obfite posiłki. Kiedy tylko przyszedł do «obozu cygańskiego», warunki natychmiast uległy poprawie. W związku z tym chciałbym też wspomnieć, że dzięki jego zarządzeniu mogliśmy znowu zapuszczać włosy. Często byłem świadkiem, jak doktor Mengele interweniował, gdy jakiś Cygan miał być poddany chłoście. Dbał też o to, żebyśmy mogli uprawiać sport, na przykład piłkę nożną".

Podobne zeznanie złożył przed frankfurckimi prokuratorami Josef K, który - tak samo jak Adam S. - służył w Wehrmachcie, lecz jako Cygan został uznany za „niegodnego noszenia munduru", wydalony z szeregów armii, a następnie w marcu 1943 roku wraz z rodziną deportowany do obozu Auschwitz-Birkenau: „Doktor Mengele nie ustawał w zabiegach o poprawę wyżywienia w «obozie cygańskim»; dbał przede wszystkim o to, by również dorośli otrzymywali lepsze jedzenie. Był on w «obozie cygańskim» powszechnie lubiany i każdy mógł do niego przyjść ze swoimi sprawami. W tamtym czasie nie słyszałem o żadnych zbrodniach, których miał się dopuścić. [...] Na koniec chciałbym jeszcze raz podkreślić, że wobec nas, Cyganów, doktor Mengele zawsze zachowywał się przyzwoicie, a nawet zadbał o to, by urządzono specjalny blok dla sierot"8.

Świadkowie, którzy opowiadali o interwencjach i zaangażowaniu Josefa Mengele w poprawę sytuacji więźniów, byli oczywiście w mniejszości. Wydaje się, że zachowanie doktora Mengele mogło w dużym stopniu zależeć od jego zmiennych nastrojów, jednak generalnie należy przyjąć, że jako „przekonany nazista i antysemita" czuł się on w szczególny sposób

7              Proces załogi Auschwitz, 4 Js 444/59, Akta śledztwa, s. 2748-2750, Archiwum Prokuratury przy Sądzie Krajowym we Frankfurcie nad Menem.

8              Proces załogi Auschwitz, 4 Js 444/59, Akta śledztwa, s. 2758-2760, Archiwum Prokuratury przy Sądzie Krajowym we Frankfurcie nad Menem.

Wprowadzenie: „Doktor Śmierć"

powołany i zobowiązany do udziału w eksterminacji Żydów. To nastawienie swego kolegi opisał lekarz obozowy Hans Münch9, który w 1947 roku jako jedyny spośród czterdziestu oskarżonych został uniewinniony przez krakowski Najwyższy Trybunał Narodowy w tak zwanym pierwszym procesie oświęcimskim. W swoim zeznaniu Münch stwierdził między innymi, że Mengele „wyróżniał się na tle swoich towarzyszy z SS, [nawet tych,] którzy również byli lekarzami"10. Zdaniem Müncha doktor Mengele nie był „oportunistą ani karierowiczem". Był natomiast „absolutnie przekonany o tym, że Żydów należy eksterminować", a dowodził tego, posługując się „licznymi przykładami z historii". Dawał też przy tym jasno do zrozumienia, że jest „absolutnie przekonany [...] o dziejowej misji" Adolfa Hitlera.

Mengele - twierdził doktor Münch - bez skrępowania przyznawał się również do uczestnictwa w selekcjach na rampie kolejowej obozu Auschwitz-Birkenau, podczas których lekarze SS ruchem dłoni lub uderzeniem pałki decydowali o życiu i śmierci przywożonych bydlęcymi wagonami Żydów. „Jego zdaniem - zeznał Münch - selekcje te były wskazane, a nawet konieczne". Mengele argumentował, że praca lekarza „w szpitalu polowym na froncie stanowi dalece mniej humanitarną formę selekcji", gdyż w odróżnieniu od warunków frontowych, „selekcja w obozie odbywa się na podstawie konsekwentnie przestrzeganych, niezawodnych kryteriów". Poza tym - twierdził - „po ostatecznym zwycięstwie i tak trzeba będzie zgładzić wszystkich Żydów", więc Auschwitz stanowi jedynie „swego rodzaju preselekcję".

