Jasełka Siedem grzechów i siedem cnót.doc

(97 KB) Pobierz

JASEŁKA
7 GRZECHÓW GŁÓWNYCH i 7 CNÓT

(Tekst przedstawienia pisany jest dla większej liczby aktorów, ale można ją zmniejszać przez łączenie ról. Sceny można skracać lub pomijać niektóre.)

Scena 1 – Boże Narodzenie

(Taniec Aniołów. Wprowadzenie Maryi, Józefa i Jezusa)

Anioł 1Witamy Pana Jezusa na ziemi. Ludzie od dawna czekają na Niego.

Anioł 2 – Właśnie, ludzie powinni dowiedzieć się, że urodził się Mesjasz.

Anioł 3 – Ale jak? Przecież my im nie powiemy.

Anioł 4 – A dlaczego nie?! Pójdźmy! I to jak najszybciej!

Anioł 3 – Przecież się nas wystraszą i z pewnością nie uwierzą.

Anioł 4 – Ale spróbować musimy. Jesteśmy wysłannikami Boga.

Anioł 5 – Lepiej spytajmy Archanioła Gabriela. On był już na ziemi, to nam doradzi,
                jak to zrobić.

Arch. Gabriel – Aniołowie, nie idźcie wszyscy, bo ludzie będą się bali. Kilku z was niech idzie
                           do Pasterzy. Oni są najbliżej stajenki. Powiedzcie, że urodził się Zbawiciel.

Anioł 6 – Aniołowie, zanieśmy tę radosną nowinę do ludzi.

(Aniołowie w tańcu idą do pasterzy. )

Scena 2 – Pasterze

(Pasterze śpią, kilku rozmawia)

Pasterz 1 – Chce mi się spać. Już 3 godziny pilnuję owiec.

Pasterz 2 – Jesteś słaby. Ja jestem tu już 10 godzin i mam siłę.

Pasterz 1 – Bo jesteś młodszy i silniejszy. Ja jednak trochę się zdrzemnę, jak inni pasterze.
                     Pilnuj wszystkich owieczek, a gdyby coś się działo, to nas obudź.

Pasterz 2 – Śpijcie, odpoczywajcie. Ja się nikogo nie boję. Wilka pokonam.  Niedźwiedzia?...
                     może też się uda?! Najważniejsze, żeby pokonać strach. Noc taka spokojna…
                       (Odwraca się i krzyczy) Co to? Rety! Wstańcie!

Pasterz 3 – Co? Przestraszyłeś się wilka, czy niedźwiedzia?

Pasterz 2 – Nie żartuj! Jakieś światło z nieba!

Pasterz 4 – Światło? Chyba ze strachu coś ci się poplątało, bohaterze. Przecież wszędzie jest
                     ciemno.

Pasterz 2 – Odwróć się i zobacz!

Pasterz 4 – Rzeczywiście! Pasterze wstańcie! Coś dziwnego się dzieje!

Pasterz 5 – Dlaczego nas budzicie? Przecież macie wartę do rana!

Pasterz 6 – Pewnie boją się ciemności. A może jakaś żabka ich wystraszyła?

Pasterz 4 – Dowcipniś się znalazł. Otwórz oczy i sam zobaczysz.

Pasterz 6 – Miałeś rację! To nawet nie światło. To Aniołowie! Bracia mamy cud!
                     Wstawajcie!

Pasterz 7 – Jaki cud? Nie można was zostawić samych. Od razu wymyślacie jakieś historie…
                    O!!! Jednak tym razem nie wymyślacie! Tu naprawdę są Aniołowie!

Anioł 7 – Pasterze, nie bójcie się. Wstańcie!

Pasterz 8 – Anioł i gada jak człowiek?... To prawdziwy cud!

Pasterz 9 – A ty go rozumiesz. To kolejny cud!

Anioł 8 – Pasterze, przynosimy wam radosną nowinę!

Pasterz 10 – Nareszcie coś radosnego w tym życiu. Jaka to nowina?

Anioł 9 – Dziś w Betlejem urodził się Mesjasz Pan.

Pasterz 11 – Mesjasz? Ten na którego czekamy tysiące lat?

Anioł 10 – Tak! Urodził się w stajni, na sianie.

Pasterz 12 – Co takiego? W stajni? To niemożliwe?! Przecież On miał być Królem!

Anioł 11 – I jest Królem całego świata.

Pasterz 12- To jak to możliwe, aby urodził się w stajni?

Anioł 12 – Nie było dla Rodziny Świętej miejsca w żadnym domu, ani w gospodzie.

