2.pdf

(3783 KB) Pobierz
Rozdział pierwszy
Seth był uwięziony; nigdzie nie biegać, nie ma się gdzie ukryć. Wiedział,
że zbliża się ten moment i mimo najlepszych starań nie był w stanie tego
uniknąć.
"To dziecko, Seth, nie bomba."
Joe stał obok niego, wyciągając małego chłopca.
"Czy masz bombę? Czy mogę zamiast tego trzymać jedną z tych? "
"On jest rodziną", odpowiedział Joe, nie przyjmując "nie" za odpowiedź i
wkładając dziecko w ramiona Setha. "Uważaj jednak, jeśli zgniecie nos,
oznacza to, że ma zamiar zmienić formę. Jeśli tak się stanie, chcesz mieć
dobrą przyczepność . Będę z powrotem za minutę."
"Poczekaj, Joe, nie ..." Ale już go nie było.
"Cześć ... um, Brody. A może jesteś Milo? Jestem Seth. Jestem kuzynem
twojego taty. Więc technicznie twój drugi kuzyn. I ... masz dwa miesiące,
więc nie masz pojęcia, co mówię. W porządku. "
Z zewnątrz dobiegł śmiech, a po chwili ludzie wtargnęli do pokoju, w
tym Hunter i Cade, z których każdy trzymał niemowlę.
- Cześć, Brody - powiedział Cade, łaskocząc go pod brodą. "Czy bawisz
się dobrze z Sethem?"
Brody bulgotał i uśmiechał się, po czym zrobił dziwną minę. "O o. On się
nie zmieni, prawda? Ponieważ ... "Dziecko wypluło, wszystkie koszulki
Setha i zbyt szybko dla Cade'a, który sięgnął ręką z szmatką.
"Ups. Przykro mi, Seth - powiedział, ścierając koszulkę szmatką. "Tutaj,
pozwól mi go zabrać i go biczować. Trzymasz Annę. "
Seth nie miał pojęcia, jak oddać jedno dziecko, ale sekundował, ale Cade
był starym profesjonalistą, odciągając Brody'ego i ułożył Annę w ramiona.
Anna ziewnęła, ocierając pięścią oczy.
"Ktoś jest gotowy na drzemkę", powiedział Hunter, pojawiając się obok
niego. Dziecko w jego ramionach już drzemało. "Chodź, załatwimy ich w
przedszkolu".
Podążył za Hunterem do cichego, zaciemnionego pokoju.
- Słodkie sny, Lily - powiedział Hunter, przyciskając pocałunek do
śpiącego niemowlęcia i ustawiając ją w łóżeczku. Obudziła się i wydała
cichy okrzyk, a Hunter pochylił się, by ją uspokoić.
To pozostawiło Setha własnemu losowi z Anną, która dalej ziewała,
usiłując utrzymać zamknięte oczy, gdy spojrzała na niego. Przypomniał
sobie coś, co powiedziała jego mama, o dzieciach lubiących dźwięk bicia
serca, więc opuścił Annę na drugą stronę, opierając głowę na jego piersi tuż
nad sercem. Kołysał ją delikatnie w przód iw tył, aż usiadła.
"Jesteś naturalny", Hunter spytał, a Seth spojrzał na niego, uśmiechając
się. "Nie wzdrygasz się, kiedy rzucają się na ciebie, a ty sprawiasz, że nasz
najbardziej uparty śpiący odpływa."
Strząsnął z siebie słowa kuzyna: "Szczęście początkującego, Hunter" i
osadził Annę w łóżeczku obok Lily. Th ey wrócił na zewnątrz, aby
przyłączyć się do chaosu.
"Prawie gotowe" - powiedział Hunter. "Dwa w dół, trzy do końca".
- Ile razy dziennie robisz to? - zapytał Seth, zastanawiając się, jak ktoś
funkcjonował z pięcioma malutkimi niemowlętami, które potrzebują ich
uwagi.
"Tylko dwa. Cade przesuwa się i karmi przez resztę czasu. Ale nawet on
potrzebuje przerwy i muszą przyzwyczaić się do spędzania czasu w
ludzkiej formie. "
- Mówiąc o czasie - powiedział Cade, otwierając drzwi. "Jak długo
zostajesz?"
"Dwa tygodnie."
"A twój tata jest w porządku z tym?" Hunter zadał to pytanie
bezceremonialnie, ale Seth wiedział, że był bardzo zainteresowany
odpowiedzią. Cokolwiek zdarzyło się w niedawnej przeszłości, nadal byli
rodziną.
"On nie tańczy na dachach, ale nie może powiedzieć" nie ". Próbował, ale
go zignorowałem.
"On jest twoją osobą ," powiedział Cade.
"Tak. A ja jestem jego najstarszym synem alfa. Utknęliśmy sobie
nawzajem, chyba że planuje wydziedziczyć mnie za mojego sześcioletniego
brata. Poza tym wciąż mam nadzieję, że się zjawi. Mama pomoże w tym.
Muszę po prostu karmić ją stałą dietą z obrazków i plotek. Wiem, że
chciałaby być tu ze mną. Ale nie chce, żeby tata czuł, że się z nim kłócimy.
Jest uparty, ale radzi sobie z nim we właściwy sposób, a on przyjdzie.
Ostatecznie."
Zadzwonił
telefon
Setha,
zaskakując
najbliższego
drzemiącego
niemowlęcia. Skrzywił się, uciszył to. "Przepraszam. Mówiąc o rodzinie,
lepiej bym to zrobił.
Kiedy dwie minuty później wrócił do pokoju, poczuł się, jakby świat
został wywrócony do góry nogami i odepchnięty na lewą stronę.
"Łowca-"
Jego kuzyn odwrócił się do niego. "Co to jest? Co jest nie tak?"
"Nastąpił atak. Przez Red Fang. Lucas i mój tata ... "
"Wszystko w porządku?"
"Shane mówi, że jest źle. Muszę wracać do domu. Nigdy bym ich nie
opuścił. "
"Pójdę z tobą." Hunter zwrócił się do Cade'a. "Powinienem iść z nim."
Cade z zadowoleniem skinął głową i odesłał dziecko do Joe. "Oczywiście.
Są rodziną. Udać się."
Zgłoś jeśli naruszono regulamin