Według Müncha Josef Mengele „nigdy nawet jednym słowem nie zasugerował, że znalazł się w sytuacji, która zmusza go do przeprowadzania selekcji wbrew własnym przekonaniom". Wręcz przeciwnie - zadanie to wykonywał z pełnym zaangażowaniem i nie okazywał choćby cienia zrozumienia, gdy Münch „w trakcie koleżeńskich rozmów w cztery oczy [wyrażał] pewne skrupuły". Według Josefa Mengele - zeznał doktor

9              Hans Miinch byt zastępcą kierownika „Higieniczno-Bakteriologicznego Ośrodka Badawczego Waffen-SS i Policji Obszaru Południowy Wschód", utworzonego w maju 1943 roku w Rajsku koło Auschwitz. Autor książki rozmawiał z nim w czerwcu i lipcu 1985 roku.

10              Śledztwo w sprawie przeciwko Mengelemu, t. 8, s. 116 i n.

16

Josef Mengele - doktor z Auschwitz

Münch - członek SS musiał „rozumieć te działania i zachowywać się stosownie [do sytuacji]". I chociaż Mengele czasem zdawał się sugerować, że byłby w stanie zrozumieć krytyczny stosunek do tych „radykalnych działań" ze strony osób, które nie należą do SS, to zarazem za fundamentalne zadanie każdego esesmana uznawał „zachowanie twardej i konsekwentnej postawy". „W tej kwestii - zeznał Münch - Mengele używał argumentów odwołujących się do idei «Zakonu SS»".

Wszystko wskazuje na to, że tego nastawienia Josef Mengele nie zmienił aż do dnia wyjazdu z obozu Auschwitz-Birkenau, to znaczy do połowy stycznia 1945 roku. Doktor Mengele - jak wynika z zeznań Müncha - był jednym z nielicznych, którzy w sytuacji zagrożenia do końca zachowali zimną krew. Mengele osobiście brał udział w burzeniu krematoriów i niszczeniu kompromitujących dokumentów: „Słyszałem na własne uszy, jak powiedział, że trzeba zniszczyć krematoria i dokumenty". Stwierdził też, że „należy ewakuować jak najmniej więźniów", co w języku obozowym oznaczało, że trzeba pozostawić przy życiu jak najmniejszą liczbę świadków.

W lutym 1985 roku Münch uzupełnił swoje zeznanie, przedstawiając motywy, którymi - jego zdaniem - kierował się Josef Mengele11. Podczas rozmów prowadzonych w biurze Müncha Mengele miał stwierdzić, że „w pełni identyfikuje się z narodowosocjalistycznym programem likwidacji Żydów", w związku z czym udział w selekcjach na rampie „nie stanowi dla niego osobiście problemu", lecz zrozumieć to może tylko ten, kto „sam przynajmniej przez kilka miesięcy był włączony w system likwidacji Żydów". Münch uznał to nastawienie za ostateczną konsekwencję pseudoreligii, którą doktor Mengele „wyznawał jako przekonany członek SS".

Postawa ta przejawiała się na przykład w trakcie selekcji przyjeżdżających na rampę transportów, podczas których dokonujący jej lekarze SS mieli „surowo baczyć, [by] niezdolni do pracy natychmiast byli kierowani do komór gazowych", ci zaś, których uznano za przydatnych do pracy, zostali „zachowani [przy życiu] aż do totalnego zużycia". Kierując się tą regułą, Josef Mengele uznał, że „przeznaczone do zagazowania bliźnięta [...] mogą być wykorzystane w pożytecznym celu - mianowicie

11 Prokuratura we Frankfurcie nad Menem, Akta poszukiwań Josefa Mengele, przesłuchanie doktora Hansa Wilhelma Miincha, 5.2.1985, s. 25 i n.