Pasterz 13 – Jakoś trudno w to uwierzyć… Myśleliśmy, że Nowy Król urodzi się w stolicy,
                       w Jerozolimie, w pałacu…

Anioł 13 – Widocznie Bóg miał inne plany.

Pasterz 14 – Pasterze, nie nam dyskutować z Bogiem! Skoro Mesjasz jest tak blisko,
                      to idźmy do Niego!

Pasterz 15 – Czekaj, zastanów się, czy nas wpuszczą do Króla? Może tam jest tyle ludzi,
                       że się nie dostaniemy?

Anioł 14 – Nie bójcie się. Jesteście pierwszymi ludźmi, którzy o tym wiedzą.
                    Nie zastanawiajcie się dłużej.

(Aniołowie wychodzą w tańcu)

Pasterz 16 – Wypada zanieść Królowi prezenty, a my nic nie mamy.

Pasterz 17 – Jak to nic?! Popatrz – mleko, ser, miód, chleb, wełna. To się wszystko przyda
                       Rodzinie Świętej.

Pasterz 18 – Najważniejsze, że mamy serca gotowe na spotkanie ze Zbawicielem.
                      Nie dyskutujcie dłużej, tylko w drogę!

(Taniec Pasterzy. Pokłon przed Jezusem)

Pasterz 19 – Panie, nasi dziadkowie i ojcowie przez wieki czekali na Ciebie.
                      Nie spodziewaliśmy się, że to właśnie - my – Ciebie spotkamy.

Pasterz 20 – Nie mamy podarków wielkich, godnych Ciebie, ale dajemy Ci szczerze –
                       serca nasze.

Maryja – Pewnie myśleliście, że Mesjasz będzie wielkim Królem i da wam bogactwo
                 i wolność.

Pasterz 21 – Trochę ciężko to zrozumieć, ale skoro Bóg zgodził się, by Jego Syn leżał
                       na sianie, my to przyjmujemy i składamy mu pokłon.

Józef – Maryjo, będziemy mieli jeszcze gości. Trzej Mędrcy ze Wschodu szukają Zbawiciela.

Scena 3  -Trzej Królowie  - Herod

(Wchodzą Trzej Królowie)

Kacper – Ta droga jest męcząca i ciągle nie wiemy dokąd dalej iść.

Melchior – Jak to nie wiemy?! Skoro jesteśmy w Palestynie, to idziemy do stolicy –
                    do Jerozolimy.

Baltazar – Myślisz, że Mesjasz urodził się w pałacu króla Heroda?

Melchior – Nie wiem, ale musimy to sprawdzić.

(Królowie wychodzą. Wchodzi scena z Herodem)

Doradca 1 – Królu Herodzie, dziś masz wolny dzień od spotkań.

Herod – W końcu odpocznę po ciężkiej pracy przemawiania do ludu.

Doradca 2 – Nie wiem, czy poddani nie będą tęsknić za twymi słowami?

Herod – Tak myślisz? Może jednak coś im powiem, obiecam… przecież jestem królem!

Doradca 2 – I to jakim królem! Nie ma mądrzejszego od ciebie Herodzie!

Herod – Mój kochany, jakiś ty zawsze wierny… i taki… prawdomówny…

Doradca 1 – Królu, na mnie też możesz zawsze liczyć. Spełnię każdą twoją zachciankę.

Herod – Trochę się nudzę. Gdy ja nie śpiewam i nie mówię robi się nudno.
                Nie zauważacie tego?

Doradca 3 – O tak!!! Bez twych występów jest zawsze smutno. Zaraz cię rozweselimy,
                      nasz dobry Panie.

(Taniec dziewcząt, akrobacje sportowe chłopców)

Herod – Wszystkie występy, w których ja nie biorę udziału są słabe.

(Wchodzi dwóch żołnierzy)

Żołnierz 1– Królu Herodzie, masz gości.

Doradca 4 – Gości? Jakich gości? Kto ośmiela się zakłócać królewski odpoczynek?

Żołnierz 1 – To Trzej Królowie.

Herod – Jacy królowie?! Ja tu jestem królem!!!

Doradca 5 – Oczywiście! I to jedynym królem! Co ty pleciesz żołnierzu?

Żołnierz 2 – Oni przybyli z dalekiego wschodu i proszą o spotkanie.

Doradca 6 – Proszą??? Herodzie, zrób im tę łaskę, pokaż jaki jesteś wielkoduszny
                       i przyjmij ich.

Herod – Dobrze. Niech znają moją litość. Może chcą mi oddać hołd? Wprowadzić!

(Żołnierze wprowadzają Trzech Króli)

Kacper – Witaj, królu Herodzie! Jestem Kacper, to Melchior i Baltazar.

Herod – Przychodzicie do mnie z daleka. Czyżby sława o mnie przyprowadziła was,
                by mi oddać cześć i szacunek?

Melchior – Herodzie, jesteś znany, owszem… Ale my idziemy do oczekiwanego od wieków
                    Mesjasza – Króla.

Herod – Jakiego Króla? Jakiego oczekiwanego? O czym ty mówisz?

Doradca 7 – Herodzie, nie denerwuj się. Na pewno chodzi o ciebie, tylko źle się wyrazili.

Baltazar – Gwiazda przyprowadziła nas do tego kraju. Wiemy, że urodził się nowy Król
                   i chcemy oddać Mu pokłon.

Doradca 8 – Herodzie, sprawdź w pismach żydowskich o czym oni mówią.
                      To z pewnością jakaś pomyłka.

Herod – Racja! Przyprowadzić kapłana żydowskiego z pismami.

(Żołnierz wprowadza kapłana)

Doradca 9 – Czytaj, co wasze księgi mówią o zapowiadanym Mesjaszu.

Kapłan – W Księdze Proroka Micheasza czytamy:
                „ A ty, Betlejem Efrata, najmniejsze jesteś wśród plemion judzkich.
                 Z ciebie mi wyjdzie ten, który będzie władał w Izraelu,
                a pochodzenie Jego od początku, od dni wieczności.”

Herod – W Betlejem? W tej małej mieścinie? Jakże tam urodził się król? To niemożliwe!

Doradca 10 – Herodzie, oczywiście, że to niemożliwe! To jakieś bzdury! Nie słuchaj ich!

Herod – Coś się wam pomyliło. Musicie szukać dalej. Jeśli nie wierzycie, że jestem jedynym
               królem, to wędrujcie. A jeśli znajdziecie, wróćcie i powiedzcie mi, co to za król.

(Królowie i kapłan wychodzą. Trzej Królowie składają dary)

Herod – Co to za wymysły?! Co się dzieje na tym świecie?!

Doradca 1 – Herodzie, nie denerwuj się. Wszyscy wiemy, że nie innego króla poza tobą.

Doradca 2 – Ludziom się w głowach przewraca. Nie ma co się przejmować.

Herod – A jak znajdą kogoś i obwołają go królem? Ja tego nie przeżyję!

Doradca 3 – Herodzie, nikt się nie odważy. Przecież to byłoby lekceważenie ciebie.

Doradca 4 – Właśnie, nie możemy pozwolić na znieważanie naszego króla!

Doradca 5 – Uważam, że musimy zapobiec temu.

Herod – Ale jak? Co mam robić?

Doradca 5 – Herodzie, przecież wiesz, że chodzi o Betlejem…

Herod – I co z tego? Mam zniszczyć miasto?

Doradca 4 – Po co całe miasto. Pomyśl chwilę… wiesz, że to chłopiec… że urodził się
                      niedawno… Wyeliminuj więc małych chłopców!!!

Herod – Jak to – wyeliminować?! Mam ich zabić?

Doradca 4 – Jakiś ty mądry! Jeśli chcesz być jedynym królem, to nie masz innego wyjścia…

Herod - Jesteście dobrymi doradcami! Posłucham was.
               Żołnierze, wydaję rozkaz – macie zabić w Betlejem…

Żołnierz 3 – Nareszcie coś się dzieje! Będę mógł pokazać swoją siłę!

Doradca 6 – Zamilcz! Przed królem stoisz!

Żołnierz 3 – Wybacz królu, ale ucieszyłem się, że w końcu będę walczył i zabijał.

Herod – Tak! Macie zabić wszystkich małych chłopców do drugiego roku życia!

Żołnierz 3 – Co takiego? Mam zabijać dzieci? Ja silny żołnierz na takich bezbronnych…
                      to się nie godzi… to poniżające… to nie rycerskie…

Doradca 6 – Patrzcie jaki rycerz się znalazł?! Czy ktoś pyta cię o zdanie?
                      Król wydaje ci rozkaz, a ty masz go wykonać! Jasne?

Żołnierz 3 – Tak jest! Jedziemy do Betlejem!

(Żołnierze wychodzą i przynoszą materiał biały i czerwony – symbol – kładą przed Herodem)

Doradca 7 – Teraz możesz już być spokojny. Nikt ci nie zagraża.

Herod – Jakoś nie czuję spokoju…  Coś mnie męczy…

Doradca 8 – To sumienie, ale musisz zagłuszyć ten głos, nie słuchać go.

Herod – Jak to zrobić? Aż boli w środku…

Doradca 9 – Nie myśl o tym, zrobiłeś dobrze. Słuchaj lepiej nas – swych doradców.

Herod – Nic mnie już nie cieszy… Czy mogę to jeszcze zmienić?

Doradca 10 – Już za późno. Ale my nie pozwolimy, abyś się tak męczył. W naszym
                        towarzystwie będziesz zawsze bezpieczny. Chodźmy, przygotujemy ucztę
                        dla króla, aby się zabawił i zapomniał o kłopotach.

(Schodzą wszyscy ze sceny)

Scena 4 – Pycha – pokora

(Wychodzą 2 Aniołowie)

Anioł 15 – Ciągle na świecie zło przeplata się z dobrem. Człowiek stara się, by jak najwięcej  
                   było tego dobra, ale nie zawsze się udaje.

Anioł 16 – Pokażemy teraz siedem grzechów głównych i siedem przeciwstawnych im cnót.
                   Niech Jezus przemienia wszystkie czyny ludzi w dobro. Zaczynamy od pychy
                   i pokory.

(Aniołowie wychodzą. Taniec pawia, potem podchodzą trzy  Aniołki)

PYCHA

Paw – Czy widzicie mój piękny ogon? Nikt nie ma takich wspaniałych kolorów… no…
            może papuga, ale ona się nie liczy. To mnie ludzie podziwiają. To na mnie patrzą
            godzinami. Czekają, aż rozłożę swój piękny ogon i robią zdjęcia.

Anioł 17 – Masz piękny ogon pawiu, ale każde stworzenie ma w sobie pewien urok.

Paw – Każde? Bzdura! Nie widziałem piękniejszego ode mnie.

Anioł 18 – Jesteś zarozumiały i pyszny.

Paw – Ta pycha jeszcze dodaje mi uroku i będę dobrą reklamą przy stajence.

Anioł 18 – Reklamą? Jezus nie potrzebuje reklamy.

Paw – Tak ci się tylko wydaje. Dziś bez reklamy nic się nie sprzeda.

Anioł 17 – Pawiu, ty nic nie rozumiesz. Coś ci się pomyliło.

Paw – To wy aniołowie jesteście tacy nieziemscy. Myślicie, że ktoś przyjdzie do jakiejś
            starej szopy? Nawet jeśli jest tam Syn Boży? Teraz liczy się ładny, zewnętrzny wygląd.     
            A jeśli ja będę stał przed stajenką, to umiejętnie zachęcę wszystkich do wejścia.

Anioł 19 – Pawiu, musisz nauczyć się trochę pokory, bo inaczej zasłonisz swą pychą
                   Zbawiciela. Na razie podziękujemy ci za występ. Jak będziesz wracał,  to zniż
                   trochę głowę, bo się przewrócisz. Chcemy zobaczyć trochę pokory.

Paw – Jeszcze będziecie szukali mojego pięknego widoku…

(Paw wychodzi, aniołowie również.)

 

POKORA

(Scena w domu, mama i dwoje dzieci)

Dziecko 1- Mamo, już nie mogę się doczekać, kiedy pójdziemy do stajenki.

Mama – Ja jestem już gotowa.

Dziecko 1 – Naprawdę? A masz jakiś prezent dla małego Jezusa?

Mama – Mam, przygotowywałam się już kilka tygodni.

Dziecko 2 – Ciekawe, co to jest? Ja też mam niespodziankę.

Dziecko 1 – I ja, ale wam nie pokażę! Chodźmy już!

(Klękają przy żłóbku)

Dziecko 1 – Panie Jezu, namalowałam dla Ciebie obraz. Nie wiem, czy dobrze wyszło
                     i czy Ci się podoba, ale to mój prezent.

Dziecko 2 – Ja zrobiłam własnoręcznie choinkę, aby była ozdobą przy Twoim żłóbku.

Mama – A ja napisałam dla Ciebie kolędę – posłuchaj.

(Śpiew kolędy. Po kolędzie wychodzi dwóch uczniów)

Uczeń 1 – Słyszałeś? Przecież to piosenkarka! Nawet nie wiedziałem, że ich mama
                  tak ładnie śpiewa. Nigdy się tym nie chwaliły.

Uczeń 2 – A widziałeś jaki piękny obraz? A jak dokładnie zrobiona choinka?
                  Gdybym ja miał takie zdolności, to już pochwaliłbym się przed całą szkołą.

Uczeń 1 – Teraz rozumiem, co to jest pokora – nie wywyższanie się, nie wychwalanie…

Uczeń 2 – Ale to jest takie trudne… Łatwiej opowiadać o sobie. Będę prosił Pana Jezusa,
                  żeby mi pomagał pokonywać swój egoizm i pychę.

Scena 5 – Chciwość – Hojność

Anioł 20 – Pycha i pokora walczy każdego dnia w człowieku. Kolejnym grzechem jest
                   chciwość, a przeciwieństwem, czyli cnotą jest hojność.

(Taniec wilka)  CHCIWOŚĆ

Wilk – Mam pewne zadanie. Podobno Aniołowie wybierają pomocników do pilnowania
            stajenki. Będę najlepszym stróżem. Codziennie mogę liczyć owieczki…
            smaczne owieczki… A jeśli będzie ich za dużo, to…

(Taniec owieczek)

Wilk – Ale uczta!!! Nie wiem tylko od której zacząć? Ale lubię to miejsce… tyle jedzenia…
           i wszystko moje! Moje… moje…

Owca 1 – Nie bądź taki chciwy wilku. Mamy tu niedaleko pasterzy, więc nic nam nie zrobisz.

Wilk – Moja chciwość  jest silniejsza od strachu. Muszę mieć dziś pyszny obiadek… Chcę…

Owca 2 – O! Już idą pasterze! Jesteśmy uratowane!

(Wilk ucieka, owce z pasterzami idą do stajenki.)

Anioł 21- Wilk był bardzo chciwy. Bez umiaru chciał to, co nie należało do niego.
                 Przeciwieństwem do ciągłego brania jest umiejętność dawania, dzielenia się,
                 czyli hojność.

HOJNOŚĆ

(Scena w domu. Mama i dwoje dzieci)

Dziecko 1 – Mamo, przygotowałaś mi śniadanie do szkoły?

Mama – Tak, leży na stole.

Dziecko 1 – Po co mi dwa jabłka? Zjem tylko jedno.

Mama – To drugie dasz koleżance.

Dziecko 2 – A ja mam dwie kanapki i dwa banany.

Mama – Twój kolega z którym siedzisz w ławce, często nie ma śniadania. Podziel się z nim

Dziecko 2 – Dlaczego mam mu ciągle dawać? On mi jeszcze nigdy nic nie dał.

Mama – Bo może nie ma? A ty masz, więc naucz się dzielić z innymi.
                Kto daje, ten otrzyma jeszcze więcej.

Dziecko 2 – Dobrze, Mamo. Będę go częstował. Jeszcze wezmę swoje cukierki.

Mama – Wracajcie prosto po szkole, bo dziś idziemy do szopki Pana Jezusa.

(Wychodzą. Wchodzi dwóch uczniów)

Uczeń 3 – Umiemy brać i to nam dobrze wychodzi. Ale czasami trudno jest dać coś swojego.

Uczeń 4 – Pamiętam słowa Świętego Jana Pawła II:
                „ Człowiek jest wielki nie przez to, co ma, lecz przez to,
                 czym potrafi dzielić się z innymi.”

(Podchodzi do dzieci i daje cukierki)

Scena 6 – Nieczystość – Skromność

Anioł 22 – Kolejnym grzechem jest nieczystość, czyli brak wierności i skromności w miłości.

(Taniec Motyla z Biedronką, Motylem i Pszczołą. Biedronka tańczy, podchodzi Motyl)

Motyl – Biedronko, jak ty ślicznie tańczysz. Pozwól, że zatańczę  z tobą.

Biedronka – Nie wiem, czy damy radę. Jesteś taki duży, a ja mała. Ale spróbować możemy.

(Tańczą. Podchodzi drugi Motyl (Ona) i kręci się wokół nich. Motyl (On) ogląda się za nią.
Zostawia Biedronkę, podchodzi do Motyla. Biedronka jest zła.)

Motyl (On) – Jesteś taka piękna. Zatańczysz ze mną?

Motyl (Ona) – Z chęcią. Tylko uważaj na kroki, nie lubię, jak ktoś depcze mi po nóżkach.

(Tańczą, wchodzi Pszczoła)

Motyl (On) – Zapomniałem, że umówiłem się z Pszczółką. Kochana moja, już jestem gotowy.
                        Zapraszam do tańca.

Pszczoła – Nie wiem, czy spodoba się to twoim koleżankom, ale skoro tak zdecydowałeś,
                   to tańczmy.

(Tańczą, po chwili wychodzą wszyscy ze sceny)

Anioł 22 – Przeciwieństwem nieczystości jest skromność. Czy to łatwe, zobaczmy.

SKROMNOŚĆ

(Scena w domu. Mama odwrócona tyłem, wchodzi  córka „skąpo” ubrana)

Ola – Mamo, mogę iść do koleżanki na urodziny?

Mama – Do której koleżanki?

Ola – Do Ewy. (Mama się odwraca)

...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin