1 00:00:04,400 --> 00:00:06,500 - Ray? - Skurwysyn. 2 00:00:07,000 --> 00:00:08,900 Dlaczego gada z moim ojcem? 3 00:00:08,900 --> 00:00:13,500 Lepiej się, kurwa, dowiedz, albo powiem twojej żonie o twoim wsparciu dla dzieciaka w Riverside. 4 00:00:13,600 --> 00:00:14,800 - Co masz? - Morderstwo... 5 00:00:14,800 --> 00:00:16,800 z udziałem Seana Walkera. 6 00:00:16,900 --> 00:00:20,000 /Van Miller urwał się ze smyczy. /Nic nie mogę z tym teraz zrobić. 7 00:00:20,000 --> 00:00:22,900 /Poczekaj w biurze. /Zaraz kogoś przyślę. 8 00:00:23,400 --> 00:00:26,000 /Proszę dotknąć nosa. 9 00:00:26,000 --> 00:00:28,500 Mam pomysł na twój następny film. 10 00:00:28,500 --> 00:00:32,500 Opowiada o nieznanym aktorze, który strzela młodej kobiecie w głowę. 11 00:00:32,500 --> 00:00:36,400 Potem wrabia szarego Kowalskiego z uczciwej rodziny w to morderstwo. 12 00:00:36,400 --> 00:00:41,500 Jeśli kupię ten materiał, będzie mój. Nie możesz się tym z nikim dzielić. 13 00:00:41,600 --> 00:00:44,500 Założę ci podsłuch. Pójdziesz tam i zdobędziesz przyznanie się od Seana Walkera, 14 00:00:44,600 --> 00:00:46,100 albo wrócisz do Walpole. 15 00:00:46,200 --> 00:00:48,000 Tu są świadkowie. Twoje dzieci. 16 00:00:48,100 --> 00:00:51,700 Ray, to nie była jego wina. Po prostu wymknęło się spod kontroli! 17 00:00:51,700 --> 00:00:53,800 - Dokąd się teraz wybierasz? - Do Bostonu. 18 00:00:53,800 --> 00:00:55,600 Po chuj jedziesz do Bostonu? 19 00:00:55,600 --> 00:00:56,800 Chcę zobaczyć się z Sullym. 20 00:00:56,800 --> 00:00:59,800 - Co tu robisz, Ray? - Chcę, abyś zabił mojego ojca. 21 00:00:59,900 --> 00:01:02,400 Myślałem, że to moja rodzina jest pojebana. 22 00:01:03,700 --> 00:01:08,700 Ray Donovan 1x9 Road Trip /Przejażdżka 23 00:01:08,700 --> 00:01:12,700 Tłumaczenie: Mausner 24 00:01:33,400 --> 00:01:35,600 Musimy stanąć. Sully musi się wysikać. 25 00:01:35,600 --> 00:01:37,400 - Zamknij mordę. - Musisz iść. 26 00:01:37,500 --> 00:01:40,500 Trzęsiesz nogą. Ma problem z pęcherzem. 27 00:01:40,500 --> 00:01:42,100 Zamknij mordę. 28 00:01:42,100 --> 00:01:46,100 - Zatrzymywaliśmy się pół godziny temu. - Ciężka sprawa. Stawaj. 29 00:01:46,200 --> 00:01:49,700 Jeśli będziemy ciągle stawać, podróż zajmie nam 2 tygodnie. 30 00:01:49,700 --> 00:01:52,900 Czasu mamy mnóstwo, kolego. 31 00:02:17,800 --> 00:02:19,100 Co jest, Con? 32 00:02:24,400 --> 00:02:27,200 O co chodzi? Nie odzywasz się do mnie? 33 00:02:27,500 --> 00:02:31,600 Kids' Choice Awards jest dzisiaj. Jutro wieczorem. Nieważne. 34 00:02:31,600 --> 00:02:35,000 - Serio? - Tak, mówiłem ci 2 tygodnie temu. 35 00:02:35,000 --> 00:02:36,800 Mówiłeś, że załatwisz, abym poszedł z Tommym 36 00:02:36,800 --> 00:02:39,900 i nie załatwiłeś. Jest nominowany. 37 00:02:41,800 --> 00:02:44,200 To dla dzieci. Naprawdę chcesz na to iść? 38 00:02:44,200 --> 00:02:47,100 Tak, chcę. 39 00:02:47,700 --> 00:02:51,000 Wiem, że masz go za zboka. Nie jest nim. 40 00:02:51,000 --> 00:02:55,700 Lubi transów. A dziewczyny, kiedy jest pijany. 41 00:02:58,900 --> 00:03:02,700 - Wydajesz się go dobrze znać. - To mój przyjaciel. 42 00:03:02,700 --> 00:03:04,700 Nigdy nic mi nie zrobił. 43 00:03:04,700 --> 00:03:08,400 A gdyby zrobił, wiem, jak o siebie zadbać. 44 00:03:09,200 --> 00:03:11,500 Dobra. 45 00:03:11,500 --> 00:03:14,800 - Pogadam z Tommym. - Pieprzenie. 46 00:03:17,200 --> 00:03:19,900 Zadzwonię do niego rano. 47 00:03:30,900 --> 00:03:35,000 Zimno tu jak cholera. Myślałam, że na pustyni powinno być ciepło. 48 00:03:35,000 --> 00:03:38,100 - Bla, bla, bla. - Tylko mówię. 49 00:03:38,200 --> 00:03:41,100 Teraz jesteś pierdoloną pogodynką? 50 00:03:43,800 --> 00:03:45,600 - Tak, Ray? - Czemu stanęliście? 51 00:03:45,600 --> 00:03:49,700 Bo co 5 minut jedno z nich musi się odlać. 52 00:03:49,800 --> 00:03:50,700 A teraz pies... 53 00:03:50,700 --> 00:03:53,300 Mam to w dupie. Nie obchodzi mnie, czy będziesz musiał 54 00:03:53,300 --> 00:03:57,700 założyć im jebane pieluchy. Mają być dzisiaj w Los Angeles. Słyszałeś mnie, Avi? 55 00:03:58,400 --> 00:03:59,700 Jedziemy. 56 00:04:02,900 --> 00:04:06,200 - Gdzie jesteśmy? - Nowy Meksyk. 57 00:04:06,200 --> 00:04:08,500 Wygląda jak pierdolony Mars. 58 00:04:08,500 --> 00:04:12,400 Wszystko zza gardy. Inaczej dasz się zabić. 59 00:04:12,400 --> 00:04:14,000 A teraz ruszaj się. 60 00:04:15,800 --> 00:04:20,200 - Przyszły ulotki. - Przyszły ulotki. 61 00:04:21,800 --> 00:04:23,200 Super. 62 00:04:24,200 --> 00:04:29,400 - Daryll "Czarny Irlandczyk" Donovan? - Tak. Jest czarny i jest Irlandczykiem. 63 00:04:29,400 --> 00:04:33,500 Czego chciałeś? Trzymaj. 64 00:04:35,500 --> 00:04:37,800 - Twoja matka przychodzi? - Tak, mówiła, że będzie. 65 00:04:37,900 --> 00:04:42,500 - Dobrze. Zabiera swego żydowskiego męża? - Boże, oby nie. Pierdolony złamas. 66 00:04:42,500 --> 00:04:47,000 - Mogę w czymś pomóc? - Mickey, musimy pogadać. 67 00:04:47,500 --> 00:04:48,700 I to zaraz. 68 00:04:48,700 --> 00:04:53,200 Wygląda na to, że masz nowego wojownika, Ter. Chyba chce założyć rękawice. 69 00:04:53,200 --> 00:04:55,600 Chcesz to załatwić tutaj? 70 00:04:55,600 --> 00:04:58,000 - Co się dzieje? - To cię nie dotyczy. 71 00:04:58,000 --> 00:05:00,400 Hej, to mój lokal. Wszytko tutaj mnie dotyczy. 72 00:05:00,400 --> 00:05:01,700 Kim, kurwa, jesteś? 73 00:05:01,800 --> 00:05:06,800 Nie mogę ujawnić tej informacji i muszę zaraz porozmawiać z twoim ojcem. 74 00:05:06,900 --> 00:05:08,000 Co to za typ? 75 00:05:08,100 --> 00:05:10,800 - Mam go wyrzucić? - Tak. 76 00:05:10,800 --> 00:05:12,700 Nie dotykaj mnie! 77 00:05:12,800 --> 00:05:17,300 Wyluzuj. Tylko walę z tobą w chuja. 78 00:05:17,300 --> 00:05:19,300 Tam. 79 00:05:20,300 --> 00:05:23,200 - Kto to? - Nie wiem. 80 00:05:25,400 --> 00:05:30,100 Może jego kurator sądowy. Nie martw się tym, Bunch. 81 00:05:30,100 --> 00:05:34,500 Nigdy nie mów tak do mnie przy moich dzieciach. 82 00:05:34,500 --> 00:05:37,500 - Będę do ciebie mówił, jak mi się podoba. - Tak? 83 00:05:37,500 --> 00:05:43,100 Chcę, abyś zadzwonił teraz do Seana Walkera 84 00:05:43,100 --> 00:05:45,900 i umówił się z nim dziś na spotkanie. 85 00:05:48,300 --> 00:05:51,100 - Skąd weźmiemy jego numer? - Skończ walić w wała. 86 00:05:51,100 --> 00:05:53,900 Widziałeś się z nim tydzień temu. 87 00:05:54,000 --> 00:05:57,400 Wiem wszystko o twojej umowie, Mick. 88 00:05:57,400 --> 00:06:02,200 Może nie chcę narażać mojej przyszłości jako scenarzysta. 89 00:06:05,600 --> 00:06:09,000 - Uważasz to za zabawne? - No. 90 00:06:10,800 --> 00:06:15,700 - Naprawdę myślisz, że zrobi twój film? - Zrobi ten pierdolony film. 91 00:06:15,700 --> 00:06:19,500 Robi z ciebie durnia, żebyś siedział cicho. 92 00:06:19,600 --> 00:06:24,100 Chryste. Aż taki jesteś, kurwa, głupi? 93 00:06:28,500 --> 00:06:30,600 Dzwoń do niego. 94 00:06:41,500 --> 00:06:45,200 Ej, tato. Dokąd idziesz? 95 00:06:45,200 --> 00:06:48,700 Mówiłem wam, że siedzę w branży filmowej. 96 00:06:48,700 --> 00:06:53,300 - Mam spotkanie na parkingu. - Zamknij twarz. Idziemy. 97 00:07:13,600 --> 00:07:17,800 - Dlaczego mnie unikasz, Frank? - Jezu. 98 00:07:17,800 --> 00:07:20,600 - Co ty, kurwa, robisz? - Byłem w okolicy. 99 00:07:20,600 --> 00:07:24,300 Jak tu w ogóle wszedłeś? Widział cię ktoś? 100 00:07:24,400 --> 00:07:27,600 Martwisz się o niewłaściwe rzeczy, Frank. 101 00:07:29,300 --> 00:07:32,200 Dałem ci amunicję. 102 00:07:34,400 --> 00:07:38,500 Masz zdjęcia Vana Millera naćpanego jak szpak, próbki włosów i filmik. 103 00:07:38,500 --> 00:07:39,800 Na co ty, kurwa, czekasz? 104 00:07:39,900 --> 00:07:42,300 Zachowujesz się, jakby to było zajebiście proste. 105 00:07:42,300 --> 00:07:45,200 Jakbym miał tam po prostu wejść i rzucić to gówno na biurko. 106 00:07:45,200 --> 00:07:46,900 Dzisiaj. 107 00:07:58,000 --> 00:08:02,000 - Brałaś swoje leki na serce? /- Nie, Avi, nie mam ich. 108 00:08:02,000 --> 00:08:05,700 - To wyślij Joeya do apteki. /- Nie dzisiaj. 109 00:08:05,700 --> 00:08:07,700 Tak, dzisiaj. 110 00:08:07,700 --> 00:08:11,200 Zgadza się. Rozrzedzający krew. Dobra, muszę kończyć. 111 00:08:11,200 --> 00:08:13,300 Ja też. Pa pa. 112 00:08:14,400 --> 00:08:16,400 Twoja matka? 113 00:08:16,400 --> 00:08:19,000 Zazwyczaj przychodzę w piątki. Szabat. 114 00:08:19,000 --> 00:08:21,600 Będę tęsknił tylko za moją matką. 115 00:08:21,600 --> 00:08:24,500 Ma 92 lata i nadal może skopać mi dupę w "1 z dziesięciu". 116 00:08:24,600 --> 00:08:27,500 Ma pielęgniarki pod pantoflem, mówię ci. 117 00:08:27,500 --> 00:08:32,200 Nie mają pojęcia, co je czeka, kiedy nie będę mógł ich chronić. 118 00:08:33,000 --> 00:08:37,400 - Ile lat ma twoja? - 85. 119 00:08:37,500 --> 00:08:39,900 Starość zaczyna jej doskwierać. 120 00:08:40,000 --> 00:08:43,200 Porysowała trzy samochody w zeszłym miesiącu. 121 00:08:43,200 --> 00:08:46,4...
zugy