Wprowadzenie: „Doktor Śmierć"

 

w badaniach nad bliźniętami". „Mengele, jak przystało na sumiennego funkcjonariusza SS w Auschwitz, stwierdził, że każde inne rozwiązanie byłoby marnowaniem cennego materiału".

Wszystkie swoje obowiązki - twierdził Miinch - doktor Mengele wykonywał chłodno i beznamiętnie. Jego zdaniem okrucieństwo Josefa Mengele w żadnym wypadku nie było motywowane względami osobistymi. Miinch wyznał śledczym, że nie potrafi sobie wyobrazić, by Mengele mógł „w gniewie zastrzelić lub zakatować przypadkowego więźnia". Z drugiej zaś strony „sprawianie bólu w ramach eksperymentów medycznych nie było w warunkach obozowych w Auschwitz niczym niezwykłym".

O zbrodniach i osobistej winie Josefa Mengele zaświadczyli również byli więźniowie obozu: w 1959 roku Hermann Langbein z Wiednia, a rok później - warszawski ginekolog Czesław Głowacki12. Obaj przebywali w Auschwitz jako więźniowie polityczni: Głowacki od października 1940 roku, a Langbein od sierpnia 1942. Langbein, który był osobistym sekretarzem naczelnego lekarza obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau, Eduarda Wirthsa13, miał doskonały przegląd stosunków panujących w całym obozie. Z kolei Głowacki mógł obserwować z bliska Josefa Mengele, pełniąc funkcję blokowego w szpitalu „obozu cygańskiego".

Langbein zeznał między innymi: „O ile sobie przypominam, doktor Josef Mengele, który był w randze hauptsturmfuhrera SS, zosta! przeniesiony do biura naczelnego lekarza SS w Auschwitz-Birkenau na wiosnę 1943 roku. Trafił tu z jakiegoś oddziału frontowego. Opowiadał, że jego oddział został otoczony na froncie wschodnim. Nosił EKI14 i uwielbiał się chwalić swoim kolegom, że miał już okazję powąchać prochu".

12              Śledztwo w sprawie przeciwko Mengelemu, zeznanie Hermanna Langbeina, t. 3, s. 555-561 oraz t. 8, s. 16-18a. Śledztwo w sprawie przeciwko Mengelemu, zeznanie Czesława Głowackiego, t. 5, s. 1143-1179.

13              Eduard Wirths (ur. 1909 r.) był od września 1942 do stycznia 1945 roku naczelnym lekarzem (niem. SS-Standortarzt) obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. W kwestiach medycznych podlegał Urzędowi D III berlińskiego Głównego Urzędu Gospodarczo-Administracyjnego SS;"Urząd D III odpowiadał za warunki sanitarne i higieniczne w obozach, a na jego czele od 1942 roku stał lekarz Enno Lolling. Dyscyplinarnie Wirths podlegał Rudolfowi Hóssowi, komendantowi obozu w Auschwitz. Wirthsowi z kolei podlegali wszyscy lekarze obozowi. W 1945 roku Wirths trafił do brytyjskiej niewoli, gdzie popełnił samobójstwo.

14              Krzyż żelazny I klasy.

18

Josef Mengele - doktor z Auschwitz

Na podstawie własnych obserwacji oraz relacji, jakie regularnie docierały do niego od towarzyszy niedoli - lekarzy, pielęgniarzy i pisarzy zatrudnionych w obozowych szpitalach - Langbein stwierdził, że „po doktorze Entressie15 to właśnie doktor Mengele budził największą grozę spośród wszystkich lekarzy obozowych". Podczas gdy inni lekarze SS „po prostu wypełniali swoje obowiązki", Josef Mengele niczym prymus wykonywał również „zadania nadobowiązkowe". Langbein słyszał między innymi, że doktor Mengele zjawia! się na rampie poza wyznaczonymi mu w grafiku dyżurami, aby z nadchodzących transportów osobiście wybierać więźniów do swoich „tak zwanych eksperymentów na bliźniętach".

