Zbigiew Bajka - Historia mediów.pdf

(64188 KB) Pobierz
Mojej Najwspmiialszej M
amie
ODAUTORA
Z
pomyslem
napisania rej ksiqiki
nosilem
sie; od kilku
lat.
Kolejne lekrury,
nowe
informacje -
czasem sprzeczne z
wczdniej uzyskanymi, odkrycia
history-
kow,
wreszcie
Internet,
w kt6rym pojawily sie;
informacje,
wczefoiej mi nie znane
-
to
wszysrko
wyzwolifo ostateczny impuls do
napisania
ksiq.i.ki o
rym, jak
lu-
dzie komunikowali sie;
mic;dzy
sob~
-
od czas6w
najdawniejszych
-
po dzien
dzisiejszy.
W swoim czasie wyrainie
poszerzylem
swoj;i, wiedzc; o historii
-
zwlaszcza
prasy
swiatowej
-
korzystajqc
z rc;kopisu pracy Wladysl-awa Wolerta
(w
opracowa-
niu
prof. Mariana
Tyrowicza),
kr6ra
kilka
lat
temu
- dzic;ki
sraran iom mojego
Osrodka
Badan Prasoznawczych,
zwlaszcza
prof.
dra hab. Walerego Pisarka
-
zo-
srafa
opracowana
redakcyjnie
przed
dra
Sylwescra Dzikiego i wydana, jako
„Szkice
z
dziej6w
prasy swiatowej", przez kralmwskq oficync;
Universiras.
Imponuj~ca
pra-
ca Wolerra
powstawala
od
poczqtku
lat
30.
ub
wieku,
a
jej
osrarnia wersja ukazala
sie; na kr6rko przed
smierci~
Aucora w
roku
1946. Maszynopis
pracy
zfoi.ony
zo-
sral w Bibliotece Jagiellonskiej, mielismy raki.e kilka jego kopii
w
bibliotece
OBP.
W formie ksia,i:kowej, praca
W.
Wolen:a
ukazala
sie; prawie
60 lat
p6iniej.
W
ciqgu
rych kilkudziesic;ciu
lat
znacznie
poszerzyl
sie; sran
wiedzy hisco-
rycznej o dziejach
komunikowania na
5wiecie,
w
tym talcie prasy. Wiele
falct6w
podanych
przez
W. Wolerta trzeba bylo uzupdnic o
inne,
pewnym
zmianom
-
w efekcie badan
hiscoryk6w
-
ulegla ralcie
inrerpretacja
wydarzen zwia,zanych
z
powsrawaniem
i rozwojem medi6w.
Ksi~ka
Wolerra
by· a jednak dla mnie przez wiele lat
gl6wnym przewodni-
l
kiem w
g~zczu
fakrow
i wydarzen
rwo~cych
historic;
komunikowania sie;
ludzi
mic;dzy
soba,
-
na
przestrzeni dziej6w. Nierzadko, kiedy musialern konfronrowac
sprzeczne z
sob~
informacje
zdobywane z
roznych
ir6dd,
zaczynalem od spraw-
dzenia
jak, i
eo
o
rym
p
isze
Wolerr?".
Nie
bc;dzie wic;c
przesad~
srwierdzenie, i.e
lekrura rc;kopisu Wolerta stala za
moim
zainreresowaniem
hiscori;i.
prasy, a
-
osta-
tecznie
-
spowodowala
talcie
powsranie
rej ksi;i_i.ki., krora przeznaczona
jesr
dla
wszystkich, kt6rych hiscoria rozwoju komunikowania, medi6w
i
dziennikarsrwa
aurenrycznie
inreresuje,
w rym
zwlaszcza (talci.e}
dla
srudenr6w
dziennikarstwa
i
dziennikarzy,
kr6rzy powinni
znac
hisroric;
swojej
profesji.
3
K.ied
y
rozpoczq}em
pracc:;
nad tq
ksia,ikq,
ni
e
s:idzitem,
ie
na1 1c:;cej
czasu
w
j
wysifüu
p
otrzeba
br;dzie na
konfronracjc:;
d
anych z
r6i nych
ir6dd,
na
u
scislanie
wielu fakr6w,
wydarzen
i
d
ar,
kt6re,
rakze
w powainych
pracach naukowych
,
Sq
czasem
podawane
w
r6i.ny,
nierzadko
sprzeczny
z
sobq. spos6b.
Wspomnbn e
r6i-
nice
to
jednak
m
a
rg
ines
w
pracach,
kc6re byly
mi
bardzo
przydam
e
w
napisaniu
cej
ksi:iiki.
Wiem cei,
ie „nie
robi
btr;d6w, kco nie
nie
czyni",
jes li
w
ic;c
i
mni
e
zdarzq
sir;
potknic:;c ia,
proszc:; Czytelnik6w o
wyrozumiafosc.
Ksi:iika
ta jest
hiscoria,
komunikowania
sie:;
ludzi
mic;dzy sob:i w
zm
ieniaja,-
cym
sie:;
5'.viecie,
a
od
sraroiymosci - r6wniei, a
mo:ie
gMwnie
-
o
hisco
rii
powsrajqcych
i rozwijajqcych
sie:;
medi6w
i
dz
ien
nikarsrwa. Kai<ly
kolejny
roz<lz ial
jest
jakby odrc:;bnym arrykule
m
posw
ic:;con
y
m jakie mus jednemu
re
m
acowi.
By
jednak
Czytelnik
rej
ksiq:iki
m6gl przdledzic
6w
rozw6j w
p
orzqclku czasowym,
ocrzymuje w
niej
takZe
(na zakonczenie)
chro
nologic;
n
ajwainiejszych wyd arzen
w
hisrorii
komunikowania. Ponadro , choc hisco ria
kornunikowania nie
je.S\
uloio-
n
a
scisle
w cia,gu
„czasowym" - wiek po wieku, dekada
po
clekadzie, ani
rok
po
rolm,
to
jednak
w
poszczeg6lnych czr;sciach ksia,iki sraram
sir;
parrzyc
ha
opisy-
wane
wynalazki, zmiany
-
chrono
logicznie.
Po ro
zwlaszcza,
aby
pok azac,
jak
sie;
zmienia!a
i
doskonalila
szcuka
komunikowania
i uiywane
w
kom unikacj i
srodki
i narzedzia.
'
P~edscawiaja,c
w
tej ksia,ice
historir;
komunikowania
opisujr;
bardzo
czc:;sro
lu-
dzi
,
kc6rzy
proces komunikowania
u
sprawnia
li
i
un
owoczefoiali. Byli wsr6d
nich
wbd cy,
kr6rzy
rworzyli
swiemie
dz iataj<lce
sluiby
i
szlaki
komunikacyjne,
ludzie
biznesu
-
kr6rym sprawne
komunikowanie byl
o
potrzebne,
czasem
w
n;cz
nie-
zbr;dne
dla prowadzonych interes6w, wreszcie
wynalazcy-
zar6wno profesjonal-
nie
przygocowani
uczeni,
jak
i
r6i.ni hobbysci
-
pasjonaci,
bez kr6rych
hisroria
wynalazk6w
jakie
bylaby
uboga.
Takie dlarego, ie
owi
pasjon
aci
dziatali czasem
pod
pra,d alcrualnej wiedzy naukowej,
a
ich dzialania
pozwala}y
nas
rt;pnie o
dkry-
wac
zjawiska
i prawidlowosci
docychczas nauce
nieznane.
Niekrorzy
wynalazcy
odkrywali
jakies
zjawisko,
ba,dz
budowali
jakie.5 urzqdze
nie
dlacego, i.e
m
ysleli
zupdnie
odmiennie
nii
setki
innych.
D
obrym
przykfadem
ralciego
niekonwen-
cjonalnego
dz iatania
by}y
prace
konsrrukrora -
m
echanika
Ottmara Mergenrha-
lera,
kt6ry w
og6le
nie
znal
sie;
na
drukarsnvie. Ponad
serka konsrrukror6w p
rzed
nim chciala
scworzyc
m
aszync;
do
sl<ladu
czcionek, ale
na.~ladujqca,
ruchy zecera,
kc6ry
wybiera
czcionki
i
uldada
je
w
w
ie
rsze.
Mergemhale
r
poszedt
zup dnie innq
droga,
i
- jalc
sir; okaza:fo
-
slusznie.
Stworzyt
linoryp,
daja,cy
m
oi.liwosc szyb-
k
iego
sl<ladu
reksru.
Byb
eo
w
isrocie
rewolucja,
bowiem
od
czas6w
Gucen
berga
do
uruchom
ienia
pierwszego
linorypu
(w
1886
rolcu), przez
ponad
430
lat
spos6b
skladu
czcionek pozosrawat
ni
ezmi
eniony.
W wielu ksiqikach
i
publikacjach
poswi~conych
powsraniu
i rozwojowi agen-
cj
i informacyjnych
chronologia 'vvydarze
n
jesr
nasn;puja,ca:
najpierw
powsra1a
agencj a
Havasa,
porem
Associated
Press,
nasrr;pnie
biuro
Wolffa
i
agencja
Reurera.
w opowidc o narodzinach
agencji
-
n
azw 1sko
a
usrnack1ego
dz1
en111karza
Josepha
Tuwary, krory
zaloiy}
Oesrerreichi-
schen
C
orrespondenz
wczefoiej nii Bernhard Wolff, eo daje jego firmie dru<>ie
z
kolt:i miejsce
wsr6d
n
ajstarszych
agencji swiatowych.
l:>
Piszr;
takie
o pierwszych
agen cjach
rosyjskich, kr6re powsra}y
kilkadziesi;ir
la
r
wczefo
iej
nii
„oficjalnie najstarsza" Perersburska Agen
cja
Telegraficzna.
Nie
zn~az~e1:1
o
_n~ch
informacji n
a
oficjalnych
stronach ITAR-TASS,
ani w
publi-
kaqach
1
ks1;izkach n
a tem at
pocz;itk6w dziennikarsrwa
aaencyjne
cro
w
Rosji.
Wiedz~
o„
nicl~
moglem
zdobyc
z
ksiqilci
,.Agencje
informac';,jne.
golr;bia
d
o
l
nrerneru
,
kto
r<i
w
2007
roku wydal
h
induski profesor
K.
M
.
Shrivasrava. Dlare-
go
_w
ksi;iice
pojawi}y
~ir; informa~je,
i.e jui w
1866
r.
powsrato Russkoje Tielegraf-
~oie A?e.nts~vo
(
Ro~yiska
Agencia Telegrafic-ma), a
p
o
niej kilka
innych;
znalazly
sie:;
w
nteJ
rakze
nazw1ska zaloiycieli
(Trubnikow,
Krajewslci i
inni).
Dzir;ki
n
owym
dol~umenrom
,
uzyskanym
nie
rak
dawno przez
Associared
Press,
przesun~ly
sie:;
rakze
wsr~cz.
~arodzi~y
rej agencj
i,
kr6ra
rozpoczr;fa
dzialalnosc
w czasie Wojny
MeksykanslaeJ
w
1846
roku,
a
n
ie
-
jak
m
oina
przeczytac
w
wir;kszosci
prac
na
ren
remar
-
w
roku
1848.
·
Talci~
byly
poc~qtl~,
ja jed_nak
_wplaram -
ol
W
An
eksie
-
jak
wspo
mnialem
wczefoiej
-
d
osrarczam
raki.e
Czvrelnikom
rej
ksiqilci
informacje
o
najwainiejszych
fak
rach
i d
atach z
h
isrorii
ko~unikowa­
nia
(J),
a op
rocz
te~o
-
zesrawienie
„najstarszych
gazct
swiara"
(2) oraz
h
isroric:;
powsrawan1
a agencJI
releg
raficznych -
ralcie w
ul<ladzie
chro
no
logicznym
(3).
Korzysraj;ic
z
r6inych
irodd i
konfronruj;:ic
r6ine
dane,
scaratem sie:;
oddac
w rych
„chronologiach"
sran
d
zisiejszej wiedzy na
re
remary.
Uznalern
rakie za
srosowne
„wyposaiyc"
moj;i
ksi;µ
kr;
ilusrracjami,
kr6re
zapewne
ja,
wzbogaca, i
spowoduj'l,
ie
br;dzie
bardziej imeresuja,ca
zwtaszcza
dla
mlodszych czyrelnikt1w.
Ilustracje
s;:i czarno-
biate, a
le
cei oryginaly,
kr6re
reprod
u-
kowa-
lem . w znakomirej
wic;:kszosci
by}y
wbfoie
cakie.
Mojej pracy datem
ryrul „Hisroria
Mediow",
c
hoc, id;ic
sladami W.
Wolerra,
bardzicj
odpowied
ni
bylby
ryru1
„Szk
ice
z
hisrorii
med
iow"
.
Jedn ak
r6ine
„Szkicc"
jui.
~)yly,
d
lare_go
da.lern
rytul
pros t)', larwy
do
zapamic;rania.
\'{/yrozumialy
Czy-
relm~
zrozu
m1e,
ie
w
isrocie
h
isroria
swiacowych
mediow
musiabby
liczyc w
iele
romow.
Ta
ksiqika
powsrnb
dz it;lci
wielu
iyczliwym
m
i
osobo
m
-
wszysrkim im
jesrem
bardzo
wdzir;czny.
Serdecznie
dzi~kuj~
Pan u Profesorowi
Waler~mu
Pisar-
kowi
za
wszysrk ie
rady
i
uwagi, ja k.ie
od
Niego
orrzymafom
,
za
wsparcie
duchowe,
a rakie za wnikliwe
przeczytanie
tej
ksi
qiki
przed
odd aniem
jej do dru
ku.
Dzie-
kuj~
m
oim
Kolegom
z
Osrodka
Badari
Prasoznawczych,
zwbszcza
rym,
kc6~y
~odsuwali
mi
ni
e
zna~e
wcze5niej
ir6dla,
przydame
w
napisaniu
cej ksiqiki,
a
ral~­
ze
rym
srudenrom
,
ktorzy
- na
prowadzone
przeze
mnie
konwersaroria
z
histori
i
medi6w
-
przynosili
czasem
nowe, nieznane mi
inform
acje,
uzyskiwa ne z
ocea-
nu
wiadom
osci
inrernecowych lub
zagranicznych pu blikacji.
5
Na koniec dzit;kujcr za wsparcie Mamie,
Zonie
i
C6rce, tej
ostamiej
rakie
za
doping i
sprawdzenie teksru, zwlaszcza
jeSli
idzie
o pisownicr
nav.v
i nazwisk
.
.
.
.
.
.
w
r6inych
jcrzykach.
Odrcrbne podzicrkowanie
skladam
mojemu
P~zypc1elow1
,-:-
Mirkow1
Kuli-
siowi,
wla5cicielowi niezwykle poczytnego tygodmka
,,Angora , za
pomoc w
wy-
dani
u
cej ksiqiki.
WST~P
Historia
medi6w
to przede
wszystkim
historia
komunikowania sicr
ludzi
i opowidc o zmieniajqcych sicr systemach
i
sposobach przekazywania informacji.
W kolejnych stadiach rozwoju
hominidae,
srodkami komunikacji
byly
wydawa-
ne przez nich
diwic;ki.
stajqce sie;
nastc;pnie coraz
bardziej
ksztaltnq m
ow'l
(uczeni
wskazuj'l, i.e
mowa
powstala dzic;ki
okrdlonemu
genowi
-
piszcr o
tym
dalej),
a
ralcie r6i.ne
pozawerbalne
srodki
przekazywania informacji.
Moi.na komunikowac sie; bezposrednio
-
glosem. Co
jednak
zrobic,
jesli
chcemy
przekazac
jalcie.5 informacje
komu5, kto jesr nieobecny, kto
znajduje sie:
poza
zasicrgiem
naszego
glosu? Co zrobic
-
a problem
ren
scal sie: w
pocz'ltlrach
ismienia
garunku
homo
sapiens
coraz wyrainiej
uswiadamiany
-
aby
nasze
do-
5wiadczenia
i
wiedz~
przekazac
kolejnym pokoleniom ?
Inaczej
mowi~c
-
jak
pokonac czas
i
przestrzen?
Historycy,
archeolodzy
i
uczeni z
innych
dyscyplin
p
r6bujq
odpowiedziec
na
te pytania
i
wiedza
o
przeszlosci ludzlciej
cywilizacji jest
coraz pdniejsza,
ale
nadal
wciqi. dalece niepelna,
jeSli
chodzi
0
wiele sysrem6w i
srodk6w
komunikowania
sie:
ludzi
pierwomych
i
dawnych cywilizacji.
Jednak
kolejne
odkrycia
pokazujq
nam
ewolucjcr
sysrem6w komunikowania
sie:
ludzi micrdzy
sobq; zdarza
sicr, i.e nie
majqce z
sobq
komakru
cywilizacje,
w
podobnym
czasie wprowadzaly
podobne
sysremy komunikacj
i
i fqcznoki. Wladze
panscwowe
organizowaly slui.by
kurier-
slcie
niezalei.nie od
siebie
w zamknicrrym Parl.scwie
Srodka (Chinach),
na
Blislcim
Wschodzie
i
w Europie
(kurierzy
perskiego Cyrusa i
macedoriskiego
Aleksandra,
porem podobne
slui.by
w
sraroi.ytnej
Grecji
i
Rzymie), a
ralcie
na
innej
p6lkuli
(szybkobiegacze-kurierzy
w parl.stwie
lnk6w).
Kiedy m6wimy o papierze
-
mySlimy
-
Chirl.czycy, a jest przeciei.
spo-
ro
dowod6w
na
ro,
i.e
p
apier
wyrwarzali ok. 1000
lar remu
talcie Majowie.
My
w
Europie
chwalimy
sie: Gurenbergiem, ale fachowcy zajmujqcy
sii;
histori'l
ksiqi.-
ki
i
prasy
oraz
srudenci dziennilrarstwa, wiedzq o pocz'ltkach druku
chirislciego
i
kowalu Pi-Shengu, znacznie wczefoiej ocUewajqcym czcionlci
nii.
Gutenberg.
Wiele ocUcryc
i
wynalazk6w dokonano z
przypacUrn, ale i
„z
musu".
Tak
bylo
z pergaminem.
Jego
powsranie
bylo
m.in.
wynikiem
konkurencji m
icrdzy
dwoma
6
7
najwicrkszymi pod6wczas bibliotekami -
w Aleksandrii i
Pergamonie. Pisze Pli-
niusz Starszy
(tlumacza,c
nazwcr
cego materia!u
pismiennego),
ie za
czas6w kr6la
Eumenesa
II
(195-158
p.n.e.), ldedy
to wladca Egipru
Prolemeusz
zakazal wywo-
zu
papirusu
ze swojego
kraju,
w
Pergamonie - na
zlecenie
kr6la
- zaczcrto
robic
pr6by
(efekrywne) z nowym
materialem,
robionym ze specjalnie wyprawianych
sk6r
jagnia,t, koila,t
itp.
Jak papirus vvziq!
swojq
nazvvcr
od
rosliny rosna,cej
nad
Ni-
lem,
cak pergamin
wzia,l
nazwcr od Pergamonu,
wspanialego
miasta w Myzji
(Azja
Mniejsza).
Ozisiaj ro
tureckie miasto Bergama,
slusznie chlubia,ce sicr swojq wielo-
wiekowa,, wspaniala,
historiq.
OczywiScie,
na sk6rze pisano
jui wczefoiej,
jednak
to
wfafoie w
Pergamonie zaczcrto
robic
material pismienny
ze sk6ry,
bardzo dobry
jakosciowo i
na duia,
skalcr.
Hisroria
komunikowania ro -
w
jalciejs
czcr5ci
-
rakie
hisroria wladzy, rza,-
dzenia
i
poliryki; dzicrki
srodkom komunikowania
moglo byc
sprawnie z;µzqdzane
imperium
mongolskie,
cesarsrwo
chinslcie, mogla
sprawnie
funkcjonowac
a4mini-
srracja Imperium Roman um. Ale ro
talde
po
czcrsci
historia gospodarlci
i
biznesu,
kt6ry dawal
srodki
na urzeczywistnianie r6inych pomysl6w
sluiqcych
usprawnie-
niu
komunikacji. Sztandarmvym
dowodem
bcrdzie
zapewne
wynalazek (niekt6-
rzy
rwierdza,
-
zaadaptowanie cudzych
pomysl6w)
alfaberu
przez Fenicjan, lud
rzemie5lnik6w
i
kupc6w,
kc6rych
falnorie
rozcia,galy
sicr od
Lewantu po
Gibraltar.
'
Ale
talde
w
p6foiejszych wiekach wiele
pomysl:6w finansowali i
kupowali
finansi-
sci
i
biznesmeni,
zw!aszcza jeSli chodzilo
0
szy bkosc
przekazu
informacji.
Dzieje roZ\voju
komunikacji ro
calde
liczne
p
rzypadki
\vynalazk6w doko-
nywanych przez r6inych,
zwariowanych
czasem
samouk6w,
hobbysr6w,
nawie-
dzonych
eksperymentator6w.
Jeden telegraf
wymysla ksia,dz,
inny - malarz por-
trecista (dodatkowo
-
wymysla
cakie
kod
uiywany d
o
dzisiaj). Z innej
braniy
- gdyby
nie przypadek,
Wrigley zajmowa!by sicr do konca iycia produkcjq
dcrcek,
a
nie
gumy
do iucia.
Dlaczego
w pewnym
momencie
zaczcrla
powsrawac
prasa, czy raczej
moie
pre-prasa? Bo ludzie
zawsze
byli i sq_
ciekawi.
Ciekawi
nowin, nowo5ci
,
informa-
cji
-
cak
jesc
zapewne,
odbld
„zeszlismy z
drzewa".
Zadaniem prasy
bylo i
jesc
doscarczanie informacji.
A
ce od bardzo dawna mialy
wiellcie znaczenie (zwlasz-
cza jesli
dochodzHy
w
odpowiednim
czasie)
nie
cylko dla ludzi, ale dla cal:ych
spoleczensrw,
narod6w. Dzicrki
ocrzymywanym w
porcr informacjom
odnoszono
zwycicrstwa
i
zdobywano
fortun
y.
Jal\: waina jest informacja wiemy
dobrze
od czas6w scaroiymych. W
g
reckiej
mirologii jest Ossa
-
boginii
widci
i
plodci - uznawano jq za poslankcr gromo-
wfadnego
Zeusa.
W
rzymslcich
wierzeniach wystcrpuje z
kolei
jej odpowiedniczka
Fama
- bogini, kt6ra byl:a
uosobieniem wie.Sei i szybko
rozchodZ<lcej
sicr
plodci.
Fama podobno nigdy nie
spala, zawsze czuwala, je.Sli czegos sicr dowiedziala,
zaraz
przekazywala dalej, najpierw
w
mal:ym k6Hcu, pocem
coraz dalej,
coraz bardziej
pot~na
-
scqd
powscalo dawno
cemu okre.Slenie „scugcrbna fama".
Pisali
o
niej
wielcy
poeci
sraroiymi,
jak
chocby Owidiusz
i
Wergiliusz.
Ten
drugi pisal
o Famie (Wie.Sei)
tak
w „Eneidzie":
Wieft,
ktora
jest najszybszym
ze
wszystkich w
fwiecie
dopustow,
Sila
jej
le:i;y
w
chyioici,
a
roinie
w
miarf, Jak biegnie
Zraztt
nieimial:a i
drobna, lecz
whrotce
wyzyn dosifga,
Stqpa po
ziemi,
lecz glowq pogrqi;a sif
w
chm11rach
na niebie''.
..
(\'V'ergiliun,
Eneida,
Ksii;ga
IV,
174-1 97,
przel.
1.
W
icniawski)
W staroiymo5ci miejscami
zdobywania i
wymiany
informacji byl:y
porcy,
gdzie
przypl:ywaly
statki z r6inych stron 6wczesnego 5wiata,
nierzadko przywoiq-
ce
oryginalnych
pasaier6w,
zwierzcrta i rowary.
Od przybywaj:\cych do porru uzy-
slciwano
informacje, p6iniej powrarzane
w miejskich szynkach
i na placach. Place
scaroiymych
miast byly
najlepszym
miejscem
wymiany informacji oraz
plotek.
To wla5nie na arenslciej
agorze
czy
rzymskim
fonmz
•vymieniano wiadomosci,
r6ini wcrdrowcy opowiadali
0
innych krajach,
r6inych ciekawych wydarzeniach,
wmicaja,c
„uskrzydlone
s!owa"
,
kr6re przenosi-ly sicr z
usc do ust. Informacje, no-
winy
zdobywano
tei w lafoiach miejskich, u
golibrod6w,
na ucztach i
spotka-
niach,
w 6wczesnych
„salonach"
.
W Atenach
rozwincrly
si~
tei
pierwsze
salony
poliryczne
prowadzone
przez hetery
-
mqdre
i
picrkne
kobiecy,
pochodz:\ce
gl6w-
nie
z
Azji Mniejszej
.
Tarn
rozchodzil:y
si~
nowiny, tarn by-ly tei
komenrowane
i uzupdniane.
Na rzymskim
Forum bylo podobnie. Jak
w
londy ri.skim Hyde
Parku,
by~a
tarn
usrawiona trybuna, z
kt6rej cia,gle kros
przemawial, cos promowaf, do czegos
zachcrcal. Wok6}
cej trybunlci
(1·ostrmn)
krcrcili sicr
r6ini
„zawodowi"
specjalisci od
zdobywania
i
puszczania
informacji i plotek; dlatego nazywano
ich
„rostrmzi"
lub
„sub1·osn·ani".
Kronikarze rzymscyzapisali, ze
bardzo dobrym miejscem
do
uzyskania
akrual-
nych informacji byl:y
lafoie
i
6wczesne
„zal<lad y
fryzjerskie".
Wspominajq
nieja-
lciego Liciniusa Mano
(golibrodcr rzymskiego z okofo
459
r.
p.n.e.) i
wiadomo-
sci uzyslciwane w
jego
„firmie".
Przy
tej
okazji,
znawcy obyczaj6w scaroiymego
Rzymu
i
rzymskiego
„high-/iefu"
'\VSpominali
0
pewnym obyczaj u
W
C)'ffi
SfO-
dowisku.
Ow6i
kaida
rzymska
elegancka
scarala
si~
znac
akcualne informacje,
ciekawostki i
plotki; w cym
celu miala
specjalnego „asysrenca"
(cicisbeo),
kr6ry
mial pania, bawic i
karmic
rakimi ploreczkami. Jesr
to
o ryle
iscocne,
ie
na
wielu
imprezach w
domach
parrycjuszy
inscenizowano
cos w rodzaju m6wionej kroniki
wiadomosci
i
plorek
miejskich. Brali
w
t:ych
spekraldach
udzia} nierzadko praw-
dziwi akcorzy.
Dzis moie
nam
sicr
ro
wydac niezrozumiale, ale w staroiycno5ci
ludzie
zwykle
czycali
na
gl:os, czytanie
„po
cichu"
budzilo
zdziwienie. Alberro
Manguel przypo-
8
9
Zgłoś jeśli naruszono regulamin