Antologia_Wielka ksiega opowiesci o czarodziejach_tom 2.rtf

(45702 KB) Pobierz
Antologia_Wielka ksiega opowiesci o czarodziejach_tom 2

Zdjęcie główne


 

WIELKA KSIĘGA
OPOWIEŚCI
O CZARODZIEJACH

tom 2

 

Opracował Mike Ashley

 

 

Przeł Marcin Mortka


Spis treści:

 

 

Mike Ashley PRZEDMOWA

Darrell Schweitzer ŻYCIE CZAROWNIKA

Ralph Adams Cram RUE M. LE PRINCE, NR 252

Ursula K. Le Guin KOŚCI ZIEMI

A.C. Benson ZAMKNIĘTE OKNO

Lawrence Schimel i Mike Resnick ODARCIE Z ILUZJI

Esther M. Friesner W KRÓLESTWIE SMOKÓW

Tim Lebbon WIECZNOŚĆ

David Sandner CZARODZIEJ POPIOŁÓW I DESZCZU

James Bibby OSTATNIA WIEDŹMA

Louise Cooper OSTATNIE RYTUAŁY

Peter Crowther NIEKOŃCZĄCA SIĘ WAŚŃ


Przedmowa

ZACZAROWANY

 

 

Cóż jest takiego w czarodziejach i czarnoksiężnikach, co fascynuje nas od setek lat, od Merlina aż po Gandalfa?

Odpowiedź jest bardzo prosta.

Moc.

Cecha, dzięki której zdobywa sięadzę nad czasem, nad pogodą, nad innymi ludźmi. Nad tobą.

To spełnienie najskrytszych marzeń. Ile razy każdy z nas fantazjował, by stać się niewidzialnym, by latać, by stworzyć coś z niczego lub wymazać kogoś z tego świata? Oto pojawia się owo pragnienie, by posiąśćadzę nad wszystkim.

Opowiadania zebrane w dwóch tomach Wielkiej Księgi opowieści o czarodziejachnie o tym mówią. O potędze. O władzy. O źdle osobliwych mocy i świadomości, że tak naprawdę dysponowanie nimi nie jest aż takie fajne. O byciu zaczarowanym!

Nie mieści mi się w głowie, żeby ktoś, kto odkrył jakąś niezwykłą moc, wykorzystał do dobrych celów. Być może na początku, jasne. Ale przyznaj sam przed sobą owo pragnienie, by spróbować czegoś innego, czegoś odrobinę niegrzecznego, może nieco złego, w końcu całkiem by cię pochłonęło. Jestem o tym święcie przekonany. W końcu jesteśmy tylko ludźmi. Poza tym pamiętaj, że gdybyśmy dysponowali magicznymi mocami, może nie bylibyśmy ludźmi, co zresztą stanowi kolejny temat zawarty w kilku poniższych opowiadaniach. Niejedno z nich mówi o konflikcie między ludzką etyką i moralnością a złem, które gotowe jest przejąć kontrolę. Tak to już jest, że gdybyśmy kiedykolwiek zdobyli magiczne moce, każdy z nas toczyłby nieustają walkę między porządkiem a chaosem. Wystarczy przypomnieć sobie, jak trudno nam było przez ostatnie pięćdziesiąt lat trzymać na uwięzi broń atomową, a teraz uporać się z terroryzmem. Wyobraź sobie więc, że jakiś naród zdobywa władzę nad magią.

Każde z poniższych opowiadań porusza temat konfliktów i dylematów zwzanych z posługiwaniem się magią. Nie spodziewaj się cukierkowatych bajeczek o dobrotliwych czarodziejach w spiczastych kapeluszach. Nie znajdziesz tu niczego w tym guście. W wielu z tych opowiadań magia prowadzi do zła i zepsucia. Wątpię, czy któreś z nich jest straszniejsze od czarownicy w Rowerze wiedźmy Tima Pratta czy magów w Wieczności Tima Lebbona.

d władających magią tacy, którzy próbują wykorzystać do dobrych celów, jak choćby dziewczynka w Ostatniej wiedźmie Jamesa Bibbyego, Ogion w Kciach ziemi Urszuli K. le Guin czy czarodziej dochodzeniowy, który pomaga policji w rozwikłaniu sprawy porwania dziecka w Co potrzeba do rytuału, ale nawet oni mają spore trudności w korzystaniu z magii. Doprawdy niełatwo korzystać z niej tak, by jej nie ulec.

Magia może przybierać wiele form. Nie podejmę się próby zdefiniowania czarodzieja. W zebranych tu opowiadaniach znajdziesz czarowników, wiedźmy, czarnoksiężników, zaklinaczy, ba, nawet magię komputerową w opowiadaniu Douga Horniga. W opowieści Johna Morressyego pojawi się temat władzy nad czasem, u Toma Holta przeczytasz o władzy nad smokami, a w powalającym opowiadaniu końcowym autorstwa Petera Crowthera o ostatecznej władzy nad ludzkim przeznaczeniem. Nie ma jednego świata, w którym te opowiadania osadzone, nie ma też dla nich jednego czasu.

Jak zwykle przygotowałem mieszankę nowych opowiadań i przedruków. Sześć tekstów zostało napisanych specjalnie na potrzeby tej antologii. Uczynili to James Bibby, Peter Crowther, Tom Holt, Michael Kurland, Tim Lebbon i Richard Lupoff. Znalazłem też kilka perełek, które doprawdy trudno znaleźć gdzie indziej. Chciałem w związku z tym przekazać podziękowania dla Hugona Lamba, Stefana Dziemianowicza, Marka Owingsa i wszystkich członków internetowej grupy dyskusyjnej Horrabin Hall za ich sugestie co do ostatecznego składu opowiadań. Żuję tylko, że jestem ograniczony miejscem i nie udało się wydrukować wszystkich propozycji.

Od tego momentu przestań się łudzić, że będziesz w stanie rozumieć rzeczywistość. I uważaj na siebie.

 

Mike Ashley


Istnieje niewielka, ale doborowa grupka twórców fantasy, których uważam za prawdziwych spadkobierców jednego z największych fantastów w dziejach, lorda Dunsanyego. Dunsany nie miał sobie wnych w kreowaniu wiarygodnych magicznych światów, zamieszkanych niekoniecznie przez bohaterów, ale za to przez rzesze łajdaków, pomniejszych bogów i nicponi. Co więcej, potrafił wymyślić dla nich imiona, które brzmiały jednocześnie pięknie i obco. Niech przykładem dzie smok Tharagawerug i czarodziej Allathurion w The Fortress Unvanquishable, Save for Sacnotb. Wielu próbowało naśladować Dunsanyego, ale z powodzeniem robili to nieliczni. d prawdziwych spadkobierców lorda znaleźli się Jack Vance, Clark Ashton Smith (z którym się już spotkaliśmy), Michael Shea oraz wreszcie mistrz stylu doby współczesnej, Darrell...

Zgłoś jeśli naruszono regulamin