Lekarze SS podlegali wprawdzie rozkazom i poleceniom służbowym przełożonych, ale w kwestiach dotyczących leczenia chorych i doboru personelu pielęgniarskiego cieszyli się dużą swobodą. Niektórych z nich -na przykład naczelnego lekarza obozowego Wirthsa oraz jego zastępcę Horsta Fischera - więźniowie potrafili przekonać do pewnych rozwiązań mających na celu poprawę warunków higienicznych, zaopatrzenia w leki czy leczenia chorych. Uzyskanie tego rodzaju ustępstw - mówił Langbein - było niemożliwe w przypadku Entressa i Mengelego, którzy ilekroć dowiadywali się o podobnych działaniach, „udaremniali wszelkie próby poprawy sytuacji chorych więźniów, a często również karali tych, którzy je podejmowali".

Z comiesięcznych raportów doktora Mengele oraz z rozmów, których by! świadkiem, Langbein dowiedział się, że Mengele „w odróżnieniu od innych lekarzy SS nie tylko nie informował o panujących w jego obozie brakach w zakresie higieny, ale również aktywnie i energicznie stara! się, by do podległego mu obozu dostarczano jak najmniej lekarstw".

Chociaż w porównaniu z innymi więźniami osadzeni w „obozie cygańskim" cieszyli się pewnymi przywilejami, Langbein wywnioskował z cotygodniowych meldunków, że panowała w nim ponadprzeciętnie wysoka śmiertelność. „Obóz cygański" zosta! zlikwidowany latem 1944 roku. Wszyscy Cyganie zostali zamordowani. „Dowiedziałem się wtedy,

15 Friedrich Entress (ur. 1914 r.) przyjechał do Auschwitz w grudniu 1941 roku. Funkcję lekarza obozowego peinil do sierpnia 1944 roku, gdy został przeniesiony do obozu koncentracyjnego KZ Gross-Rosen. W1946 roku stanął przed amerykańskim Trybunałem Wojskowym w Dachau. Został skazany na śmierć i stracony 28 maja 1947 roku w więzieniu dla zbrodniarzy wojennych w Landsbergu nad Lechem.

Wprowadzenie: „Doktor Śmierć" 19

że doktor Mengele ponosi osobistą odpowiedzialność za tę zbrodnię. [...] Reasumując, na podstawie moich obserwacji muszę stwierdzić, że doktor Mengele dopuści! się nie tylko tych zbrodni, których każdy lekarz SS w Auschwitz musiał dokonywać, wykonując otrzymane rozkazy, lecz oprócz tego z własnej inicjatywy popełnił wiele innych krwawych czynów, za które ponosi w pełni osobistą odpowiedzialność".

Również doktor Czesław Głowacki, który zeznając przed sądem, zauważył, że nie może powiedzieć „niczego złego na temat doktora Miincha", gdyż ten zawsze „był w porządku i zachowywał się wobec więźniów bardzo przyzwoicie", w przypadku doktora Mengele złożył niezwykle obciążające zeznania. Jego zdaniem Josef Mengele ponosił osobistą odpowiedzialność za selekcje w „obozie cygańskim", w wyniku których poniosły śmierć tysiące więźniów. Był również odpowiedzialny za przeprowadzenie „akcji" wymordowania ponad trzech tysięcy Romów 1 sierpnia 1944 roku: „Wszyscy Cyganie zostali zabrani do krematoriów i tam zagazowani. Akcją kierował osobiście doktor Mengele". Na Josefie Mengele spoczywa również pełna i wyłączna odpowiedzialność za „liczne eksperymenty, zwłaszcza na dzieciach", które przeprowadził w „obozie cygańskim": „Widziałem na własne oczy - zeznał doktor Głowacki - jak podczas tych eksperymentów dzieci umierały, a inne, kiedy tylko stawały się zbędne [...], zabijano zastrzykiem lub wysyłano do zagazowania"16.

Zdaniem doktora Głowackiego Mengele cierpiał na swoiste rozszczepienie osobowości. Z jednej strony był „wyjątkowo brutalny" (więźniów, z którymi miał na co dzień do czynienia, jak choćby pielęgniarzy, w napadach złości „traktował kopniakami"), z drugie...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin