GRALL BAROWY Kufel piwa,jest ich grallem, przyszłoć nieszczęliwa nie martwi ich wcale, wierzš,tylko w to,co pijš, mylš,że wcišż godnie żyjš, własne msze i rytuały odprawiajš w barze całym, gdy ich grall syto napoi,robiš,co już nie przystoi, tłumaczenia,jak złej klasie,bez znaczenia sš w tym czasie, a gdy się nektar z gralla wzburzy,każde słowo może wkurzyć, nawet,gdy kto mówi szczerze,w żadne słowo nikt nie wierzy, czujš się,jak w Panteonie,chcš podbijać cały wiat, mylš,że nikt ich nie wygoni,bo ich msze sš tam od lat, lecz się mylš bardzo wielce,sš granice nie do przejcia, nawet,gdy sš po kropelce,mogš mieć już zakaz wejcia, lokal też ma priorytety,musi walczyć o renomę, wcišż buduje swe zalety i nie będzie Pannteonem, Pseudo Bogów nie chce w progu, a pijanej społecznoci,nigdzie nie chcš mieć za goci, więc nektarem spróbuj pocić, a już wszędzie się ugocisz,będziesz miły,będziesz dobry, wejdziesz wszędzie,jak król Chrobry. Dariusz Winiewski Darek Alkoholik
darwis3